• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Parada hitów przeszła przez Ergo Arenę

Borys Kossakowski
8 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Większośc się bawiła świetnie, ale byli też malkontenci.

Hity lat osiemdziesiątych wzbudzają w nas niezwykły sentyment. To jednak nie wystarczyło by wypełnić Ergo Arenę. Zgromadzona publiczność jednak bawiła się świetnie. Szczególne emocje wzbudził Fancy i C.C. Catch. Hity z lat osiemdziesiątych w dużej części niestety odegrano z półplaybacku. Na scenie zresztą w ogóle nie było instrumentalistów, występowali tylko wokaliści w towarzystwie tancerek i tancerzy.



Największą gwiazdą okazała się C.C. Catch Największą gwiazdą okazała się C.C. Catch
Publiczność bawiła się nieźle. Publiczność bawiła się nieźle.
Wieczór hitów z lat osiemdziesiątych rozpoczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem. Powodem opóźnienia mógł był wypadek, jakiemu uległ Marek Sierocki, który miał prowadzić imprezę i być na niej DJ'em. Znany dziennikarz na szczęście nie ucierpiał w kolizji. Godnie zastąpił go Tomasz Galiński, redaktor Radia Gdańsk.

Jako pierwszy na scenie pojawił się Gazebo, ojciec chrzestny italo disco. Publiczność przyjęła go ciepło, a na koniec jego występu odśpiewała chórem refren z jego największego hitu "I like Chopin". Utwory grane z playbacku nie miały takiej mocy, jaką by mogły być, gdyby na scenie pojawił się zespół grający na żywo.

Po Gazebo na scenę wkroczyli Robert i Dariusz Chojnacki, których nie zapowiadano w programie. Ich zadaniem było uprzyjemnianie widzom oczekiwanie na kolejnego artystę. Z głośników popłynęły hity z lat osiemdziesiątych puszczane przez DJ'a, do których muzycy dogrywali swoje partie na klawiszach i saksofonie.

Koncerty takie jak Hitparada to:

Po braciach Chojnackich na scenie pojawili się Systems in Blue, czyli skonfliktowani z Dieterem Bohlenem muzycy, którzy niegdyś towarzyszyli słynnemu producentowi w nagrywaniu hitów Blue System. Trzech wokalistów zaśpiewało utwory wzorowane na piosenkach skomponowanych przez twórcę Modern Talking.

Fancy porwał publiczność do tańca, między innymi dlatego że wykonał utwory z repertuaru Pet Shop Boys. Choć wokalista śpiewał z playbacku, widzowie wesoło podskakiwali w rytm charakterystycznych rytmów z lat osiemdziesiątych.

- To muzyka, która kojarzy się nam z młodością - mówili widzowie. - Pierwsze potańcówki, pierwszy alkohol, pierwszy seks.

Nie obyło się bez głosów krytycznych. Jeden z widzów narzekał na kiepskie nagłośnienie. Inny - że utwory grane z playbacku nie mają energii. Większość jednak zgodnie deklarowała, że bawi się świetnie, a najczęściej wymienianym artystą była C.C. Catch.

I faktycznie C.C. Catch była największą gwiazdą tego wieczoru. Organizatorzy wyraźnie zaznaczyli, bo nagle muzyka zaczęła grać dwa razy głośniej. Artystka wyszła na scenę w towarzystwie tancerzy. Na płycie hali zrobiło się jakby gęściej. Co ciekawe Caroline Muller (bo tak się nazywa artystka) swą karierę zawdzięcza... Dieterowi Bohlenowi. C.C. Catch zagrała, podobnie jak wszyscy, zestaw swoich największych hitów w podrasowanych aranżacjach, w których wokalnie (rapując) zaprezentowali się także... tancerze. Impreza zakończyła się występem Chojnackich.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (76) ponad 50 zablokowanych

  • Podsumujmy: (3)

    Na " -" :
    1.Opóźnienie ponad 30 min.
    2.Brak zapowiadanego PROWADZACEGO.
    3.Nieprofesjonalne nagłośnienie.
    4.3 playbacki, a w tym 1 żenujący.
    5.Pijani ludzie oblewający alkoholem innych uczestników imprezy.
    6.Hala Ergo wypełniona może w 40% ?
    Na " + " :
    1.Dość fajne efekty specjalne.
    2.Miłe wspomnienia.
    3.Integracja młodego pokolenia i starszego na parkiecie.
    Czytając większość opinii dochodzę do wniosku,że jak Polakowi dać alkohol,to wszystko zobaczy w różowych barwach:(
    Pozdrawiam Wszystkich uczestników trzeźwo myślących :)

    • 3 3

    • Masz rację

      Mnie najbardziej dobijali pijani, zataczający się ludzie i totalny brak reakcji służb porządkowych. Prosiliśmy, żeby ochrona przyszłą wyprowadzić nawaloną jak wór i agresywną parkę i nikt się nie pojawił.

      • 2 0

    • ?? (1)

      hmmm to po co chodzisz na takie koncerty?? czy to wina organizatorów że prowadzący miał wypadek i nie dojechał?? co łączy się z opóźnieniem bo zorganizowali zastępstwo na biegu...
      co to znaczy nie profesjonalne nagłośnienie?? byłem i było fajnie!! owszem trochę jak w studni ale to raczej wina betonu do około i nie za wielkiej ilości ludzi...
      playbacki??? naprawdę chciał byś usłyszeć jak ludzie po 50tce śpiewają na żywo???
      zgodzę się że pijaństwo powinno być odgrodzone jakimiś płotkami od tańcujących ale sama impreza była fajna i mam nadzieje że będzie następna. a jeżeli nie lubisz takich imprez to siedź w domu.. pozdrawiam

      • 1 0

      • Winą organizatorów było wybranie takiego amatora, który nawet nie potrafi dojechać na umówione miejsce. Powinien być w Gdańsku dzień wcześniej, żeby nie było żadnej wtopy a nie, że potem ileś tysięcy osób czeka, bo jednego faceta brakuje. Pomyśl.

        • 1 0

  • Wooow

    Śmietanka Elbląska się bawi....

    masakra co za wieś

    • 0 0

  • Hitparada '80 (1)

    Czekam już na drugą część :-)
    Fancy i Gazebo rewelka, CC Catch trochę za bardzo gwiazdorzyła ale niech jej będzie...za to Systems in Blue - porażka.
    Ogólnie impreza na 4 +

    (Dobrze, że organizatorzy zaprosili "miejscówy" na parkiet bo było by trochę wstyd frekwencji...- może warto pomyśleć o tańszych biletach?)

    • 1 0

    • Bilety były jak za darmo. Ja kupowałem 3 miesiące wcześniej chyba po 120zł i nawet bym nie pomyślał, że mogły być jeszcze tańsze, bo już były tanie jak barszcz. A potem się okazało, że na gruponie zapodali bilety za 50zł. To już w ogóle kosmos...te bilety może były drogie dla przedszkolaków, którzy nie pracują.

      • 1 0

  • Organizatorzy faktycznie mogliby się bardziej postarać. Problem był z biletemi kupionymi dużo wcześniej (3 m-ce temu) za pośrednictwem ticketpro. Okazało się, że kupiliśmy bilety na sektory...które nie istniały (to miały być te wysuwane miejsca siedzące blisko sceny). Nie dość, że człowiek specjalnie wcześniej kupuje, żeby wybrać takie miejsca, w których chce dokładnie siedzieć to potem przychodzi i...tych miejsc nie ma a organizator proponuje inne...już gorsze miejsca. To samo ta sierota Sierocki. Ja rozumiem, że można mieć stłuczkę, ale żeby jechać na ostatnią chwilę? Totalny amator. Powinien być na miejscu już dzień albo przynajmniej kilka godzin wcześniej. A nie, że kilka tysięcy osób czeka, koncert opóźnia się o 30 minut, bo JEDEN CZŁOWIEK nie dojechał. Normalnie amatorka pełną gębą. A ogólnie koncert bardzo fajny - zwłaszcza C.C. Catch, Fancy i Gazebo. Chojnaccy i SiB to porażka i żal na nich nawet komentarza.

    • 3 0

  • IRUS - debil jak zwykle...

    .

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z poniższych kabaretów został założony w Trójmieście?