Utwór "It's Alright, It's OK" promuje najnowszą płytę Primal Scream. Koncert w piątek w B90.
Piątek, 29 listopada. Muzycznym wydarzeniem weekendu będzie (obok Shakin' Stevensa) bez wątpienia występ
Primal Scream w B90. Zespół być może nigdy nie wdarł się na top list przebojów, ale w jego szeregach występują lub występowali muzycy takich kapel jak Jesus & Mary Chain, The Stone Roses czy My Bloody Valentine. Primal Scream to taneczne rytmy, bogate aranżacje (sekcja dęta, chórki), a wszystko to osadzone w psychodelicznej, rockowej przestrzeni. Zapowiada się smakowity koncert, zwłaszcza, że publiczność rozgrzeje trójmiejski zespół The Shipyard, który najpewniej zaprezentuje nam utwory przygotowane na nową płytę. Komu gitarowe granie nie w smak, kto już czuje zapach choinki i nie może się doczekać tego
momentu, gdy wetknięcie marchewki zamiast nosa wieńczy akt lepienia bałwana, najpewniej wybierze się do Filharmonii Bałtyckiej na koncert
Andrzeja Piasecznego, który zaserwuje nam "Zimowe piosenki" autorstwa Seweryna Krajewskiego. Po koncercie Behemotha, który zagrał w zeszłym tygodniu w B90, warto dla równowagi i duchowego balansu wybrać się na
Luxtorpedę prowadzoną przez nawróconego Roberta "Litzę" Friedricha.
Jeśli znudziła ci się twoja stara drukarka i czujesz w sercu dyskomfort, że drukuje tylko na płasko, wybierz się do Centrum Designu, gdzie w ramach drugich urodzin
odbędą się m.in. warsztaty z drukowania 3D.
Dla fanów sportów ekstremalnym niemałą gratką będzie spotkanie z herosami Polskiego Himalaizmu Zimowego - Krzysztofem Wielickim i Adamem Bieleckim w ramach
Gdańskiego Festiwalu Górskiego w budynku NOT. Herosami, dla których bilans tego roku przedstawia się wyjątkowo smutno (śmierć Artura Hajzera, Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego). Będzie więc miejsce na ciekawe podsumowania.
Sobota, 30 listopada. Popularny były chłopak Doroty "Dody" Rabczewskiej, Adam "Nergal" Darski, podczas wywiadu przyznał się kiedyś, że jedynym zwierzęciem, którego ukatrupił, był gołąb, wyznał, że zwierząt tych nienawidzi i nazwał je "latającymi szczurami". I choć prawdą jest, że ptactwo z rodziny Columbidae nie cieszy się wielką popularnością wśród mieszkańców dużych miast, to jednak jest to określenie zbyt uogólniające i nieco degradujące. Są bowiem tacy, którzy gołębie kochają, dokarmiają, a nawet hodują. Warto więc zmienić podejście do gołębia wybierając się na
Wystawę Gołębi Rasowych do Amber Expo.
Podobno
Ania Rusowicz do złudzenia przypomina swoją matkę Adę. Nie tylko wyglądem, ale także sposobem poruszania się (sposób tańczenia charakterystyczny dla lat sześćdziesiątych moja mama nazywała "szukaniem grzybów"), głosem i rodzajem wykonywanej muzyki. Ania Rusowicz, decydując się na prace wykopaliskowe przy muzyce big-bitowej Ameryki może nie odkryła, ale z pewnością trafiła na żyłę złota. Także w klubie Scena pod sceną należy oczekiwać tłumów.
Aktualizacja 29.11.2013
Uwaga! Koncert Ani Rusowicz został odwołany.Już Fryderyk Chopin wiedział, że w Polsce karierę zrobić trudno i warto w poszukiwaniu wielkiej sławy ruszyć w świat. Czmychnął najpierw do Wiednia, a skrzydła rozwinął w Paryżu. W ramach imprezy
Chopin ponaddźwiękowy odbędą się koncerty dla młodszych i starszych (Joanna Duda i Marek Pospieszalski), pokaz filmów oraz wykład. A wszystko za absolutne friko w
Teatrze Muzycznym.
Niedziela, 1 grudnia. Kiedy byłem małym chłopcem, nazwisko
Shakin' Stevensa wymieniało się jednym tchem razem z nazwiskiem Micheala Jacksona. Po latach okazało się, że niesłusznie, ale nie należy zapominać, że Walijczyk Michael Barratt (znany także jako Shaky) był w latach 80. jednym z najlepiej sprzedających się muzyków z Wysp Brytyjskich i wprowadził na listę przebojów TOP 40 trzydzieści trzy single, co czyni go pod tym względem rekordzistą dekady. Muzyk zagra w Ergo Arenie.
Oczywiście hitu Stevensa "Merry Christmas Everyone" jeszcze się nasłuchamy, z pewnością zadbają o to stacje radiowe i radiowęzły galerii handlowych. Jeśli więc masz ochotę na dźwięki mniej świąteczne i mniej oczywiste, nie zapomnij o koncercie
Irka Wojtczaka, który zagra utwory ze swej najnowszej płyty "The Bee's Knees".
Idzie zima, gołoledź na drogach, więc trzeba uważać na zakrętach. Zwłaszcza tych życiowych. Trzeba też uważać z dozowaniem sucharów, więc już na poważnie: w Klubie Żak
Teatr Cynada zaprezentuje premierowe przedstawienie pt. "Nieme kino".
Wracając do tematyki przyrodniczej - tym razem będzie o koniach. Konie mają dużo więcej szczęścia niż gołębie, jeśli chodzi o miejsce zajmowane w ludzkich sercach. Człowiek konia szczerze podziwia, a widok galopujących koni był inspiracją dla artystów, takich jak Eadweard Muybridge (jako pierwszy odkrył, jak poruszają się nogi pędzącego zwierzęcia) czy Roberta Gawlińskiego (przypomnijmy choćby refren "Baśki"). Tym bardziej należy się cieszyć, że zakończono rewitalizację
historycznego zespołu sopockiego Hipodromu, a w niedziele odbędzie się inauguracja nowego obiektu.
Poniedziałek, 2 grudnia. "Co to za głupia piosenka", zdarzyło mi się słyszeć (i mówić) nie raz. Ale nie oszukujmy się: to tylko podszepty naszego zazdrosnego ego. Nie ma głupich piosenek, tak jak nie ma głupich pytań (ani odpowiedzi). I bądź tu człowieku mądry, próbując przewidzieć repertuar
Wieczoru Piosenki Niegłupiej. Na szczęście nie trzeba się tu bawić w zgadywanki. Wystarczy spojrzeć w program, by przekonać się, że będą to piosenki m.in. Artura Andrusa, Piotra Bukartyka czy Michała Zabłockiego w wykonaniu aktorów trójmiejskich teatrów. A wszystko w Bistro Maska (Teatr Miejski w Gdyni).
Głupich piosenek z pewnością nie będzie także na
IV Nadzwyczajnym Koncercie Katedry Kompozycji w Akademii Muzycznej. Bynajmniej nie dlatego, że bohaterka wieczoru, Agnieszka Stuglińska, pisze pieśni do sonetów Francesco Petrarki. Po prostu tego wieczora słuchacze będą mieli okazję wsłuchać się w utwory instrumentalne na fortepiany preparowane, zespół kameralny oraz na perkusję i smyczki.
Wtorek, 3 grudnia. Trzysta koncertów rocznie - tak często podobno występuje
The Famous Glenn Miller Orchestra. Ta liczba budzi respekt i zdumienie wśród słuchaczy i... przerażenie wśród muzyków. To oznacza, że orkiestra jest niemal non-stop w drodze. A co powiedzieć o żonach i mężach członków zespołu? Ech, muszą tęsknić. Chyba, że się akurat rozwodzą. Na pewno natomiast fani swingu i dixielandu stęsknili się za koncertem dobrego big-bandu. A Glenn Miller Orchestra to jest bardzo, bardzo dobry big-band. Koncert odbędzie się w Filharmonii.
Środa, 4 grudnia. W środę już miałem odpuścić sobie imprezową tułaczkę, bo przecież kiedyś trzeba poodkurzać, zmyć naczynia czy najzwyczajniej w świecie się pobyczyć na łóżku. A jednak zafrapowało mnie zdjęcie artysty rodem z Kambodży Saphy Vonga, który występuje pod pseudonimem
Lafidki. Czy on trzyma tę maskę ręką przez cały koncert? Będzie można się o tym przekonać w willi Fundacji Sopot Centralny.
Czwartek, 5 grudnia. Ech, to były czasy, gdy
koszykarze z Gdyni bili się z Anwilem Włocławek o tytuł mistrza. Niestety, w tym roku Asseco zajmuje dopiero siódme miejsce (choć tylko 3 punkty straty do lidera) i tej jesieni musiał już uznać wyższość m.in. Kotwicy Kołobrzeg (choć pokonał Rosę Radom). Kibiców na pewno nadzieja nie opuszcza i stawią się tłumnie w Gdynia Arena, by zagrzać swych idoli do walki.
Podobno mężczyźni są coraz słabsi. Nie potrafią unieść brzemienia ojcostwa, uciekają przed odpowiedzialnością, są wiecznymi dziećmi, otaczając się zabawkami, ulegają kobietom, sami niewieścieją zakładając przyciasne spodnie i spędzając godziny przed lustrem. O wielkim zamieszaniu związanym z przewartościowaniem ról męskich i kobiecych w naszym społeczeństwie opowie jeden z najważniejszych psychologów naszych czasów:
Wojciech Eichelberger w szkole Ateneum.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy