• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poszukiwana: polska piosenka świąteczna. Dlaczego nie potrafimy śpiewać o świętach?

Patryk Gochniewski
20 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (140)

Piosenka świąteczna. "Last Christmas" - wiadomo. "All I Want For Christmas Is You", "Jingle Bell Rock", "Santa Claus Is Coming to Town", "Merry Christmas Everyone", "Let It Snow" czy "Do They Know It's Christmas?". Można tak wymieniać bez końca. A polskie tytuły? Większość z nas powie góra trzy. Dlaczego nie wykształciła się u nas tradycja piosenki świątecznej?



Koncerty z piosenkami świątecznymi w Trójmieście



Czy brakuje ci polskich piosenek świątecznych?

Muzyka bożonarodzeniowa - tak w ogóle - ma tylu samo miłośników, co przeciwników. Jedni kochają piosenki, kolędy czy pastorałki, inni dostają reakcji alergicznej. Wynika to z różnych kwestii. To nie ten rodzaj muzyki, który się lubi, brak sympatii do świąt czy w końcu mają ich przesyt. Przecież świętami jesteśmy atakowani od połowy listopada, a dla niektórych to zbyt wiele.

Nie zmienia to jednak faktu, że piosenka świąteczna jest nieodłącznym bożonarodzeniowym atrybutem. Tylko że... anglosaska. Kiedy myślimy o piosenkach świątecznych, pierwsze, które przychodzą nam do głowy, są śpiewane po angielsku. Niemal każdy z nas zapytany, czy zna jakieś okołoświąteczne kompozycje, pewnie wymieni dziesięć bez zastanowienia.

Za początek tego nurtu należy przyjąć 1942 rok, kiedy napisaną rok wcześniej piosenkę Irvinga Berlina zaśpiewali na potrzeby filmu "Gospoda świąteczna" Bing Crosby i Martha Mears. No i zaczęło się wielkie komponowanie. Na przestrzeni kolejnych dekad powstała cała masa tego typu utworów. Wiele z nich na stałe weszło do kanonu. Odtwarzane rokrocznie na całym świecie. Każdego roku zresztą gros wykonawców prezentuje nowe piosenki świąteczne - jedne lepsze, inne gorsze, ale zawsze są.

A u nas? Cóż, nie do końca ta tradycja się przyjęła. Za to my mamy kolędy. Polskie święta są mocno związane z religią i nawet szał zakupów oraz konsumpcjonizm nie zmieniły tego, że jednak to kolęda jest najważniejszym muzycznym akcentem świąt. Tyle że nie dla każdego święta są religijne. Coraz więcej osób odwraca się od tej sfery życia - dla nich ten czas to rodzina, przyjaciele, prezenty i dlatego sięgają po angielskie utwory. Bo nasze są albo słabe, albo ich nie znają.

W pierwszej chwili do głowy przychodzą przede wszystkim trzy utwory. Po pierwsze "Dzień jeden w roku" Czerwonych Gitar. Bezsprzecznie najlepsza polska piosenka świąteczna - oddająca klimat tego czasu, ale też pozbawiona religijnych odniesień. Następnie "Z kopyta kulig rwie" Skaldów, chociaż to bardziej zimowe niż świąteczne. No i na koniec "Kto wie" z repertuaru De Su.

Tyle. Było jeszcze trochę i żeby nie być gołosłownym: Kayah śpiewała "Ding Dong", Edyta Górniak w duecie z Krzysztofem Antkowiakiem nagrali "Pada śnieg", Pectus stworzył "Kolędę dwóch serc", a Blue Cafe "Święta w nas". Tylko ile osób w ogóle pamięta, że takie piosenki istnieją? No właśnie. I z czego to wynika? W moim odczuciu z jakości.

Świąteczne prezenty dla kinomana



Nie oszukujmy się, nie potrafimy pisać takich utworów. Generalnie w ostatnich latach można odnieść wrażenie, że nie potrafimy pisać żadnych. Poza nielicznymi wyjątkami jesteśmy bombardowani absurdalnymi treściami, które są w wielu przypadkach miałkie, a nawet bezsensowne. Podobnie jest z piosenkami świątecznymi - nie czujemy tego klimatu, po prostu.

Wielka szkoda, że w czasach wielkich tekściarzy nie było potrzeby tworzenia takich treści. Wyobraźcie sobie, jak świetne kompozycje powstałyby do tekstów Osieckiej, Młynarskiego czy Cygana. Ale - ponownie - my mamy kolędy. To też były inne czasy, Polska była umiejscowiona w innej, alternatywnej niemal do Zachodu rzeczywistości. Nawet nikt nie starał się oderwać świąt od religii. Tyle że jesteśmy już wiele lat później i wciąż nie widać światełka w tunelu. Piosenka świąteczna w Polsce po prostu nie ma racji bytu.

Zimno? Wybierz się na grzańca!



Nie wiadomo, może kiedyś pojawią się wykonawcy, którzy będą potrafili stworzyć takie utwory. Dobre, a nie te, które powodują ciarki żenady. Na razie jednak ci, którzy może i by to potrafili, nie kwapią się do tego, ale szczęśliwie też nie robią tego ci, którzy wiadomo, że nie potrafią.

Jesteśmy więc skazani na odgrzewane anglosaskie kotlety, które brzydną nam coraz bardziej z każdym rokiem. Nie wiem, może to tylko moje odczucie.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (140)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Sopocka kawiarnia z przestrzenią artystyczną i imprezowym podziemiem to: