- 1 To zrozumieją tylko ludzie z Trójmiasta (100 opinii)
- 2 Gdynianin został influencerem roku (100 opinii)
- 3 Handel narkotykami w sopockim klubie? (149 opinii)
- 4 Gdzie oglądać Euro 2024? (48 opinii)
- 5 97. urodziny Grand Hotelu (24 opinie)
- 6 Filmy, które straszyły nas w dzieciństwie (74 opinie)
Stocznia cała w czerni. Trwa Mystic Festival 2024
Mystic Festival 2024 trwa w najlepsze. Za nami już trzy dni imprezy, która w tym roku przyciągnęła rekordowe tłumy. Na postoczniowych terenach jest tak gęsto, że trudno wcisnąć szpilkę, a na scenie widzieliśmy już Machine Head, Megadeth, Biohazard czy Bruce'a Dickinsona. Jednak trzeba przyznać, że po raz kolejny show kradną mniejsze sceny.
Rozmawiając kilka dni przez festiwalem z Arkadiuszem Hronowskim, jednym z organizatorów, usłyszałem, że ta edycja będzie rekordowa frekwencyjnie. Faktycznie. W zeszłym roku Ghost zebrał około jedenaście tysięcy widzów. W tym roku tyle było podczas najmniej ludnego dnia - w czwartek. Piątek i sobota to co najmniej trzy tysiące ludzi więcej. Może się wydawać, że to niewiele. Nic bardziej mylnego i najlepszym tego przykładem jest fakt, jak trudno przebić się miejscami przez tłum.
Jednak mimo tego tłumu i miejscowych zwężeń, gdzie robi się naprawdę ciasno, teren jest bardzo przyjazny dla gości. Kilka stref gastronomicznych, ogromna wręcz liczba barów, strefa chilloutu, sporo stoisk z różnego rodzaju gadżetami. Pięć minut w kolejce po piwo czy dwadzieścia, żeby odebrać zamówione jedzenie? Jak na warunki festiwalowe to praktycznie luksus. Obszerniej o infrastrukturze i cenach, które przyjdzie nam zapłacić w tym sezonie w niedzielnym tekście podsumowującym całe wydarzenie.
Tegoroczny Mystic Festival rozpoczął się już w środę od tak zwanego Warm Up Day. Duża scena jeszcze nie działała, wszystko odbywało się na tych mniejszych. To był dobry dzień, żeby nie tylko rozgrzać się przed daniem głównym, ale też żeby dobrze poznać festiwalowy teren. Przelotne ulewy w ogóle nie zrobiły na uczestnikach wrażenia. Niemniej, dobrze, że się nie rozpadało na kolejne dni, ale trzeba przyznać, że po niedawnych upałach nie ma śladu i wieczory nie rozpieszczają temperaturą. Warto mieć ze sobą coś ciepłego.
W piątek można było odczuć, że będziemy mieli do czynienia z czymś wielkim. Tłumy ludzi przyciągnęli giganci z Megadeth. Amerykanie pokazali, że wystarczą naprawdę proste środki, aby zagrać bardzo dobry koncert. Nawet ta ogromna scena wydawała się kompletnie pusta, ponieważ nie miała praktycznie żadnej oprawy. Ich muzyka broni się sama - to przede wszystkim. Dużo to instrumentalnego efekciarstwa, ale też równie dużo niezwykle chwytliwych melodii. No nóżka sama chodzi!
Szukasz biletu na koncert w Trójmieście? Znajdziesz go u nas!
Przed nami ostatni dzień festiwalu. W sobotę na scenach pojawią się m.in. Kerry King, Enter Shikari, Satyricon, Chelsea Wolfe, Satyricon, Orange Goblin oraz headliner - Bring Me The Horizon, którzy przyjeżdżają z gigantyczną produkcją, która może przebić nawet zeszłoroczną oprawę Ghost.
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2024-06-08 11:20
Póki co najepszy był koncert Accept
Terrorizer miał moc, ale wrocilem na Accept, to byl występ tego wieczoru. Mustaine zrobil swoje jak przystalo na zawodowca, ale nic nad to. No a Paradise... kiepściocha. W czwartek Sodom nieźle nawet bardzo nieźle, ale niepotrzebnie grali kawałki z nowszych płyt, natomiast tego dnia to Dickinson "robił dzień"
- 38 10
-
2024-06-08 11:07
Świetnie było. Dobra organizacja. Rewelacja (4)
- 26 13
-
2024-06-08 22:42
Najbardziej zorganizowane było (1)
Zapewnie mieszkańcom nieprzespanych nocy. Darcie się pianych i naćpanych imprezowiczów (sprawdzcie na kamerach). Do tego przyczynia się także tamtejszą ropucha,która sprzedaje hektolitry alkoholu, a niby akademik wypełniony jest dilerami i niech nikt odpowiedzialny za ten stan rzeczy nie mówi bzdur że nic o tym nie wie. Bo skarg jest mnóstwo do
Zapewnie mieszkańcom nieprzespanych nocy. Darcie się pianych i naćpanych imprezowiczów (sprawdzcie na kamerach). Do tego przyczynia się także tamtejszą ropucha,która sprzedaje hektolitry alkoholu, a niby akademik wypełniony jest dilerami i niech nikt odpowiedzialny za ten stan rzeczy nie mówi bzdur że nic o tym nie wie. Bo skarg jest mnóstwo do tego stopnia że policja co od niektórych nie odbiera zgłoszeń. Tu niebawem pojawią się media i to nie takie co ignorują sygnały od mieszkańców, a prawie każda opinia jest kasowana. Temat uporczywości tych imprezowni jest skrupulatnie ukrywany przed opinią publiczą prawdopodobnie na rozkaz włodarzy miasta, lecz problem ten niebawem będzie znany w całej Polsce. Wtedy zobaczymy ich tłumaczenia.
- 2 11
-
2024-06-09 10:21
Tłumaczenie takie że to centrum miasta i ma tętnić życiem nocnym. Tak jest na całym świecie
- 0 0
-
2024-06-08 21:58
Stocznia cała w czerni (1)
I co, jesteście z tego powodu dumni? Co to was obchodzi że przez tydzień ludzie spać nie mogą. Zobaczymy jak jeden z drugim zostanie potrącony przez kogoś niewyspanego z powodu nocnych hałasów. Uśmieszki zginą wam z ust, a odpowiedzialni będą ci co pozwalają na takie imprezy, czyli uśmiechnięci włodarze miasta.
- 1 12
-
2024-06-09 10:24
No tak, już widzę sąd który uznaje włodarzy miasta odpowiedzialnych za zdarzenie drogowe w którym nie uczestniczyli...
- 1 0
-
2024-06-08 16:35
Paradise Lost miał problemy techniczne.
Wokaliście przerywało mikrofon. Widać było jak Nick Holmes kilka razy wyciągał odbiornik mikrofonu z tylnej kieszeni spodni, a technik przy konsoli kręcił cały czas. Poza tym spóźnili się 7 minut, a skończyli o czasie czyli zagrali o 1-2 kawałki mniej niż powinni. Po trzecie wokalista nie śpiewał growlem tam gdzie powinien.
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.