- 1 "Grillujemy" współczesne kino (22 opinie)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (18 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Top, trendy czy tandeta? Podsumowanie festiwalu Sopot Top Trendy 2012
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Bo polska muzyka popularna to wypadkowa tych trzech elementów. Potwierdziła to 10., jubileuszowa edycja polsatowskiego festiwalu Sopot Top Trendy, której część muzyczna odbyła się w piątek i sobotę w Ergo Arenie.
Znakiem czasów jest, że nieśmiertelna Maryla Rodowicz uplasowała się dopiero na ostatnim miejscu zestawienia. Na otarcie łez diva polskiej piosenki dostała antenowy czas na mini-recital z okazji 40-lecia estradowej kariery oraz gratulacje i klucze do bram miasta od prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego. Swoją drogą, dała świetny występ, przy którym bawiła się cała publiczność. W dodatku bawiła się naturalnie, bo było to jeszcze przed przerwami reklamowymi, podczas których publiczność dostawała instrukcje, kiedy owacyjnie wstać i się uśmiechać oraz jak machać rękami i całować partnerkę, żeby realizator transmisji na żywo był zadowolony.
Jeśli koncert Top jest odzwierciedleniem gustów muzycznych rodaków, to statystyczny Polak wciąż wyznaje zasadę inżyniera Mamonia, czyli lubi te piosenki, które zna. Top są więc ludowe melodie Zakopower, poezja Osieckiej i Miłosza w wykonaniu Stanisława Soyki, wiersze Wysockiego z rockową twarzą Macieja Maleńczuka czy bałkańskie rytmy Yugopolis. Lubimy też perfekcyjnie wyszkolone i przyjemne dla ucha kobiece głosy - zarówno te młodsze: Sylwia Grzeszczak, jak i starsze: Anna Maria Jopek.
Na pytanie, czy to aby na pewno liderzy w wyznaczaniu trendów rodzimej sceny czy po części zwykła muzyczna tandeta, każdy musi odpowiedzieć sobie sam. W smsowym głosowaniu w sobotę w nocy zwycięzczynią konkursu Trendy telewidzowie Polsatu wybrali wokalistkę o pseudonimie Jula.
Wcześniej publiczność miała okazję wysłuchać specjalnego koncertu Lady Pank oraz jubileuszowego występu finalistów festiwalu z poprzednich lat, m.in. Edyty Górniak, Ich Troje, Golec uOrkiestra czy Pawła Kukiza.
W piątek ogłoszono tegorocznego laureata Bursztynowego Słowika. Historyczna nagroda Sopot Festiwal, która pod nieobecność imprezy jest przyznawana właśnie podczas Top Trendy, trafiła w tym roku w ręce muzyków z zespołu Bajm. Podczas piątkowego koncertu z okazji 35-lecia ich działalności artystycznej, publiczność szalała, gdy Beata Kozidrak doprowadzała muzyczny kicz do postaci ekstremalnej, śpiewając "Białą armię" w wielkim łożu wyłożonym satynową pościelą.
Jak wiadomo, show rządzi się swoimi prawami. Polsat wie, jak zrobić je znakomicie. Podczas obu festiwalowych dni scena mieniła się barwnymi wizualizacjami i światłami, nie brakło widowiskowych rekwizytów i układów choreograficznych pięknych tancerek. Natomiast sterowana przez prowadzących publika zapewniała atmosferę świetnej zabawy i gorąco dopingowała artystów. Tak musi być, żeby te 7 milionów telewidzów, które według nadawcy ogląda festiwal, nie przełączyło kanału podczas ponad 4-godzinnego seansu przed telewizorem.
W pamięci pozostają jednak słowa Macieja Maleńczuka, który odbierając statuetkę, powiedział: "Polska publiczność nie jest taka durna, jak niektórzy myślą". Po czym się ironicznie uśmiechnął. Kolejny sprawdzian naszego muzycznego gustu już w sierpniu podczas Sopot Festiwal, który w Operze Leśnej po dwuletniej przerwie zorganizuje również Telewizja Polsat.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (119) 9 zablokowanych
-
2012-05-29 09:17
"Znakiem czasów jest, że nieśmiertelna Maryla Rodowicz"
Może i nieśmiertelna ale powinna wiedzieć że w dzisiejszych czasach istnieje telewizja w jakości HD i duże telewizory.
Oglądając w domu jej występ mało nie zwróciłem kolacji na stół.Na początku wyszła ubraniu na ramiączka a spod pach wylewały się tłuste pomarszczone zwały skóry.Wyglądało to ohydnie.
Wiadomo że każdy będzie kiedyś stary,ale trzeba umieć ubrać się stosownie do sytuacji a nie strugać młodzieniaszka.
A cały festiwal i kabareton to jedno wielkie dno.
Wyrazy współczucia dla bezmózgów szczerzących kły na widowni.- 2 0
-
2012-05-29 12:36
Pani Marylo
Do Sopotu prosto Grunwaldzką z Gdańska. Nie potrzeba żadnych kluczy.
- 0 0
-
2012-05-29 13:41
i tak kabareton najepszy jest z tych. 3 dni
- 0 0
-
2012-05-30 19:02
Fakt, żałośnie
Dałam bilety znajomym, którzy przyjechali do Sopotu na kilka dni, więc poszli, bo ja nie chodzę od kilku lat...i chyba im było głupio powiedzieć, ze to był koszmar:D
No ale chcieli na własną odpowiedzialność :D
Szkoda kasy na taką szopkę, w mieście tylko szumowiny się kręcą, lepiej wydać na jakiś inny cel.
U mnie na osiedlu pełno buraków z sygnetami i gwiazdy w kozaczkach... śmietanka towarzyska na festiwal przyjechała i śpią w 10 osób w jednym mieszkaniu, banda wsiunów...:(- 0 0
-
2014-11-22 13:42
dla mnie nie
Kocham Sylwie Grzeszczak
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.