- 1 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (15 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (28 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (101 opinii)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
W Sopocie nikt już nie będzie deptał twarzy Ireny Jarockiej
Tak w ubiegłym roku wyglądała sopocka Aleja Gwiazd. Obecnie gwiazda, na której znajdował się portret Ireny Jarockiej, pozostaje pusta.
Z Sopockiej Alei Gwiazd, znajdującej się na chodniku prowadzącym do Opery Leśnej, zniknęła twarz Ireny Jarockiej. Wniosek w tej sprawie skierowała do prezydenta Sopotu rodzina artystki, nie godząc się na eksponowanie portretu zmarłej wokalistki pod nogami spacerowiczów. Bałtycka Agencja Artystyczna informuje, że w przyszłości puste miejsce być może zapełni portret innego artysty.
Autorką malowideł jest Julia Tymańska, malarka, studentka gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Realizację wspierał Sebastian Choromański, artysta wizualny i absolwent ASP w Gdańsku. Projekt został zrealizowany w ramach działań Pracowni Sztuki w Przestrzeni Publicznej, prowadzonej przez prof. Roberta Florczaka oraz dr. Roberta Sochackiego.
Depcząc po Gwiazdach...
Alei gwiazd jest mnóstwo, jednak ta sopocka - z uwagi na to, że portrety znajdują się pod stopami spacerowiczów, wzbudza mieszane uczucia.
Stąpając po gwiazdach - felieton o muralach na chodniku przy Operze Leśnej
Nie da się jednak zaprzeczyć, że wzbudza spore zainteresowanie, a osoby spacerujące wymalowanym chodnikiem bacznie przyglądają się gwiazdom. To właśnie od spacerowiczów otrzymaliśmy sygnał, że z alei zniknął portret Ireny Jarockiej. Potwierdziła to Bałtycka Agencja Artystyczna BART.
- Na wniosek Fundacji Ireny Jarockiej mural z wizerunkiem pani Ireny Jarockiej, znajdujący się w Alei Gwiazd, został zamalowany - potwierdziła Monika Ostrowska, rzecznik prasowy BARTu. - Być może w przyszłości powstanie mural z wizerunkiem innego artysty.
Tę wiadomość z ulgą przyjął mąż zmarłej w 2012 roku artystki.
- Poczułem się znacznie lepiej po otrzymaniu wiadomości, że ten "drogal" w Sopocie w końcu zniknął - mówi prof. Michał Sobolewski, mąż Ireny Jarockiej. - W ostatnich miesiącach kilkakrotnie budziłem się wyrwany ze snu, widząc Ireny twarz ze śladami butów i opon rowerów.
O usunięcie portretu Ireny Jarockiej z sopockiej Alei Gwiazd Michał Sobolewski - mąż artystki, walczył kilka miesięcy. Pierwsze pismo w tej sprawie skierował do Jacka Karnowskiego - prezydenta Sopotu, już niecały miesiąc po uroczystym otwarciu alei, które miało miejsce 23 lipca ub.r.
- Z zadziwieniem przyjąłem informację o powstałym na drodze do Opery Leśnej "drogalu" z wizerunkiem Ireny Jarockiej - wielkiej gwiazdy polskiej piosenki i mojej żony oraz matki naszej córki - Moniki Sobolewskiej - pisał prof. Sobolewski do prezydenta Karnowskiego. - Rodzice uczyli mnie, że mazanie po twarzy ludzkiej jest niegodziwe, że uderzenie kogokolwiek w twarz jest niemoralne, że twarz człowieka jest odbiciem miłości. Irena Jarocka uczyła tego naszą córkę Monikę. Wizerunek Ireny był i zawsze pozostanie, nie tylko dla nas, wizerunkiem miłości.
Michał Sobolewski podkreślił też, że wizerunek jego zmarłej żony został wykorzystany bezprawnie, bez zgody i wiedzy rodziny.
Muszla koncertowa zamiast "drogala"? Rodzina proponuje formę zadośćuczynienia
Michał Sobolewski nie ma nic przeciwko temu, aby Sopot uhonorował jego zmarłą żonę. Jego intencją jest jednak, aby to uhonorowanie miało inną, mniej rażącą formę. W swoim wniosku adresowanym do prezydenta Sopotu przypomniał, że Jacek Karnowski w 2014 roku wnioskował o nadanie imienia Ireny Jarockiej muszli koncertowej znajdującej się przy molo. Pomysł ten zyskał wówczas aprobatę Rady Miasta.
- W każdym z ww. przypadków przepisy prawa przyznają nam prawo domagania się zaniechania dalszych naruszeń oraz usunięcia skutków naruszenia, jak również roszczenia o zadośćuczynienie. W formie zadośćuczynienia, prosimy rozważyć alternatywne upamiętnienie im. Ireny Jarockiej zgodnie z jednomyślną opinią Komisji Kultury NR 89/2014 (załącznik 2), w sprawie nadania nazwy muszli koncertowej znajdującej się przy Placu Zdrojowym 2B w Sopocie, o której udzielenie pan prezydent wystąpił - pisał prof. Sobolewski w sierpniu ub.r. do prezydenta Karnowskiego.
Planowane wydarzenia w Operze Leśnej - kalendarz imprez
Sopot milczy, Gdańsk działa i robi to tak, jak należy
Mąż Ireny Jarockiej przypomniał też, że problemu z uhonorowaniem artystki w godny sposób, zyskując aprobatę rodziny, nie miał Gdańsk:
- 12 września 2018 Prezydent Paweł Adamowicz odsłonił tablicę z nazwą skweru im. Ireny Jarockiej w Oliwie,
- 11 grudnia 2020 Prezydent Miasta Gdańska we współpracy z Fundacją Ireny Jarockiej ogłosiła otwarty konkurs rzeźbiarski na projekt pomnika Ireny Jarockiej, który ma stanąć na skwerze im. Ireny Jarockiej w dzielnicy Oliwa,
- 2 kwietnia 2021 - Wybrano projekt pomnika Ireny Jarockiej .
- Tak jest upamiętniana Irena Jarocka w sąsiednim Gdańsku, z zachowaniem prawa i ogólnie przyjętych zasad etyczno-moralnych. W kontraście, 27 lipca 2020 Fundacja Ireny Jarockiej przesłała do pana prezydenta prośbę o usunięcie wizerunku Ireny Jarockiej na "drogalu" do Opery Leśnej, na umieszczenie, którego spadkobiercy artystki nie wyrazili i nie wyrażają zgody - pisał 31 marca br. Michał Sobolewski do prezydenta Sopotu. - Wskazaliśmy na naruszenie trzech zasad prawnych przez Urząd Miasta Sopotu. W odpowiedzi dyrektor naczelna pani Beata Majka pismem z dnia 20 sierpnia 2020 poinformowała nas, że "Przychylając się do pana prośby wizerunek pani Ireny Jarockiej z Alei Gwiazd zostanie usunięty". Minęło ponad pół roku od przesłania naszego pisma, a wizerunek Ireny Jarockiej nadal pozostaje na drodze do Opery Leśnej.
Twarz Ireny Jarockiej finalnie zniknęła z sopockiej Alei Gwiazd. Nie jest wykluczone, że w jej miejsce pojawi się w przyszłości twarz innego artysty.
Irena Jarocka, wybitna polska piosenkarka (1946-2012), w młodości i początkach kariery estradowej związana była z Gdańskiem. W latach 1947-1968 mieszkała wraz z rodzicami w gdańskiej dzielnicy Oliwa przy ul. Słonecznej. W Oliwie ukończyła V Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego. Od 1964 roku kształciła się w Studiu Piosenki Polskiego Radia i Telewizji w Gdańsku oraz studiowała w gdańskiej Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej na wydziale wychowania muzycznego; ukończyła także Wydział Biologii Studium Nauczycielskiego w Gdańsku.
Uczestniczyła w konkursach dla piosenkarzy amatorów, współpracowała z Zespołem Estradowym Marynarki Wojennej Flotylla. W 1965 roku debiutowała w klubie "Rudy Kot" w Gdańsku i w tym samym roku pierwszy raz wystąpiła na festiwalu w Opolu. Za swój faktyczny debiut uważała występ w 1968 roku na festiwalu w Sopocie, gdzie zaśpiewała piosenkę "Gondolierzy znad Wisły".
Artystka zmarła w 2012 roku w Warszawie i tam została pochowana. Rada Miasta Gdańska uchwałą nr LV/1567/18 z dn. 28 czerwca 2018 roku zdecydowała o nadaniu nazwy "skwer im. Ireny Jarockiej" skwerowi położonemu przy ulicach: Stefana Żeromskiego, Artura Grottgera i Wita Stwosza w dzielnicy Oliwa. Teraz stanie tam także pomnik artystki.
Gwiazdy estrady w Trójmieście
Rozpocznij quizAleja sław bez Ireny Jarockiej (4 opinie)
Miejsca
Opinie (93) ponad 20 zablokowanych
-
2021-05-15 13:51
W tym kraju nie będzie normalnie. W USA
szanuje się wolę zmarłego po śmierci. Możesz zapisać w testamencie co chcesz. Skąd rodzina Jarockiej wie co ona sobie by życzyła?
- 5 2
-
2021-05-15 13:59
Szokujące jest to, że ASP zatwierdziło deptanie po portretach.
- 6 1
-
2021-05-15 14:01
Deptanie po buzi.
Chory pomysł.Czy wszystkie chore pomysły " chorych artystów" muszą być realizowane? Są już łapki wszelkich "wielkich" w miastach i miasteczkach ( Gdańsk k/Filharmonii,Władysławowo,Międzyzdroje, i inne Pcimy). Lepiej zachować Wielkich w naszej pamięci a nie deptać po nich.
- 56 14
-
2021-05-15 14:26
Jeśli ktoś utożsamia chodzenie po alejce z deptaniem ludzi, to może mieć problem
Trzeba mieć dystans do tego co się czyta, ogląda.
- 6 6
-
2021-05-15 14:32
Droga pani, drogi panie twarz na bruku to zbrukanie. Kto chce zniszczyc czyjs majestat niech ucieka stad do Bieszczad.
- 6 1
-
2021-05-15 16:53
Bo prawdziwa sztuka sięgnęła bruku, żeby sobie o niej przypomnieć
- 1 0
-
2021-05-15 17:09
A śmieci w lesie...
Szkoda, że śmieci po wykonaniu prac, wylądowały w krzakach obok uliczki.
- 5 0
-
2021-05-15 17:49
Nikt nie będzie deptal i nikt nie bedzie pamiętał taki bedzie efekt usunięcia Panie durny małżonki
- 3 5
-
2021-05-15 18:37
Skwer w Oliwie jest ok. Ten pomnik natomiast jest nikomu nie potrzebny.
- 3 1
-
2021-05-16 08:56
Komu potrzebne
Były te pokraczne rysunki na chodniku, wcale się nie dziwię że rodziny protestują
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.