- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (17 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (33 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (106 opinii)
Czy opłaca się iść na Openera?
Ile kosztuje jeden artysta na letnim festiwalu muzycznym? Na to pytanie postarali się odpowiedzieć autorzy nietypowego badania, w którym zestawili 22 imprezy z całej Europy. Gdyński Opener (aktualna wersja festiwalu opener 2019) , który startuje w środę znalazł się w środku stawki.
Letnie festiwale muzyczne to dla wielu młodych ludzi największa atrakcja wakacyjna. Coraz częściej nie ograniczają się oni już tylko do wyjazdów na rodzime imprezy, ale także kupują bilety na festiwale w całej Europie.
Platforma sklepowa Shopalike.pl przeprowadziła eksperymentalne badanie, w którym zestawiła 22 takie imprezy z całego kontynentu (Austria, Belgia, Chorwacja, Czechy, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Holandia, Hiszpania, Irlandia, Polska, Portugalia, Niemcy, Norwegia, Rumunia, Serbia, Słowacja, Szwecja, Węgry, Wielka Brytania i Włochy) i spróbowała odpowiedzieć na pytanie, gdzie opłaca się jechać najbardziej. Na wyniki należy raczej spojrzeć z dystansem, jednak z pewnością jest to ciekawostka, którą bywalcy festiwali mogą chcieć poznać.
Autorzy badania wybrali najpopularniejsze pod względem liczby widzów, lajków na Facebooku czy liczby występujących artystów festiwale. Następnie podzielili cenę standardowego karnetu z polem namiotowym przeliczonego na złote przez liczbę artystów występujących na imprezie. W ten sposób otrzymano cenę za artystę wyrażoną w złotówkach.
- Zestawienie pokazuje, że w niektórych przypadkach wysoka cena biletu nie powinna odstraszać, bo przekłada się na dużą liczbę artystów. Tak jest w przypadku hiszpańskiego Primavera Sound, czy brytyjskiego Glastonbury. W innych przypadkach, artystów jest znacznie mniej, jak np. na Øya Festival w Norwegii czy IDAYS we Włoszech, a zatem wypadają one gorzej - informuje Paweł Kobryński ze spółki Visual Meta, do której należy portal Shopalike.pl.
Najtaniej za artystę uczestnik zapłaci na Exit Festival w Serbii (2,85 zł) oraz na Electric Castle w Rumunii (2,97 zł). Z kolei według tej metody najwięcej kosztować będzie udział we włoskim I-Days (22,17 zł) oraz holenderskim PinkPop (14,58 zł). Gdyński Opener - polski reprezentant w zestawieniu - jest średniakiem z ceną 6,62 zł za artystę.
Przypomnijmy, Opener odbędzie się w tym roku po raz szesnasty. Impreza na lotnisku w Kosakowie potrwa od środy do soboty, 28 czerwca - 1 lipca. Zagrają m.in. Radiohead, Foo Fighters, The XX czy Weeknd. Bilety jednodniowe kosztują 239 zł, a karnet na całą imprezę 599 zł (za pole namiotowe dopłacimy 180 zł). Więcej informacji w naszym Serwisie Festiwalowym - Opener 2017.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (126) 7 zablokowanych
-
2017-06-30 08:48
Droga impreza...
... dla bogatych dzieciaków, hipsterów i korposzczurków. Radiohead można było zobaczyć w Poznaniu, za darmoszkę, więc...
- 0 0
-
2017-07-02 10:54
plener 2017 szczyt komercji
na festiwalu jestem po raz piąty to muzyczne przedsięwzięcie jednak traci swoją festiwalowa moc i zamienia się w komercyjny Multi brandowy show...chcialem pokazać Córce klimat festiwalu z 2012 2013 a skazani byliśmy na koncert bez bisów, slabe naglosnienie, i awarię techniczne (koncert hemigwaja)oraz tłumy młodzieży która nigdy nie zostaje na koncercie do końca i przedzierać się przez słuchających muzyke ludzi już bez grzecznego przepraszam tylko " suwaj się bo w ryja" no i to piwko 9pln za imitacje piwa....z przykrością kończę z tym gdyńskim wydarzeniem ....nawet jak Pan Ziółkowski sciągnie RolingStonsow....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.