- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (86 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (10 opinii)
- 4 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 6 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
Tatuaż stał się nieodłącznym elementem naszej kultury i już chyba nikomu nie kojarzy się ze sztuką więzienną.
Gwiazdki, delfinki, demony i smoki - zręczny tatuator jest w stanie wyczarować na skórze niemal wszystko. Jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia.
Trójmiejskie studia tatuażu w naszym katalogu.
- Mam dwójkę dzieci, jedno jest fanem żyraf, drugie jest fanem żółwi - mówi Dagmara. - Rozpoczynamy więc od żółwia. Dokładnie żółwia morskiego. Potem, nieco wyżej, zrobię sobie tatuaż żyrafy.
Tatuator powinien budzić zaufanie u swego klienta. Po pierwsze: bezpieczeństwo i higiena pracy. W studiu tatuażu może dojść do zakażenia chorobami przenoszonymi przez krew, więc na tatuatorach spoczywa odpowiedzialność za zdrowie klientów. Dlatego w dobrych studiach tatuażu ściśle przestrzega się zasad bezpieczeństwa. Igły jednorazowe po użyciu przekazywane są do utylizacji. Cała reszta sprzętu przed użyciem jest czyszczona w myjkach ultradźwiękowych i dezynfekowana w autoklawie.
Zaufanie jest potrzebne, bo tatuaż to wybór na całe życie. Teoretycznie - można tatuaże poprawiać lub, w krytycznych przypadkach, usuwać, żaden klient raczej nie zakłada tak czarnego scenariusza. Dobrze więc jest spotkać się z tatuatorem, obejrzeć jego prace, przedyskutować projekt i dokładnie go zaplanować. Choć nie wszystko można przewidzieć.
- W tym przypadku tło, czyli wodę morską, będę improwizował - mówi Jakub Świątek ze studia Pandemonium w Gdańsku. - Chcę, żeby fale były jedyne w swoim rodzaju, a ponadto idealnie dopasowane do budowy anatomicznej ręki. A tego nie da się naszkicować na kartce.
Rysunek (w tym przypadku skopiowany ze zdjęcia) przekłada się na kalkę, a później odbija na zdezynfekowanej skórze. Na tatuowaną powierzchnię kładzie się wazelinę, aby ułatwić maszynce przemieszczanie się po skórze. Wazelina chroni też przed podrażnieniami.
Czy to boli? To zależy od progu bólu. Są tacy, którzy z uśmiechem na ustach znoszą najbardziej inwazyjne tatuaże. Są i tacy, którzy podskakują na sam widok maszynki. Duże znaczenie ma też technika tatuatora. Ci, którzy boją się bólu, muszą się jednak nastawić, że będą musieli spędzić w studio więcej czasu.
A tatuowanie to bardzo czasochłonne zajęcie. Wykonanie tatuażu żółwia zajmującego około połowę powierzchni przedramienia zajęło osiem godzin. Rysunki na całe plecy wymagają kilku sesji. Tatuaż nie jest też tani; za duże rysunki trzeba zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. Ale to i tak o wiele taniej niż za zachodnią granicą.
Tatuaż już dawno przestał się kojarzyć z kulturą więzienną. Księga Kapłańska Starego Testamentu zakazywała wykonywania tatuaży, ale dziś raczej nikt się tym nie przejmuje - nawet władze kościelne. Zanim jednak zrobisz sobie tatuaż, poznaj tatuatora, bo z jego pracą zwiążesz się na wiele lat - czasem nawet na całe życie.
Marzysz o tatuażu? Oto salony tatuażu w Trójmieście
Opinie (209) 2 zablokowane
-
2014-05-08 17:42
tylko ludzie bez jakiejkolwiek osobowości szpecą swoje ciało (1)
- 9 10
-
2014-05-13 13:10
cześć, Hal :)
dawno cię nie było!
- 0 0
-
2014-05-08 17:53
tatuujcie się, łatwiej będzie rozpoznać idiotów (2)
- 8 10
-
2014-05-09 07:55
(1)
Jednego właśnie rozpoznałem.
- 1 1
-
2014-05-09 17:32
widzisz jak lustro się przydaje
- 3 0
-
2014-05-09 12:27
najbardziej lubię te chińskie
"kurczak na ostro" albo "dziś promocja na krewetki". No cóż, jak ktoś chce to niech się oszpeca na zawsze, ale jeśli to któremuś z moich dzieci zamarzy się taka fanaberia, będę tłukł łopatą aż mu przejdzie.
- 6 4
-
2014-05-10 11:30
kanarinos
Tatuaże mogą być , ale po co te dziury w uszach ??
- 0 1
-
2014-05-10 23:06
:-)
- 0 1
-
2016-01-18 19:23
Tatuaz nie dla kazdego
Jedyna glupota jest zrobic sobie tatuaz dla kobiety. Sam mam jeden taki, jednak zostawilem go by nie popelnic poraz kolejny takiego bledu. Ogolnie posiadam ich 9 i nie chce na tym konczyc. 2 na szyji, dlon oraz rece. Wielu pisze ze dziadek 70-letni z tatuazem jak to bedzie wygladac (napewno lepiej niz sandaly do pary ze skarpetami). A ja mowie a co mnie obchodzi co inni mysla. Gdybym sie mial sie kazda opinia przejmowac to nie znalazbym sobie miejsca na ziemi. Moj tatuator stwierdzil po pierwszej pracy (szyja) ze wie ze to nie bedzie jedyny. Ba malo tego jako plastyk zamierzam sam sprobowac sie "pobawic" W te klocki. Obiekt juz mam- siebie. A najwiekszy dowcip polega na tym ze igly w maszynkach to jedyne ktorych sie nie boje ;-)
- 0 0
-
2017-01-18 12:46
Ludzka głupota
Kretyni i kretynki?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.