• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kult jak "religia"? Relacja z koncertu

Borys Kossakowski
18 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Kazik Staszewski na scenie czuł się świetnie... Kazik Staszewski na scenie czuł się świetnie...

Kult to koncertowa maszynka, która nie zna wytchnienia. Bez wytchnienia też się bawią fani Kazika Staszewskiego. Dwa koncerty w klubie B90 zostały praktycznie wyprzedane. Drugi koncert odbędzie się w sobotę o godz. 20. Zostały jeszcze ostatnie bilety.



... publiczność pod sceną także. ... publiczność pod sceną także.
Nie wiem czy są na świecie fani Kultu, którzy nie znają tekstów piosenek. W końcu siła tego zespołu leży w głównie w chwytliwych i buntowniczych lirykach Kazika Staszewskiego. Gdyby jednak tacy byli (lub gdyby kogoś dopadła "amnezyja") mógł skorzystać z dobrodziejstwa systemu nagłośnienia B90. Każde słowo wokalisty było doskonale słyszane.

Doskonale na scenie czuł się sam lider, który czytał do mikrofonu liściki z prośbami od publiczności. Na jedną z nich, zespół postanowił zmienić program i zagrać piosenkę z refrenem: "dla ciebie, o tym ja mówić chcę..." ("6 lat później"). "Czasem bardzo niewiele czasu jest potrzeba, by zburzyć wszystko i wszystko pogrzebać" - śpiewa w niej nie bez racji Staszewski, któremu w zadziwiający sposób udało się uniknąć wielkich burz i załamań. Kult wprawdzie od kilku lat krytykowany jest za spadek formy kompozytorskiej - ale frekwencja na koncertach tego nie potwierdza.

Jak się nagrywa płyty przez trzydzieści dwa lata, ma się w programie tyle utworów, że grzechem (przynajmniej według publiczności) byłoby nie sięgać po starsze utwory. Dlatego też Kult chętnie sięgał utwory nawet z prapoczątków istnienia jak np. "Berlin" czy "Arahja" z legendarnym tekstem "Mój dom murem podzielony", który (nota bene i nomen omen) zainspirowany został powstaniem Muru Berlińskiego. Swoją drogą wykonanie wokalne tej ostatniej piosenki pozostawiało nieco do życzenia, ale w końcu Kazik nigdy nie aspirował do miana wokalisty przez duże "W". Nigdy chyba też nie wymagała od niego tego publiczność.

A jak się bawiła publiczność? Fantastycznie. Już przed klubem powitał mnie brodaty mężczyzna bez koszulki, który wesoło podskakiwał w rytm muzyki. W klubie było widać mnóstwo fanów w czarnych t-shirtach z charakterystycznymi pomarańczowymi napisami, wyprodukowanych specjalnie na potrzeby jesiennej trasy AD 2014. Szaleństwo filmowała skrzętnie ekipa w koszulkach "Kult Film", która robiła zdjęcia do filmu dokumentalnego o zespole. Choć czy rzeczywiście można tu mówić o "szaleństwie"? W końcu publiczność zespołu też się starzeje, a trzydziestokilkulatkowie nie są już tak chętni do szaleństw, jak nastolatki. Pod sceną jednak rządzili młodsi, którzy wesoło uprawiali "crowd surfing", ponad ich głowami fruwały części garderoby, a sami surferzy oblewani byli piwem. Ku uciesze wszystkich.

Kult to maszyna koncertowa, choć grają w nim tylko (aż!) ludzie. Ludzie, którym zdarza się... pomylić. Aż dziw, że zespół musiał powtarzać wstęp do "Poznaj swój raj". "My nie jesteśmy filharmonicy pod batutą von Karakana, więc mamy prawo się mylić" - skomentował sprawę Kazik. Skoro są pomyłki, są też emocje, a skoro są emocje, to znaczy, że Kult jeszcze nie osiągnął statusu zespołu, który "odbębnia koncerty" i wraca do domu. Gdyby tak było, publiczność pewnie by się odwróciła. A tak śpiewają chóralnie "chodź z nami, nie zwracaj uwagi".

Kilkanaście lat temu, gdy stawiałem pierwsze kroki w dziennikarstwie, miałem przyjemność rozmawiać z Krzysztofem "Bananem" Banasikiem, byłym waltornistą zespołu, przed jednym z trójmiejskich koncertów. Wywiad opatrzyłem tytułem "Kult wciąż kultowy?" - z którego redaktor przed drukiem usunął znak zapytania. Po publikacji koleżanka z redakcji wyraziła dość dosadnie swą dezaprobatę - Kult kultowy? Nie ma mowy - ten zespół już nie gra tak jak kiedyś.

Dziś takiego tytułu bym nie dał, bo, jak mawia redaktor Michał Stąporek, kultowe są przedmioty używane podczas religijnych rytuałów. Kult może być (i jest) "najwyżej" legendarny. A jednak, patrząc na zaangażowanie i wierność fanów zespołu, można zaryzykować twierdzenie, że Kult to swego rodzaju "religia". Na szczęście, póki co, nikt się za ich "nawrócenie" nie modli.

Wydarzenia

Kult (18 opinii)

(18 opinii)
55 zł
rock / punk

Opinie (61) 1 zablokowana

  • kulty religijne

    zabobon to nie muzyka

    • 0 2

  • Tarnobrzeg

    Koncert w B90 w piątek to były trzy godziny a nawet ponad trzy godz magicznego seansu ! Kapela jest w formie świetnej i nie ma się na to aby inaczej trwało. Ciężka praca to zawsze znakomite efekty.

    • 2 0

  • re (1)

    Ok, zapowiadają trasę, widzę na Empik Bilety różne miejscówki, ale nie w Trójmieście. Oni mają tutaj być, a jeśli tak, to kiedy? Może dopiero po nowym roku?

    • 0 0

    • Czego dotyczy ten wpis?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Wskaż dzielnicę, w której NIE zagościł do tej pory festiwal NARRACJE: