- 1 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (7 opinii)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Ogniste widowisko na Zaspie
Fireshow, pokaz taneczny, spalenie kukły żyrafy i łóżka wypełnionego złymi snami oraz inscenizacja teatralna. W sobotni wieczór, na trawniku przed klubem "Plama" przy ul. Pilotów 11 na Zaspie odbyła się kolejna edycja plenerowej imprezy "Obrazy Ogniem Malowane". Pomimo przenikliwego zimna, widowisko zgromadziło liczącą ponad 300 osób widownię.
"Obrazy Ogniem Malowane" to plenerowa impreza, której przewodnim motywem jest ogień, zastosowany podczas różnego rodzaju działań artystycznych: instalacji rzeźbiarskich, pokazów tanecznych czy działań teatralnych. Już od ponad 20 lat, widowisko niezmiennie odbywa się na spowitym mrokiem ogromnym trawniku przed klubem "Plama" na Zaspie.
- Od roku 1993, w jedną z ostatnich sobót października, spotykamy się tutaj i organizujemy "Obrazy Ogniem Malowane". Wszystko zaczęło się od warsztatów wypalania ceramiki, który organizował nasz przyjaciel Edward Roguszczak. W ten sposób udało mu się zjednoczyć środowisko ceramików, którzy razem z nim wypalali swoje dzieła w piecach na świeżym powietrzu na Zaspie. Ta impreza okazała się wielkim sukcesem, więc postanowiliśmy realizować ją rokrocznie i zapraszać na nią wszystkich, którzy chcą zaprezentować wszelakie działania artystyczne z wykorzystaniem ognia - wyjaśnia Szymon Wróblewski, kierownik "Plamy".
Podczas tegorocznej edycji, w programie znalazły się cztery atrakcje: pokaz fireshow zaprezentowany przez Szymona Lisickiego, premierowy pokaz taneczny w wykonaniu członków "Kolektywu AkaArtyst" i "Akademii Artystycznej", palenie dwóch instalacji rzeźbiarskich: łóżka wypełnionego złymi snami i kukły żyrafy autorstwa Agnieszki Kurkowskiej oraz antywojenna inscenizacja teatralna odegrana przez aktorów teatru "Feta".
- Jeśli prześledzi się całościowo działania "Plamy", to łatwo zobaczyć, że my bardzo chętnie wychodzimy na zewnątrz. Wystarczy wspomnieć chociażby organizowane również przez nas festiwal "Feta", który dzieje się w przestrzeni miasta, czy "Kino w blokowisku", czyli plenerowe projekcje filmowe. Pracujemy w tak ciasnym i małym miejscu, które nas wręcz wypycha na zewnątrz, co nas bardzo cieszy. Dzięki temu, widzowie mogą spotkać się ze sztuką na świeżym powietrzu - podsumowuje Wróblewski.
Podobnie jak w latach ubiegłych, ogniowe widowisko zgromadziło tłum okolicznych mieszkańców i przybyszy ze wszystkich dzielnic Gdańska. Szacuje się, że w tym roku na trawniku przed klubem "Plama" pojawiło się ponad 300 osób w niemal każdym przedziale wiekowym.
- Przychodzę tutaj od lat i zawsze wracam stąd zadowolony. To naprawdę świetny pomysł, żeby wieczorem organizować atrakcje z wykorzystaniem ognia. Jestem pewien, że każdy kto tutaj był, na pewno znalazł coś dla siebie. Mojej żonie podobał się najbardziej pokaz fireshow, moim dzieciom oczywiście palenie kukły żyrafy, a mnie ostatni punkt imprezy, czyli etiuda teatralna. Jedni wolą po prostu obejrzeć spektakularny pokaz, a inni zastanowić się później nad tym, co widzieli, i co wymaga od nich pewnego wysiłku intelektualnego. I o to w tym wszystkim chodzi - powiedział pan Marcin, który wraz z rodziną przyjechał na Zaspę z Oliwy.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (23) 4 zablokowane
-
2016-10-18 08:02
Już było?
Brawa dla Plamy za informacje! W poprzednich latach info było wszędzie!
W dodatku impreza zawsze była w łikęd przed zaduszkami, a nie w połowie października ...- 0 0
-
2016-10-18 12:54
Słaba organizacja
Byłam 30minut jak paliło się łóżko i żyrafa,moje dziecko było przerażone,słaby pomysł jeżeli dzieci miały tam być,mało tego impreza slabo zabezpieczona bo żadnego strażaka nie było,więc zabawy z ogniem na własne ryzyko
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.