- 1 "Grillujemy" współczesne kino (11 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (18 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 6 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
Pierwszy polski film gejowski zdobędzie Złote Lwy?
Pierwszy film gejowski, żołnierski (ale cywilny) thriller i młodzieńczy dramat. Przedstawiamy pierwsze trzy filmy walczące o Złote Lwy.
Ostatnie piętro
reż. Tadeusz Król
Płynące wieżowce
reż. Tomasz Wasilewski
"Płynące wieżowce" nazywany jest pierwszym polskim filmem gejowskim. I choć reżyser Tomasz Wasilewski zarzeka się, że najważniejszy jest w filmie dramat nieszczęśliwie zakochanego człowieka (bez względu na orientację), to nie da się ukryć, że osią filmu jest miłość homoerotyczna. Wasilewski, mówiąc kolokwialnie, poszedł na całość. Na ekranie pokazał wiwisekcję związku, począwszy od huśtawki emocjonalnej (od ekstazy po rozpacz), przez bardzo odważną erotykę, której nie powstydziłby się Pedro Almodovar, po aspekty społeczne. Język reżysera nie jest łatwy. Wasilewski unika dialogów, stawia na poetyckie, surowe ujęcia. Jak mówi pasjonuje go beton, woda i światła jarzeniówek - chętnie pokazuje swoich bohaterów milczących na tle takich krajobrazów miejskich. Akcja filmu przez to wydaje się nieco rozrzedzona i potrzebuje czasu, by wciągnąć widza w swój nurt. Jeśli jednak damy "Wieżowcom" szansę, okaże się, że aktorzy potrafią podbić serce widza, a ich dramat chwyta za duszę. Wasilewski stworzył bohaterów z krwi i kości, a ich emocje na ekranie tętnią życiem. Kuba (Mateusz Banasiuk), którego serce rozdarte jest między dziewczynę (Martę Nieradkiewicz) a chłopaka (Bartosza Gelnera), potrafi z równym zaangażowaniem oddać pożądanie do kobiety, jak i do mężczyzny. Wasilewski ma swoją wizję kina i konsekwentnie ją realizuje. Jest chłodny i wyważony, nie epatuje gejowskim stylem zachowania, jak Almodovar. Jego bohaterowie są wielowymiarowi. Choć brakuje mi w tym filmie dialogów, które by uwiarygodniły tę historię, "Płynące wieżowce" są według mnie filmem, który będzie się liczył na sobotniej gali.
Nieulotne
reż. Jacek Borcuch
Ci, którzy pamiętają "Wszystko, co kocham" Jacka Borcucha, musieli czuć się zawiedzeni po seansie "Nieulotnych". Reżyser znów sięga po historię młodzieńczą, ale tym razem zamiast energicznej, punkowej akcji dostajemy rozwleczony i mało angażujący dramat. On (Jakub Gierszał) i ona (Magdalena Berus) zakochują się podczas pracy sezonowej w Hiszpanii. Sielankę przerywa dość absurdalne i niezbyt przekonujące morderstwo, które spycha głównego bohatera w otchłań depresji. Gdy jego ukochana dowiaduje się o tragedii odwraca się od chłopaka. Za tą dość banalną historią (a jednocześnie mało wiarygodną) stoją niestety słabe dialogi, przeciętna gra aktorska i okropne dłużyzny. Operator Michał Englert robi co może, żeby zatuszować filmowe płycizny, jednak "Nieulotne" zaskakująco często przypominają studenckie etiudy, zamiast profesjonalnego filmu. Reżyserowi nie udało się też wykorzystać potencjału dwójki bohaterów drugiego planu granych przez Andrzeja Chyrę i Joannę Kulig. Ich epizodyczne wręcz role nie pozwoliły na odpowiednią ekspozycję ich talentu. Zaskakujący jest również świat przedstawiony w filmie: akcja dzieje się w czasach współczesnych, o czym świadczy obecność np. smartfonów. A jednak na ekranie widzimy jakby świat żywcem przeniesiony z lat 70'. Stare obdrapane kamienice, pani w dziekanacie paląca papierosa za biurkiem, leciwy motocykl głównego bohatera, obskurny szpital. Trudno powiedzieć, na ile to celowy zabieg twórców filmu i co za nim stoi. U mnie wywołał mieszane uczucia.
Opinie (154) ponad 10 zablokowanych
-
2013-09-10 23:15
Brak słów... (1)
- 41 7
-
2013-09-11 17:59
wszyscy co sie tak zburwersowali
pewnie im stanol na widok zdjecia, hyhyhyhy
- 0 1
-
2013-09-11 00:00
O, nie wiedziałem, że mam tera filmy "gejowskie" i filmy "hetero". (2)
Czy można wiedzieć, co jest kryterium podziału? Czy w związku z tym są też filmy "łyse" (w których występują łysi aktorzy"), a "kobiece" to te, w których są jakieś damskie role?
Przypomina mi się, jak wkurzony Ang Lee tłumaczył wszystkim, że "Brokeback Mountain" nie jest "filmem gejowskim", tylko filmem o nieszczęśliwej (a właściwie złamanej przez otoczenie) miłości. Sklasyfikowanie "Płynących Wieżowców" jako "filmu gejowskiego" i robienie wokół tego afery świadczy jedynie, że rzeczywiście jesteśmy jakieś pół wieku za cywilizacją.- 10 11
-
2013-09-11 00:36
skoro Ang Lee się wkurzal (1)
I musial WSZYSTKIM tlumaczyc, że jego film o gejach nie jest filmem o gejach, to chyba nie jestesmy za nikim sto lat, skoro probujesz nam tlumaczyc tak jak on amerykanskiej publicznosci :) Oczywiscie, że srodowiska robia filmy o sobie: nie ma w tym nic zlego, tylko po co udawac, że tam jest jakis bardziej uniwersalny przekaz?
- 7 1
-
2013-09-11 17:52
hi hi
wlasnie
- 0 0
-
2013-09-11 17:27
SKANDAL !!!
- 1 0
-
2013-09-11 15:49
A kiedy film o zjawisku "ci..t drogowych"? Scenariusz tez moglby byc ciekawy
Akcja toczy sie w trojmiescie. Bohater jezdzi zgodnie z przepisami ale na niego trabia. Wieczorami siedzi na balkonie i placze - dlugie ujecie ktore to pokazuje. Najlepiej w kadrze bohater i jakies male auto. Zalamany odbywa podroz do urzedu i postuluje zaostrzenie predkosci maksymalnej na Armii Krajowej do 60km/h, niestety bezskutecznie co zalamuje go jeszcze bardziej.
Nagle zwrot akcji, lepsza praca pozwala bohaterowi na zmiane auta na mocniejsze. To wyzwala w naszej ciocie drogowej najgorsze instynkty, zaczyna wyprzedzac, lamac przepisy.
Ostatnia scena, ktora zostawia widza z pytaniami bez odpowiedzi. Nasz bohater wyprzedza na slowackiego w lesie jadac w dol, na dohamowaniu jakies male auto i pozniej, jakby celowo, wyzwala ostatni fotoradar. Na klapie bagaznika widac naklejke - "stop cio..m drogowym"...- 3 1
-
2013-09-10 23:51
Orientacji seksualnej nie da się promować (2)
Optymistycznie zakładam, że to wiesz. W takim razie najwidoczniej przeszkadza ci, że ludzie dyskryminowani w przestrzeni publicznej próbują otwarcie, nieśmiało wspominać o tym, że też istnieją.
- 9 24
-
2013-09-11 14:36
Nie ma czegoś takiego jak "orientacja seksualna" (1)
Jest jeden prawidłowy wzorzec zachowań seksualnych, czyli kobieta i mężczyzna, a cała reszta to odchyły od normy i zboczenia, właśnie takie jak m.in. pederastia.
- 5 4
-
2013-09-11 15:30
jarek- prawidlowy wzorzec
kobieta i mężczyzna, ale tylko po ślubie, przy zgaszonym świetle, w pozycji na misjonarza i tylko w celach prokreacji. Wszytko inne to zboczenie
- 2 6
-
2013-09-10 23:03
ci geje mogliby być braćmi wyznającymi Islam (2)
po zmianie płci (jeden biały drugi czarny), ojcami trójki dzieci (z czego dwójka zakochana w sobie i planująca ślub)
- 42 11
-
2013-09-11 12:56
a tesciowa bylaby koza
- 4 0
-
2013-09-10 23:43
oczywiście , że kolarze powinni przechodzić na islam, to takie ekscytujace.
mogli by być normalną rodziną jeden byłby tranzysrorem np., czyli byłaby rodzina facet - baba, albo dwóch byłoby tranzystorami , czyli mielibyśmy parę lesbijską- 8 2
-
2013-09-11 12:33
ne rozumiem (2)
dlaczego temat homoseksualizmu wywołuje tyle nienawiści i jadu u ludzi. Tak naprawdę każdy z nas mógłby nim być
- 4 10
-
2013-09-11 12:34
(1)
wolałbym się zabić niż w kakao pukać chłopa
- 3 2
-
2013-09-11 12:37
to idź śmiało
jednego debila mniej
- 3 3
-
2013-09-11 12:03
jak w samolocie
przed wejsciem na seans nalezy zabrac ze sobą torebke papierową
- 3 3
-
2013-09-11 10:15
Zakaz pedałowania
- 10 4
-
2013-09-11 09:33
Gdyby był o polskim czarnoskórym gejU pochodzenia żydowskiego (1)
miałby praktycznie nagrodę w kieszeni...
- 10 4
-
2013-09-11 10:15
...który jest lesbijką-feministką
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.