- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (52 opinie)
- 3 100cznia otworzyła sezon (54 opinie)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (62 opinie)
- 5 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (119 opinii)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
Jednymi z laureatów tegorocznego festiwalu byli gdańszczanie Rafał Wojczal i Piotr Kaliński, którzy otrzymali nagrodę w kategorii Debiut za teledysk do utworu "You" Hatti Vatti feat. Cinn.
Gdański festiwal teledysków to impreza ważna na mapie Polski i potrzebna, jednak nie może dłużej istnieć w takiej formie jak obecnie. 20 lat działalności to najlepsza pora żeby przeformułować ją tak, aby zmieniła się w żywe spotkania twórców i widzów teledysków.
Jak wygląda Yach Film AD 2011? Jak na festiwal, który otrzymuje aż 200 tys. zł dotacji (najwięcej ze wszystkich zgłoszeń) - niezwykle ubogo. W zasadzie należy spytać na co przeznaczone są te pieniądze? Patrząc na spotkania towarzyszące głównej gali, wydaje się, że najwięcej kosztuje sprzęt i bankiet na zakończenie imprezy. Masa organizatorów trójmiejskich imprez za jedną czwartą tej stawki przygotowuje wydarzenia zdecydowanie bogatsze i ciekawsze.
Specjalnego wrażenia nie robią zapraszani goście - co prawda w tym roku przyjechał do Gdańska Willy Smax, autor wideoklipów m.in. Eurythmics czy Beach Boys, ale oglądając jeden z jego teledysków wszyscy czuli lekkie zażenowanie - ze współczesnymi czasami i tym, jak powstają tego typu produkcje, nie ma on nic wspólnego. Przy takim budżecie organizatorzy spokojnie mogliby zaprosić twórców, którzy w ostatnich latach stworzyli dzieła niezwykłe i przełomowe, jak chociażby Spike Jonze, Chris Cunningham, Vincent Moon, twórca słynnego cyklu "Take Away Shows" czy mniej znanych jak jeden z brytyjskich operatorów, Sam Brown, z którym miałem niedawno okazję rozmawiać - to, jak opowiadał o powstawaniu teledysków, zaciekawiłoby niejedną osobę.
Ale gości nie trzeba szukać daleko - w Trójmieście mamy masę twórców, którzy tworzą świetne teledyski i bez wątpienia mogliby o nich opowiadać na spotkaniach czy nawet prowadzić warsztaty. Wystarczy wymienić kilku: Maciek Chodziński, Katarzyna Łygońska, duet Katarzyna Kijek i Przemysław Adamski (mieszkają w Warszawie, ale Adamski studiował w Gdańsku i co roku ich teledysk jest nominowany w którejś kategorii), Maciek Szupica czy nawet Projekt Trójząb, którego członkowie mogliby opowiedzieć o powstawaniu "Montelansino". Rafał Wojczal i Piotr Kaliński, którzy zwyciężyli w kategorii "Debiut" udowadniają, że powstaje tu coraz więcej ciekawych dzieł.
Tymczasem na festiwalu czuć brak świeżości - sztywna gala z koncertami zespołów niewiadomoego pochodzenia (poza Mariką i Lovers in Uniforms) mogłaby być z powodzeniem zastąpiona przez żywsze spotkanie nawet w przestrzeni klubowej z najciekawszymi polskimi wykonawcami, albo przynajmniej tymi, którzy zostali w tym roku nominowani.
W czasach kiedy coraz więcej imprez otwiera się na widza i wychodzi w miasto, Yach pozostaje hermetycznym spotkaniem środowiska branżowego. Ale i tak na ogłoszeniu wyników mało było osób z czołówki polskiej sceny artystycznej, całość przyjęła raczej charakter towarzyskiego spotkania. Kilka koncertów przed kinem Neptun to za mało, żeby pokazać mieszkańcom Gdańska, że miasto jest stolicą wideoklipu. Trzy godziny w trakcie jednego dnia to też mało na prezentacje nominowanych teledysków. Kto tak naprawdę pamięta o tym, że jest Yach Film? Chyba tylko media, które bardzo szybko po gali podają nazwiska zwycięzców.
Jedyną rzeczą, która naprawdę cieszy, są teledyski, które co roku utrzymują się na naprawdę wysokim poziomie. Te można jednak oglądać w domu na komputerze, bo - jak zauważył na gali Robert Leszczyński - nie zobaczymy ich ani w MTV ani w telewizji publicznej, tylko w Internecie. Jeśli więc odbywa się festiwal im poświęcony, muszą zyskać dodatkową oprawę, szereg spotkań, warsztatów, projekcji i koncertów, które przyciągnęłyby widzów. Teraz tego nie ma.
Wróćmy jeszcze do gali. Wręczający nagrodę "Mały Jaś", syn twórców festiwalu, Jan Paszkiewicz powiedział, że w najbliższym czasie zamierza przejąć imprezę i przeformułować jej charakter. Coś powiedziane jako żart, powinno zostać wcielone w życie jak najszybciej. Gdańsk potrzebuje imprezy na światowym poziomie, która celebrowałaby tę twórczość. Na razie jest do tego bardzo daleko, a druga dekada działalności i realia, w których żyjemy zobowiązują do tego, aby było o wiele lepiej.
Grand Prix
"Nie ma cwaniaka na Warszawiaka" - Projekt Warszawiak, realizacja: Krzysztof Skonieczny, Marcin Starzecki
Animacja
"Zabawki" - Bajzel, realizacja i animacja: Monika Kuczyniecka
Debiut Realizatorski
"You" - Hatti Vatti feat. Cian Finn, realizacja: Rafał Wojczal, Piotr Kaliński
Innowacyjność W Wideoklipie
"Biegnę" - Lachowicz And The Pigs, realizacja, Marta Pruska, Filip Przybylski, Jacek Lachowicz
Kreacja Aktorska
"W Pięciu Smakach" - Monika Brodka, realizacja: Katarzyna Kijek, Przemysław Adamski
Mały Jaś
"Oh Girl" - Yellow Umbrella, realizacja: Łukasz Rusinek
Drewniany Yach
"Streets of Freedom" - Kuba Ka, realizacja: Aurelio "Junior" Ocampo
Diamentowy Yach
Willy Smax
Laureaci Grand Prix otrzymali 10 tys. złotych, a laureaci pozostałych kategorii nagrody w wysokości 5 tys. zł.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (37) 5 zablokowanych
-
2011-09-12 08:30
Bardzo dobry artukuł, jednak... (1)
Nareszcie ktoś miał odwagę napisać słowa krytyki adresowane pod kierunkiem Yach Film Festiwal - Brawo ! Kiedyś miałem okazje współpracować przy organizacji tej imprezy i jest ona planowana i nadzorowana na najbardziej amatorskim poziomie jaki kiedykolwiek spotkałem. Z drugiej stronie Panie Jakubie, w dzisiejszych czasach 100tyś zł to naprawdę nie jest za wiele na wykreowanie profesjonalnego widowiska - nagrody, gaże jurorów, wynajem sal i sprzętu to wszystko kosztuje krocie. Jeżeli imprezy są organizowane przez grupę ludzi, którzy maja do tego serce i pasję to można robić fantastyczne rzeczy nawet 100 zł. YFF skończył się wtedy, kiedy zainteresowała się nim telewizja; kasa i sława uderzyła do głowy na czym ucierpiał póżniejszy format i jakość przedwsiębzięcia...
- 14 0
-
2011-09-13 07:11
chyba że
się kroi ludzi na kasę, kręci i kombinuje to i za 10 tysięcy da radę zrobić.
- 0 0
-
2011-09-12 10:13
Oludzie!
Nagroda dla Kuby Ka?!Chociaż fakt - to rzeczywiście DREWNIANY TELEDYSK!KOSZMAR ŻAŁOŚĆ I ŻENADA!
- 10 1
-
2011-09-12 10:41
szkoda
lubie magde i yachakiedys ten festiwal to było wielkie wydarzenie,pisało sie o nim mowiło,transmisja była i wielka gala z gwiazdami w teatrze wybrzeze,byla kayah,wisniewski,kwasniewska,chylinska,kowalska,pełno gwiazd,super bankiet ehhtroszke zdziadziały te yachy,za mało kasy i troche profesionalizm organizacji gdzies uciekł...na konferencji prasowej niebyło nikogo!!! zero fotografów(prócz yachowego) i dziennikarzy
- 10 0
-
2011-09-12 11:57
Pijanego Yacha dostaje...
proponuję wprowadzenie nowego Yacha, obok drewnianego i diamentowego
- 9 0
-
2011-09-12 12:25
Ja się tylko zastanawiam, czym "Yach" podpadł skoro w tym roku zamiast peanów na jego cześć są takie wyrzuty
- 1 1
-
2011-09-12 12:34
przeczytajcie na stronie UMG ile dotacji maja imreszy;P!!!
- 2 0
-
2011-09-12 12:42
niezrozumiale wyroznienie dla Kuby Ka (gdy nie wiesz o co chodzi, chodzi o pieniadze)
"Drewniany Yach" dla Kuby Ka sprawia, ze wartosc innych Yachow strasznie sie obniza. Nie trzeba byc wielkim znawca teledysku, by dostrzec uderzajaca przecietnosc "Streets Of Freedom", ktorej towarzyszy egzaltowana patetycznosc (dedykacja dla ksieznej Diany i zarazem dla walczacych niedawno o zmiany polityczne Egipcjan, migawki ze swieczkami i inne). Nie wiem kto inny moglby dostac ta nagrode, bo do niej chyba nie ma nominacji, to jest taki "kaprys" szefa festiwalu, ale przyznanie "Drewnianego Yacha" klipowi do piosenki Kuby Ka (ktora to piosenka jest tak samo mega-przecietna jak towarzyszacy jej filmik) sprawilo, ze osobiscie na wszystkie pozostale nagrody patrze z nieufnoscia i nawet nie sprawdzam kto co wygral. Nie zdziwilbym sie gdyby tegoroczna edycja festiwalu Yach Film byla ostatnia.
- 13 0
-
2011-09-12 13:16
Brawo, jesteś chyba jedyną osobą, która potrafi konstruktywnie skrytykować wydarzenie. Dotacja dla Yachow to 200 tysięcy, ta impreza to straszliwa i oburzająca pralnia pieniędzy. Jest tak żenująca, że Miasto powinno oddać ją Łodzi - Yach sam się odgrażał kilka lat temu jak to wyniesie się do Łodzi. Teraz jest już chyba niestety zbyt pijany, żeby wsiąść do pociągu :(.
- 9 0
-
2011-09-12 15:09
mi to wygląda tak (1)
Pan kuba nie załpał się na bankiet, może tylko na ochłapy dla pismaków i sie zagotował troche. Bez darmowego chlania i dymania nie ma dobrego pisania;-)Poza tym koledzy powiedzieli, że za taką kasę to sami by zrobili impreze i się polansowali, słowem TKM - Teraz K***a My. No a,zę koledzy z wawy to i festival trzeba przenieść...No, a panu kubie też coś zorganizować w mediach, bo się marnuje Yach chce przejąć festival to mozę się uda coś zgarnąć.A na naszym zadupiu dobrze, że w ogóle to się kręci od 20 lat.
- 1 9
-
2011-09-12 21:08
Był na bankiecie - widziałem ...
- 1 0
-
2011-09-12 15:52
teledyski
Myślę ,że czas pokazać młodych ,zdolnych ludzi.Tych co tworzą nową muzykę i nowe spojrzenie na nią ,poprzez teledysk.Nawet jeżeli ich pierwsze projekty są jeszcze nieporadne to warto zainwestować.Szkoda marnować tyle talentu.Wy tu żucacie już znanymi nazwiskami.Poszukajcie wśród nieznanych jeszcze twórców .Niech Wam się chce !!!!
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.