• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zespół Hurts uwiódł publiczność

Łukasz Stafiej
24 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Do Trójmiasta znów przyjechał zespół w stu procentach topowy, którego zdjęcia trafiają na okładki, a piosenki do znudzenia puszczają stacje radiowe. Nikt już nie powinien mieć wątpliwości, że Trójmiasto przestaje być pustym miejscem na koncertowej mapie muzycznych gwiazd. Do Trójmiasta znów przyjechał zespół w stu procentach topowy, którego zdjęcia trafiają na okładki, a piosenki do znudzenia puszczają stacje radiowe. Nikt już nie powinien mieć wątpliwości, że Trójmiasto przestaje być pustym miejscem na koncertowej mapie muzycznych gwiazd.

Na scenie: piękni chłopcy w idealnie skrojonych garniturach i z przylizanymi grzywkami. Pod sceną: zastępy rozhisteryzowanych nastolatek. Od pierwszego do ostatniego dźwięku koncertu Hurts w Gdańsku emocje publiczności nie spadły poniżej poziomu graniczącego z euforią.



Hurts witał na scenie tłum fanek uzbrojonych w komórki i aparaty ustawione w tryb nagrywania wideo. Hurts witał na scenie tłum fanek uzbrojonych w komórki i aparaty ustawione w tryb nagrywania wideo.
Rzucane ze sceny przez wokalistę białe róże i słodkie spojrzenia tylko podsycały rozhisteryzowanie publiczności. Rzucane ze sceny przez wokalistę białe róże i słodkie spojrzenia tylko podsycały rozhisteryzowanie publiczności.
Gdyby ten koncert odbywał się jeszcze kilkanaście lat temu, muzyków na scenie powitałyby uniesione w górę zapalniczki. W niedzielę w gdańskim Parlamencie zespół Hurts witały jednak rozświetlone niebieskim blaskiem i skierowane na scenę komórki ustawione w tryb nagrywania wideo. Trzymał je ściśnięty do granic niemożliwości tłum piszczących i klaszczących dziewcząt, z których każda chciała zarejestrować jak najwięcej z występu swoich idoli.

Już od pierwszych taktów wygrywanych na syntezatorach przebojowych melodii i wybijanych na basowym bębnie bitów było wiadomo, że emocje nie spadną ani na chwilę koncertu. Nieważne, czy muzycy grali singlowe kawałki z "Wonderful Life" i "Better Than Love" na czele, czy grali mniej znane utwory ze swojej debiutanckiej płyty, niemal każdą piosenkę odśpiewały setki gardeł.

Nienagannie uczesani i ubrani w skrojone na miarę, eleganckie garnitury muzycy wręcz uwiedli publiczność. Rzucane ze sceny przez wokalistę białe róże i słodkie spojrzenia tylko podsycały jej rozhisteryzowanie. W czasie ponad godzinnego występu Hurts udało się osiągnąć rzecz niezwykle rzadką - od pierwszego do ostatniego dźwięku emocje publiczności nie spadły poniżej poziomu graniczącego z euforią. Dlaczego?

Fenomen brytyjskiego zespołu nie przestaje zastanawiać krytyków muzycznych od miesięcy. Choć na scenie występują w pięciu - w towarzystwie perkusji, chórku i drugich klawiszy - sprawcami całego zamieszania są wokalista, Theo Hutchcraft i klawiszowiec, Adam Anderson. Ta dwójka do perfekcji opanowała styl lawirującego między kiczem, a elegancją przebojowego popu lat 80.

Umiejętne połączenie w ich muzyce wpływów takich synth-popowych zespołów jak Depeche Mode czy Pet Shop Boys z nowoczesną, klubową elektroniką zaowocowało coraz głośniejszymi opiniami krytyków o narodzinach nowego zjawiska w muzyce pop. Pojawiły się nawet odważne tezy o następcy gitarowego rocka, dotychczas najpopularniejszej muzyki rozrywkowej.

Trójmiejska publiczność powinna jednak zwrócić uwagę przede wszystkim na inną rzecz. Oto do Gdańska znów przyjechał zespół w stu procentach topowy, którego zdjęcia trafiają na okładki, a piosenki do znudzenia puszczają stacje radiowe. Po jesiennym koncercie Lady Gagi i zapowiedziach wakacyjnego występu Ozzy'ego Osbourne'a już nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Trójmiasto przestaje być pustym miejscem na koncertowej mapie muzycznych gwiazd.

Kolejna okazja, żeby zobaczyć zespół w Trójmieście to początek lipca. Hurts wystąpi na Heineken Open'er Festival w Gdyni.

Miejsca

Wydarzenia

  • Hurts 23 stycznia 2011 (niedziela) (19 opinii)

Zobacz także

Opinie (112) 4 zablokowane

  • Od ponad 6-ciu miesiecy (1)

    Ich jedyny "przeboj' Wonderful life" graja praktycznie na kazdej stacji radiowej,jak to slysze jadac samochodem to od razu zmieniam stacje.

    • 4 9

    • jeszcze Stay i Better Than Love. Ale pewnie nawet nie wiesz, ze to oni, jak to slyszysz w radio.

      • 3 1

  • było prawie super

    Byłby to fantastyczny koncert gdyby nie dwie rzeczy.
    Zdecydowanie jak dla mnie za krótki - dokładnie godzina. To trochę mało jak na koncert, a biorąc pod uwagę koszt (ponad 100 złotych) to trochę zawiedli jak dla mnie w tym względzie - tym bardziej, ze kawałek na bis porwał całą salę i aż się prosiło o jeszcze 20-30 minut - jak nie mają wystarczającej ilości swojego repertuaru to np. covery.
    I druga - nagłośnienie - czy ja mam problemy ze słuchem czy też osoby które piszą, iż było super - nie przeszkadza im jego jakość? Moim zdaniem bardzo dobry wokal ginął bardzo często wśród łomotu basu, który byłby fajnie 'podany' gdyby to była jedynie muzyka elektroniczna. Jak dla mnie gość za konsoletą w dużym stopniu odebrał widzom przyjemność z koncertu, który nie tylko jest ucztą dla oka, ale przede wszystkim ucha :-).
    Mimo tych dwóch rzeczy sam występ i zespół bez zarzutu, znaleźli swoje miejsce w licznym gronie przedstawicieli dobrego synth-pop'u obok np. Michigan, Covenant, Wolfsheim, Apoptygma B. czy And One, etc... (to dla autora artykułu, że nie wymyślili nic nowego, acz dobrze i rozpoznawalnie wpasowali się w bardzo ciekawy nurt muzy) - czekam na poprawiny na Opener :-). Oby tylko rozwinęli się i nie zgaśli po pierwszej płycie.

    • 6 1

  • Hurts (2)

    Cos dla pryszczatych nastolatkow o niskim IQ.

    • 3 22

    • Przyjdź na Opener'a (1)

      i sprawdź tych pryszczatych nastolatków. Potem się zastanów, a potem coś napisz.
      Takie cieciowe wypowiedzi świadczą, że sam masz bardzo niskie IQ. Pewnie nawet nie wiesz co to jest opera? Co mają powiedzieć ci, którzy słuchają muzyki poważnej o tych, co chodzą na koncerty "światowych gwiazd" muzyki rockowej, pop i innej - że to motłoch z niskim IQ? Żal mi Ciebie za brak tolerancji dla innych, który przejawia się rzucaniem wyzwisk.

      • 8 1

      • nie dziw się to jest właśnie problem współczesnego społeczeństwa - brak tolerancji, który występuje we wszystkich dziedzinach życia od zainteresowań, upodobań, prowadzonego stylu życia aż po wykonywaną pracę.

        • 4 0

  • do :Uwiódł kogo (2)

    zenujaca trzecioligowa kapelka?to ty jesteś żenujący,ten zespół to promyk nadziei na światowej scenie muzycznej,fenomenalny głos Theo i zabójczy talent Adama!Byłam na koncercie w Stodole i średnia wieku była ok 25 lat,większość studentów i osoób koło 30 !Widziałam tylko jedną młodą dziewczynkę ok.15 lat .Większość to młode kobiety ale mężczyzn też było dużo!jeszcze się zdziwisz buraku jaką oni karierę zrobią~!

    • 11 3

    • Do Monika (1)

      Ten "promyk nadziei na swiatowej scenie muzycznej" to taka podrobka Pet shop Boys""tyle ze gorsza, ty masz z 14 lat i nie mozesz pamietac Pet shop boys no ale sprawdz sobie na you tube.

      • 2 4

      • Do ha, ha, ha

        uważasz, że każdy nowy zespół ma grać nową muzę?, a jak inspiruje się na kimś nazywasz to "podróbką" - ciekawe uwasteczniające podejście, może jeszcze uważasz to za zamach na narodową godność? Postaw sobie krzyż i tańcz wokół, nietolerancyjny glosicielu prawd nieomylnych...

        • 2 1

  • było rewelacyjnie!!

    oby więcej takich imprez

    • 4 1

  • rewelacja!

    naprawdę cudowny koncert! bawiłam się świetnie, choc jak dla mnie zdecydowanie za krótko, glos Theo cudowny, a widok Adama przy gitarze.. :)
    A, i nie zgodzę się z tym, że były same nastolatki.

    • 6 1

  • :) (1)

    koncert był fajny, jedyne na co moge narzekać to czas, zdecydowanie wszystko zbyt szybko przeleciało...no i to miejsce..PARLAMENT...szkoda, że nie wystąpili w innym miejscu no ale w ostateczności...cudownie było Ich zobaczyć na żywo...Theo ma świetny wokal ..
    fajnie, nie żałuję było naprwde super!

    • 5 1

    • Na przykład gdzie?

      • 0 0

  • ?!

    "Pod sceną: zastępy rozhisteryzowanych nastolatek" przepraszam bardzo ale czuje się urażona, mam 24 lata stałam pdo sceną i widziałam dziewczyny w średniej wieku20-30 lat..i nikt nie był rozhisteryzowany!!

    • 4 1

  • "...zastępy rozhisteryzowanych nastolatek..." zgadzam się z tym w 100%, jak otworzyliśmy drzwi to ten tłum tak się rzucił, że ze strachu na koleżankę skoczyłam. A poza tym...wino, martini, sok i piwo wylądowało nam na odzieży. Jak nic, temu tłumowi brakowało jeszcze do kopletu tresera, może by ten tłum jakoś ujarzmił .
    A koncert nad wyraz bardzo udany, w końcu ekipa parlamentowskiego klubu się odchamiła :)

    • 1 3

  • (1)

    chciałbym aby Lady Gaga jeszcze raz przyjechała do Gdańska; tamtego koncertu nigdy nie zapomnę a co do Hurts ciekawy zespół będzie grał jeszcze raz na Openerze

    • 3 3

    • Po co?

      Lady Gaga byla w Gdansku i na sali ktora moze pomiescic 15.400 tys osob bylo maximum 12 tysiecy a wiec nie sprzedano wszystkich biletow,gdyby ten koncert powiedzmy odbyl sie w Warszawie bez problemu sprzedano by wszystkie bilety.

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Salcia Hałas, laureatka Nagrody Literackiej Gdynia, wygrała ją dzięki książce o: