• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alkohol w samolocie i na lotnisku? Jestem na nie

Aleksandra Wrona
2 lipca 2024, godz. 16:00 
Opinie (221)
Dla niektórych alkohol jest nieodłącznym elementem podróży. Dla niektórych alkohol jest nieodłącznym elementem podróży.

Utarło się, że to dzieci są największym utrapieniem podróżujących samolotem. Źle znoszą start i lądowanie, nudzą się, płaczą, są głośne - ale czy na pewno? Historia moich ostatnich podróży pokazuje, że to nie dzieci, a pijani rodacy są najbardziej uciążliwymi pasażerami linii lotniczych.




Czy picie alkoholu w samolocie powinno być dozwolone?

Rozpoczęło się lato, a wraz z nim coraz częstsze podróże. Także te samolotem, bo bliskość lotniska zdecydowanie ułatwia planowanie zagranicznych wyjazdów. Od pewnego czasu nawet zapomniane lub zagubione dokumenty nie stanowią przeszkody w wyruszeniu w wymarzoną podróż. Nic więc dziwnego, że w lipcu i sierpniu lotnisko przeżywa prawdziwe oblężenie. I choć organizacyjnie wszystko działa bardzo sprawnie, to kultura osobista pasażerów wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Nie tak dawno pisaliśmy o agresywnym podróżnym, który pod wpływem znacznej ilości alkoholu krzyczał, wymachiwał rękami i straszył siedzących obok niego w terminalu pasażerów. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna miał 2,65 prom. alkoholu we krwi. Niestety nie jest to odosobniony przypadek.

W zeszłym tygodniu miałam okazję przeżyć najgorszą z moich dotychczasowych podróży samolotem. I nie odpowiadały za to problemy techniczne, płaczące dzieci ani turbulencje, a pasażerowie, którzy imprezę rozpoczęli już w oczekiwaniu na samolot i kontynuowali ją na pokładzie.

Pijany machał rękami i wystraszył ludzi na lotnisku. A to dopiero początek Pijany machał rękami i wystraszył ludzi na lotnisku. A to dopiero początek
Pijani pasażerowie to zmora każdego środka komunikacji. Tyle że w autobusie, tramwaju czy pociągu możliwości działania jest znacznie więcej. Możemy wysiąść, zmienić wagon, poprosić kierowcę o interwencję lub wezwać staż miejską lub policję. W samolocie możliwości są ograniczone i dopóki pijani pasażerowie nie zaczną stwarzać realnego zagrożenia, możemy być pewni, że zostaną z nami na pokładzie do końca lotu.

Tym samym ostatnią wakacyjną podróż spędziłam w towarzystwie dwóch panów coraz głośniej i wulgarniej "dyskutujących" na temat sportu, kościoła, piłki nożnej oraz oczywiście polityki. Chcąc, nie chcąc, do słuchania tych dyskusji zaproszona została co najmniej połowa samolotu. A im więcej promili płynęło we krwi, tym dyskusja stawała się bardziej zażarta, a słownictwo coraz mniej wyszukane. Na nic zdawały się prośby obsługi i współpasażerów o zachowanie spokoju. Panowie bawili się w najlepsze, sugerując, że "za buziaka po lądowaniu od pięknych pań" są w stanie być nieco ciszej.

Przyloty i odloty z gdańskiego lotniska


To zresztą nie pierwsza sytuacja, kiedy podróżujący "pod wpływem" uprzykrzali mój lot. Podczas innej podróży miałam nieprzyjemność siedzieć obok młodego chłopaka, który alkoholem próbował ukoić swój strach przed lataniem. Za każdym razem, gdy odkręcał butelkę ze swoim napojem, czuć było mocny zapach wysokoprocentowego trunku. Najpierw prawie kładł się na moich kolanach, żeby zrobić najlepsze zdjęcie przez okno samolotu, po czym zasnął - na zmianę próbując oprzeć się o mnie lub o pasażera po drugiej stronie.

I choć spożywanie własnego alkoholu na pokładzie samolotu jest zakazane, to jest to często martwy przepis. Wnoszone na pokład samolotu płyny nie są pod tym kątem weryfikowane, a wystarczy, że podróżny zamówi choć jednego drinka, by skutecznie zamaskować to, że przez większość lotu wypija swoje zapasy.


Niestety dla wielu osób wakacje równa się libacje. A wakacje rozpoczynają się wraz z przekroczeniem progu lotniska... I choć to może być kontrowersyjne, to moim zdaniem zarówno na lotnisku, jak i w samolocie powinien być zakaz spożywania alkoholu. Samolot to nie pub ani klub. To środek transportu, dlatego wytrzymanie tych kilku godzin bez piwa czy drinka nie powinno być dla podróżnych tak wielkim poświęceniem. Zaraz pewnie podniosą się głosy, że "pić trzeba umieć", tyle że choć większość pasażerów potrafi zachować umiar, to wystarczy jeden, któremu się ta sztuka nie udaje, żeby zepsuć podróż kilkudziesięciu innym. A wysadzić go niestety nie tak łatwo...

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (221)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Open'er Festival 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
555 - 1143 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, rock / punk, pop

Ed Sheeran 2024 Gdańsk (14 opinii)

(14 opinii)
344 - 444 zł
Kup bilet
pop

Wystawa Grand Press Photo 2024

wystawa

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym mieście urodził się Tomasz Makowiecki?