• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alternatywny sylwester. Jak uwolnić się od presji hucznej zabawy?

Alicja Olkowska
29 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Radni Gdyni chcą laserów zamiast fajerwerków
Nie ma znaczenia, jak spędzamy sylwestra: w domu, na dyskotece, balu czy na miejskiej imprezie pod chmurką. Ważne, abyśmy robili to, na co mamy ochotę. Nie ma znaczenia, jak spędzamy sylwestra: w domu, na dyskotece, balu czy na miejskiej imprezie pod chmurką. Ważne, abyśmy robili to, na co mamy ochotę.

Kiedy na pytanie przyjaciela o moje sylwestrowe plany odpowiedziałam, że zamierzam wieczór spędzić w domu na kanapie z kotami i nadrobić serialowe zaległości, usłyszałam pełen niedowierzania głos, że jak to tak, nie chcesz iść na miasto, wolisz "zamulać", kiedy wszyscy świętują? Gdy zadałam podobne pytanie znajomym okazało się, że nie jestem jedyna. Osób, które omijają organizowane imprezy i huczne dyskoteki jest więcej. Co zatem robią fani alternatywnego sylwestra?



Kiedyś było lepiej?



Sylwester w domu to:

Od kilku lat obserwuję, jak zmieniają się sylwestrowe przyzwyczajenia moich rówieśników. Kiedyś nikt nawet nie pomyślał, że można w tę noc zostać w domu, a plany na 31 grudnia snuliśmy już w październiku. Ten, kto z własnego wyboru rezygnował z zabawy tracił coś ważnego, jedynego w swoim rodzaju. Bo w końcu, jak powtarzają nam media, to "jedyna taka noc w roku". Nie rozumieliśmy tego. Wraz z upływem czasu wiele się jednak zmieniło i to, co kiedyś budziło zaskoczenie, dziś jest normą. Ktoś powie: starzejecie się, ale być może z wiekiem ustalamy na nowo priorytety.

- Na studiach nie mogło być mowy, żeby zostać w domu z rodziną. Szło się gdziekolwiek, na dyskotekę z muzyką, której się nie lubiło, na miejską potańcówkę pod chmurką, do znajomych znajomych, których nigdy na oczy się nie widziało. Gdy brakło biletów na imprezę, na której nam zależało, wybieraliśmy cokolwiek, bo przecież nie wypada nic nie robić. Teraz doceniam kameralne spotkania w gronie bliskich osób, a od kiedy mam małe dzieci, chętnie widzę u siebie na sylwestra także maluchy i ich rodziców - mówi Gosia. - Każdy przynosi coś do jedzenia, ale nikt się nie napina. Stawiamy się zapiekanki i dania jednogarnkowe, które "same się robią". Alkohol pijemy, ale bez przesady, po czterdziestce kac trzyma zadziwiająco długo (śmiech).

Gry planszowe to świetny pomysł na sylwestrowy wieczór. Wciągają tak, że trudno przestać... Gry planszowe to świetny pomysł na sylwestrowy wieczór. Wciągają tak, że trudno przestać...

Presja dobrej zabawy



Tam, gdzie pojawia się nakaz, nie ma miejsca na spontaniczność. Być może dlatego coraz więcej osób woli spędzać sylwestra bez fajerwerków (dosłownie i w przenośni), ale za to dokładnie tak, jak chcą. Ten, kto ma ochotę iść na organizowaną imprezę może przebierać w ofertach w każdej cenie, co jednak mają zrobić ci, którzy wolą witać nowy rok spokojnie? Też mają całkiem spory wybór.

- Denerwowałem się, gdy musiałem wydawać na sylwestrowy bal kilkaset złotych, a zabawa wcale nie była udana. Czułem, że szedłem tam, bo taki był niepisany nakaz - opowiada Kamil. - Od kilku lat sylwestra obchodzę w domu ze znajomymi. Najczęściej gramy w planszówki - potrafimy siedzieć do 7 rano, bo nie możemy przerwać w kulminacyjnym momencie.
Domówki na dobre wróciły do łask
, bo są tanie, można w przygotowania zaangażować więcej osób, a jeśli mamy szczęście, na koniec pomogą posprzątać mieszkanie po imprezie.

- Najlepsze domówki są w... kuchni! Nawet gdy mamy do dyspozycji wielki salon, to i tak wszyscy tłoczą się w ciasnej kuchni. Nie wiem, co sprawia, że tam bawimy się najlepiej, po prostu jest klimat do rozmów, pewnego rodzaju intymność - mówi Łukasz. - W tym roku spędzam sylwestra w domu, i tak, w kuchni (śmiech). Najpierw wspólnie ze znajomymi przygotujemy kolację, a potem zapadniemy się w kanapie i obejrzymy wszystkie części "Szklanej pułapki". Czy może być lepszy sposób na spędzenie tej nocy? Nie sądzę.
Jeszcze inni uciekają w tym czasie z miasta i sylwestra organizują w wynajętym domku. Nierzadko towarzyszą im ich czworonożni przyjaciele.

- Mam wrażliwego psa, który bardzo źle znosi huk petard. Chowa się pod łóżkiem, nie chce jeść, jest zestresowany. Postanowiliśmy zatem z przyjaciółmi, którzy również mają psy, wyjechać po świętach na Kaszuby. Wynajęliśmy domek i jedziemy tam, gdzie będzie cicho i spokojnie. W planach mamy długie spacery po lesie i wieczory przy kominku. Liczy się odpoczynek i dobre samopoczucie naszych psów - opowiada Kasia, właścicielka 9-letniego labradora.
Ci, którzy naprawdę potrzebują wyciszenia i odpoczynku od spraw codziennych, mogą wyjechać na... antysylwestra do klasztoru. Tak też zrobił kilka lat temu Dariusz, który porzucił w tym czasie Trójmiasto i powitał nowy rok z benedyktynami w Tyńcu.

- Nigdy nie byłem specjalnie religijny, ale przyszedł moment, gdy życie dało mi w kość. Kumulacja problemów dopadła w końcu i mnie. Wtedy przez przypadek usłyszałem, że benedyktyni w Tyńcu organizują antysylwestra. Pomyślałem: czemu nie? Na miejscu nie było hucznej imprezy, alkoholu czy petard. Zastałem życzliwych ludzi, którzy chcieli po prostu pobyć z dala od zgiełku, pomodlić się, uspokoić. Dobrze mi to zrobiło i śmiało mogę powiedzieć, że był to jeden z najlepszych sylwestrów, w jakich brałem udział - dodaje Dariusz.
A może wieczór z ulubionymi filmami? A może wieczór z ulubionymi filmami?

Co alternatywnego w Trójmieście?



Miłośnicy planszówek mogą rozważyć sylwestra w centrum gier planszowych Krolm w Oliwie. To dobra okazja do nawiązania nowych znajomości - składy zespołów będą się zmieniały, a uczestnicy będą mogli się dosiadać do innych graczy. Koszt udziału to 25 zł od osoby.

Zaś z myślą o fanach gier komputerowych, komiksów i starych filmów zorganizowano w pubie Cyber Machina w Gdańsku Sylwestrowe Nerd Party, czyli quiz dla nerdów, tańce i karaoke. Oczywiście motywem przewodnim będzie świat gier retro.

Moda na imprezy stylizowane na wesele nie wychodzą z mody. W sopockim klubie Atelier czeka na gości wodzirej, kącik ze swojskim jedzeniem i weselne zabawy. Koszt: 60 zł od osoby.

Sylwestra i nowy rok można także spędzić na pokładzie Zawiszy Czarnego. W planach 3-dniowy rejs aż do Kłajpedy, ale organizatorzy stawiają na spontaniczność, a trasa będzie zależała od warunków pogodowych i decyzji kapitana.

Natomiast ci, którzy szukają bratniej duszy i wierzą, że spotkają ją jeszcze w 2017 roku, mogą wziąć udział w Chrześcijańskich szybkich randkach w gdańskim Cathead Multitap. Start 31 grudnia o godz. 17, a koszt udziału wynosi 15 zł.

Wydarzenia

Opinie (99) ponad 20 zablokowanych

  • Nie znoszę tego nadętego dnia.

    Dzieciaki zaprosily kolezanki ,a ja na kanapie z psiną i z ksiazką.To jest najcudowniejszy Sylwester ☺

    • 10 0

  • Wraz z mężem spędzimy sylwestra jak co roku przy konsoli

    • 3 2

  • Divertimento (1)

    Jed­na połowa ludzi na świecie nie pot­ra­fi zrozumieć, dlacze­go dru­giej połowie coś spra­wia przyjemność :-) Dobrze, gdy w młodości nauczymy się, że do te­go, co spra­wia nam przyjemność trzeba podchodzić z rozmysłem.
    Warto świętować każdą ważną okazję - choćby w najbardziej skromny sposób. Świętować to przede wszystkim spotkać się, podziękować sobie nawzajem, cieszyć się i patrzeć w przyszłość. Świętować to być razem z tymi, których się kocha czy lubi - bez telefonu, bez bycia online, bez towarzystwa telewizora. Życzę wszystkim udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku!

    • 7 0

    • Oczywiście.

      Mysle ze ta niechęć wynika nie z bycia smutasem:) ale raczej z presji robienia czegoś, braku akceptacji tego ze ktos woli spędzić ten wieczór spokojniej

      • 2 0

  • mmm

    Jak uwolnic sie o opresji idiotycznych tytulow w necie takich jak ten?jak???

    • 3 1

  • Zawsze to samo co roku

    Sylwester i nowy rok. Ale z czego tu się cieszyć się pytam? Z podwyżek i z tego, że będziemy rok starsi? Jedynie możemy się z tego cieszyć , że w zdrowiu przeżyliśmy kolejny rok i to jest chyba najważniejsze a reszta? No cóż...

    • 6 0

  • Już mam dość Sylwestra, bo dziś, za moimi plecami, na chodniku (o godz. 17) jakiś dowcipniś podpalił wyrzutnię rakiet.

    Można dostać zawału lub oberwać wybuchającymi blisko fajerwerkami. Ogólnie, to już nie jest przyjemne, tylko przypomina działania wojenne (głośne wystrzały człowiekowi prawie w nos, albo w okno). Gdyby to były tylko te fajerwerki świetlne bez huku, to jeszcze jeszcze. I nie komuś zaraz za plecami. Myślenie nie boli!!!

    • 5 0

  • Zwierzaki znowu będą dostawać zawałów od petard. Beznadziejne to hałasowanie.

    • 4 0

  • W domu

    .... tylko wkurzają mnie ludzie z okolicy, którzy juz od 21 az do 24 napier.... fajerwerkami. Obłęd! Nie ma chwili bez tego g*wna. Północ to chyba północ czy może się mylę? A później przychodzi 24 i połowa mniej bo się godziny pomyliły. I tak mamy przez 3-4h napierdzielanie pod oknami

    • 6 0

  • My rodzinnie na balu pilotów (1)

    Jest z nami pilot od telewizira, dekoreta i radia.

    Szczęśliwego Nowego Roku!

    • 4 0

    • A to dobre! XD

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile było koncertów na stadionie w Gdańsku?