• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brunch - z czym to się je?

Borys Kossakowski
19 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Brunch to frajda dla dzieciaków - bo kto by narzekał na nielimitowane dokładki deserów? Brunch to frajda dla dzieciaków - bo kto by narzekał na nielimitowane dokładki deserów?

Brunch to zlepek słów breakfast i lunch. Oznacza niedzielną wyżerkę zorganizowaną na zasadzie szwedzkiego stołu. Od lat popularna na Zachodzie, w Trójmieście jakoś nie może zdobyć popularności. Niedzielny obiad to rodzinny obiad, ale nie trzeba go jeść w domu. Gdzie w Trójmieście serwują brunch?



Pokaz live cooking w Kokieterii z szefem kuchni Danielem Chrzanowskim w roli głównej. Pokaz live cooking w Kokieterii z szefem kuchni Danielem Chrzanowskim w roli głównej.
Podczas brunchu nie jesteśmy "skazani" na siedzenie przez całą imprezę w jednym miejscu. Można się przechadzać między stolikami polując na różne smakołyki. Podczas brunchu nie jesteśmy "skazani" na siedzenie przez całą imprezę w jednym miejscu. Można się przechadzać między stolikami polując na różne smakołyki.

Brunch to:

Po weekendowym szaleństwie, po koncertach, domówkach, dyskotekach i innych nocnych eskapadach najlepiej zrelaksować się na brunchu. Budzimy się w południe i leniwym krokiem kierujemy się do ulubionej knajpki, najlepiej blisko domu. Tam czeka na nas szwedzki stół z mnóstwem śniadaniowych i obiadowych dań, do tego desery i owoce. Siedzimy z przyjaciółmi lub rodziną, przeważnie do 17, odpoczywając po trudach weekendu i przygotowując się psychicznie do poniedziałkowego powrotu do pracy.

Tak to przynajmniej wygląda w Berlinie czy Paryżu. Tam brunch widnieje w ofercie co drugiej restauracji. W Trójmieście to nadal rzadkość, przeważnie skierowana do klientów o grubszym portfelu. Brunch serwują u nas ekskluzywne hotele (gdańska Hanza zobacz na mapie Gdańska, sopockie SheratonHaffner) oraz np. restauracja Malinowy Ogród (która stosuje nazwę niedzielny bufet). Za niedzielną wyżerkę zapłacimy od 58 zł (Hanza) do 130 zł (Sheraton). Dużo tańszą ofertę ma gdyńska restauracja Polonia, w której "szwedzki stół" kosztuje zaledwie 35 zł. O dziwo, to właśnie tej ostatniej najbliżej do cen berlińskich, gdzie za brunch w lokalnym pubie zapłacimy około 10 euro.

- Brunch to dla nas możliwość zaprezentowania możliwości naszej restauracji - mówi Daniel Chrzanowski, szef kuchni w restauracji Kokieteria przy Hotelu Hanza. - Nasza oferta skierowana jest przede wszystkim do mieszkańców Trójmiasta. Często podczas brunchów organizowane są spotkania urodzinowe, imieninowe, a także imprezy okolicznościowe, jak np. komunie.

Niedzielny posiłek to dla kucharzy pole do popisu i faktycznie w wielu przypadkach możemy liczyć na wymyślne dania i frapujące smaki. W Kokieterii menu dostosowane jest do pory roku. Obecnie możemy liczyć m.in. na owoce morza (np. smażone krewetki z imbirem i kolendrą, ułożone na guacamole) czy na owoce sezonowe (sałatkę z truskawek, szparagów i sera pleśniowego). W Sheratonie menu zmienia się z tygodnia na tydzień, ale w stałej ofercie są dania z grilla (ryby i mięso) przygotowane na życzenie.

Haffner i Hanza oferują pokazy live cooking, podczas którego można podejrzeć kucharzy przy pracy. Miałem przyjemność pogawędzić z Danielem Chrzanowskim o małżach nowozelandzkich i metodach przyrządzania bulionu rybnego (warto dodać trochę zmielonych pomidorów). Dla tych, którzy lubią przenosić kulinarne doświadczenia do własnej kuchni, takie wizyty mogą okazać się niezwykle owocne.

Dzieci (zazwyczaj płacą połowę ceny) będą na pewno zachwycone ofertą deserową. Tu też możemy liczyć na wykwintne cacka, przeważnie serwowane w niewielkich pucharkach czy ma małych talerzykach. Tak żeby móc spróbować wszystkiego. Mi przypadły do gustu flambirowane śliwki z goździkową kruszonką w Kokieterii i tiramisu w sheratonowskiej restauracji Wave. W tej ostatniej wszyscy na pewno z rozkoszą skorzystają z fontanny czekoladowej.

- Dzieci są u nas mile widziane - mówi Katarzyna Główka, specjalista ds. marketingu i PR w Sheratonie. - Chcemy, żeby nasz niedzielny brunch był dla mieszkańców Trójmiasta miejscem rodzinnych biesiad. Dlatego przez cały rok mamy dla nich otwarty Kids Club, w którym organizowane są gry i zabawy dla najmłodszych.

Mimo dość wysokich cen, brunche hotelowe cieszą się dość dużym zainteresowaniem. Zwłaszcza w sezonie letnim warto zarezerwować sobie stolik, zwłaszcza gdy zamierzamy wybrać się większą grupą. Brunch to fajny sposób na organizację imprez rodzinnych. Menu w postaci szwedzkiego stołu sprawia, że nikt się nie nudzi przy stole - goście krążą od stolika do stolika polując na co lepsze kąski.

Brunch ma formę szwedzkiego stołu, czyli teoretycznie - dla każdego coś miłego. W Trójmieście niestety brakuje miejsca, w którym można by skonsumować brunch w miejscu o luźniejszej atmosferze. W hotelach obsługa jest oczywiście wzorowa, a kelnerzy pilnują, aby klientom niczego nie brakowało. Są jednak tacy, którzy preferują luźniejszy, pubowy klimat. Większość restauracji, które wprowadzały brunche do swojej oferty wycofała się z tego pomysłu. "Na mieście" jadamy nadal stosunkowo rzadko, czy to z powodu przyzwyczajeń, czy z powodów ekonomicznych.

Miejsca

Opinie (68)

  • "Brunch to zlepek słów breakfast i lunch." (3)

    W terminologii gastronomicznej to inaczej przegląd tygodnia.
    Tak "fasolka po bretońsku lub mielony zwany "granatem".
    Ale kto bogatemu zabroni się " brunchować "

    • 58 9

    • To jak w końcu jest? (2)

      Na początku artykułu: "Od lat popularna na Zachodzie, w Trójmieście jakoś nie może zdobyć popularności."...
      ...a na końcu: "Mimo dość wysokich cen, brunche hotelowe cieszą się dość dużym zainteresowaniem."...

      • 19 0

      • To tak jak Yeti lub potworem z Loch Ness, (1)

        podobno istnieje i ktoś widział.

        • 9 0

        • ale pewnym jest, że pisał to Pan Redaktor Borys Kossakowski i dalsze spekulacje co do jakości stają się płonne..

          • 9 1

  • Crunch.... (2)

    Brunch.... szwedzki stol.... chlopie gdzie ty byles i cos ty widzial, ze takie bzdury piszesz. Ja moge sobie wyobrazic, ze masz placone od slowa, ten ARTYKUL to dziennikarskie dno, nie przygotowany, nie sprawdzony. Wstyd dla Portalu

    • 32 2

    • (1)

      Nie pierwszy raz w wykonaniu p. Borysa. W sumie to nie pamiętam dobrego i ciekawego artykułu.

      • 14 0

      • Borys Kossakowski - prozaik, poeta, songwriter, muzyk. .. Jako chłopiec śpiewał w chórze Pueri Cantores Olivenses. .. - nie mam więcej pytań!

        • 11 0

  • A potem ... (3)

    ..chodza takie monstrum 30 letnie płci obojga z brzuchami wiszacymi i smalcem po bokach ,chyba jedyna rzecz upodabniajaca nas do amerykanów

    • 16 8

    • To nie wina "brunchy"

      Tylko ogólnie złych nawyków - żarcia na szybko i byle jak, gównianych produktów, tylko kotlety i buła z waty z pseudo-serem...

      • 4 0

    • I wszystkiemu winny brunch?

      Proponuję przemyśleć raz jeszcze swoją wypowiedź. Bo czy za brak formy i otyłość winni są restauratorzy oferujący posiłki, czy my sami- nie umiejąc ich dobrać i jedząc za dużo?
      Ja lubię dużo i dobrze zjeść. Nieważne czy to lunch, brunch czy inny posiłek. Dbam jednak by dieta była urozmaicona a kalorie spożytkowane na aktywność fizyczną.

      • 8 1

    • no ale jak spiewal klasyk rocka...

      ....my sa juz amerykany, mamy dzinsy , mamy glany

      • 4 0

  • A po tym wszyskim prędko lecimy do shithousa bo nas ciśnie diarrhea.

    I niestety musimy to overflow the toilet.

    • 9 1

  • Już widze jak ludzie lecą na jakieś "brancze" i wydaja kilka stówek na rodzinę....

    Jak ktoś zarabia 10-15tys to może się bujać po jakichś tam "branczach"
    Dla reszty pozostaje niedzielna jajówa na szyneczce zrobiona samemu w domu :)

    • 7 1

  • ło karwa ... (3)

    ...to ja nie wiedziałem że po sobotnim melanżu zawsze jem brunch...
    A może inaczej: po feverze saturdejowej nocy oraz zasocjowanych z nią eventach w ramach after-party zajadam brunch.... f...! Od samego pisania można dostać feedbacka ;)

    • 56 3

    • Melanżu? (2)

      Toż to z francuskiego jest. Więc nie polskie. ;)

      • 3 0

      • Z polskiego. (1)

        «połączenie kilku nitek o różnych barwach; też: przędza o takim połączeniu nitek lub dzianina z takiej przędzy»

        • 2 1

        • A także po prostu połączenie, pomieszanie różnych rzeczy.

          Aczkolwiek samo słowo pochodzi od francuskiego "Melange", czyli połączenie. Warto sięgać głębiej niż do pierwszego słownika w wynikach google.

          • 2 0

  • Atrakcja :) Jedzenie odpadkow z calego tygodnia za 130 zeta :) niezle (1)

    Zamiast wyrzucac resztki magazynowane robi sie '' Brunch'' :) zloty interes :). Za 130 zlotych mozna wrecz luksusowo sie najesc poczynajac od dobrych ryb a na wynalazkach z owocow morza konczac. Caly sloik dobrych malzy w sosie prowansalskim to 15 zl a caly sloik doskonalych ryb z polskich jezior o wspanialym smaku ktore teraz sie pokazaly to 25 zlotych czyli dopiero 40 zl to jeszcze 90 zl zostaje wiec dokladamy truskawki i tiramisu i jeszcze zostaje 70 zeta to jeszcze moze łosos i pstrag zapiekany z ziolami i jakies wino i slimaki :) i pieczywo oraz warzywa z droga oliva z olivek :),, i pekamy z przejedzenia a jeszcze kasa zostaje i jedzenie tez :) tylko oczywiscie trzeba to samemu raczkami jesc :)

    • 33 5

    • W Londynie całe 7 funtów (35zł)

      i jesz do woli. W Polsce nie do pomyślenia.

      • 4 1

  • Słaby warsztat dziennikarski

    Pan redaktor powinien trochę popracować nad swoim warsztatem dziennikarskim.
    W pierwszych zdaniach padają słowa "zlepek", "wyżerka" - brzmi jak slogan.

    • 6 1

  • pajacowanie

    • 2 2

  • (1)

    brunchowałem się dziś z rana

    • 7 1

    • ....dobre hehehe

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Bartek USA rozpoczął działalność na platformie You Tube. Kręci filmiki na ulicach Trójmiasta pod nazwą: