- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (57 opinii)
- 2 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (47 opinii)
- 3 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (9 opinii)
- 4 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (136 opinii)
- 5 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (15 opinii)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
Chylińska ciągle na topie. Relacja z Opery Leśnej
Od dwóch lat Agnieszka Chylińska jest na topie. W świetnej muzycznej formie, na koncertach gromadzi tłumy publiczności i wciąż nie przestaje budzić skrajnych emocji. Podobnie było w niedzielę w Operze Leśnej.
Zaraz miną dwa lata od premiery albumu "Forever Child", którym Agnieszka Chylińska po siedmiu latach wróciła do aktywnego życia muzycznego. I można chyba śmiało przypuszczać, że to jeden z najbardziej intensywnych okresów jej artystycznego życia. Od momentu wydania krążka wokalistka niemal nie przestaje koncertować - w samym Trójmieście pojawiła się w tym czasie kilkukrotnie. Jej muzyczna forma jest na topie, a występy za każdym razem cieszą się ogromną popularnością i przyciągają tłumy uwielbiających ją widzów. Podobnie było w niedzielę w Operze Leśnej. Dlaczego tak się dzieje?
Po pierwsze: przebojowość
Być może trudno w to uwierzyć, ale niebawem Chylińskiej stuknie ćwierćwiecze muzycznej działalności. Z tak ogromnym stażem w parze idzie wiedza o tym, jak skonstruować przebój. I gdańszczanka dobrze wiedziała, jak to wykorzystać na "Forever Child". Z jednej strony krążek świetnie wpisuje się w trendy, łącząc mocny rock z brudną, klubową elektroniką. Z drugiej - nadal pozostaje osobistym dziełem przesyconym intymnymi emocjami i przeżyciami artystki. Kawałki takie, jak "Klincz", "Borderline" czy "Królowa Łez" to koncertowe petardy. Od nich właśnie artystka zaczęła niedzielny występ i w ciągu kilkunastu sekund od pierwszych dźwięków otrzymała owacje na stojąco. Zresztą widzowie ani przez moment nie siedzieli na operowych krzesełkach.
Po drugie: charyzma
Usiedzieć w miejscu na koncertach Chylińskiej po prostu nie sposób. Artystka jest wulkanem energii i zwierzęciem scenicznym. Miota się, biega, tańczy i zaczepia widzów, zwracając się z bezpośrednimi komentarzami do niektórych z nich, a nawet witając się z nimi z imienia. Ani przez moment nie przestaje zachęcać fanów do wspólnego śpiewania i niemal przy każdej okazji dziękuje im za wsparcie. W Operze Leśnej mówiła do widzów: "Wszystko to, co dzieje się w moim życiu zawdzięczam publiczności. Nie, ja nie biorę tych słów ze strony www.jakwejśćdupępubliczności.pl. Jak coś czuję, to mówię. I wy ciągle jesteście ze mną. (...) Jestem cholerną szczęściarą dzięki wam. Dziękuję". I naprawdę trudno tego nie odbierać szczerze. Bo mimo komercyjnego sukcesu i romansu z show-biznesem, Chylińska pozostała zwykłą dziewczyną z gdańskiego blokowiska.
Po trzecie: sentyment
Była wokalistka O.N.A. swoją muzyczną przeszłością nie epatuje, nie odcina kuponów, bo woli eksponować nową twórczość, ale legendę lat poprzednich potrafi wykorzystać. A ma z czego czerpać, bo przecież współtworzony m.in. Grzegorzem Skawińskim zespół to jedna z najważniejszych formacji w polskiej przełomu XX i XXI wieku. Zagrane w niedzielę "Drzwi", "Znalazłam" czy "Kiedy powiem sobie dość" pojawiły się w połowie koncertu i były odśpiewane chóralnie niczym największe hymny rocka (którymi zresztą dla wielu pewnie i są). Chylińska śmiała się, że to starocie, a jednocześnie podkreślała, że są to dla niej bardzo ważne kawałki. Fani, dla których sentymentalna rola muzyki jest ważna, właśnie takie komentarze od swojego idola chcą usłyszeć. I choć niedzielny koncert bywalców na występach Chylińskiej niczym tak naprawdę nie zaskoczył, na pewno spełnił wszystkie ich oczekiwania.
Chylińska śpiewa "Królową łez".
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (87) 6 zablokowanych
-
2018-07-30 11:36
już wiadomo (5)
na co ona choruje?
- 11 8
-
2018-07-30 17:06
Jeżeli zdrowa na ciele (1)
jak piszą fani to problem dotyczy dekla.
- 4 3
-
2018-07-31 05:10
Twojego chyba.
- 0 2
-
2018-07-30 11:46
(1)
Ty cierpisz na brak szarych komorek-Agnieszka jest zdrowa jak nikt.A to jak wyglada to jej prywatna sprawa ty prostaku
- 6 4
-
2018-07-30 11:58
większość negatywnych opinii to ludzie którzy wczoraj się bawili przy jej muzyce a dziś udają ważniaków ,robią to co najbardziej na czasie hejtuja żenada!
- 2 2
-
2018-07-30 11:46
Chora osoba nie miałaby sił, by występować, szaleć, skakać, tak śpiewać. Każdy ma prawo wyglądać jak chce.
- 6 0
-
2018-07-30 23:35
Janusze w Sopocie posłuchaja..
w sezonie koncert... bo sa turyści... płyta juz stara... żenua
- 1 1
-
2018-07-30 22:21
Poziom polskiej muzyki jest na równi z poziomem polskiej kinematografii czyli nikt w świecie nie słyszał ani nie widział.
Jedynie polski Jazz jako tako jest znany w świecie .
Reszta to prowincjonalne wycie do kotleta i beztalencia na poziomie Sławomira i takiej Chylińskiej czy innej Dody .
Tego wycia i jazgotu po prostu nie da się słuchać ... dno i 2 m mułu .- 4 4
-
2018-07-30 08:11
słaba. (2)
- 33 33
-
2018-07-30 14:38
Ona kompletnie nie ma głosu i dlatego nie śpiewa, ale mówi przy głośnej muzyce (1)
- 5 3
-
2018-07-30 22:05
Nie śpiew a ryczy
- 5 0
-
2018-07-30 19:12
Dno...
- 4 4
-
2018-07-30 10:06
Wiecej gada (1)
Niz spiewa
- 11 8
-
2018-07-30 17:32
Ona nie ma w ogóle talentu do śpiewania
- 2 1
-
2018-07-30 17:07
Idolka
Karyn i Januszy wczasujacych w Zoppot
- 7 3
-
2018-07-30 16:58
Co ten Quebonafide
- 0 0
-
2018-07-30 16:56
Jak na warunki i miejsca siedzące był mega ogień!!!
Bardzo fajna chwila kiedy weszła na scenę i wszyscy wstali
- 7 3
-
2018-07-30 16:25
Supeeer z... Sty wieczór i koncert
Aga, jesteś mega pozytywną Wariatką - w tylko dobrym tego słowa znaczeniu, dałaś czadu, energia, głos, humor, super atmosfera - nie słucham rocka na co dzień, ale Ciebie na żywo z przyjemnością, te głupie komentarze piszą zgryźliwi tetrycy, kiedy znów będzie można Cię posłuchać w 3mieście?
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.