- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (23 opinie)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (34 opinie)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (61 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (123 opinie)
Cyganka Kayah oczarowała Sopot
Kayah i Wyrostek stworzyli zespół przez duże Zet. To najciekawszy projekt wokalistki ostatnich lat.
To pachniało kolejnym komercyjnym produktem: Kayah z Bregoviciem, Kayah z Royal String Quartet, a teraz z laureatem "Mam Talent", Marcinem Wyrostkiem. Na scenie w Versalce wystąpił jednak prawdziwy zespół. Od pierwszego dźwięku czuć było chemię, świetne porozumienie i przede wszystkim - radość grania, którą jakże często wypiera rutyna.
Widzowie, którzy szczelnie wypełnili sopocki klub, byli świadkami historycznego, pierwszego pełnowymiarowego koncertu tej grupy. Kayah przed występem nie kryła nerwów. Z pewnością występ z Wyrostkiem był dla niej czymś więcej, niż tylko kolejnym występem w jej bogatej karierze.
- Jestem szczęśliwa, bo sprzedały się wszystkie bilety, ale przecież ludzie nie mają pojęcia, co im zagramy - mówiła Kayah. - Przed nami szczególny wieczór. Jestem pewna, że damy z siebie wszystko. Mam nadzieję, że publiczność się nie zawiedzie.
Chemia i nić porozumienia łącząca muzyków nie wzięła się z powietrza. Akordeonista Marcin Wyrostek przybył do Sopotu w towarzystwie swojego kwartetu Coloriage w składzie: Mateusz Adamczyk - skrzypce, Piotr Zaufal - bas, Krzysztof Nowakowski - instrumenty perkusyjne. Lidera zespołu publiczność znała doskonale z programu "Mam Talent", gdzie popisywał się bajeczną techniką. Z koncertu w Versalce publiczność z pewnością zapamięta Adamczyka, który na skrzypcach grał z hiszpańskim żarem świetnie uzupełniając samego Wyrostka.
- W Mam Talent nie ma amatorów - komentował swój występ w telewizji Wyrostek, który na co dzień jest wykładowcą Akademii Muzycznej w Katowicach. - Na casting poszedłem bez specjalnych oczekiwań, traktując to po prostu jako przygodę. I co tu kryć, nie żałuję. Gdyby nie to, nie byłoby Fryderyków ani występów z Kayah.
Wbrew temu, co mówiła Kayah, publiczność dostała dokładnie to, czego się spodziewała. Program koncertu składał się z utworów doskonale znanych i powszechnie lubianych. Były więc echa występów z Bregoviciem ("Śpij kochanie, śpij", "Tabakiera"), utwory z solowych płyt ("Testosteron", "Kamień") oraz kilka evergreenów ("Strange"). Miłym zaskoczeniem była swingująca "Supermenka".
Zespół pozwalał sobie co rusz na różnego rodzaju żarty. A to Wyrostek wplótł między piosenki utwór Vivaldiego, a to Kayah dokonywała drobnych ingerencji w tekst, wywołując tym aplauz publiczności. W "Śpij kochanie, śpij" zaśpiewała: "Gdy ufność Ciebie zmorzy, gdy na Twą głowę spadnie sprawiedliwy seks". Atmosfera była gorąca, nieco później zaapelowała do towarzyszącej jej wokalistki Iwony Zasuwa: "ma być sexy, baby".
Największe wrażenie zespół robił grając smutne cygańskie aranżacje przypominające muzykę z półwyspu Iberyjskiego. Kayah jakby zgłosiła swoje aspiracje do muzyki fado, a jej adoratorem mógł być odziany w fantazyjny kapelusik skrzypek Adamczyk. W utworach nawiązujących stylistyką do Bałkanów z kolei zabrakło nieco szaleństwa i ognistych solówek Wyrostka i Adamczyka. Zamiast tego dostaliśmy utwory zbyt mocno przypominające galę piosenki biesiadnej, przy których publiczność mogła poklaskać i pobujać się na boki.
W niedzielną noc na koncercie w Versalce było prawie wszystko. Nie starczyło niestety... powietrza i wolnego miejsca. Organizatorzy wpuścili zdecydowanie zbyt wiele osób na salę, słychać było liczne odgłosy niezadowolenia. Dostało się także reporterom Portalu Trojmiasto.pl, którzy nagrywali pod sceną fragmenty koncertu.
W klubowej atmosferze Kayah przestaje być niedostępną wokalistką znaną z telewizji i plenerowych scen. Rozluźniona i rozbawiona zaserwowała zgromadzonym fanom sporo emocji: były powody do wzruszeń, były też momenty chóralnego odśpiewywania refrenów. Trudno zaprzeczyć: to był dobry koncert.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (37) 2 zablokowane
-
2011-04-04 09:46
Maryla Rodowicz to jest to!
Maryla potrafi rozruszać towarzystwo! kto był ten wie, Kayah wysiada przy porównaniu. Oczywiście rodzaj muzyki inny ale chodzi o zaangażowanie.
- 6 9
-
2011-04-04 09:38
KONCERT WSPANIAŁY
KAYAH JEST 100% ARTYSTKĄ, WOKAL WSPANIAŁY, PIĘKNE GŁOS.
CIEKAWE ARANŻACJE I PIĘKNE PIOSENKI.
MARCIN WYROSTEK GRAŁ NA AKORDEONIE CAŁYM SOBĄ, PRAWDZIWY TALENT.
CHCĘ JESZCZEEE :)- 13 5
-
2011-04-04 09:32
UKŁONY
Wielka artystka, uroda, talent, kontakt z publicznością, wspaniała zabawa!! Każdy czuł się dopieszczony.
Cassandra niech sie schowa.....- 10 6
-
2011-04-04 09:17
mega fajne wydarzenie!
koncert wspanialy!!!! idealna atmosfera co prawda duzo ludzi ale spodziewalismy sie , ze tak bedzie po zapowiedzi KAYAH w TVN i tak dobrze ze udalo nam sie jeszcze kupic w sobote bilet...:)
- 8 5
-
2011-04-04 00:34
Jestem pod wrazeniem..
Koncert wart każdych pieniędzy! Jeszcze mam ciarki na plecach!!
- 16 7
-
2011-04-03 23:55
Było niesamowicie - czuć było "dialog" między piosenkarką a publicznością..
Naprawdę warto było - doskonały koncert, zgadzam się ze fragmenty bałkańskie były nieco zbyt tkliwe - i nie pasujące do reszty..
Przepiękny i silny głos Kayah robi swoje - czuć że artystka wie czego chce, a akordeon Wyrostka wręcz doskonale wkompnowywał się w klimaty muzyczne.
Brawo dla skrzypka(Mateusza? :) ) - zresztą - naprawdę bawiliśmy się doskonale.
To jest właśnie klimat kameralnych koncertów...
Ocena 9/10.
P.- 16 5
-
2011-04-03 23:36
Jak się wchodzi z kamerą prosto w twarze ludzi to chyba nie powienien się Pan dziwić, że słychać było oburzenie!
- 22 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.