• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cztery muzyczne ścieżki Open'era

Jakub Knera
28 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Co wybrać na gdyńskim festiwalu? Jakie zespoły trzeba zobaczyć koniecznie, a które można ominąć? Czy lepiej iść na koncerty gwiazd czy grup na mniejszych scenach?



Tegoroczny Open'er rusza w czwartek i potrwa do niedzieli. Jak co roku, na festiwalu pojawi się niemal stu wykonawców. O ile gwiazdy zna większość z festiwalowiczów, o tyle mniejsze zespoły nie wszyscy kojarzą. Warto to nadrobić. Przygotowaliśmy dla Was cztery muzyczne ścieżki, którymi proponujemy powędrować między festiwalowymi scenami.

Ścieżka muzycznych legend

Coldplay - czwartek, godz. 22, Scena Główna. Coldplay - czwartek, godz. 22, Scena Główna.
Wiadomo, to ich nazwy najbardziej przyciągają uczestników festiwalu i one emanują z plakatów. Tym bardziej, że wielu z tegorocznych headlinerów będzie koncertowało w Polsce po raz pierwszy. W dodatku są to artyści, którzy stali się już muzycznymi legendami.

Jednym z takich magnesów jest Prince (sobota, godz. 22, Scena Główna) i o tym, co zrobi na scenie, tak naprawdę ciężko powiedzieć przed jego występem. Na pewno będzie szalał i zaskakiwał, także siebie. Jego taneczne i żywiołowe utwory w sam raz będą nadawać się do tańca. Podobnie będzie w przypadku gitarowego Pulp (piątek, godz. 22, Scena Główna). Grupa pod wodzą Jarvisa Cockera reaktywowała się w tym roku i na jednym z pierwszych koncertów na barcelońskim festiwalu Primavera Sound dała świetny występ. W Gdyni, która będzie czwartym przystankiem na ich trasie, ciężko spodziewać się czegoś innego.

Zespół Coldplay (czwartek, godz. 22, Scena Główna) to zwierzę koncertowe, podobnie jak The Strokes (niedziela, godz. 22, Scena Główna). Lider tych pierwszych, Chris Martin na scenie szaleje, a dodatkową otoczką dla takich utworów jak "Yellow", In My Place" czy "Lost" jest widowiskowa scenografia i stroje, jakie często zespół przywdziewa na koncertach. Kapela Juliana Cassablancasa na pewno nie pozostanie dłużna - ich indie-rockowe kawałki na żywo z podwójną żywiołowością i energią porywają tłumy.

Ciekawostką i zaskoczeniem imprezy może być także grupa Primus (Sobota, godz. 20, Scena Główna), która swoje ciężkie, a czasem także funkowe brzmienia podlewa sporą dawką ironii i na pierwszy plan wysuwa gitarę basową. Nie wolno ominąć ich występu.

Ścieżka elektroniczna

Crystal Fighters - piątek, godz. 1, Namiot. Crystal Fighters - piątek, godz. 1, Namiot.
Wiadomo, że po zespołach gitarowych, na Open'erze prym wiodą wykonawcy na rozmaite sposoby penetrujący muzykę elektroniczną, łącząc ją z masą innych wpływów. Najlepszym tego przykładem jest M.I.A. (niedziela, północ, Scena Główna) która na Open'era miała przyjechać dwa lata temu, a która show w błysku fleszy lubi, jak mało kto. Na scenie śpiewa i tańczy z dwoma tancerkami, czasem wybiega do publiczności tak, że ochroniarze są ledwo w stanie ją utrzymać, a kompozycje utrzymane na pograniczu hip hopu, muzyki elektronicznej i etnicznej uzupełnia masa barwnych wizualizacji.

W tanecznym klimacie nie zawiedzie także Caribou (czwartek, godz. 1, Namiot), który na płycie - zwłaszcza ostatnim krążki "Swim" - brzmi elektronicznie, ale na żywo nabiera o wiele bardziej rockowego brzmienia. "Chcemy grać muzykę elektroniczną na rockowym instrumentarium" - mówił artystka rok temu w wywiadzie dla Trojmiasto.pl. I to się sprawdza, Dan Snaith z trzyosobowym zespołem nie dają słabych występów.

Ciekawostką będzie koncert Crystal Fighters (piątek, godz. 1, Namiot), których etniczno-elektroniczne rytmy nadają się wręcz na przestrzenie koncertowe - szykuje się więc niezła zabawa. Simian Mobile Disco (czwartek, północ, Scena Główna) natomiast genialnie potrafią zamykać festiwalowe wieczory co swoją rozwijającą się i jednocześnie chwytliwą muzyką udowodnili wielokrotnie, nie inaczej może więc być i tym razem. Warty uwagi jest także James Blake (niedziela, godz. 21, Namiot), który w tym roku błyskawicznie stał się popularny - gra dosyć introwertyczną i intymną muzykę. I chociaż po jego dotychczasowych występach już widać, że czarnym koniem festiwalu nie będzie, warto sprawdzić jego koncertowe wcielenie z dwuosobowym zespołem.

Ścieżka egzotyczna

R.U.T.A. - sobota, godz. 20:30, Scena World. R.U.T.A. - sobota, godz. 20:30, Scena World.
Egzotycznych wykonawców nie może zabraknąć na gdyńskim festiwalu - to w końcu dla nich przygotowano Scenę World. Tworzący przeróżne mikstury gatunków, odważnie odświeżający etniczne brzmienia czy po prostu czerpiący z najodleglejszych muzycznych tradycji i nagrywający świeżo brzmiące albumy. Fat Freddy's Drop (czwartek, godz. 0:30, Scena World) łączy wpływy hip-hopu, reggae i muzyki ludowej i zwraca uwagę bogactwem aranżacji oraz wykonaniem materiału na żywo z wieloosobowym zespołem z całą masa instrumentów.

Youssou N'Dour (piątek, godz. 22:30, Scena World) to legenda muzyki afrykańskiej i jedyny reprezentant na tegorocznym Open'erze melodii tak głęboko zakorzenionych w tradycji Czarnego Kontynentu. Muzyk zagra z ponad dwudziestoosobowym zespołem. Natomiast Abraham INC (piątek, godz. 20:30, Scena World) to wynik kolaboracji Davida Krakauera, wirtuoza gry na klarnecie, penetrującego obszary muzyki klezmerskiej, legendy funku Freda Wesleya i rapera Socalled. Już samo to połączenie pokazuje, że na scenie World warto pojawić się podczas ich występu.

Warto mieć na oku lub raczej uchu także dwa polskie projekty. R.U.T.A. (sobota, godz. 20:30, Scena World) To niecodzienne przedsięwzięcie Macieja Szajkowskiego, który razem z kilkoosobowym zespołem historyczne buntownicze pieśni przeciw systemowi feudalnemu wykonuje w punkowych wersjach z muzykami takich kapel jak Moskwa czy Dezerter. Natomiast Gooral (sobota, godz. 22:30, Scena World) łączy brzmienia małopolskiej muzyki ludowej z klubowymi rytmami. W naszym kraju łączenie tradycji ze współczesnością wciąż jest nowatorskie, więc warto sprawdzić jego występ.

Ścieżka polskich zespołów

Woody Alien - czwartek, godz. 19:30, Young Talents Stage. Woody Alien - czwartek, godz. 19:30, Young Talents Stage.
O naszych rodzimych zespołach można by mówić długo, ale można też krótko, żeby jednym zdaniem spróbować do nich przekonać. Na Pustki (czwartek, godz. 18, Scena Główna) warto wybrać się dlatego, że ich gitarowe nagrania dopiero na żywo zyskują energię. Woody Alien Woody Alien (Czwartek, g. 19:30, Young Talents Stage) niczym potężny walec miażdży konkurencję w Polsce i na Zachodzie, bo sposób, w jaki wykorzystuje bas i perkusję robi wrażenie i niemal z miejsca wbija w ziemię (co udowodnili także za granicą na Primavera Sound).Karbido (czwartek, godz. 22:30, Alter Space) grają na stole (sic!), a ci którzy jeszcze tego nie widzieli chociażby z samej ciekawości powinni się wybrać na ten koncert. New New (piątek, godz. 16:30, Young Talents Stage) to nowy trójmiejski projekt utrzymany w klimacie downtempo. Małe Instrumenty (sobota, godz. 20:30, Alter Space), to wrocławscy wirtuozi dźwiękowych zabawek i miniaturowych instrumentów. Asi Mina (sobota, godz. 18:30, Young Talents Stage) potrafi na scenie szaleć, jak mało kto - tym bardziej ze swoim zespołem, który stawia na zabawę i szczerość. Wojtek Mazolewski Quintet (niedziela, godz. 22:30, Alter Space) tworzy niezwykle nastrojowe melodie, które urzekają swoim brzmieniem i współpracą wszystkich muzyków. A Baaba Kulka (niedziela, godz. 2, Alter Space) przerabia utwory Iron Maiden na formułę jazzową, rockową i elektroniczną tak, że czasem aż ciężko w to uwierzyć, ale w takim stylu i z taką łatwością, że zobaczyć trzeba koniecznie.

Wszystkie niezbędne informacje o Open'erze znajdziecie w naszym specjalnym serwisie festiwalowym - Heineken Open'er Festival. Serwis codziennie będzie aktualizowany newsami, zdjęciami z imprezy, filmami wideo oraz naszymi rekomendacjami i relacjami.

Wydarzenia

Heineken Open'er 2011 (60 opinii)

(60 opinii)
folk / reggae / world, jazz, muzyka alternatywna, rock / punk, pop, projekcje filmowe, pokaz

Opinie (48) 7 zablokowanych

  • dla każdego coś (1)

    można narzekać i pisać, że line up nie jest tak atrakcyjny jak wcześniej... może to i fakt, ale zawsze każdy znajdzie coś dla siebie i na tym min polega urok dużych festiwali

    • 28 16

    • nooo, na śmietniku też znajdzie ktoś coś dla siebie...

      • 8 4

  • Festiwal Bananowej Młodzieży (7)

    • 36 29

    • jakis problem biedaku? (6)

      jw

      • 6 26

      • do "jahwe" (4)

        ale, że ktoś nie wybiera sie na to g.wno to jest biedak?
        nie bardzo rozumie twój tok "rozumowania"
        to, że ktoś nie lubi syfu nie jest biedakiem biedaku
        włącz rozum mimo, że szkoła się wyłączyła na wakacje

        • 12 6

        • ERRATA

          rozumiem - rozumiem
          żebyś się nie czepiał (i tak byś nie zauważył)

          • 7 0

        • Do "anonima"

          To, że ktoś się tam nie wybiera, nie oznacza, że jest biedny. Podobnie jak to, że jeśli ktoś tam idzie jest przedstawicielem "bananowej młodzieży". Po co określenia w stylu "g.wno", "syf" czy "biedak". Nie podoba się nie idziesz, podoba idziesz. Proste. Zamiast wrzucać sobie w internecie, weźcie głęboki oddech i wyluzujcie. Pozdrawiam

          • 7 3

        • OSZOŁOMY (1)

          w życiu nie byli na prawdziwym show a pierdzielą bzdury.
          Dla was show to jest Budka Suflera czy Mylsovitz.
          Nie idziesz to się nie odzywaj.
          Bardzo dobrze że karnety są po 400 zł bo nie będzie tej bandy napitych małolatów co chodzi na darmoche czyli PLAC Zebrań Ludowych.

          • 2 7

          • budka suflera

            akurat budka gra fajne koncerty i nie mówię tak, bo nigdzie nie byłem, bo akurat pracuję przy koncertach i jestem na około stu rocznie, widziałem więc to i owo, a nie raz jest tak, że wielkie gwiazdy pierdzielą, że sie słuchać nie chce, a nasi polscy grajkowie dają naprawdę dobre koncerty

            • 2 1

      • kar

        no kurde, ludzie, to już jak ktoś jest 'biedakiem' to z tego powodu należy mu ubliżać?!Buraki! Jesli ja chodzę na Open'era co roku, a moi znajomi nie maja kasy, raczej tego powodu nie jest mi wesoło...:/

        • 4 0

  • Co tu wybierać?

    opener=produkt obstrukcji.

    • 14 6

  • KICHA (4)

    10 edycja i kibel :) nie ide !!!1

    • 46 7

    • pip (1)

      kibel to są imprezy organizowane w Gdańsku i w Gdyni bez płatnych wejściówek.

      • 2 2

      • moze masz i racje ale za taka kase to mam gdzies heinekena wole jechac do wegorzewa na offa przynajmniej bedzie rockowa muza !!!!

        • 1 2

    • Dziwne że na 10 edycję przyjedzie masa ludzi z zagranicy. (1)

      Kibel to jest dla tych co nigdy tam nie byli nie wiedzą co to jest. Dla mnie Kibel to jest ESKA, Rmf Maxx i inne g*wna których nie da się słuchać bo po 20 razy dziennie lecą te same piosenki.

      • 3 5

      • jasne

        kolego 4 x byłem wiec bez takich :)

        • 3 1

  • (1)

    Może nie zaliczam się już do młodzieży bo mam równo 30. Ale nie zaliczam się napewno do potentatów finansowych nie mam nawet samochodu. A na festiwal idę aby zobaczyć koncerty i znam więcej osób takich jak ja

    • 24 8

    • czyli bieda w POlsce to jednak prawda

      podziękuj Peło

      • 5 11

  • hej mam pytanie (2)

    czy na festiwalu będzie ten ch** wojewódzki ?

    • 22 8

    • w sumie pasuje

      dwa yntelygentne zestawienia

      • 4 5

    • nie, ale bedzie ten ch** ty

      • 4 5

  • WAKACJE SIĘ ZACZĘŁY TO IMPREZY DLA GIMNAZJUM CZAS ZACZĄĆ

    • 18 9

  • W tym roku słabo...

    W tym roku słabizna.....się kroi

    • 28 4

  • Coldplay (3)

    Koncerty Coldplay nie są żywiołowe, raczej atmosfera jest leniwa. To nie są bestie koncertowe.

    Ten fragment jest bardzo zabawny "....Lider tych pierwszych, Chris Martin na scenie szaleje, a dodatkową otoczką dla takich utworów jak "Yellow", In My Place" czy "Lost" jest widowiskowa scenografia i stroje, jakie często zespół przywdziewa na koncertach." Niesamowite i nie spotykane

    • 21 4

    • widziałem coldplay w berlinie było zajefajnie

      • 3 2

    • (1)

      nie widzialem koncertu coldplay, ale jak slysze ich muzyke, to jedyne co mi przychodzi do glowy, to "najnudniejszy zespol swiata"

      • 6 2

      • czyli za dużo w tej głowie nie masz

        typowy studencik UG

        • 1 2

  • Coldplay

    chyba najlepszy koncert to będzie właśnie coldplay :D

    • 5 19

  • Zgadzam się są wszędzie

    ale na Open'erze jest jakoś inaczej. Ludzie bardziej życzliwi, nieagresywni i po ryju za darmo nie dostaniesz.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie dokładnie znajduje się popularna karuzela gdańska?