• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy w Trójmieście odbywa się mniej koncertów niż w latach ubiegłych?

Ewa Palińska
7 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (61)
Publiczność żali się, że nawet jeśli wykonawcy występują w Trójmieście, to wielokrotnie z tym samym programem. Co nie dziwi w przypadku Kultu, od którego nikt nowości się nie domaga. A bywa męczące w przypadku młodych piosenkarzy, którzy wielkich hitów, których można by słuchać bez końca, jeszcze się nie dorobili. Publiczność żali się, że nawet jeśli wykonawcy występują w Trójmieście, to wielokrotnie z tym samym programem. Co nie dziwi w przypadku Kultu, od którego nikt nowości się nie domaga. A bywa męczące w przypadku młodych piosenkarzy, którzy wielkich hitów, których można by słuchać bez końca, jeszcze się nie dorobili.

- Koncertów jest znacznie mniej, a jeśli nawet ktoś występuje, to z programem, który mieli od miesięcy, a nawet lat - skomentował czytelnik pod jedną z naszych relacji. Podobnego zdania są np. taksówkarze, którzy powód spadku obrotów upatrują właśnie w ograniczeniu oferty koncertowej. Czy w Trójmieście faktycznie organizuje się mniej imprez niż przed pandemią i czy artyści rzeczywiście wykonują w kółko to samo? Postanowiliśmy to sprawdzić.



Koncerty w Trójmieście - Kalendarz imprez


Czy chodzisz na koncerty rzadziej niż przed wybuchem pandemii?

Czy w Trójmieście odbywa się mniej imprez niż przed pandemią? Zanim takie sygnały zaczęły napływać od naszych czytelników, uwagę na ten fakt zwrócił nam jeden z trójmiejskich taksówkarzy.

- To już trzecia zima, kiedy ponoszę straty - żalił się pan Mieczysław, odbierając pasażerów spod gdańskiego klubu po jednym z koncertów. - Przed pandemią różnorakich imprez było mnóstwo, a w weekendowe nocki mogłem zarobić tyle, że nie musiałbym dorabiać w tygodniu. Teraz trudno związać mi koniec z końcem. Zdarza się, że od godz. 21 do 6 mam raptem kilkanaście kursów.

Ludzie przypomnieli sobie, jak fajne potrafią być domówki



Pan Mieczysław, który pracuje jako taksówkarz od trzydziestu lat, za możliwe przyczyny spadku jego zysków uznaje też nudną ofertę kulturalną oraz fakt, że podczas pandemii przypomnieliśmy sobie, jakie fajne potrafią być domówki.

- Ludzie przyzwyczaili się podczas pandemii do siedzenia w domach i żeby ich z nich wyrwać, potrzeba czegoś naprawdę ciekawego. A takich propozycji jest coraz mniej - komentuje pan Mieczysław. - Dużo rozmawiam ze swoimi pasażerami. Niedawno odbierałem z takiej właśnie domówki młode małżeństwo. Zapytałem, dlaczego nie imprezują na mieście albo nie pójdą na koncert. Odpowiedzieli, że ci artyści, którzy występują, grają w kółko to samo i że oni już to widzieli. A że czasy ciężkie, to nie chcą wydawać pieniędzy bez sensu na coś, co już znają. Teraz imprezują głównie młodzi. Ci, co na rapy chodzą, ale oni nie korzystają z taksówek. Ja z tego ich imprezowania nie mam pożytku.
Młodych imprezowiczów bardzo często wozi Igor, kierowca Ubera (w Trójmieście od 5 lat). On jednak też zauważył, że zamówień jest mniej.

- Część klientów podbierają nam elektryczne, abonamentowe hulajnogi, które przed pandemią nie były tak dostępne, jak teraz - komentuje Igor. - Ci bardziej "zrobieni" wolą wracać uberem, ale dziś w klubach jest drogo i młodzież opuszcza je często w lepszym stanie niż kiedyś. Na tyle dobrym, że może wracać pieszo albo komunikacją miejską. Latem pewnie sytuacja się zmieni, bo będzie można posilać się "prowiantem" przyniesionym ze sobą. Szczególnie jeśli będzie to wydarzenie plenerowe. Teraz w wielu miejscach nie ma takiej możliwości, bo ochroniarze w klubach - na co skarżą się moi klienci - bardzo dokładnie ich przeszukują przed wejściem.
Domówki wracają do łask? Plusy i minusy imprezowania w domu Domówki wracają do łask? Plusy i minusy imprezowania w domu

Organizatorzy imprez podążają za trendami i chętnie nawiązują współpracę z idolami młodej publiczności. Organizatorzy imprez podążają za trendami i chętnie nawiązują współpracę z idolami młodej publiczności.

Od lat w trasie z tym samym programem



"Podnoszenie się" po pandemii oraz postępująca inflacja sprawiły, że zaczęły rosnąć koszty związane z organizowaniem koncertów. Aby zarobić, organizatorzy zmuszeni są czasem pójść na ustępstwa.

- Globalny kryzys musiał dotknąć również branżę koncertową - mówi Jacek Skolimowski, kurator Sceny Dźwiękowej w Teatrze Szekspirowskim. - Z jednej strony poszły w górę koszty związane z organizacją wydarzeń, łącznie z transportem czy noclegami, a z drugiej publiczność ma coraz mniej środków na zakup biletów. W związku z tym kluby wolą organizować koncerty dużych gwiazd, nawet jeśli są one droższe, ponieważ na pewno przyniosą zysk, niż zapraszać kliku mniej znanych artystów, przy których istnieje ryzyko straty.
Choć na brak występów popularnych artystów nie możemy narzekać, bo one pojawiają się systematycznie, słuchacze coraz częściej skarżą się na monotonię i powtarzalność.

- Najbardziej mnie irytuje ten wystudiowany scenariusz i zero spontaniczności - ocenia Ania, pracownik obsługi widza w jednym z teatrów. - Pilnuję porządku na sali podczas koncertów i zdarza mi się uczestniczyć w kilku takich samych z rzędu. Tutaj ta powtarzalność wydawała mi się oczywista, bo przecież artysta wykonuje ten sam program. Kiedy jednak po pandemii ci sami artyści wrócili do nas z koncertami i zaczęli wykonywać to samo, co przed dwoma laty, w identyczny sposób, poczułam się poniżona jako słuchacz. Każda interakcja z publicznością była identyczna i wynikała ze scenariusza. Te same żarty w tych samych momentach. Nie wiem wtedy, jak się zachować, bo przecież śmiać się nie będę ósmy raz z tego samego dowcipu, a nie chcę wyjść na gburowatą. Broni się chyba tylko Kortez, bo on przyzwyczaił publiczność do tego, że tej interakcji w ogóle nie ma. I ja to szanuję. Przynajmniej nikt sobie ze mnie nie drwi, ładując we mnie te same żarty i oczekując, że bez końca będę się z nich śmiała.

Filmy czytelników z koncertów - zobacz, kto ostatnio występował w Trójmieście



W Ergo Arenie odbywa się mniej koncertów niż w analogicznym okresie w latach ubiegłych. Te jednak, które się odbywają, cieszą się sporym zainteresowaniem publiczności, czego dowodem jest np. niedawny koncert Dawida Podsiadły.

Liczby nie kłamią. A może jednak?



Od emocji i wrażeń przejdźmy jednak do liczb. Od 1 września 2019 r. do 28 lutego 2020 r. w naszym Kalendarzu imprez znajdują się prezentacje 23638 imprez, w tym 2172 koncertów. W analogicznym okresie rok później wpisów na temat imprez było 23388, a koncertów - 2116.

Przed rokiem, w okresie 1 września 2021 - 28 lutego 2022, w naszym Kalendarzu informowaliśmy o 19581 imprezach, w tym 1550 koncertach, mając nadzieję, że z czasem wrócimy do stanu sprzed pandemii. Tak się jednak nie stało, przynajmniej do chwili obecnej. W branym przez nas pod lupę okresie (1.09.2022 - 28.02.2023) odnotowaliśmy 9891 imprez, w tym 1255 koncertów. Przeszło pół tysiąca mniej niż przed pandemią.

Zarządcy obiektów wynajmujących swoje przestrzenie pod działalność koncertową są jednak pełni optymizmu. Dotyczy to nawet Ergo Areny, w przypadku której ten spadek liczby wydarzeń muzycznych jest szczególnie zauważalny.

- Konkurencja na rynku jest spora - przyznaje Aleksandra SamborskaErgo Areny. - Po inauguracji działalności naszego obiektu w roku 2010 na południu Polski otwarte zostały dwie hale wielofunkcyjne o większej pojemności, a w Warszawie, po remoncie, do użytku oddany został Stadion Narodowy. Wszystkie te lokalizacje są równie dobrze skomunikowane, co organizatorom koncertów rozszerza i urozmaica wybór. W roku 2022 w Ergo Arenie odbyło się 21 koncertów - dla porównania w roku 2019 było ich 28, a w latach 2015 i 2011 po 17. Można więc przyjąć, że liczba wydarzeń muzycznych w Ergo Arenie oscyluje wokół średniej.

Nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej



Rąk nie załamuje też Teatr Szekspirowski.

- Jako Gdański Teatr Szekspirowski wychodzimy z założenia, że zapotrzebowanie na kulturę jest zawsze, szczególnie w tak trudnych czasach jak teraz, dlatego nie zamierzamy redukować naszego programu, za to przygotowujemy go z jeszcze większym zaangażowaniem - deklaruje Jacek Skolimowski z Teatru Szekspirowskiego. - Jeśli nasi widzowie będą mogli rzadziej brać udział w wydarzeniach, to za każdym razem chcemy oferować im coś specjalnego. W najbliższych miesiącach wystąpią u nas zarówno topowe nazwiska, jak Fisz Emade Tworzywo czy Brodka, jak i artyści spoza mainstreamu, jak Michał Pepol, Maja Kleszcz z animacjami Mariusza Wilczyńskiego, Laboratorium Pieśni czy Księżyc. W marcu otwieramy również nową Scenę Magazyn, dla twórców lokalnych i alternatywnych. Podczas koncertu inauguracyjnego wystąpi Grzegorz Nawrocki i Dobrzy Ludzie. W ten sposób chcemy dalej realizować naszą misję prezentowania najciekawszych zjawisk artystycznych i zmierzyć się z nowymi realiami na rynku koncertowym".
Sami organizatorzy wydarzeń muzycznych zapewniają, że mają pełne ręce roboty.

- Nasza Agencja nie odczuwa większych zmian, jeśli chodzi o liczbę organizowanych wydarzeń na rynku Trójmiejskim - informuje Jędrzej KrajewskiLansalot sp. z o. o.
Jeszcze bardziej entuzjastycznie obecną sytuację na koncertowym rynku komentuje przedstawicielka 34 Art.pl.

- Mam wrażenie, że u nas jest odwrotnie - mówi Magdalena Łoboda. - Mamy sporo wydarzeń teraz, w sezonie zimowo-wiosennym. Odpalamy już też imprezy jesienne i szykujemy się do sezonu letniego w Sopocie. Mamy też więcej koncertów niż w sezonach poprzednich. Dużo działamy w Starym Maneżu. Choćby w marcu i lutym mamy koncerty: Voo Voo, Raya Wilsona, Red Box, Myslovitz. A w kwietniu szykujemy się na występ Patrycji Markowskiej z gościnnym udziałem Grzegorza Markowskiego. Zaczęliśmy też współpracę z klubem Parlament, gdzie 31 marca zagości zespół Kashell. W Filharmonii wystąpi Krzysztof Cugowski, a na jesień już wystartowaliśmy ze sprzedażą biletów na koncerty Varius Manx i Kasi Stankiewicz oraz Kasi Kowalskiej. Także u nas jest w tym roku mocno muzycznie.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (61) 2 zablokowane

  • Mi wychodzi 295 (1550-1255=295), a nie "przeszło pół tysiąca".

    Przed rokiem, w okresie 1 września 2021 - 28 lutego 2022, w naszym Kalendarzu informowaliśmy o 19581 imprezach, w tym 1550 koncertach, mając nadzieję, że z czasem wrócimy do stanu sprzed pandemii. Tak się jednak nie stało, przynajmniej do chwili obecnej. W branym przez nas pod lupę okresie (1.09.2022 - 28.02.2023) odnotowaliśmy 9891 imprez, w tym 1255 koncertów. Przeszło pół tysiąca mniej niż przed pandemią.

    • 1 1

  • Trójmiasto to zawsze pod względem imprez zespołów metalowych było białą plamą na mapie polski w stosunku do południa kraju. (2)

    Jeśli już coś organizują, to w słabym zestawieniu, połączenie wszystkiego z niczym coś na kształt openera, niby fajny, a jednak zestawienie artystów nie zawsze sprzyja udanej zabawie.
    Może włączą do zestawienia artystów Zespół Mazowsze a po nim Behemoth, potem Arka Noego, Vader i następnie Fasolki, bo w sumie dlaczego nie?
    Później zagra Decapitated a po nich wystapi Maryla Rodowicz jako gwiazda wieczoru!
    W następnym dniu zagra Zenek Martyniuk, a po nim wystąpi Terrordome, następnie na scenę wejdzie Zespół Aleksandrowa, a po nich oczywiście wystąpi jakaś gwiazda hip hopu - ogólnie bez zarzutu.
    Doprawdy, szkoda kasy na takie zestawienia, niemal jak składników w bigosie, albo całej kolacji wigilijnej, po której mogą nastąpić jedynie tęczowe wymioty.
    Jeszcze gorzej jeśli są to wydarzenia z ostatnio opisywanych parodii gdzie w rolę artystów wcielają się jacyś przebierańcy, coś jak karaoke na sterydach, jednak wewnątrz puste bez przekazu, puste i w sumie nie wiem po co tam iść. Przypomina to podśpiewywanie młodszej siostry w toalecie przy nakładaniu makijażu przed randką, niby słodko, a jednak coś w tym wszystkim nie gra.
    W takim układzie, taniej wychodzi mi nawet płatna subskrypcja muzyki w streamingu w domu, butelka whisky i znajomi w domu,

    • 11 2

    • (1)

      Kolo, ten Behemoth, Vader, Terrordome to są tacy sami przebierańcy na sterydach. Nie wierzysz? To przyjrzyj się lepiej ich życiu...

      • 1 2

      • Tak.

        I dodaj, że Violetta Villas, Anna Jantar też są przebierańcami, bo według takich jak ty to każdy kto wchodzi na scenę musi być wypaczony.
        Mieczysław Fogg i Eugeniusz Bodo, też według ciebie byli na sterydach, bo bez prochów nie da się napisać tekstu do "gramofonomanki"?
        Pewnie sam bierzesz koksy, proszki i czopki.
        Czy rodzice nazwali cię Bajbus?

        • 1 0

  • 3miasto to prowincja w każdym calu.
    Tauron Arena w Krakowie przez cały rok koncerty,spektakle,sport ale do tego trzeba mieć kompetentne osoby zarządzające obiektami a nie znajomych krolika

    • 15 1

  • Przecież Kult co roku zmienia repertuar.

    Oczywiście będą występowały stałe elementy jak Polska czy Wolność, ale w tym roku Kazik mocno zaskoczył np. kawałkiem "Ja wiem to" z płyty Ostateczny krach systemu korporacji. Poczułem się jakbym znowu miał 18 lat, a Kazik dawał czadu!!!

    • 5 3

  • Kult?

    Przecież Kazik to jest starszy obłąkany pan.
    Skiba, jeszcze lepszy, bredzi i do tego wizualnie dorównuje potworom z kreskówek.
    Brakuje jeszcze Kukiza, może ułoży piosenkę o JOW?
    Skąd wy bierzecie tych "artystów" na koncerty?
    Patrząc na samego Kazika, można snuć przypuszczenia, że zbiegł ze szpitala przy ul. Srebrniki 17...

    • 4 6

  • "Zdarza się, że od godz. 21 do 6 mam raptem kilkanaście kursów"

    To jest w sumie 9 godzin, przyjmując ze średni kurs to 20-30 minut to ile on by miał obskoczyć jednej nocy bo wychodzi mi że jeździ prawie cały czas?

    • 2 1

  • Bilet na koncert to 200-350 pln za osobę.

    Dla pary za 700pln+dojazd mogę znaleźć znacznie przyjemniejsze zajęcie za te pieniądze i to na cały weekend.

    • 3 1

  • Prowincja hmmmm

    Coś w tym prowincjonalnym stylu jest. Uderzyło mnie, że musiałem opuszczać lokal gastronomiczny nieopodal Ołowianki, bo zamykali o 22.00 ! Czekam na uczestników koncertu. Ten się skończył, ale zjeść już nie możemy, bo zamykają restaurację! Centrum Gdańska!!!!? Podobnie rzecz ma się z imprezami kulturalnymi. Mój apetyt najczęściej zaspakaja Opener. Zarówno poziomem wykonawców, jak i ilością. Nie oszukujmy się, budżet kulturalny też mi odpowiednio reguluje ;) Zwróćcie też uwagę na to, że nie jest już tak, że Gdańsk ma wszystkie imprezy i ludzie w promieniu 100 km nie mają innych propozycji. Mniejsze miasta też mają swoje placówki kulturalne, które działają prężnie. Nie muszę jechać do Gdańska, by spotkać na ulicy np. Wejherowa przechadzającego się znanego artysty. Spotykam go właśnie w Wejherowie, bo ten ma wieczorem występ w miejscowej filharmonii ......

    • 4 0

  • W b90 jest jakaś tragedia (1)

    właściciel zaprzedał się mamonie i zaprasza "gwiazdy" autotuna. Ogólnie trójmiasto koncertowo jest na poziomie Radomia czyli czarna du*a

    • 4 2

    • Też nie kumam co stało się z tym klubem, że teraz g*wnie grają tam rapsy dla małolatów

      • 0 0

  • Drogo (1)

    Wyjście na jeden koncert w moim przypadku trzech osób to jest bardzo duże obciążenie domowego budżetu. Bilety to na chwilę obecną od 240 do 300 zł ( za trzy osoby) do tego koszty dojazdu plus jakieś napoje w klubie i zaczyna się robić kwota ok 500 zł za jeden koncert. Naprawdę bardzo selektywnie dobieram imprezy na które chodzimy i nie są to jak kiedyś dwa-trzy koncerty w miesiącu a jeden na dwa-trzy miesiące. Wydatki na kulturę tak poszły w górę że bardzo ograniczyłem swoje uczestnictwo w nich

    • 1 0

    • Jeden koncert na dwa-trzy miesiące to luksus. Żalisz się?

      Wyobraź sobie że są ludzie którzy musieli zupełnie zrezygnować z wyjść na miasto ze względu na sytuację gospodarczą.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakie zwierzę jest symbolem Jarmarku Św. Dominika?