• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czyje marzenia realizują cudowne dzieci? Swoje czy rodziców?

Borys Kossakowski
27 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Igor Falecki podczas występu z Capella Gedanensis.


Małoletni geniusze - z pasją podchodzą do ćwiczeń czy może raczej zmuszani są do katorżniczej pracy przez rodziców? Czy dzieciństwo przy instrumencie muzycznym to faktycznie dzieciństwo stracone? Jak powinni zachowywać się rodzice uzdolnionych dzieci? Zmuszać do pracy czy pozwalać na zabawę? Wybitnie uzdolniony dwunastolatek Igor Falecki w sobotę wystąpi u boku Capelli GedanensisRatuszu Staromiejskim zobacz na mapie Gdańska. Początek o godz. 18.



Igor Falecki - cudowne dziecko i jego bębny. Igor Falecki - cudowne dziecko i jego bębny.
Artur Falecki, ojciec i manager Igora, zajmuje się amatorsko muzyką, akompaniując swemu synowi. Artur Falecki, ojciec i manager Igora, zajmuje się amatorsko muzyką, akompaniując swemu synowi.
Jadwiga Możdżer - edukatorka muzyczna i aktorka w swoim żywiole, czyli na scenie. Jadwiga Możdżer - edukatorka muzyczna i aktorka w swoim żywiole, czyli na scenie.

Dzieci powinny:

Talent Igora Faleckiego eksplodował spontanicznie. Jako trzylatek już zdradzał inklinacje do grania na perkusji. W wieku lat czterech usiadł za perkusją i spontanicznie zagrał "Cantaloupe Island" Herbiego Hancocka. Rodzice postanowili, że na wigilię stanie się posiadaczem własnego instrumentu. Wrzucony na YouTube przypadkowy filmik z prezentacją umiejętności Igora stał się hitem, a młodym muzykiem zainteresowała się amerykańska stacja ABC, która wówczas współpracowała na YouTube.

- Świat stanął na głowie - mówi Artur Falecki, ojciec i menadżer Igora. - Zdawałem sobie sprawę, że to może być pięć minut, że to tylko ciekawostka internetowa. Ale wszystko się układało gładko, nie było momentu zastanowienia. Igor poszedł do szkoły muzycznej, ale ma normalne dzieciństwo, spotyka się z kolegami. Gra tyle, ile chce, z jego motywacją jednak nie ma problemów. Raczej trzeba go odpędzać od instrumentu.

Kilkuletnie dziecko samo o sobie nie decyduje. Czy ma talent i na ile jest w stanie go rozwijać, zawsze jest kwestią umowną. To rodzice są odpowiedzialni za to, w jaki sposób dziecko będzie rozwijać swoje zdolności.

- Dorośli zazwyczaj wyznaczają sobie cel i "ten cel" dla nich jest najważniejszy - mówi Jadwiga Możdżer, aktorka, reżyserka, edukatorka muzyczna. - Tymczasem dla dziecka jest najważniejsza droga, pełna odkryć, eksperymentów, wzlotów i upadków. To właśnie taki upadek może się okazać dźwignią sukcesu. Niestety dzieci są coraz częściej przeświadczone, że sukces to coś, co przychodzi łatwo i szybko. Są nieco rozleniwione grami komputerowymi. Jesteśmy winni dzieciom wytłumaczenie, że na prawdziwy sukces trzeba zapracować, że wówczas najlepiej on smakuje, gdy staje się "kapitałem" doświadczenia, wiedzy i umiejętności, dzięki któremu dziecko zyskuje samodzielność.

Rodzice często wierzą, że ich dziecko jest najpiękniejsze czy najzdolniejsze na świecie. Słowem - genialne. Dziecko może w to uwierzyć i później mieć kłopot. Bo nawet jeśli okaże się być tym geniuszem (co wcale nie jest takie oczywiste), to później będzie miało kłopot, żeby ten geniusz okiełznać. Będzie stawiać sobie zbyt wysokie wymagania lub mieć problemy w relacjach z tymi "gorszymi".

- Na naszej stronie jest napisane, że Igor to geniusz i według niektórych definicji można go tak nazywać - mówi Artur Falecki. - Ale to tylko chwyt marketingowy, trochę na wyrost. Igor to na pewno wyjątkowa postać, ale nie ma co przesądzać o jego geniuszu. To wszystko się dopiero okaże w przyszłości.

Czasem dzieci muszą realizować niespełnione ambicje rodziców. W ten sposób, w przenośni, realizuje się koncepcja reinkarnacji - dziecko ma za zadanie osiągnąć to, czego nie udało się osiągnąć rodzicom. Wejść o poziom wyżej. Czy to pod kątem osiągnięć artystycznych, czy finansowych.

- Ambicje? Ja byłem sportowcem, więc gdyby tak było, Igor musiałby coś trenować - śmieje się Artur Falecki. - A co do pieniędzy, wiadomo, jak się żyje z muzyki. Nijak. Na pieniądze nie patrzymy. Odrzucamy oferty z talent show, a mieliśmy nawet propozycje z USA czy Francji. Nie interesuje nas szybka kariera, zarabianie kasy na byle czym. Stawiamy na edukację i uczciwe granie.

Rodzice czasem zmuszają swoje dzieci do katorżniczej pracy. Swe dzieciństwo jako koszmar wspominał Michael Jackson. Beyonce już w wieku dziewięciu lat dołączyła do zespołu, który później zasłynął pod nazwą Destiny's Child. To przypadki tych, którym się udało. A ilu jest takich, którzy - mimo gigantycznych wydatków - ponieśli porażkę? Tego się nigdy nie dowiemy, bo o nich media milczą.

- Warto aby rodzice, którzy chcą mieć umuzykalnione dzieci, pamiętali, że są ważniejsze rzeczy niż "katowanie" swoich pociech muzyką klasyczną "na poważnie" od przedszkola. Jeśli zgodnie z naturalnymi potrzebami maluszka, o wiele wcześniej poświęcą czas na wspólny spontaniczny śpiew i taniec, dziecko naturalnie złapie kontakt z własnym ciałem, bo to właśnie głos jest pierwszym pierwotnym, naturalnym instrumentem muzycznym. W domu nie ma rywalizacji, sprawdzianów, konkursów, egzaminów. Jest czysta radość. Od zabawy w muzykę warto zacząć tę drogę. Trzeba oddać głos naturze i wsłuchać się w to, jakie dziecko ma predyspozycje i talenty. Jeśli uda się nam je wyłapać i ukierunkować, dziecko będzie pracowało z naturalną pasją, a rodzice - zamiast poganiać je do roboty - będą słuchać z przyjemnością, asystować rozkwitowi talentu - tłumaczy Jadwiga Możdżer.

Jak wygląda droga Igora?

- Igor specjalizuje się w muzyce rozrywkowej, dlatego nie musi tak dużo ćwiczyć jak ci, którzy grają klasykę lub trenują na przykład tenisa. Podczas wyjazdów wakacyjnych, które mogą trwać nawet miesiąc, Igor w ogóle nie gra. W sporcie czy w muzyce klasycznej to nie do pomyślenia. Poza tym tam jest ciągle presja na wynik, konkursy, turnieje. - wyjaśnia ojciec.

Co by się stało, gdyby Igor nagle powiedział: koniec, nie chcę więcej grać?

Artur Falecki: - To tak, jakby postanowił, że przestanie oddychać. Raczej niemożliwe. Dzięki swej pracy i talentowi zwiedził już pół świata i grał z wieloma znakomitymi muzykami. Ale jeśli już by się tak stało, próbowałbym go przekonać, że nie warto rzucać tego, w co się włożyło tyle pracy. Decyzję jednak pozostawiłbym jemu.

- Jeśli widzimy w dziecku tę "Bożą iskrę", to liczmy się z tym, że może się ono okazać rogate. A im zdolniejsze, tym bardziej będzie będzie wyłamywać się z utartych schematów edukacyjnych. Warto kształcić w dziecku zamiłowanie do tworzenia rzeczy harmonijnych, pięknych i jednocześnie pielęgnować odwagę do twórczego eksperymentu. Warto przetrzymać małe kryzysy, chwalić, nagradzać i stopniowo uświadamiać dziecku, że rozwija i doskonali się samo dla siebie - podsumowuje Jadwiga Możdżer.

Wydarzenia

Koncert Karnawałowy: Cappella Gedanensis & Igor Falecki (8 opinii)

(8 opinii)
muzyka poważna

Opinie (59)

  • "Cudowne" dzieci.... chyba dzieci nieudacznikow.... (1)

    Starzy sami sa nieudacznikami, wychowani w szarym PRL, maja 'obciachowe' imiona typu Wiesiek i Krysia... wiec rodza "cudowne" dziecko, nazywaja je brajan albo nikola i zapisuja na 100 dodatkowych zajec (karate, basen, tenis, spiew).

    Wychowani pod koniec lat 80 i na poczatku 90, na amerykanskich serialach, probuja zrobic celebrytow ze swoich dziecki, bo sami mogli tylko pomarzyc o bewerli hills przez telewizor.

    Ale rozczaruje was.... wasze fabiany, doriany itp beda jeszcze wiekszymi nieudacznikami niz wy.
    100 talentow sie nie przyda do zmywaka w Londynie.

    Jeszcze niedawno prostak po zawodowce dobrze zarabial spawając ploty... a teraz wszechstronie utalentowany cudowny geniusz ledwo wyciaga 1300 na reke w biurze.
    No nic, najwazniejsze ze ma papier, dwa magistry, swiatowe imie i udaje ze jest wyksztalcony i na poziomie.

    • 5 7

    • no wiesz???

      odpal się od Krysi, to imiona raczej powojenne, a nie rocznikó 80 i 90

      • 1 0

  • błąd

    Nie Cantaloop tylko Cantaloupe.

    • 4 0

  • Brawo Igor !

    i taka jest prawda

    • 0 2

  • (3)

    Capella Gedanensis, gra wszystko i nic, od sasa do lasa, od baroku do rozrywkę, żenada.... I to ma być kontynuacja wielowiekowej tradycji....wstyd.

    • 4 2

    • Bo to oczko w "głowie"

      Budyniewicza

      • 1 0

    • (1)

      Kiedyś widziałam w telewizorze program z Capellą.Bożonarodzeniowy. Grające matki występowały ze swoimi dziećmi.Do pełnego wzruszenia odbiorcy powinni dać dzieciom do ręki białe laski.Myślałam,że zwymiotuję.

      • 1 1

      • to trzeba było tyle nie pić

        alku

        • 1 1

  • (1)

    Jaki to dziwny zbieg okoliczności że te wszystkie "młode talenty" i "cudowne dzieci", są synami i córkami muzyków grających w Capelli...

    • 3 3

    • Bo to takie TWA

      ... czyli Towarzystwo Wzajemnej Adoracji

      • 2 0

  • " muzyce klasycznej to nie do pomyślenia. Poza tym tam jest ciągle presja na wynik, konkursy, turnieje. "

    co to ma być?! Przepraszam bardzo ale w tym artykule jest zawartych mnóstwo aluzji jakoby muzyka poważna i jej nauczanie od wczesnych lat niszczyło dzieciństwo. Co za bzdura! Chodzenie do szkoły muzycznej uczy dzieci poczucia obowiązku, umuzykalnia. Sprawia, że dzieci zaczynają same się uczyć, więcej ćwiczyć - jeżeli naprawdę chcą to robić. Nawet jeżeli nie wejdą później na drogę artystyczną, taka edukacja bardzo pomaga w późniejszym życiu...

    • 4 0

  • Nie cudowne dzieci

    A bedne dziaciaki urobione po 12 godzin na dobe przez glupote i chciwosci swoich niby-rodzicow. Jakim trzeba byc kretynem bez serca, aby 8mio letnie dziecko wracalo do domu po 17 z roznych zajec i kolek, zreszta g*wno wartych?

    • 1 4

  • Zbyt wysoka inteligencja utrudnia życie, (1)

    gdyż często u takich ludzi teoretyczne dywagacje paraliżują działanie.
    Kariery od pucybuta do milionera nie zrobił chyba żaden geniusz, za to wielu cwaniaków.

    • 3 2

    • Och, aby zostac milionerem, wystarczy zero moralnosci i zero etyki. Im wieksza swinia tym wieksze szanse na kase. Tak jest o dawna.

      • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Publiczny teatr dla dzieci i młodzieży, znajdujący się w Gdańsku nosi nazwę: