• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dżem zagrał symfonicznie i oczarował słuchaczy

Ewa Palińska
24 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W piątkowy wieczór w Gdynia Arenie grupa Dżem wykonała swoje największe przeboje w symfonicznej odsłonie. W piątkowy wieczór w Gdynia Arenie grupa Dżem wykonała swoje największe przeboje w symfonicznej odsłonie.

W piątkowy wieczór w Gdynia Arenie zespół Dżem wykonał swoje największe przeboje z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej. Dawka świetnie wykonanego bluesa, jaką podczas przeszło dwuipółgodzinnego koncertu zaserwowali artyści, przyprawiała o zawrót głowy.



Dziś karierę może zrobić każdy, ale wiele "gwiazd" świeci tylko przez krótką chwilę. Zespół Dżem należy do tych, które cieszą się popularnością nieprzerwanie od dziesięcioleci. Mimo perypetii losowych i trudnych doświadczeń grupa nadal pozostaje wierna własnemu stylowi, o czym przekonała się publiczność podczas piątkowego koncertu w Gdynia Arenie.

Tym razem artyści zaprezentowali swoje największe hity z towarzyszeniem poznańskiej orkiestry Quattro Stagioni pod dyr. Tadeusza Żmijewskiego. Choć brzmienie instrumentów klasycznych dodało piosenkom kolorytu i szlachetności, nie pozbawiło ich bluesowego pazura. Przeciwnie - znakomita współpraca zespołu z orkiestrą przełożyła się na zupełnie nową, dynamiczną, unikatową jakość brzmieniową.

"Wokół sami lunatycy", "Szara mgła", "Do przodu", "Złoty paw" - te i wiele innych piosenek publiczność doskonale znała i chętnie włączała się do wspólnego śpiewania, nawet bez zachęty ze strony wokalisty. Zresztą na sali było wielu pasjonatów, którzy całą twórczość zespołu mieli w małym palcu i każdą kolejna kompozycję rozpoznawali po pierwszych dźwiękach.

Aranżacje nie ingerowały zbytnio w oryginalne brzmienie piosenek. Orkiestra stanowiła istotne, ale jedynie dopełnienie całości. Największą uwagę przykuwały niesamowite umiejętności muzyków grupy Dżem - to oni byli prawdziwymi wirtuozami! Jurek Styczyński oczarował mnie swoimi solówkami w niemniejszym stopniu, niż prawie trzydzieści lat temu, kiedy po raz pierwszy słuchałam zespołu Dżem na żywo. Tak jak wówczas grał niewzruszony, z niesamowitym spokojem, jakby wykonywanie karkołomnych przebiegów nie sprawiało mu najmniejszych trudności.
Jurek Styczyński podczas piątkowego koncertu pokazał, że bluesmani to niesamowici wirtuozi. Jego solowy, rozbudowany  wstęp do piosenki "Autsajder" był wprost fenomenalny! Jurek Styczyński podczas piątkowego koncertu pokazał, że bluesmani to niesamowici wirtuozi. Jego solowy, rozbudowany  wstęp do piosenki "Autsajder" był wprost fenomenalny!

Równie znakomite wrażenie robili pozostali muzycy. Zbyszek Szczerbiński, swoją energetyczną i wyrazistą grą na bębnach trzymał całość w ryzach, dzięki czemu dyrygent nie miał najmniejszych trudności ze wskazaniem odpowiedniego tempa orkiestrze. Adam Otręba (gitara) i jego brat Beno (gitara basowa) grali z niezwykłą finezją i bluesowym pazurem. Janusz Borzucki wydobywał ze swoich klawiszy całą paletę barw. Na ich tle wokalista Maciej Balcar wypadł nie najlepiej. A może jestem wobec niego tak krytyczna, bo w głowie mam nadal fenomenalny wokal Ryśka Riedla?

Publiczność najwyraźniej była wobec wokalisty znaczenie mniej krytyczna, ponieważ gromkimi owacjami doprosiła się bisów. A w zasadzie trzech rozbudowanych, trwających blisko godzinę setów, w których znalazły się największe hity zespołu. "Strach", "Harley mój", Czerwony jak cegła" - te przeboje śpiewała z artystami cała sala. Wykonanie piosenki "Autsajder" poprzedziło fenomenalne solo Jurka Styczyńskiego - publiczność słuchała jak zahipnotyzowana! "Sen o Victorii" i "List do M" były prawdziwą wisienką na bardzo smakowitym torcie.
Symfoniczne brzmienie orkiestry Quattro Stagioni prowadzonej przez Tadeusza Żmijewskiego dodało piosenkom kolorytu i szlachetności, nie pozbawiając ich przy tym bluesowego pazura. Symfoniczne brzmienie orkiestry Quattro Stagioni prowadzonej przez Tadeusza Żmijewskiego dodało piosenkom kolorytu i szlachetności, nie pozbawiając ich przy tym bluesowego pazura.

Podczas całego, dwuipółgodzinnego koncertu atmosfera na widowni była gorąca, ale z racji tego, że na płycie rozstawiono krzesełka, o spontanicznym poderwaniu się z miejsc raczej nie mogło być mowy. Tych, którzy wstawali, pozostali słuchacze natychmiast przywoływali do porządku tłumacząc, że tańcząc pod scenę zasłaniają im widok. Trochę szkoda, ponieważ tak energetycznej muzyki naprawdę ciężko słuchać na siedząco. Z drugiej strony, co głośno komentowały osoby siedzące za moimi plecami, na widowni było wielu fanów, którzy na koncertach Dżemu swoje już wyskakali. Teraz chcieli po prostu w spokoju wysłuchać muzyki, którą pasjonują się od dziesięcioleci.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (32) 2 zablokowane

  • R.I.P. Paweł Berger.

    R.I.P. Rysiek Riedel.

    • 2 0

  • Brawo !!!

    Maciek jak zawsze złapał kontakt z publicznością. Piękne wykonanie Modlitwy, a z orkiestrą brzmiało fenomenalnie. Dzięki za takie chwile.

    • 7 0

  • bosko

    Cudny koncert. Balcar świetny. Jest sobą i nie kopiuje na siłę. Grzechem byłoby zmieniać kultowe utwory. Wielki szacun. Co do porywania tłumu - prawy bok szalał - w końcu to był koncert :) no i rzadko który zespół ma repertuar i CHĘCI na 2,5 godziny grania. Wielkie dzięki chłopaki !!!!

    • 6 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Wielki koncert na Skwerze Kościuszki w Gdyni w 2008 roku dał: