• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Celebryci z YouTube'a, TikToka, Instagrama - idole dzieci i młodzieży

Ewa Palińska
20 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Święta z Bentleyem, sześcioma zerami w skarpecie i na rękę, dobrą szamką, tonąc w złocie jak faraon - takie są święta Teamu X. Wasze dzieci marzą o podobnych?

Piski, ekscytacja, uściski, prezenty i emocje, które niejedno dziecko doprowadziły do łez wzruszenia - tak wyglądało meet & greet z członkami Team X2, które odbyło się niedawno w klubie B90. Kilka tygodni później, młodą publiczność rozpaliła do czerwoności Young Leosia. Wielką popularnością wśród dzieci i młodszych nastolatków cieszą się też występujący niedawno w Gdańsku Kizo, OIO i Malik Montana. Czym internetowi idole zapracowali sobie na tak ogromną popularność? Postanowiłam to sprawdzić.



Nazwa Team X obiła mi się o uszy już wcześniej. Nie znałam szczegółów działalności członków tej grupy, ale wiedziałam, że tworzą ją influencerzy, których konta w mediach społecznościowych notują setki tysięcy, a nawet miliony odsłon. Nie dziwiło mnie zatem, że cieszą się tak ogromną popularnością wśród ludzi młodych. To, co mnie natomiast zaskoczyło podczas spotkania z tymi "gwiazdami" w B90, to fakt, że ich fanami są w dzieci z początkowych klas szkoły podstawowej, a nawet młodsze.

Team X2 - relacja ze spotkania z fanami w B90 i zarys historii tej grupy



Zobacz fragment koncertu Young Leosi w B90.

Równie młodych fanów ma Young Leosia - performerka, bo raperką czy wokalistką trudno ją nazwać. Jej utwory są kiczowate (taka konwencja), śpiewać nie potrafi i chyba nawet nie za bardzo jej to przeszkadza. Ma jednak charyzmę i pomysł na siebie, co publiczność uwielbia. Podczas swojego sobotniego koncertu w B90 rozkręciła taką imprezę, że jej nastoletni fani roznieśliby klub.

Szklanki, hulanki i jazda bez trzymanki. Young Leosia porwała tłumy w B90



Dzieci i młodzież wypełniają też parkiet przed sceną, podczas koncertów patoraperów. Swoją drogą, zawsze mnie zastanawiało, jak czuje się taki raper, kierując słowa o "najebkach", "koksie" i "szmatach" (bynajmniej nie takich do sprzątania) do jedenasto- czy piętnastolatków.

Zobacz, jak bawiły się dzieci na spotkaniu z Teamem X w B90.

Idole już kilkuletnich dzieci



Czy kontrolujesz to, co ogląda i słucha w internecie twoje dziecko?

Wrócę jednak do spotkania z Teamem X, bo to zjawisko wydawało mi się najmniej groźne. Powiedzieć, że dzieci były podekscytowane, to nie powiedzieć nic! Te kilkuletnie dziewczynki były tak rozentuzjazmowane, że kiedy wreszcie miały okazję uściskać się ze swoją idolką, pękały im nerwy i zaczynały płakać. Przyniosły w prezencie własnoręcznie namalowane obrazki, kolorowanki, plakaty, w których przygotowaniu pomagali rodzice. Swoją drogą, ciekawa jestem, jaki jest dalszy los tych podarunków...

Zdarzały się oczywiście gifty znacznie bardziej wartościowe. Dzieci raczej same tego nie kupiły - wyręczyli je rodzice. Tylko po co w ogóle kupować takim ludziom prezenty? Nie lepiej wydać pieniądze na własne dziecko, tłumacząc przy okazji, że jeśli obdaruje się "gwiazdę", to najprawdopodobniej podarunek wyląduje w koszu?

W komentarzach pod naszą relacją ze spotkania w B90 wielu internatów zwróciło uwagę, że Team X to nie jest odpowiedni obiekt zainteresowań dla tak małych dzieci. Rodzice uczestników twierdzili natomiast, że choć nie mają pojęcia, czym zajmuje się grupa, nie widzą nic złego w tym, że dzieci tak bardzo ją uwielbiają. Kto ma rację? Team X to faktycznie taka patologia, czy niegroźny, sztuczny twór do zarabiania pieniędzy?

Zobacz, jak co kilku i kilkunastoletnim fanom (bo to ich target) opowiadają o sobie członkowie Teamu X.

Tak się dzisiaj tworzy treści dla dzieci



Team X to przedsiębiorstwo. Uczestnicy projektu zarabiają na tym, że ktoś ogląda ich filmy i klika pod nimi "łapki w górę". Za produkcją materiałów publikowanych w internecie stoi szereg osób.

Tym bardziej dziwi, że piosenka "Siedem", którą Team X2 przywitał się z fanami, jest tak pełna seksualnych odniesień. Można śmiało zakładać, że napisanie jej zlecono ekspertom, którzy wiedzieli, w jaką grupę wiekową celują. Skąd zatem potrzeba tak wielkiej erotyzacji, skoro odbiorcami się głównie kilkuletnie dziewczynki?

Rozłóżmy piosenkę, którą tak głośno śpiewały dzieci podczas niedzielnego koncertu, na czynniki pierwsze. Słowem, które przewija się najczęściej, jest bitch - ang. suka. Natsu nazywa siebie bad bitch i boss bitch, Monia to rich bitch (a przy okazji dzieło sztuki, które "chcesz polizać"), jako bad bitch przedstawia się też Pati.

Tylko Julia Żugaj przyznaje, że sama suką nie jest ("Nie mam żadnych ksyw, sweet bitch, jak landryna"), to jednak nie ma oporów przed określaniem swoich koleżanek z teamu tym terminem ("W wolnym czasie z moimi bitches liczymy setki" - jeśli chodzi o banknoty, mamy kolejną, mało dziecięcą aluzję).

Przed pojawieniem się na scenie Teamu X te same dzieci były przez prowadzącego rozgrzewane m.in. piosenkami Kizo. Śpiewały je pełnym głosem, tekst znając bezbłędnie. Skąd? Z pewnością nie z kanału z bajkami, z którego chwilę temu wyrosły.

Rybka Mini Mini nie mówi "bad bitch"



Sporo seksualnego kontekstu włożono też w usta panów - Czaro przyznaje, że oglądają się za nim nawet MIlFy (MILF - akronim pochodzący od słów "mom I'd like to fuck" - mamuśka, którą chciałbym przelecieć - stosowany dla określenia atrakcyjnych seksualnie kobiet, których wiek pozwalałby im na posiadanie dorosłego już potomka).

Przypominam po raz kolejny, że fani Teamu X, patrząc na uczestników niedzielnego spotkania i koncertu w B90, to głównie dziewczynki z wczesnych klas szkoły podstawowej, które niedawno wyrosły z bajek dla dzieci. A - jak słusznie zauważył ZeboPL, youtuber, który wziął na warsztat piosenkę "Siedem" - rybka Mini Mini nie mówi o sobie, że jest "bad bitch".

"Barwy" - fanki influencerów z Teamu X mówią, że to piosenka, w dodatku jedna z ich ulubionych, ale to przecież zwyczajna reklama kosmetyków do makijażu. Dostępnych oczywiście w firmowym sklepie Teamu X.

Pay per view, czyli Team X jako kosztowne hobby



Teoretycznie śledzenie materiałów publikowanych przez Team X nic nie kosztuje - filmy na YouTubie, relacje i posty w mediach społecznościowych, wszystko za darmo. Koszty są jednak niemałe, ale sprytnie ukryte.

Odurzone osobowością swoich idoli dzieci łykają wszystko - chcą jeździć na spotkania z nimi, uczestniczyć w koncertach, choć poziom tych prezentacji, pod względem muzycznym, jest zwyczajnie niski. Ciągną też rodziców do sklepików z gadżetami, naciągając na co tylko się da. Każde dziecko chce przecież zamanifestować uwielbienie, jakim darzy swoich idoli. A jak zrobić to najlepiej, jeśli nie za pośrednictwem oryginalnych gadżetów, sygnowanych logiem Teamu X?

Team X to przedsiębiorstwo nastawione na zarabianie. Dlatego też członkowie grupy co rusz przemycają treści reklamowe, informują o atrakcyjnych promocjach, zachęcają do zakupów, dzięki którym będziemy mogli poczuć się jednymi z nich. A tego właśnie chcą dzieci.

Choć piosenki Teamu X są nijakie i zwyczajnie słabe (ich parodie jeszcze gorsze), a uczestnikom projektu tak bardzo brakuje wokalnych umiejętności, że nie ratuje tego nawet auto-tune, na YouTubie notują miliony odsłon.

Zdecydowanie nie dla małych dzieci, ale czy tak do końca szkodliwe?



Agencja stojąca za Teamem X najwyraźniej wyciągnęła wnioski i nie chce powtórzyć błędów, jakie zaliczali członkowie pierwszej grupy. Mniej mamy patologicznych zachowań - do tej pory żaden z członków Teamu X2 nie sięgnął takiego dna, jak Dubiel, który poniżał bezdomnego i naśmiewał się z urody afrykańskiego chłopca. A może po prostu agencja, która prowadzi działalność Teamu X, po prostu sprytnie "przekonała" internetowych komentatorów, żeby nie napiętnowali nowego składu? Póki co, Temowi X2 łaskawy jest nawet Gargamel, który na poprzednim zestawie influencerów nie zostawił suchej nitki, a Wardęga, który postępował podobnie, teraz strzępi sobie nim język jakby mniej.

Niektóre z prezentowanych treści są tak idiotyczne, że zamiast zainteresować, bawią do łez swoją głupotą. Mam tu na myśli symulację wylotu na wakacje, których destynacja miała być uzależniona od losowania. W czasach COVID-u jest to nie tylko niedorzeczne, ale wręcz niemożliwe. W grę wchodziły wyłącznie wyjazdy w egzotyczne i dalekie miejsca. Zwyczajna ustawka. No ale pośmiać się można.

Czy Monika spała z Czarkiem? Przeszło 1,1 mln osób obejrzało ten film, żeby się dowiedzieć. Jaką grupę stanowiły kilkuletnie dzieci?

Sprawdź, kim jest idol twojego dziecka



Przeglądając treści zamieszczane przez Team X2, warto też zwrócić uwagę na samych bohaterów projektu. Kim jest idol naszego dziecka? Jaką ma przeszłość i jaką planuje przyszłość? Jakie są jego zainteresowania i cele? Co sobą reprezentuje? Niby banał, ale pamiętajmy, że we wczesnych latach życia kształtuje się system wartości naszych dzieci. Jakie pod wpływem takich idoli będą miały aspiracje? Czy na pewno wiedzą, że są to sytuacje odgrywane, a członkowie Teamu robią, co robią, głównie po to, żeby jak najwięcej zarobić?

Warto również pilnować, żeby dziecko, podczas sprawdzania przeszłości swoich idoli, nie robiło tego bez nadzoru dorosłych. Może bowiem trafić np. na materiały erotyczne i screeny z kamerek internetowych, z których obraz był kierowany do bardzo szczególnego grona "onlyfans". Każdy popełnia błędy i należy docenić, że np. Natsu postanowiła wyjść na prostą, jednak treści nadal są dostępne, a dzieci bywają ciekawskie.

Opinie (154) ponad 20 zablokowanych

  • (5)

    Wszystko fajnie, ale pisanie o wychodzeniu na prostą w kontekście porzucenia pracy seksualnej, to jest strasznie boomerski tekst. Litości. To dorosła kobieta, robi ze swoim ciałem, co chce.

    • 4 41

    • (2)

      Oczywiście. Każdy ma prawo się puszczać tudzież rozbierać za pieniądze, jeśli tego chce. Co nijak nie zmienia faktu, że swojej nieistniejącej córce takiej przyszłości bym nie życzył. Podoba Ci się czy nie, "praca seksualna' jest jakąś formą upadku.

      • 24 3

      • Juz lepiej tak niz by miala np politykiem byc (1)

        • 1 4

        • Lepiej mieć siostrę w burdelu

          Niż brata w rządzie.

          • 0 0

    • Ludzie, którzy robią ze swoim ciałem "co chcą" zazwyczaj robią możliwie najgłupsze rzeczy.
      Fakt

      • 7 0

    • oczywiscie ze tak

      Nikt nie ma prawa jej tego zabronic. Tak jak ma prawo slusznie to potępić

      • 22 3

  • (3)

    A w latach 80 po obejrzeniu Wejście smoka kupowało się 'bruslejki' i chciało być jak Bruce Lee. Albo w latach 90 być van Bastenem w korkach Stomilkach. Wszystko miało wspólny mianownik :ruch i powietrze!

    • 42 5

    • (1)

      Czasami na tym powietrzu wąchało się klej a potem biegało na oślep i goniło smoki :D
      Ruch i powietrze ;)

      • 7 13

      • Odklej się

        Od Terleckiego ;)

        • 0 0

    • Ponieważ nie mieliśmy komputerów.

      Gdybyśmy mieli to tak samo byśmy przed nimi zamulali, nie czarujmy sie.

      • 9 1

  • Opinia wyróżniona

    Odkąd dzieci dostały ogólnodostępne smatfony (2)

    Odtąd opinia ,wiedza czy doświadczenie rodziców stały się dla nich mało istotne. Dzieci wychowuje internet w małym stopniu telewizja minimalnie szkoła.Rodzice no cóż są już na samym końcu.Takie zło konieczne.

    • 18 2

    • (1)

      Telewizja w zasadzie też już nie. No chyba że podciągniemy pod to Netflixa i inne tego typu usługi. A tak to niestety tylko internet, youtube, instagram, FB i inne tego typu rzeczy mają wpływ na wychowanie. Szkoła żaden, no ale szkoła też nie jest od tego. Na pewno nie współczesna szkoła, w której nauczyciel ma bardzo ograniczone możliwości działania. Moje nastoletnie dzieciaki są tak przyklejone i uzależnione od smartfona że już sam nie wiem jak temu zaradzić. Nawet podstawowe czynności domowe jeśli robią to robią praktycznie ze smartfonem w łapie. Nie wiem w którym momencie to nastąpiło i nie wiem jak skutecznie je teraz od tego odciągnąć. Podejrzewam że tego typu uzależnienie jest podobnie silne jak od np. alkoholu, narkotyków i innych używek. A być może w przypadku dzieci i nie tylko łatwiej popaść w uzależnienie od smartfona, social mediów i internetu niż w przypadku typowych używek. Próbowałem odciągnąć dzieciaki od tego ale efekt mizerny, a w zasadzie spotęgowało to tylko "konflikt pokoleń". To jest tragiczne, zdaję sobie sprawę, ale co zrobić.
      Tak więc rada dla innych, jeśli chcesz wyposażyć swoje dziecko w smartfona, tablet, komputer z dostępem do internetu to zrób to najpóźniej jak to tylko możliwe. Oszczędź tego typu "rozrywek" kilkuletnim dzieciom, a jeśli już musisz to zrobić to na każdym kroku kontroluj i uświadamiaj. No chyba że sam już jesteś uzależniony i w zasadzie sam też potrzebujesz pomocy...

      • 4 0

      • Co zrobić?

        Zainstaluj dzieciakom Family Link i po problemie. Syn mojej siostry ma nałożone ograniczenie na korzystanie z netu PN-PT na 1 godzinę dziennie i nie ma zmiłuj.

        • 0 0

  • Swiat oszalał nie wierzę.

    • 1 0

  • Największe przekleństwo XXI wieku. (5)

    Te nośniki nie niosą za sobą żadnych wzorców a wręcz mącą w głowie dzieciom i młodzieży. Niestety ten target wiekowy nie wie tego jeszcze że pod tym nic innego nie kryje się jak zarabianie przez nich pieniędzy. Nie ma tam przesłania głębi chęci przekazania wyższych celów...tylko kasa i popularność. Jestem zniesmaczony tym że równa się artystów z tymi tfu.... wynalazkami. Kiedyś trzeba było skończyć szkołę nauczyć się śpiewać tańczyć grać a teraz wystarczy telefon i dać komuś w pysk.... Gardzę tymi wynalazkami i czekam z niecierpliwością ba blackout żeby w końcu ludzie wyszli do ludzi i zaczęli się słuchać a nie małpować nie ubliżając małpom!

    • 107 5

    • Tak to jest jak się szydzi z normalnosci

      Obraża się wszystkich, nie ma wartości. Piękne czasy idą wolnościowe, dalej tak wychowujecie dzieci światowi ludzie

      • 0 0

    • największe przekleństwo to publiczny system edukacji

      wszyscy z osiedla do jednego wora, dzieci grzeczne razem z patologią, która je skutecznie demoralizuje - internet tylko potęguje to, co było problemem już od dawna.

      • 2 0

    • (1)

      Raz roześmiany kolega pokazał mi nawet jedna z tych pań na pewnej stronie z "dziwnymi" filmikami, musiała mieć strasznie ciepło w jej pokoju, bo nie dość, że się rozebrała, to jeszcze chodziła się lodami xD...

      Rodzice dzieci zafascynowanych tymi "celebrytkami" chyba nie mają mózgu, ewentualnie tak wychowują swoje dzieci, że słyszą "zamknij ryj mamo". Inaczej nie mogę tego wyjaśnic..

      • 12 1

      • Tak właśnie wyglądają

        • 3 0

    • Tak było jest i będzie...

      Każde pokolenie ma swoich idioli. W takim wieku każdy szuka jakichś idoli, czasy są inne to i idole inni. Były Czerwone Gitary, było Ich Troje, a teraz jest to. Tak samo kupowało się plakaty, naklejki czy koszulki.

      Sam pamiętam jak za dzieciaka grało się w Tibie czy CS lib śledziło się innych jak grają najlepsi jeszcze za czasów Pentagram G-Shock w internecie. To, ze był to okres przejściowy nie oznacza, że życie zmarnowane, bo wyrosłem na dobrego programiste :)

      • 4 8

  • (6)

    Każda epoka ma swoich idoli.
    Moim był van Damme, Caniggia czy Michael Jordan :D

    • 38 6

    • Madry człowiek nie potrzebuje idola. (1)

      Ani autorytetów. Moi rodzice wpoili mi od małego, że nigdy nie zna się w pełni drugiej osoby. Oczywiście, wygodnie dla siebie wpoili, że należy ufać rodzinie, a wobec obcych być zawsze ostrożnym.

      Idole i autorytety sa dla ludzi niesamodzielnych.

      • 15 5

      • To dlatego po 40-ce dalej jesteś prawiczkiem?

        • 1 1

    • Tak było będzie i jest trudno taki świat stworzyliśmy

      • 0 1

    • Ale to osoby co wymieniles to są ważne persony (2)

      A terazniejsze influencerki to jakiś dramat

      • 25 1

      • Owszem zdarzały się perełki jak Van Damme i Bruce Lee (1)

        ale też mieliśmy swoją tandetę w postaci top one, nkotb, just 5.

        • 5 5

        • od nkotb to sie odczepxd

          • 1 1

  • (2)

    Natsu świeciła długi czas na kamerkach za kase, a wy pozwalacie dzieciakom na spotkania z byłą internetową prostytutką, brawo rodzice

    • 23 3

    • to się nazywa sex working (1)

      swoją drogą ma ekstra ciałko
      mrrau

      • 0 3

      • To się nazywa prostytucja

        To się nazywa prostytucja. Neologizmy są zasadne wówczas, jeśli w języku polskim nie ma adekwatnego określenia i istnieje potrzeba stworzenia nowego słowa. Tu nie trzeba, bo przecież jest. Prostytucja.

        • 3 0

  • ok boomer! (2)

    • 3 22

    • OK millenials. (1)

      Śpiulkolot pościelony? Mama przyniosła czyste majty i kalesony?

      • 3 1

      • ale mrozi

        • 0 0

  • Idolem moich dzieci jest Ksiądz Proboszcz z naszej parafi.

    Oraz Pan Jezus i Pan Andrzej Duda, jedyny Polski prezydent od 1945.

    • 3 4

  • kiedyś wzorcem dla młodzieży (1)

    był lekarz, inżynier, prawnik, naukowiec, kapitan statku, pilot itp. Teraz wzorcem są denne postaci z sieci, które np reklamują nowe gacie lub kolor szminki. gdzie ten świat zmierza...

    • 2 0

    • chyba przed wojną.

      moim idolem za dziecka jak i wszystkich innych w szkole byl Bruce Lee Karate Kid, a to byly wczesne lata 70

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką bajką inspirowany jest plac zabaw "Gród Milusia" znajdujący się w Sopocie w Parku Południowym?