- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (35 opinii)
- 2 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (138 opinii)
- 3 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (47 opinii)
- 4 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (43 opinie)
- 5 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (578 opinii)
Filmy o wykluczeniu na otwarcie Gdynia Film Festival
- Nie chcę bronić kazirodztwa - mówi Filip Marczewski, reżyser "Bez wstydu". - Chcę zwrócić uwagę widzów, że zbyt łatwo oceniamy ludzi, którzy żyją na przegranej pozycji.
Sprawdzający się w praktyce system rezerwacji miejsc, świetna pogoda i dobrze zapowiadający się program filmowy. Choć pierwszy dzień na Gdynia Film Festival to dopiero cisza przed burzą, 37. edycja największej imprezy filmowej w Gdyni zapowiada się ciekawie.
Najbardziej pokrzywdzenie mogą czuć się kierowcy. Na czas festiwalu zamknięta została część parkingu przy ul. Zawiszy Czarnego naprzeciwko Muzeum Miasta Gdyni, a przy ul. Armii Krajowej został wprowadzony zakaz parkowania. To tyle spraw praktycznych dla mieszkańców, bo do soboty w Gdyni najważniejszy jest film.
Pierwsze pokazy w Multikinie trwały już od rana, ale oficjalnym filmowym otwarciem festiwalu zostało "Jesteś Bogiem". To opowieść inspirowana losami katowickiej hip-hopowej grupy Paktofonika, a w szczególności jej lidera - Magika (Marcin Kowalczyk), który popełnił samobójstwo. Reżyser Leszek Dawid zrezygnował jednak z typowej historii o muzyku, którego przerósł sukces. Zamiast tego stworzył uniwersalny obraz o wychodzeniu ze środowiska nizin społecznych.
Wykluczonym w "Bez wstydu" przygląda się również młody reżyser Filip Marczewski. Jego pełnometrażowy debiut, który w poniedziałek w Gdyni miał swoją premierę to odważna opowieść o kazirodczej relacji młodego rodzeństwa Tadka i Anki (Mateusz Kościuszkowski i Agnieszka Grochowska). Obok wątku obsesyjnej "innej miłości" w filmie pojawia się również konflikt na tle etnicznym - w chłopaku zakochuje się miejscowa romska dziewczyna Irmina (Anna Próchniak), a on sam ma porachunki z lokalnym neofaszystą (Maciej Marczewski).
- Ja nie chcę bronić kazirodztwa - mówił na konferencji po pokazie prasowym Marczewski. - Chcę zwrócić uwagę widzów, że zbyt łatwo oceniamy ludzi, którzy żyją na przegranej pozycji. W moich następnych filmach również chcę stać po stronie ludzi w takiej sytuacji - deklarował reżyser.
Pierwszego dnia dobrze sprawdził się również nowy system internetowej rezerwacji miejsc dostępny dla uczestników festiwalu na stronie system.festiwalgdynia.pl. Warto pamiętać, że miejsca na seansach można rezerwować od godz. 8.30 dnia poprzedniego.
Opinie (18)
-
2012-05-08 23:00
Publiczność to jakaś kpina... Bandy idiotów gadających na filmach, nastolatkowie (i niestety też dorośli, choć mniej) rzucający pustymi puszkami na podłogę, wchodzący z popcornem, naczosami i rozsypujący co się da na ziemię, spóźnianie się na pokazy po 20 minut i zasłanianie innym, "bo szukam miejsca, ale jeszcze dwa razy w trakcie wyjdę - raz do kibla, a potem, bo mi smartfon dzwoni" (swoją drogą kto ich wpuszcza w trakcie filmu? oczywiście pazerni organizatorzy... a niby festiwal reklamowany hasłem "nie spóźniamy się na pokazy"). Na koniec oczywiście hit, czyli ludzie obalający browary = zapach alkoholu w całej sali (również tego sfermentowanego i przetrawionego - w końcu sporo asów, którzy podpici zasypiają na pokazie albo dyszą, bo ledwo siedzą i walczą, żeby obraz widzieć w miarę wyraźnie).
Trochę kultury!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.