- 1 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (16 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (28 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (102 opinie)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Freak-folkowa muzyka z zielonego miasta
Startuje impreza poświęcona coraz bardziej popularnemu freak-folkowi i nurtowi New Weird America. Czy uda się zainteresować nią trójmiejską publiczność?
Forest City Playground ma w założeniu przybliżać muzykę zespołów wywodzących się z amerykańskiej sceny freak-folkowej. Fleet Foxes, Ariel Pink, Devendra Banhart, Animal Collective - to tylko kilka zespołów, które tworzą muzykę łączącą w sobie takie gatunki jak dźwięki etniczne, folk, rock'n'roll, elektronikę czy tzw. muzykę konkretną.
- Boom na tego typu granie rozpoczął się trzy lata temu, gdy dwa ostatnie z tych zespołów wystąpiły na Festiwalu Malta w Poznaniu - opowiada jeden z organizatorów imprezy, Karol Hebanowski (pozostali to Jarek Kowal i Asia Kucharska) z Klubu Ucho.
Dziś te grupy mają status gwiazd muzyki alternatywnej. Wystarczy spojrzeć na zainteresowanie muzyką Banharta, przypominającego hippisa, który łączy w swoich piosenkach bossanovę, folk, blues, muzykę gospel czy rock'n'roll. Podobną popularnością cieszy się Animal Collective - formacja, która tworzy transowe, psychodeliczne kompozycje oparte o akustyczne brzmienia, elektronikę i rytmy etniczne. Ich ubiegłoroczne koncerty cieszyły się w Polsce ogromnym zainteresowaniem, w tym roku zespół pojawi się u nas ponownie.
- Choć ta muzyka mocno nawiązuje do natury i sielskich klimatów, chcemy ją zaszczepić także w przestrzeni Trójmiasta. Zaczynamy w Cyganerii, później chcemy grać także w Uchu, a w wakacje planujemy imprezy na plaży przed kawiarnią Minga na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni - zapowiada Hebanowski.
Wokół freak-folku powstała cała subkultura, którą organizatorzy Forest City Playground chcieliby zaszczepić także u nas. Czy im się to uda? Nietrudno dostrzec, że w Trójmieście mało jest niestereotypowych cyklicznych imprez muzycznych. Dlaczego?
- Egocentryzm słuchaczy i pewnego rodzaju getta muzyczne są trudne do przełamania. Nie jest łatwo przekonać publiczność do nowych imprez z muzyka, jaką niekoniecznie znają - przyznaje Karol Hebanowski.
Coś się jednak zmienia, bo także w Trójmieście coraz częściej można bawić się przy nowej muzyce - by wspomnieć choćby cykliczne sety w Stacji De Luxe, prezentujące muzykę indierockową, elektro lub bardziej eksperymentalne, jazzowe i elektroniczne brzmienia. Warto też wspomnieć o kolektywie KissMeKickMeKillMe, łączącym w swojej muzyce takie gatunki jak nu rave, dance punk, synthpop, 8bit czy glam połączone z live actem na gitarze elektrycznej i barwnymi wizualizacjami.
Pomysłodawcy Forest City Playground planują także utworzenie wydawnictwa, które wydawałoby i promowało lokalne zespoły obracające się nurcie muzyki freak-folkowej. Także tej muzyce miałaby być poświęcona tegoroczna edycja festiwalu Globaltica, który doczeka się zmiany formuły muzycznej.
- Idee fixe to zaproszenie Devendry Banharta - zapowiada Karol Hebanowski. - Jeśli grana przez niego muzyka przypadnie ludziom do gustu - będzie świetnie.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (8)
-
2009-05-06 16:27
Byłoby super gdyby Devendra przyjechał... Ale jak ma przyjść na jego koncert 70 osób, to nijak organizatorzy tego nie domkną finansowo. Ja tam na imprezę pójdę!
- 3 2
-
2009-05-06 19:36
freak-folk? (3)
Muzyka marna podawana pod marketingowa nazwa freak-folku. Kolejny oby-nie-trend w stylu indie, shoegaze czy inego ALTERNATYWNEGO pogrywania dla dziewczynek i chlopcow w mlodszym wieku niz wystarczajacy na zakup alkoholu.
Ponadto, wydaje mi sie, ze mowienie o BOOMIE (gdzie? w Polsce? w Trojmiescie? w Gabonie?) na tego typu granie jest nieuzasadnione. Jeden AC wiosny nie czyni!
Polecam zaproszenie tzw. "indian z monciaka/długiej" - sa wystarczajaco freak i ponad wszystko folk. Ewentualnie pana grajacego na akordeonie w tunelach Gdansk Wrzeszcz/Oliwa.- 2 2
-
2009-05-07 01:39
(1)
P********iło Cię? Jaką marketingową nazwę? Co to ma wspólnego z indie czy shoegaze? Nawet nie wiesz o czym piszesz młocie.
- 1 1
-
2009-05-09 23:48
łom
sfrustrowany masturbator. jesli nie wiesz, co ma wspolnego marketing z indie rockiem, to nie ma sensu prowadzic z Toba jakiejkolwiek rozmowy.
- 1 0
-
2009-05-08 00:09
wszystko prędzej czy później jest nadmuchiwane, niestety, ale nie ma co się pienic, a lepiej skorzystac, gdyż dzięki temu mamy możliwośc posłuchania(jakby nie patrzył) ładnych dźwięków.
- 0 0
-
2009-05-06 19:42
??
widze ze pan redaktor nadal pisze o bzdurach i po artykule o marillion nie wyciagnal zadnych wnioskow. a co z 99% normalnej muzyki ktorej sluchaja wszyscy oprocz pana redaktora i paru jego freakow?
- 1 4
-
2009-05-06 21:06
mila niespodzianka
to mnie zaskoczono! cudownie, dla zainteresowanych plyty z tego gatunku juz sprowadzane do MM w Gda.
- 3 0
-
2009-05-07 09:33
Devandra jest super
jupi!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.