- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (52 opinie)
- 3 100cznia otworzyła sezon (55 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (62 opinie)
- 5 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (119 opinii)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
Gdzie na śniadanie w Sopocie
W Sopocie tanio ani wcześnie śniadania na mieście raczej nie zjemy. Zapraszamy do naszego przeglądu śniadań w ostatnim z trójmiejskich miast. Wcześniej pisaliśmy o wybranych lokalach w Gdyni i Gdańsku.
Imprezowy Sopot w sezonie budzi się późno i powoli zabiera się do pracy - widać to nawet na przykładzie obsługi w niektórych lokalach. Gdy przechodzę przez centrum kwadrans po godz. 9, w niektórych miejscach dopiero rozstawiają stoliki, choć lokal czynny powinien być od kilkunastu minut. W Cafe Ferber na dole Monciaka wszystko jest jednak przygotowane na przyjęcie gości, chociaż tych nie widać. Około godz. 9:30 jestem jedynym klientem. Do wyboru są trzy zestawy śniadaniowe - decyduję się na angielskie. Na talerzu dostaję dwie kiełbaski z grilla, dwa plastry bekonu, dwa sadzone jajka i kilka kawałków pieczonego pomidora. Do tego koszyk pieczywa. Zestaw jest szybko podany, sycący i smaczny - to kulinarna klasyka, więc kucharz naprawdę musiałby się postarać, aby coś zepsuć. Całość kosztuje mnie 22 zł. Do tego espresso za 7 zł. Sporo, ale stołując się w Sopocie w środku sezonu trzeba się z tym liczyć.
Wpadkę zalicza z kolei Integracja, w miarę nowa restauracja połączona z koktajl-barem na rogu deptaka z ul. Obrońców Westerplatte . Przychodzę dobre dziesięć minut po godz. 9 (godzina otwarcia), a lokal wciąż jest przygotowywany do przyjęcie gości. Ja jestem pierwszym i jedynym klientem, a na zamówiony omlet czekam ponad dwadzieścia minut. Gdy kelnerka go przynosi okazuje się, że brakuje szpinaku i szczypiorku. Powtórzmy: początek dnia, środek sezonu, tablica z zaproszeniem na śniadanie na środku chodnika, a w lokalu brakuje składników. Wpadka numer 1. Na talerzu do omleta dostaję kilka grudek koziego sera i pomidorki, czyli połowę obiecanych w karcie składników. Przy płaceniu rachunku nikt jednak nie uwzględnia tego, że danie było wybrakowane, kelnerka nie próbuje się na ten temat nawet zająknąć - płacę pełną sumę w wysokości 16 zł, a do tego 7 zł za zieloną herbatę. Takie podejście do klienta pozostawia naprawdę słabe wrażenie. Mimo to omlet był smaczny, a lokal na pewno przypadnie do gustu dbającym o dietę - mają tutaj posiłki dla wegan i wegetarian, a nawet dla witarian.
Najwięcej wydaję na śniadanie w Whiskey On The Rocks - otwartej kilka tygodni temu restauracji amerykańskiej w budynku Sopot Centrum. Owszem, w lokalu jest bardzo przyjemnie, wystrój jest ciekawy, a atmosfera wyluzowana i przyjazna. Owszem, obsługa jest sprawna, uprzejma i szybka. Kelner informuje o darmowych napojach, pyta o wrażenie z posiłku. W tej kwestii wszystko jest jak najbardziej w porządku. Również oferta śniadaniowa spełni przeróżne kulinarne zachcianki - są i pankejki, i tosty z bekonem, bananem i masłem orzechowym czy z sałatką z kurczakiem i awokado. Ja wybieram tosty z trzema domowymi pastami: bardzo łagodną, wręcz neutralną w smaku pastą jajeczną z dodatkiem krewetek, bardzo ostrym i bardzo dobrym czatnejem z zielonych pomidorów oraz pastą z wątróbki z delikatnym aromatem whiskey. Posiłek podany jest oryginalnie i estetycznie - na krzemowej płytce oraz w metalowych rondelkach, ale jego wielkość zaskoczy chyba każdego. W zestaw wchodzą cztery małe grzanki i łącznie kilka łyżek past. Za ten smaczny, ale zdecydowanie za mały posiłek płacę 25 zł. Cenę odrobinę ratuje wliczona w nią kawa lub herbata oraz świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Ale to wciąż śniadanie wyłącznie dla tych z grubym portfelem.
Fidel w Domu Zdrojowym śniadanie wprowadził niedawno i chyba głównie z myślą o imprezowiczach, którzy poprzedniego dnia zabalowali do późnej nocy nad szklaneczkę rumu (a wybór tego napitku jest tutaj bardzo szeroki). Śniadania są serwowane bowiem dopiero od godz. 10. Karta jest krótka, a wyróżniają się dwie pozycje. Do jedzenia zestaw dwóch jajek w koszulkach podanych na pumperniklu z dodatkiem pasty ze świeżego tuńczyka (16 zł), a do picia: rzadko dostępny w trójmiejskich lokalach coldbrew, czyli parzona na zimno kawa, tutaj podana z aromatem pomarańczowym (5 zł). Pasta z tuńczyka zapowiada się ciekawie, ale tak naprawdę w smaku jest nijaka. Za to kawa na zimno to jeden z najlepszych pomysłów na letnie poranki - nie tylko stawia na nogi, ale i orzeźwia. Choćby dla niej warto wybrać się do Fidela. A na śniadanie zamówić możemy coś klasycznego: choćby jajecznicę albo jajka sadzone z kiełbaskami. Tym bardziej, że to jeden z ciekawszych pod względem wystroju lokali w centrum Sopotu, z przyjemną, przeszkloną werandą i bezproblemową obsługą.
Jeśli chodzi o klimat i widok zza stolika na pierwsze miejsce tego przeglądu trafia White Marlin przy alejkach w Łazienkach Południowych . Lokal znajduje się tuż przy plaży, a siadając w ogrodzonym restauracyjnym ogródku plażowym możemy zjeść w spokoju śniadanie patrząc na morze i grzejąc nogi w piasku. Niezwykle przyjemne to uczucie. Niestety w lokalu nie jest równie smacznie. Choć przypuszczam, że miałem po prostu pecha. White Marlin rano jest bowiem nastawiony na gości hotelowych, którzy korzystają z czynnego od godz. 7:30 bufetu (jesz, ile chcesz za 37 zł). Na brak klientów nie narzekają. Ja chciałem z kolei skorzystać z oferty z karty i dla obsługi musiało to być o tej porze zaskoczenie. Zamówiłem jajko po wiedeńsku, czyli jajko w szklance, które niestety zupełnie nie zostało doprawione. Nie mogłem go dosolić, ponieważ kelner nie przyniósł na mój stolik soli. Nie przyniósł również łyżeczki (tylko widelec), a o masło musiałem prosić. Zaskakujące podejście do gościa w tak popularnym w Sopocie miejscu. Cena raczej zaskoczeniem nie była - za jajka zapłaciłem 13 zł, za espresso 9 zł. Do rachunku doliczone zostały również 2 zł - nie wiem, za co (pewnie za pieczywo i masło), bo kelner mnie o tym nie poinformował. Lepiej wpaść tutaj chyba jednak poza sezonem, gdy obsługa nie jest tak zabiegana i ma szansę lepiej skupić się na swojej pracy.
A wy jakie miejsca polecacie na śniadanie? Opiszcie w komentarzach swoje ulubione lokale w Sopocie i pozycje z menu oraz restauracje, których radzicie unikać.
Miejsca
Opinie (145) 4 zablokowane
-
2017-11-14 12:22
Czy w Sopocie zjem w przystępnej cenie ośmiorniczki?
Czy jest w Sopocie restauracja, które serwuje ośmiorniczki? Tak żebym nie przepłacił i zjadł dobry obiad ;)
- 0 1
-
2016-08-05 06:23
(24)
Niech SNOBY płacą. Najlepiej samemu zrobić.Świeże bułeczki,dżem, jajko na mieko.Pomidorek,szyneszka. Wystarczy.Smacznego.Ps.Koszt sniadania.5/6zł.
- 88 14
-
2017-09-24 09:50
Do knajpy nie chodzi się tylko dla jedzenia. Jeżeli ktoś tego nie rozumie i rozpisuje się tylko o tym jak taniej jest sobie zrobić w domu, to ta osoba chyba nie rozumie po co są restauracje i niech się nie wypowiada pod artykułem o knajpach, bo po co?
- 0 0
-
2017-04-04 09:05
Kowal
Jak ja sobie robię śniadanie to wychodzi minimum 50zl
- 0 0
-
2016-08-05 09:19
Znawca (2)
Nie rozumiem takiego podejścia, czasami jest się na mieście i wychodzi tak, że trzeba czymś rozpocząć dzień, to czy czasami nie można sobie pozwolić na śniadanie, które ktoś Ci przyrządzi? Zjedzone zazwyczaj w miłej atmosferze, na tarasie/ogrodku. Naprawdę te 10 zł więcej czasami można przebolec
- 10 11
-
2016-08-06 10:10
Polakowi ciężko przeboleć cenę wyższą niż w domu. (1)
Typowy Polak chce śniadania w cenie produktów z Biedronki, nie da rady. Właściciel knajpy opłaca personel, media i sprzęt, np specjalistyczny ekspres do kawy ciśnieniowej. Może też serwuje lepszą kawę niż zleżały szajs kupowany przez rodaków.
- 7 2
-
2016-08-07 03:46
Szajs
to ty masz pod kopula.
- 0 1
-
2016-08-05 18:42
mniam (1)
a gdzie mogę kupić szyneszke ?
- 1 1
-
2016-08-06 10:24
zapraszamy
W sklepie
- 0 0
-
2016-08-05 06:55
(7)
Czyli za śniadanie 1 osoby około 25 zł Będąc z partnerką 50zł i jeszcze 2 dzieci to około 100zł. Razy 10 dni to 1000 zł. Smacznego już się najadlem.
- 62 4
-
2016-08-05 07:29
(4)
Jak kogos stać na brodę to i na brzytwę jak i na zonę to na to zeby zapewnić jej odrobine luksusu , pisze to niekończenie w tym temacie kulinarnym ;)
- 7 24
-
2016-08-05 08:03
(1)
Czuję, że napisała to kobieta,która nie do końca jest dowartosciowana. Stać mnie na śniadania,obiady i romantyczne kolacje ,niekoniecznie w brudnym ,głośnym, Sopocie.Tylko jak dodamy obiady,kolacje,zakwaterowanie i używki to na rodzinę(4) wyniesie ponad 10.000 tys.Wolę bo byłem Grecję, (wyspy),Chorwację czy Maltę. Uwierz ,wychodzi taniej a o wiele lepiej.Pogoda ,czysciutka woda i kulinaria to , co przekonuje mnie do rozsądku. Gorąco pozdrawiam i proszę nie wchodź do Bałtyku.
- 22 3
-
2016-08-06 10:06
Zależy gdzie na Malcie?
Sopot to nasz najdroższy kurort, znajdź taką miejscowość na Malcie i porównaj ceny. Ja też miałem tańsze śniadania na Sycylii, ale już w takim mało reprezentacyjnym Neapolu nie. Wszystko zależy od miejsca i knajpy.
- 1 0
-
2016-08-05 09:41
Jak kogoś stać na paznokcie, to i tipsy, a jak Ciebie na męża, to także na to, aby zapewnić mu odrobinę luksusu, takiego jak choćby codzienne śniadanie w restauracji, choć nie tylko w kwestiach kulinarnych musi to mieć miejsce. Chyba, że jesteś niepełnosprawna lub ubezwłasnowolniona, to wtedy przepraszam.
- 12 1
-
2016-08-05 09:29
"jak kogoś nie stać na żonę" haha, instynkt blachary się odezwał! A ty ile kosztujesz? Pińcet starczy na weekend?
- 19 1
-
2016-08-05 11:28
widziały gały, co brały (1)
No cóż. Partnerka i nieślubne dzieci droższa. Trzeba było się ożenić.
- 4 6
-
2016-08-05 11:42
Racja, ja też nie mam żony ani dzieci, ani nawet psa i mogę sobie jeść co chcę i gdzie chcę.
- 5 1
-
2016-08-05 10:20
Jak by było takie miejsce z przystępnymi cenami, to wtedy byłby lokal HIT (2)
No i pod warunkiem dobrej oferty, dobrych składników i dobrej obsługi. Oczywiście takie podejście wymaga odejścia od cebulowgo myślenia chciwych słoików, lecz wierze, że wszystko jest możliwe.
A dlaczego uważam, że powinien być lokal nie dla snobów? Bo chciałbym móc po prostu zjeść na mieście, smacznie i tanio bo nie zawsze mam czas na śniadanie w domu.- 7 2
-
2016-08-05 10:35
no to na co czekasz? (1)
skoro masz taki super pomysł, to otwieraj lokal. Będzie HIT a Ty raz, dwa, będziesz miał forsy jak lodu :-)
- 7 1
-
2016-08-05 18:14
pewnie jak by sprzedał wszystko co ma
to wystarczyło by mu może na ekspres z prawdziwego zdarzenia :) Ludzie na prawdę nie mają bladego pojęcia o prowadzeniu jakiegokolwiek biznesu i gadają takie farmazony. Szkoda, że każdy kto spróbuje sam na siebie robić to później jest wyzywany od januszy biznesu albo złodziei.
- 2 2
-
2016-08-05 08:35
(5)
Bułeczki, pomidorek, szyneczka... Do porzygania od tych zdrobnień.
- 19 4
-
2016-08-05 09:00
(4)
Spójrz w lustro to się pozygasz.!!!.
- 1 13
-
2016-08-05 09:26
(2)
Nie podszywaj się pod Pana Bralczyka, bo nawet pisać nie potrafisz.
- 6 1
-
2016-08-05 09:54
(1)
Kocham jak boli, nieudany klonie!!!.
- 0 9
-
2016-08-05 09:55
Wiem, pamiętam wczorajszą noc misiaczku :*
- 6 1
-
2016-08-05 09:05
Z taką oplutą keczupem brodą po cycki masz co oglądać w lustrze
- 1 3
-
2016-08-05 07:52
śniadanie za 1 zł. (7)
Trójmiasto cały czas odstaje np. od Warszawy. W stolicy zjemy znacznie tańsze śniadania. Za podobny zestaw śniadaniowy jaki serwuje "Cafe Ferber" w Warszawie zapłacimy ok. 14 zł. W Warszawie w tygodniu kupując kawę lub herbatę za ok 8 zł dostaniemy śniadanie za 1 zł. i to w samym centrum miasta. To nie jest żart. Polecam restaurację "Słoik" niedaleko ul. Chmielnej lub "Aioli" na Świętokrzyskiej.
Trójmiejscy Gastonomicy nastawieni na łatwy zysk uczcie się! Więcej kreatywności a mniej chciwości!- 74 2
-
2017-05-12 17:12
sezon
W Warszawie sezon trwa cały rok albo przynajmniej 10 miesięcy, natomiast w Trójmieście dla wielu lokali główny sezon to 2 miesiące, a koszta na cały rok!
- 0 0
-
2016-08-05 11:12
a warszawa odstaje od nowego jorku
a ty odstajesz od pługa, a ten szczur od tamtego, tego się nie czuje, że się ciągle i ciągle z innymi porównuje.
- 3 2
-
2016-08-05 10:23
Snoby i nieroby (1)
Sloik, tak czekasz 40 minut , słoiki przechodnie ze stolika na stolik , PGR normalnie a nie sniadanie , uciapane wszystko i tylko pieczywo ok ...
- 1 6
-
2016-08-05 11:06
masz wybór
ja bym w takie miejsce więcej nie poszedł,
ba, po 15 minut wezwałbym kelnera i zapytał w czym jest problem- 4 0
-
2016-08-05 11:05
zależy GDZIE to śniadanie jest
jak w piękym hotelu to będzie to 50-100zł
a jak pod parasolem w barze śniadaniowym to będzie 12-15zł
w zalezności od okoliczności,
raz chodzę w klapkach a raz w eleganckich brogsach lub oxfordach- 3 3
-
2016-08-05 09:05
Tak w Warszawie taniej,tylko najlepiej mieć kartę służbową (budżetową) i jadać u sowy i przyjaciele .Wtedy wybierasz co chcesz i NIC to Cię nie kosztuje.
- 12 5
-
2016-08-05 08:04
Po co uczyć ich kreatywności, skoro są ludzie, którzy za to płacą i nie narzekają. Rynek weryfikuje ceny. Jeśliby śniadanie było, dajmy na to za 200 złotych i by byli klienci, to czemu nie? Dla mnie cena 25-37 złotych za śniadanie z kawą to kosmos. Ale jeśli innych stać, to niech płacą. Ale na śniadanie w Warszawie za 10 zł bym się chętnie wybrał.
- 25 1
-
2017-02-15 12:59
hotel
Polecam hotelowe restauracje , droższe ale można jeść do oporu . Po takim śniadaniu kolejny posiłek to lekka kolacja o 18 .
Do wyboru jajecznice, jajka , jogurty , pieczywa , szyneczki , sery .....- 1 0
-
2016-08-05 11:25
DWIE ZMIANY (1)
W Dwóch Zmianach są dobre śniadania i taniej.
- 2 8
-
2016-09-01 21:58
Tylko szkoda, że od 10.00 czy od 11.00
Strasznie późne śniadania. Dotarliśmy tam raz i na dodatek, jak na nich, naszym zdaniem nic specjalnego
- 0 0
-
2016-08-05 23:24
Jak można jeść śniadanie na mieście? (1)
Rozumiem obiad ale śniadanie???
- 5 5
-
2016-08-08 15:11
no jak przyjąć, że śniadania są powiedzmy do 12:00 to można
potem menu się zmienia i co innego kuchnia robi,
wpadasz o 9 lub 10 i masz śniadanie w mieście :)- 1 0
-
2016-08-05 06:45
a ka i tak wybieram ikee, jadac rano do pracy (4)
Czas podania 1 minuta, czas jedzenia z darmowa kawa /herbata 10 minut . A cena za cale sniadanie 5 zlotych
- 51 8
-
2016-08-05 08:52
w ikea, stare jajka byle jakie soki z woda (1)
I drogo.
A na glowie laptopiarze i wielcy biznesmeni- 13 5
-
2016-08-07 03:51
Na twarzy masz stare jajka
ojczulka.
- 1 0
-
2016-08-05 08:32
Stefek o Sopot chodzi
Gda juz byl
- 10 0
-
2016-08-05 07:38
Tylko dojazd 10 zł. Oj Stefan co z tobą...
- 6 11
-
2016-08-05 06:36
a co z Sanatorium? (6)
Nie wymieniona choć najstarsze ze wszystkich w/w....
od lat tam chodzę regularnie mimo, że mieszkam w Sopocie i mogę jeść w domu..
Zawsze smacznie i cena do akceptacji..- 19 24
-
2016-08-07 03:48
Pacz pan, panie
taki on, panie, leguralny, od lat panie, nie musi, a panie, chodzi.
A swolocz jedna, panie, nie wie, ze zamkle.
Rozumisz panie?- 2 0
-
2016-08-05 15:11
niestety zamknięte
- 2 1
-
2016-08-05 11:35
Szkoda że sanatorium zostało zamknięte
- 2 4
-
2016-08-05 10:26
Sanatorium?
wczoraj przechodziłem tamtędy i lokal zamknięty...
- 9 0
-
2016-08-05 08:28
Tylko w sezonie
Do sanatorium przestałem chodzić na śniadania jak się okazało że to oferta tylko w sezonie letnim. ....
- 5 0
-
2016-08-05 06:43
Dawno chyba nie byles:) zamkniete lokal na wynajem.
- 20 0
-
2016-08-07 03:39
Czatnej Pankejk Stafiej
wole zjesc w domu.
- 0 0
-
2016-08-05 10:31
(8)
Na moim trasie dzis:
Bułeczka plus masełko
Jajeczko na miękko
Pomidorek ze szczypiorkiem
Kubek herbaty czarno-zielonej
Potem kawka ze spienionym mlekiem
Czy zamknełam się w 5 zł?
Na drugie śniadanie garść borówek z ogródka i kilka sliwek Ulena- 14 3
-
2016-08-05 11:34
jeszcze dodaj koszt wykonania i koszt obiektu (7)
powiedzmy 15 minut przy 12zł/h pracy plus amortyzacja, średni koszt pi razy drzwi 10zł, z produkterm 15zł plus zysk 15% i mamy 17zł
17zł
może być?- 4 7
-
2016-08-06 12:20
Ona tego nie zrozumie. 5 zł i tyle powinno kosztować w knajpie!
I rower na deser powinni dać.
- 2 1
-
2016-08-05 13:15
(5)
No ale sama sobie płacę :)to i z amortyzacja sobie poradzę ,a resztę wrzucę w koszty.
PS.dziś na obiadokolacje robie nalesniki z serem i nutellą pod pierzynką z jogurtu naturalnego posypane owocami i kropelką miodu. Będą też z musem jabłkowym z papierowekranem zapiekane w sosie beszamelowym.Potem będę się amortyzować na rowerze.- 6 2
-
2016-08-05 19:40
(1)
"z amortyzacja sobie poradzę ,a resztę wrzucę w koszty"
Amortyzacja to koszt.- 4 0
-
2016-08-05 20:56
Dobrze ze umiem gotować
- 4 0
-
2016-08-05 13:47
a ja lubię kanapki z cebulą i ze smalcem (1)
pycha
a jakie zdrowe- 6 1
-
2016-08-05 18:25
Tez Lubie z cebulką zasmazana i keczup em i pieczarkami .mhh.
- 4 0
-
2016-08-05 17:46
podaj adresa to zrobimy zrzutę i wbitke
No takie jedzonko to ja bardzo chetnie
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.