• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Impreza odwołana. Kto jest odpowiedzialny?

Borys Kossakowski
18 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Bilety sprzedane, publiczność stoi pod sceną, ale artysty nie ma. Tak było podczas piątkowego koncertu Ras Sean Mure'a w klubie Scena. Odwołany koncert - czyja to wina, czyj to problem? Kto na tym traci najbardziej? Widzowie, klub, agencja czy artysta?



Ras Sean Mure nie wystąpił w czasie walentynkowego wieczoru w klubie Scena. Kto jest winien? Ras Sean Mure nie wystąpił w czasie walentynkowego wieczoru w klubie Scena. Kto jest winien?
Donatan i Cleo - ich koncert w klubie Scena został odwołany, ponieważ artysta zakontraktował dodatkowy występ w jednym z gdyńskich klubów, dwa tygodnie przed sopockim koncertem. Donatan i Cleo - ich koncert w klubie Scena został odwołany, ponieważ artysta zakontraktował dodatkowy występ w jednym z gdyńskich klubów, dwa tygodnie przed sopockim koncertem.

Odwołany koncert to najczęściej wina:

Widzowie raczej nie, bo klub Scena postanowił zwrócić pieniądze za bilety, choć trudno jednoznacznie orzec, czy miał taki obowiązek. Publiczność w klubie Scena w walentynkowy wieczór była świadkiem nietypowej sytuacji. Po koncercie supportu Ikenga Drummers widzowie czekali ponad godzinę na występ Ras Sean Mure'a z towarzyszeniem muzyków sesyjnych, tzw. riddim-bandu. Niestety, nie doczekali się ani koncertu, ani szczegółowych wyjaśnień, albowiem nie wiadomo, kto właściwie jest odpowiedzialny za koncert.

- Organizatorem i pomysłodawcą koncertu była Fundacja Global Culture - mówi PR manager klubu Scena, Magdalena Wierzchowska. - Zgodnie z umową spoczywała na niej odpowiedzialność za opłacenie osiemdziesięciu procent honorarium występujących artystów. Do właścicielki fundacji miało też trafić osiemdziesiąt procent wpływów z biletów. Pozostałe wydatki związane z organizacją koncertu pokrył klub Scena. Gdy właścicielka fundacji dowiedziała się, że wpływy z biletów nie wystarczają do opłacenia artystów, zażądała od nas wypłacenia pełnego honorarium dla Ras Sean Mure przed występem. Wcześniej wypłaciliśmy pełną kwotę zespołowi Ikenga Drummers, a wpływy z biletów nie pozwoliły na wypłacenie pełnej kwoty dla Ras Sean Mure. Organizatorka wraz z Ras Seanem Mure'm opuściła klub nic nikomu nie mówiąc i przestała odbierać telefony, zostawiając na lodzie publiczność, zespół i nas. Mimo wszystko postanowiliśmy zwrócić pieniądze za bilety. Właścicielka agencji nadal niestety nie odbiera naszych telefonów.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda z perspektywy fundacji Global Culture, której prezesem jest Katarzyna Olga Kasperska: - Organizatorem koncertu był klub Scena. Moja fundacja wystąpiła tu w charakterze agencji, która sprzedała koncert klubowi. Niestety właściciel klubu nie wywiązał się z umowy. Nie otrzymałam żadnych pieniędzy i nie mogłam wypłacić honorarium ani Ras Sean Mure, ani Ikenga Drummers. Zrzucił na mnie całą odpowiedzialność za imprezę. Po moich bezowocnych próbach porozumienia się z właścicielem klubu Ras Sean Mure podszedł do niego i chciał negocjować, ale ten zachowywał się w sposób niegrzeczny i nie chciał z nim rozmawiać. Ras Sean Mure poczuł się urażony i pod wpływem emocji wrócił do hotelu.

Niestety Nigeryjczyk nie poinformował o zaistniałej sytuacji ani swoich muzyków, którzy czekali na niego w garderobie (a później zagrali improwizowane jam-session), ani publiczności, która po jakimś czasie zniecierpliwiona ruszyła do kasy z pretensjami.

Klub Scena zanotował zresztą ostatnio pechową serię odwołanych koncertów. Najpierw na lotnisku został zawrócony Jamajczyk Omar Perry, który podobno miał problemy z dokumentami (miał wystąpić 9 lutego). 21 lutego zaś nie wystąpi Donatan z Cleo, albowiem dwa tygodnie wcześniej wystąpił w jednym z gdyńskich klubów. Z tego powodu przedsprzedaż biletów szła jak po grudzie.

- Czasami trzeba odwołać koncert czy spektakl z powodu słabej przedsprzedaży - mówi Anna Włodarczyk, PR manager jednej z trójmiejskich agencji artystycznych. - W umowie jest zazwyczaj klauzula o bezkosztowym zerwaniu kontraktu, oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem. Przeważnie jest to miesiąc przed wydarzeniem. Niektóre agencje decydują się nawet na zerwanie kontraktu i zapłacenie kary umownej, aby uniknąć grania dla pustej sali. Inni wolą mimo wszystko zorganizować imprezę i liczą na sprzedaż biletów do ostatniej chwili. Warto wspomnieć, że w przypadku gościnnych występów teatralnych agencja musi wyprzedać sto procent biletów, żeby coś zarobić. Ponad osiemdziesiąt procent wpływów z biletów idzie na organizację przedsięwzięcia, honoraria, koszty wynajęcia sali czy tantiemy dla autorów.

Bywa i tak, że odwołanie koncertu jest na rękę zarówno artyście, jak i organizatorowi.

- Ostatnio zadzwonił do mnie artysta i poprosił o przełożenie koncertu - mówi Piotr, manager jednego z klubów, który także opiekuje się zespołami muzycznymi. - Powiedzieli, że dostali propozycję zagrania imprezy zamkniętej za duże honorarium. U mnie bilety się nie sprzedawały, więc bez wielkiego żalu przełożyliśmy koncert na inny czas.

W ostatnich tygodniach mieliśmy prawdziwą plagę odwołanych wydarzeń. Ras Sean Mure, Omar Perry, Donatan i Cleo, The Exploited, a także spektakle "Czy jest na sali lekarz?" czy "Goło i wesoło". Najnowszą złą wiadomością jest odwołanie show z muzyką metalową Metal All Stars, który miał odbyć się w marcu w Ergo Arenie.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (69) 1 zablokowana

  • Nie dziwie się że nikt nie chce iść na takie badziewie i jeszcze za to placić,ja bym za darmo

    nie poszedl na tych wyjców a szczególnie na tego śmiesznego grubaska pozującego na gangstera z Los Angeles o debilnej ksywie donatan

    • 13 0

  • Błąd panie redaktorze (1)

    NIE "Ras Saun Mure" tylko "Ras Sean Mure"

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 3 0

    • daj ludziom po studiach spokój

      • 0 0

  • Pewnie tusk

    • 1 1

  • bujak parufka

    • 5 0

  • problem jest jeden - PROSTACTWO

    rozedrgany koleś - to jest nieszczęście

    • 1 0

  • Podglądacz

    Ciekawe czy w nowym miejscu też poinstalował kamery w kiblach i lożach tak jak w Vivie (wiele poukrywanych ścianach i w czujnikach p.poż.)

    • 6 0

  • Donatan i Cleo w "jednym z gdyńskich klubów"?

    A nie na polsatowej sylwestrowej scenie na Skwerze aby?

    • 2 0

  • A ja tam wolę Disco Polo, a nie beczące cielę. Przecież to nawet głosu nie ma.

    • 3 0

  • Piątek dzień postu, nie koncertów! (1)

    Zapominamy że żyjemy w katolickim kraju. Cały tydzień można koncertować i jeść schabowe, ale w piątek należy się powstrzymać. Nawet niewierzącym taka przerwa wyjdzie na zdrowie.

    • 3 1

    • Żyjemy w wolnym kraju.

      W którym nie ma przymusu wyznania jednej słusznej wiary. Oczywiście katolicy mogą pościć - ale nie ich sprawa co w piątek robią niekatolicy. A co do zdrowia - na coś przecież trzeba umrzeć... ;)

      • 1 1

  • Piszcie dużo o Panu B.

    Jak już wiele osób napisało. Takie praktyki stosowane są przez pana B. od lat. Ludzie pracujący w branży klubowej od kilku lat unikają pracy z Nim, bo z góry wiadomo jak ona się skończy. Nabrać dają się jeszcze nowicjusze, młode agencje,barmani, dj-e. Wszyscy Ci którzy do tej pory nie mieli z nim styczności. Może jeśli nada się temu trochę rozgłosu, ktoś w końcu zajmie się długami tego jegomościa i uda się uniknąć oszukiwania, obrażania i znieważania kolejnych osób. Życzę temu Panu, aby w końcu ktoś potraktował go tak jak on traktuje wszystkich. I może czas najwyższy odstawić biały proszek i wrócić do rzeczywistości Panie B.?

    • 15 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Komu, w 2016 roku, prezes TVP próbował wręczyć nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za opuszczonymi kurtynami?