- 1 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (82 opinie)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 5 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
- 6 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (44 opinie)
Irlandzcy kibice pokazali, jak się bawić na koncercie. Relacja z występu Snow Patrol w CSG
Irlandczycy to nie tylko świetni kibice, ale również niesamowita publiczność, która na koncercie potrafi dać z siebie wszystko. To wniosek po środowym występie Snow Patrol w Centrum Stocznia Gdańska.
Niewielu rodaków skusiło się na, wcale nietani, bilet - łatwo to było poznać po koszulkach, wśród których te w kolorze innym niż zielony stanowiły jedynie kilka procent. Irlandczycy za to dopisali - już na trzy godziny przed rozpoczęciem koncertu okolice CSG roiły się od kibiców w zielonych barwach.
Fani z Zielonej Wyspy pokazali bowiem zupełnie inny sposób uczestniczenia w koncercie, niż to ma w zwyczaju polska publika. Zamiast koczować na wiele minut przed rozpoczęciem występu pod sceną i w ciszy wyczekiwać upragnionej gwiazdy, urządzili sobie w części barowej CSG ogromną piłkarsko-muzyczną fetę. Cała sala wypełniona była roztańczonym i rozśpiewanym zielonym tłumem, który pomiędzy jednym, a drugim kuflem piwa gromko intonował kolejne kibicowskie pieśni ze sztandarowym "Stand Up for the Boys in Green" na czele, podczas którego kilka setek osób skakało z wzniesionymi do góry butami.
Po raz kolejny można było się przekonać, że to wcale nie muzycy, a publiczność jest najważniejszym elementem koncertu. Wokalista, Gary Lightbody nie miał za dużo roboty, bo publiczność skutecznie zagłuszała go chóralnym śpiewem tekstów już od pierwszych słów piosenki "Open your eyes", którą irlandzki zespół rozpoczął. Przy kolejnych hitach, m.in. "Run", "Set the Fire to the Third Bar" czy "Chasing Cars", było podobnie.
Entuzjazm publiki momentami zaskakiwał nawet muzyków, co było widać na ich twarzach. Nic dziwnego, bo prawdopodobnie pierwszy i ostatni raz dawali koncert, na którym każdy z zagranych utworów kończyły nie tylko gromkie brawa, ale również chóralny zaśpiew "ole, ole, ole", wymachiwanie narodowymi flagami i rzucanie piłkarskich szalików na scenę.
Na gdańskim koncercie Snow Patrol Irlandzcy pokazali, że nie tylko potrafią świetnie wspierać swoją drużynę narodową, ale są również niesamowitą publicznością, która podczas koncertu potrafi dać z siebie wszystko i bawić się do utraty tchu. Jeśli tej pozytywnej energii zielonym chłopakom i dziewczynom nie zabraknie podczas czwartkowego meczu na PGE Arenie, Hiszpanie wcale nie powinni być tacy pewni wygranej.
Tak imprezowali kibice z Irlandii przed koncertem Snow Patrol.
A tak Irlandczycy bawili się podczas koncertu.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (38) 1 zablokowana
-
2012-06-14 10:56
(1)
Ciekawe ile procentów miał przeciętny uczestnik koncertu. Tak, Polacy są beznadziejni na koncertach, bo nie zachowują się jak ludzie lasu...
- 4 4
-
2012-06-14 11:27
albo jak ludzie
z zielonej wyspy Piętaszka.
- 0 1
-
2012-06-14 10:01
Jak ktoś chce spotkać członków zespołu, to stacjonują w jednym z najbardziej prestiżowych hoteli w Sopocie. Chcecie to czatujcie ...
- 1 3
-
2012-06-14 08:10
POLACY TEŻ BY SIĘ TAK CHCIELI BAWIĆ,
ale nie mogli. Ceny biletów wskazują jakimi jesteśmy europejskimi dziadami!!!
Tuskolandia P-ozorujących O-bywatelstwo stawia nas na równi z rozwijającymi się krajami Czarnego Lądu- 27 35
-
2012-06-14 08:06
Jaka propaganda.
Irlandczycy przed koncertem świetnie się bawili śpiewając piłkarskie przyśpiewki... a co mieli śpiewać kolędy? Mamy euro i przyjechali kibice. Tak samo by robili Hiszpanie czy Polacy. Za to napiszcie jak po Sopocie biegali z gołą d*p* albo bili brawa rzygającym.
- 17 8
-
2012-06-14 02:57
...
To ja chcę zobaczyć jak będą tracić energię na sprzątanie i remontowanie Sopotu bo zniszczyli w ch*j ...
- 13 26
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.