- 1 "Grillujemy" współczesne kino (48 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Jean-Michel Jarre - relacja na żywo
-23.30 - Niech te piszczałki z bursztynu i srebra przypominają Ci ten niesamowity wieczór w Gdańsku, wieczór wolności i solidarności - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska do Jarre'a wręczając mu upominek od gdańszczan. - Zatrzymam je na zawsze - odpowiada Jean-Michel Jarre. - Ciężko mi wyrazić to, jak dumny jestem, że mogłem tu grać dla was.
-23.21 J-M. schodzi ze sceny, ale niesiony emocjami tłum zaczyna śpiewać mu "Sto lat" i francuski muzyk chcąc, nie chcąc wraca na scenę. I gra na pożegnanie jeszce jeden utwór. - Ostatni, prosty utwór chcę poświęcić wszystkim stoczniocom. Piosenka nosi tytuł "Solidarność dziś wieczór". Widzowie po raz kolejny zapalają zapalniczki.
-23.05 Jarre miał grać 110 minut, zaczyna się więc chyba pożegnalny set. Muzyka jest żywsza i wybudza co bardziej zmęczonych widzów. Coraz więcej osób zaczyna odwrót spod stoczniowych murów i placu Solidarności. Dwa główne kierunki to Jana z Kolna w stronę Stoczni Północnej i obok Komisji Krajowej Solidarności w stronę Dworca Głownego PKP.
-22.55 - Następny utwór chciałbym dedykować waszemu krajowi, który w swojej historii wycierpiał wiele. Utwór "Emigranci" jest dedykowany wam wszystkim. - mówi J-M. Jarre.
-22.35 J-M. zapowiada utwór poświęcony Janowi Pawłowi II. Widzowie zapalają zapalniczki. Na ekranach wyświetlane są zdjęcia i krótkie filmy pokazujące papieża-Polaka.
-22.30 W czasie utworu "Tout est bleu" (wszystko jest niebieskie) niebo nad Gdańskiem rozbłyska feerią barw: dominuje czerwień, żółć, pomarańcz. Niebieskiego nie sposób dostrzec.
Część widzów słuchających koncertu zza murów Stoczni Gdańskiej zaczyna wracać do domów.
-22.10 - Ten utwór wszyscy znacie i nigdy go nie zapomnicie - mówi Jean-Michel i wiadomo doskonale co zabrzmi za chwilę. Nad Stocznią, Gdańskiem i Światem unosi się melodia i słowa pieśni Jacka Kaczmarskiego pt. Mury. Na ścianach hangarów za sceną wyświetlane są Postulaty z Sierpnia. - Mam wrażenie, że to ludzie śpiewają tę pieśń - mówi pani Agnieszka z Elbląga.
Po raz pierwszy tego wieczora słyszymy gdański chór uniwersytecki. Utwór brzmi jednak trochę jak pop-chorał gregoriański.
-22.05 Jean-Michel Jarre: "Wśród nas jest pewien elektryk, który 25 lat temu, nie używając przemocy, przyczynił się do upadku systemu, który więził pół Europy. Wszyscy znacie go doskonale: to Lech Wałęsa. Powitajmy go razem!"
Jean-Michel Jarre i Lech Wałęsa uścisnęli się serdecznie i trzykrotnie wycałowali.
- Niech Europa uczy się od Gdańska, a wszystkie mury runą - woła ze sceny Lech Wałęsa. Dostaje oklaski jakich dawno nie słyszał.
-21.27 Po emanującym energią utworze z płyty Oxygen, utwór poświęcony stoczniowcom i Solidarności był dużo bardziej refleksyjny. Na wielkich ekranach za sceną wyświetlane były zdjęcia z epoki, gdy Polska nie była wolnym krajem. Zdjęcia ludzi, którzy sprawili, że dziś żyjemy w diamtralnie innym kraju niż ćwierć wieku temu.
-21.21 Publiczność w Stoczni zaczyna wpadać w ekstazę! Właśnie wybrzmiał jeden z nasłynniejszych utworów z płyty Oxygene. W tej chwili artysta zapowiedział utwór dedykowany wszystkim pracownikom Stoczni Gdańskiej.
-20.55 Nad miasto Gdańsk, które 25 lat temu powiedziało "nie" jednemu z największych totalitarnych systemów XX wieku, popłynęły dźwięki muzyki Jeana-Michela Jarre'a. Artysta wjechał na scenę wraz ze stoczniowcami ubranymi w robocze kombinezony i kaski ochronne.
-20.35 Nad Gdańskiem zapadł zmrok. Stanisław Soyka zakończył swój występ. Wokół Stoczni, ale poza terenem koncertu stoją tysiące widzów, czekających na występ francuskiego wirtuoza światła i dźwięku. Rozpoczęło się końcowe odliczanie przed największym wydarzeniem muzycznym roku.
-20.05 Zabrzmiały pierwsze takty piosenki "Absolutnie nic", śpiewanej przez Stanisława Soykę. - Nigdy nie grałem przed tak wielką publicznością - wyznał artysta na chwilę przed koncertem. Nic dziwnego - w Polsce jeszcze nikt przed tak licznym gremium nie grał.
-19.50 Organizatorzy apelują do widzów o przechodzenie do przodu, pod scenę. Zaczyna brakować miejsca dla osób dopiero wchodzących na teren Stoczni.
-19.15 Wspólne zdjęcie zrobione! Na terenie Stoczni znajduje się już kilkadziesiąt tysięcy widzów.
-18.50 Za dziesięć minut wykonane zostanie wspólne zdjęcie wszystkich uczestników koncertu Jarre'a. Pomimo tego, że wszystkie sektory już się wypełniają, przed Stocznią cały czas kłębi się tłum kierujący się do wejść na plac koncertowy.
-17.25 Ulice Gdańska prowadzące do Stoczni pełne są ludzi zmierzających na koncert.
-16.20 Pierwsi miłośnicy muzyki francuskiego kompozytora wchodzą już na teren Stoczni.
- 16.05 Stoczniowe bramy powinny od 5 minut wpuszczać widzów, ale kolejka wciąż czeka.
- 15.30 Trwają ostatnie testy nagłośnienia. Nad Gdańskiem unosi się melodia i słowa piosenki "Mury" Jacka Kaczmarskiego w wykonaniu chóru Uniwersytetu Gdańskiego.
- 14.45 ludzie ustawiają się w kolejce do wejścia na teren Stoczni Gdańskiej. Bramy zostaną otwarte o 16.00.
- 14.20 w Śródmieściu Gdańska rozlega się przejmujący dźwięk dzwonów. Dochodzi ze Stoczni Gdańskiej. Na scenie pojawia się człowiek w białych trampkach. Jean-Michel Jarre.
- 13:10 przed Stocznią Gdańską jest już kilkaset osób, które słuchają jak technicy w czasie próby śpiewają "Góralu, czy ci nie żal". W tym samym czasie na terenie sektorów C1 i C2 trwa odprawa służb ochrony.
- 12:00 pierwsze grupki fanów Jarre"a zaczynają się gromadzić na placu Solidarności.
Przypominamy, że bilet na koncert (opaski) upoważniają do darmowego korzystania z gdańskiej komunikacji miejskiej i kolejki SKM po koncercie.
Zobacz także: Ograniczono ruch samochodów w Gdańsku.
Wydarzenia
Opinie (616)
-
2005-08-29 20:06
Oglądałam koncert w telewizji
i bardzo mi się podobał. Nie wiem skąd tylu niezadowolonych, w TV nie było tego widać - przeciwnie, miny zachwycone zadowolone, świetnie bawiący się ludzie. Teraz przydałaby się porządna promocja płyty DVD z koncertu w Europie i świecie.
- 0 0
-
2005-08-29 19:48
tak na koniec to tylko napisze ze szkoda iz wiecej jest tu (wsrod osob ktore sie wpisuja) ludzi ktorzy wiedza najlepiej co kto powinien robic a zapewne gdyby mieli cos sami zrobic to by mieli kilkadziesiat pomyslow (o ile wogole) i by i tak nic praktycznie nie zrobily...
co nie zmienia faktu ze czesciowo popieram zale i pretensje do organizatora itp szkoda tylko ze wiekszosc osob nie spojrzy na siebie ale to juz inna sprawa i nie chce mi sie nikomu uswiadamiac ze czasem lepiej posluchac sie kogos niz od razu wyzywac od "kur..." itp i dalej robic rzeczy ktore moglyby zagrozic im samym oraz innym.
pozdro- 0 0
-
2005-08-29 18:34
JMJ
po pierwsze JMJ mógłby zmienić podkoszulek i koszule bo w tym zestawie co był na koncercie chodził od przyjazdu do Polski
po drugie mógłby się chociaż troche wysilić i zagrać na żywo a nie z taśmy
po trzecie kto zaprosił tego grajka???lepiej w tym miejscu nadawałby się Pink Floyd z The Wall a nie muzyka z Galaxy- 0 0
-
2005-08-29 17:40
do gdańszczanki.....
...to wymień mi, jeśli już uważasz sie za
"miłośniczkę!" el-muzyki wybitniejszych
intrumentalistów ? czekam.....tylko sie nie ośmiesz....
podając przykład jakiegoś artysty,
który uważa sie za elektroinstrumentalistę...!- 0 0
-
2005-08-29 17:35
Co do nagrywania....
ja nagrywałem na VHS-ke i z radiowej 3ki,
tylko kurdę zacząłem nagrywać od....20.00:(
wieć koncówki nie ma......trudno!
a dzisiaj jest pierwsze "z serii"
- Rodzinne Zdjęcie Polaków na Stoczni -
i jest niezłej jakości, widać w miarę wyrażnie,
ale! jak zwykle znajdą się i "tu" niezadowoleni.....
ciekawa jest ta "gdańszczanka z urodzenia",
która uważa sie za "wykształconą" i "zorientowaną"
jedank język też jest zaskukjący.....,....- 0 0
-
2005-08-29 17:30
nie neguje "calego wydarzenia"... i ciesze sie, ze uroczystosci dalej trwaja...
odwalcie sie wreszcie od tych fakultetów!
wspomnialam o tym przy kolejnej mojej wypowiedzi, po to, by uciac dyskusje(nie bede tego szukac, by cytowac) ze tylko "plebs" i ludzie z totalnych nizin spolecznych -wystep Jarre i jego muzyke - mogli sie nie zachwycic jego "mistrzostwem / wielkoscia / geniuszem" a takze ze Ci, którym sie nie podobalo, powinni isc na koncert, taki i taki - wymieniano Mandaryne i Ich Troje... zenada!
otóz zabralam glos, by wyrazic swoja opinie,
(STREFA WOLNOSCI),ze muzyka JMJ jest cieniutka.
rozumiem symbolike jego przekazów multimedlalnych, jednak uwazam, ze to równiez bylo na cienkim poziomie artystycznym.
oczywiscie, bardzo sie ciesze, ze cale to "wydarzenie" mialo miejsce... chwala za to i wielkie brawa!!
jestem jednak przeciwna postrzeganiu JMJ jako wielkiego artysty... (raczej - iluzjonisty, jak ktos tu powiedzial)
jako wielka milosniczka muzyki elektronicznej od wielu lat, SLYSZE WYRAZNIE, ze muzyka JMJ
z pewnoscia nie jest muzyka wybitna.
jednak dobrze -jak widac - ze to byl wlasnie JMJ (bo wiekszosc jest zachwycona) - ze przyjal zaproszenie od Lecha Walesy i zagral za darmo!!
ze wszystko skonczylo sie w miare pozytywnie,
a wcale przeciez nie musialo...
sadze tez, ze mimo,ze niektórzy tu
- jak sami twierdza - szczekaja tylko...
to wymienilismy tu wiele cennych spostrzezen, które moga byc pomocne, przy nastepnych tego typu przedsiewzieciach...
wiele osób razilo chamskie zachowanie podczas wystapienia LW...moze nastepnym razem wiecej namyslu (w koncu to ON byl GOSPODARZEM!! - m.in. dzieki niemu wlasnie i jego legendarnej dzialalnosci w ogóle mielismy co uczcic)
--pokazalo to wyraznie poziom niektórych osobników--
panie LW wielkie podziekowania za wszystko!
sluchalam pana ze wzruszeniem.
P.S
a w Londynie karnawal Notting Hill - ok. miliona ludzi...
:)- 0 0
-
2005-08-29 13:22
do meff
Widzę, że jesteś stalym bywalcem koncertów, ale po co poszedłes w takim razie na Jarre'a? Mam wrażenie że wcale nie dla muzy. Wiadomo, że każdemu koncertowi można wiele zarzucić, ale na codzień takie wydarzenia nie zdarzają się w Polsce. A ten koncert - wierz mi - był jednym z lepszych jaki miał miejsce od wielu lat.
- 0 0
-
2005-08-29 13:18
Czy ktoś nagrał może na DVD koncert z TV? Prosze o kontakt spzoo@wp.pl
- 0 0
-
2005-08-29 12:57
PRZESTRZEŃ WOLNOŚCI
Koncert ogladalam w TV. Dodam, ze jestem z pokolenia, które wychowywało się na muzyce JMJ. Wtedy w tej naszej szarej rzeczywistości była zjawiskowa. Była tym wszystkim do czego tęskniliśmy - przestrzenią wolności. Dzis tez jest OK.
P R Z E S T R Z E Ń W O L N O Ś C I - JMJ pokazał różne oblicza wolności. Od początku:
- morze, przestrzeń morska - daje poczucie wolności.
- dziecko biegające, turlajace się po łące - nigdy nie czuliście przestrzeni wolności w zetknięciu z przyrodą.
- muzyka elektroniczna - słuchając jej czujesz przestrzeń wolności.
Żal tylko, ze podczas MURÓW wśród publiki tak mało było symboliki patriotycznej. Tylko jedna flaga biało-czerwona. I ten obraz poszedł to w świat.
Gwizdy podczas wystąpienia Wałęsy. Hamstwo.- 0 0
-
2005-08-29 12:50
nie jestem zaskoczony
nie wiem jak dla innych jednak dla mnie koncert nie yrobil takiego wrazenia jakie mial zrobic, trzeba przyznac. ze bzlo niecodziennie jednak mimo wszystko nie bylo to cos co by mna wstrzasnelo. Dodatkowo pare utworow bylo granych z playback-u. Podziwiam Jearra za to co dotzchczas osiagnal jednak mimo wszystko nie wykazal sie za specjalnie tym co nam pokazal.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.