- 1 "Grillujemy" współczesne kino (47 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Jemy na mieście: udana wizyta w TexMex w Sopocie
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś oceniamy meksykańską restaurację TexMex w Sopocie. Poprzednio odwiedziliśmy Junglę w Gdańsku, gdzie posmakowaliśmy ciekawych koktajli i tapasów. Za dwa tygodnie przeczytacie naszą relację z wizyty w Mnie To Rybka w Brzeźnie - już tam byliśmy.
Kuchnia meksykańska w Trójmieście
TexMex w Sopocie to nowa koncepcja gastronomiczna, która powstała w miejscu restauracji Cesky Film (ul. Boh. Monte Cassino 17). Lokal ten sam, ale jakże odmieniony. Z przaśnej czeskiej gospody zamienił się w eleganckie, acz niezobowiązujące miejsce. Sala wydaje się być przestronniejsza, urządzona nowocześnie, minimalistycznie - dominują drewno, metal i szkło oraz oraz zielone rośliny. Kwiaty w donicach zwisają z sufitu, stoją na podłodze, a także na stołach.
Nie zabrakło popularnego kanapowego siedziska wzdłuż jednej ze ścian, jak i odsłoniętych cegieł, które ocieplają wnętrze. Wystrój jakoś szczególnie nie nawiązuje do Meksyku, ale nie jest to zarzut, gdyż kuchnia tex-mex to połączenie kuchni teksaskiej z meksykańską, a w sopockim TexMex znajdziemy właśnie taką wariację. Na uwagę zasługuje także całkiem spory ogródek, z którego można obserwować nieprzebrane tłumy turystów na Monciaku.
Do TexMex wybieram się w sobotnie popołudnie wraz z kolegą i jego nastoletnim synem. Jak wspomniałam, w karcie znajdziemy klasyczne dania kuchni tex-mex, jak tacos czy fajita, a także dania jedynie nawiązujące zarówno do kuchni meksykańskiej, jak i amerykańskiej, jednak główny nacisk położony jest na tex-mex.
Po długich naradach zamawiamy:
- zestaw przystawek dla 3-4 osób (55 zł);
- tacosy z krewetkami (26 zł);
- burgera Juicy Lucy (36 zł);
- fajitas z kurczakiem (33 zł);
- deser: chocolate jar (19 zł).
Zanim przyszło nasze zamówienie, uraczono nas nachosami z salsą pomidorową i pastą fasolową. Bardzo smakowite czekadełko.
Zestaw przystawek nieco nas onieśmielił, bo okazał się być deską wypełnioną smakołykami. W zestawie były fantastyczne hot wings - z wierzchu chrupiące, a w środku miękkie i soczyste w słodko ostrej marynacie; doskonałe żeberka, które dosłownie rozpływały się w ustach, a w smaku były dymno-słodkie; cheese bites, czyli smażony, panierowany ser - poprawne, ale nie jest to moja ulubiona przystawka; oraz kwiat cebuli - bardzo delikatny i słodkawy, w chrupiącej panierce.
Do tego wszystkiego kwaśno-ostre pikle z rzepy, z rzodkiewki, ogórków, pomidora oraz różne sosy (BBQ, śmietana z kolendrą, pico de galo - posiekany pomidor, papryka, cebula, kmin, sok z limonki, kolendra). Przyznam, że taką deską z przystawkami śmiało najedzą się nie trzy, a sześć osób.
Tacos z krewetkami to fantastyczne, superchrupiące placki kukurydziane nadziane ogórkiem marynowanym w tequili, salą pico de galo, sałatą i cebulką oraz krewetkami. A do tego kilka sosów, a więc co kęs wydobywał się nieco inny smak: pikantny, słodkawy czy kwaśny.
Burger Juicy Lucy, podobnie jak zestaw przystawek, był imponujący. Czysta, posiekana wołowina faszerowana serem i zawinięta w bekon, średnio wysmażona, dzięki czemu była bardzo soczysta. Prócz świetnie zrobionego mięsa główną rolę grały tu niebanalne dodatki, które podkręcały smak, a więc słodko-kwaśna konfitura z ananasa i majonez z chipotle, który dodał całości dymnego posmaku. Przepyszny burger, a i frytki niczego sobie.
Fajita, czy też fajitas, to klasyka kuchni tex-mex, a są to najczęściej grillowane paski wołowiny z papryką i cebulą, intensywnie przyprawione. Skwiercząca fajita podawana jest na osobnej metalowej patelni, a ciepłe tortille i dodatki, takie jak kwaśna śmietana, salsa czy guacamole, serwowane na osobnych talerzach czy też miseczkach. I dokładnie taka była nasza fajita z kurczaka - również została podana na gorącej, żeliwnej patelni, obok położono pszenne tortille i duży wybór salsy.
Gdzie zjeść - wszystkie lokale w Trójmieście
Kawałki kurczaka z zewnątrz były mocno wysmażone, a w środku kruchutkie i na szczęście nieprzesuszone, podane w towarzystwie idealnie uduszonych pasków papryki i cebuli oraz w fenomenalnym sosie o słodko-dymnym posmaku. Doprawdy, to najlepsza fajita, jaką przyszło mi zjeść w Trójmieście ostatnimi czasy.
Na deser zamówiliśmy chocolate jar: ciepłe ciasto czekoladowe z dużą ilością bitej śmietany, lodami i słonym karmelem. Wydawałby się ciężki i słodki, a tymczasem był leciutki, w ogóle nieprzesłodzony i tak dobry, że zniknął w mgnieniu oka.
Podsumowanie: wizytę w sopockim TexMex uważam za bardzo udaną zarówno pod względem kulinarnym, jak i serwisu, bo obsługująca nas kelnerka była nie tylko ujmująca, ale doskonale znała kartę i potrafiła odpowiedzieć na każde pytanie związane z zamawianym daniem, co - proszę mi wierzyć - nie zawsze ma miejsce. Drogie TexMex, tak trzymać. Ode mnie macie mocną piątkę.
O autorze
Miejsca
-
TexMex Sopot, Bohaterów Monte Cassino 17
Opinie (132) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-29 10:10
Burgery w mexikańskiej knajpie ? tej kraj jest dziwny wszystko pod Januszy (5)
- 16 5
-
2020-07-29 10:27
A w Meksyku nie ma burgerów?
- 3 1
-
2020-07-29 10:34
Popatrz na nazwę Tex-Mex czyli równiez kuchnia z Teksasu i burgery jak najbardziej pasują.
- 10 1
-
2020-07-29 12:31
Bo w Texasie
40% to meksykanie.
- 5 0
-
2020-07-29 12:40
Nie w meksykańskiej (a już na pewno nie "mexikańskiej")
tylko typu tex-mex.
- 6 2
-
2020-07-29 14:40
Teksańsko Meksykańskiej. To taka mieszanka hamburgerlandi z krajem od sombrero, więc burgery jak najbardziej bywają w takich knajpach. Druga sprawa że u nas to się nie przyjmie. Już raz w tym samym miejscu była knajpa o identycznym klimacie, padła po paru miesiącach. A po drugie szkoda knajpy, która była tam przed tym babolem.
- 5 2
-
2020-07-29 11:02
TexMex
No niestety, wolałem stołować się czeskim filmie... zarówno obsługa przesympatyczna jak i oferta śniadaniowa i obiadowa przepyszna. Sernika natomiast urywał d*p*. Wielka strata.....
- 24 1
-
2020-07-29 13:08
Czegoż już w tym miejscu nie było... (5)
Chyba był tam Sphinx, Siouxie, Cesky Film, mocno wcześniej Pewex, teraz TexMex. Ciekawe, co będzie tam za rok:)
- 24 1
-
2020-07-29 13:34
(1)
Odzież używana przez Guntera i Helgę, która znudziła się po jednym praniu, albo niepraniu. Europejskie Centrum Odzieżowe.
- 6 0
-
2020-07-29 15:17
Fakt, był jeszcze lumpeks:)
- 3 0
-
2020-07-29 16:25
I sklep
muzyczny na górze...
- 4 0
-
2020-07-30 08:07
Był jeszcze bar/restauracja Rondel. No i jeszcze pizzeria Dominium
- 2 0
-
2020-07-31 14:27
jeszcze sklep Levi's
- 0 0
-
2020-07-29 13:42
Co to jest "koncepcja gastronomiczna"? (2)
Z treści przypuszczam, że może chodzić o restaurację...
- 24 0
-
2020-07-29 15:16
To nowomowa portalu. Dokładnie to samo, (1)
co nieformalna przestrzeń.
- 14 0
-
2020-07-30 18:39
Cicho...
... przecież napisali że jest "bezpretensjonalnie" :P
- 2 0
-
2020-07-29 15:54
Ja już samej recenzji nie czytam.
Wystarczy poczytać opinie. Zawsze trafne no i w punkt. A dla pani Agnieszki dalszej wytrwałości.
- 17 1
-
2020-07-29 16:21
Mniam mniam :-)
Zjadłabym takie przysmaki.
Aż ślinka cieknie- 0 13
-
2020-07-29 20:09
Ochyda
- 7 0
-
2020-07-29 20:15
Byłem
Ogólnie kicha.
- 9 0
-
2020-07-29 20:33
jak można tyle jeść!
te ilości to dla ciężko pracującego faceta, a nie dla kobity siedzącej za biurkiem!
- 11 3
-
2020-07-30 06:05
A ja nie dostałam żadnego czekadełka ...
Oszusty jedne . Juz nigdy tam nie wrócę...
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.