- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (127 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (60 opinii)
- 3 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (62 opinie)
- 4 Po 30 latach Kaliber 44 wciąż zachwyca (18 opinii)
- 5 Czy marihuana powinna być legalna? (19 opinii)
- 6 Córka znanego biznesmena w telewizji (328 opinii)
Kiedyś nieśmiały, dziś porywa tłumy. Gibbs rozbujał klub Sfinks700
Jak sam przyznaje, jeszcze do niedawna myśl o wystąpieniu przed klubem wypełnionym po brzegi napawała go przerażeniem - teraz podróżuje po całym kraju z trasą koncertową, na którą już niemal nie kupimy biletów. W sobotni wieczór Gibbs wystąpił w klubie Sfinks700, gdzie w pełni rozkołysał i zjednał sobie publiczność. W niedzielę jeszcze jeden taki koncert w Sopocie - wszystkie bilety są już wyprzedane. Raper odwiedzi jednak Trójmiasto jeszcze w grudniu.
Nie przegap tych koncertów w Trójmieście
Przez lata produkował muzykę dla innych artystów, w niektórych wydawnictwach pojawiał się jako gość lub współtwórca, lecz nie był znany szerszej publiczności. Dopiero w 2021 roku wypuścił swój pierwszy, solowy album "Czarno na białym".
Nie minęło wiele czasu i już w październiku tego roku Gibbs, a właściwie Mateusz Przybylski, zajął pierwsze miejsce wśród najpopularniejszych polskich artystów w serwisie YouTube, wyprzedzając Sanah, Kizo czy Malika Montanę. Teledyski do jego utworów mają ponad 15 milionów wyświetleń, a najpopularniejszy utwór "Piękny świat", nagrany wspólnie z Kiełasem został obejrzany aż 38 milionów razy.
The Hu i historia dawnej mongolskiej potęgi. Muzyczny fenomen w B90
Jak sam pisał, zwracając się do swoich fanów w październiku: "jeszcze dwa lata temu nie wyobrażałem sobie nawet siebie na scenie, jako headlinera - oraz co najgorsze, paraliżował mnie stres. Nie to, że się stresowałem, jak to mają normalnie ludzie przed każdym publicznym wystąpieniem - ja po prostu byłem sparaliżowany na samą myśl, że muszę wyjść do ludzi i przyjąć na siebie całą ich uwagę".
Te emocje na pewno nie towarzyszyły Gibbsowi w sobotni wieczór w Sopocie, a w każdym razie nie dał tego po sobie poznać. Zainteresowanie wydarzeniem w klubie Sfinks700 było tak duże, że zorganizowano dodatkowy koncert dzień później, jednak również i na niedzielę bilety zostały wyprzedane. W sobotę klub był wypełniony całkowicie, a publiczność ledwo mieściła się w sali. Na widowni były głównie osoby młode, ale także w średnim wieku.
Prosto z hip-hopowego serca
Wydaje się, że Gibbs ma bowiem coś, co trafia do szerokiej publiczności i nie zdziwiłabym się, gdyby był znany również wśród nieco starszych osób. Po pierwsze jego teksty są dość uniwersalne, wiele osób może się z nimi utożsamić. Po drugie nie ociekają wulgaryzmami i nie znajdziemy w nich obsceniczności, która nierzadko jest normą w hip-hopie. Wręcz przeciwnie, Gibbs właściwie nie przeklina, a jego teksty mają bardziej charakter poetycko-marzycielski. Przypominają mi trochę rap z początku XXI wieku, kiedy bardziej niż kontrowersyjny język i komercyjny wynik liczył się przekaz.
Od "Sfina" po "Parla". Najdłużej działające kluby koncertowe w Trójmieście
Wrażenie to dopełnia trzeci składnik, czyli sama muzyka. Melodie są chwytliwe, niektóre śpiewane przez Gibbsa refreny spokojnie sprawdzą się jako letnie, wakacyjne piosenki, ocierające się o popowe hity. Raper w nagraniach raczej nie nadużywa też autotune'a. Ale przede wszystkim jego instrumentale mają sentymentalny, tęskny wydźwięk. Sam Gibbs wydaje się być dość poważny, a na pewno jest skromny, co również nie jest takie oczywiste wśród wschodzących gwiazd. Podczas koncertu raz po raz dziękował fanom za przybycie i podkreślał swoją wdzięczność dla członków ekipy. Sprawiał wrażenie szczerego i przy okazji sympatycznego gościa.
Rozrywka w Trójmieście
Fani bawili się doskonale, skakali, śpiewali, nieustannie rejestrowali też koncert telefonami. W pewnym momencie raper wysłał jednego z członków swojej ekipy w tłum, aby stworzyć tam kółko, w którym odtańczono pogo. Nie było przerwy, czy słabszego momentu, wszyscy wciąż byli na sali, czego dowodem była świecąca pustkami palarnia, podobnie jak sala z fontanną. Ustawiono tam zresztą małe stoisko, gdzie można było kupić koszulki, kapelusze i płyty Dopehouse Records.
Ponownie w Trójmieście
W ramach obecnej trasy koncertowej raper ze swoją ekipą odwiedzi jeszcze wiele miast, w tym między innymi Szczecin, Łódź, Katowice i Wrocław, a także Gdańsk - 10 grudnia, podczas Gugu Festival 2022 w Hali Olivii. Gibbs zdecydowanie jest na fali wschodzącej, a jego popularność cały czas rośnie. Jeśli więc to jest jego forma w czasie, gdy dopiero co uporał się ze swoją nieśmiałością - czekamy na to, co pokaże w pełni swoich możliwości.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-11-07 10:16
Polecam!
Świetny koncert i dobra energia. Wszystkich hejtujących najpierw polecam zapoznać się z twórczością, a dopiero później oceniać. Piękne teksty, muzyka i wokal. Za mało takich artystów w Polsce!
- 10 1
-
2022-11-06 11:11
Gibbs wyprodukował świetne kawałki dla rapera Tau (1)
Polecam sprawdzić.
- 9 33
-
2022-11-06 13:03
generalnie Gibbs zaczynał jako producent i dalej tworzy dobre bity
- 3 2
-
2022-11-06 11:06
bylismy byl super koncert!
naprawde fajnie sie bawilismy. do nastepnego!
- 19 35
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.