- 1 "Grillujemy" współczesne kino (41 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (18 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Klub Mandarynka kończy działalność. W weekend ostatnia impreza
Jeden z najbardziej popularnych klubów w Sopocie, Mandarynka w ten weekend kończy działalność.
To tu - oprócz klubowych imprez - odbywały się trudne do znalezienia w tym czasie w innych sopockich klubach koncerty muzyki alternatywnej i poetyckie slamy, tutaj też znajdował się festiwalowy klub Sopot Festival.
- Mandarynka wyróżniała się na tle innych klubów tym, że zawsze była miejscem pełnym ciepła, przyjaznych ludzi, pozytywnej atmosfery i dobrej energii - mówi Oliwia Kulikiewicz, która przez kilka lat była odpowiedzialna za działalność artystyczną klubu. - Choć już tam nie pracuję, wciąż jest to bliskie mi miejsce, z którym wiążę wiele ważnych wspomnień.
Choć w ostatnich latach Mandarynka straciła wielu gości, których przejęły wyrastające jak grzyby po deszczu inne kluby wzdłuż Monciaka, wciąż miała spore grono bywalców. Także za sprawą działającej tam i chwalonej kuchni.
- Zamknięcie Mandarynki to koniec pewnego etapu imprezowego życia Trójmiasta. Myślę, że takiej atmosfery nie będzie już nigdy. I nie dotyczy to tylko wspomnianej Mandarynki, ale i całego Sopotu. Pamiętam same początki tego miejsca, gdy działała jedynie na parterze, bardziej jako kawiarnia niż klub. Pamiętam otwarcie kolejnych pięter i ludzi stłoczonych w gigantycznych kolejkach przed wejściem. Niewiele klubów w naszym kraju może poszczycić się tak długą i bogatą historią, dlatego warto pogratulować tego stażu i zachować tylko najlepsze wspomnienia - wspomina Krzysztof Czop, znany sopockim imprezowiczom jako DJ Sympatique.
W związku z zamknięciem klubu od piątku do niedzieli, 13-15 maja, o godz. 20 odbędą się imprezy pożegnalne.
- Przygotowaliśmy promocje na barze, za konsoletą będą mogli stanąć również wszyscy didżeje-rezydenci klubu - informuje Przemysław Sadecki, menedżer Mandarynki.
Nie wiadomo jeszcze, co powstanie w opuszczonym przez Mandarynkę lokalu.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (197) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-13 16:01
Nie wiadomo jeszcze?
TO JASNE .POWSTANIE PODOBNIE JAK W GDAŃSKU .....EUROPEJSKIE CENTRUM SOLIDARNOŚĆI !!!!
NA DYREKTORA PEWNIE POWOŁAJĄ JAKIEGOŚ..... PÓŁ ESKIMOSA A PÓŁ GREKA !!! Z PENSJĄ 19.500 ZŁ MIESIĘCZNIE !!!!!! W KOŃCU TO .....KURORT :)- 25 16
-
2011-05-13 15:59
Mandarynka forever
Wedlug mnie nic nie bedzie w stanie zastapic luki po mandarynce .. moze ostatnie pol roku nie bylo dla tego klubu zbyt udane, jednak wczesniejsze czasy wspominam bardzo milo. Grali najlepsza muzyke house, personel byl spoko, selekcja bez spiecia. Zawsze bede powracal do wspomnien zwiazanych z tym miejscem. Szkoda, ze tak sie stalo :)
- 22 20
-
2011-05-13 15:48
pytanie co na jej miejscu powstanie,
oby nie jakis kebab...
- 27 6
-
2011-05-13 15:43
bywałam...
faktycznie na początku było to super miejsce, sama organizowałam tam parę imprez wraz ze znajomymi...ale...kilka razy mnie i moich bliskich, przyjaciół okantowali na drinach, kiedy to rezerwowaliśmy kupę stolików i byliśmy "klubowiczami" tymi na kartę ;) ha ha ha, więc po paru takich historiach zmieniliśmy, całą ekipą lokal...nikt już tam nie chodził...nie bywał...nawet nie wiem, czy coś się działo tam ostatnimi czasy...
- 95 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.