- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (51 opinii)
- 3 100cznia otworzyła sezon (54 opinie)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (61 opinii)
- 5 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (118 opinii)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
Minęło prawie 17 lat od premiery słynnej Nokii 3310 i nie ma co ukrywać, że w tamtych czasach była bardziej pożądana niż internet w domu. Przez ten czas świat jednak zrobił technicznie większy postęp niż przez ostatnie 100 lat, a popularna "cegła" powróciła do łask w odświeżonej wersji. Ma to swoje plusy i minusy.
Legenda
W roku 2000 fińska marka wypuściła, jak się potem okazało, tzw. hit, sprzedany w liczbie 126 mln egzemplarzy. Nie posiadał GPS, kolorowego ani dotykowego wyświetlacza, mp3, internetu, czytnika linii papilarnych czy bezprzewodowego ładowania, ale za to miał jedną bardzo ważną rzecz, baterię o niewielkiej pojemności 900 mAh, która wystarczała na tygodniowy wyjazd bez ładowarki. Oprócz długiego czasu pracy na baterii, Nokia 3310 oferowała takie smaczki jak: kompozytor dzwonków, książka telefoniczna na 100 kontaktów, wygaszacz ekranu, sześć indywidualnych profili, zegar, kalkulator, kalendarz i dla wielu najważniejsze: gry, a w tym najbardziej popularny "Snake", a także wymienne obudowy.
Na czym polegał fenomen?
Fenomen "cegły" polegał na jej prostocie. Na rynku nie było wówczas prostszego w obsłudze telefonu. Wymienne obudowy to coś, czego w tamtych czasach inne telefony raczej nie oferowały, a jak już znalazł się jakiś, to wybór dodatków był niewielki. Poza tym 3310 była najbardziej kompatybilna jeśli chodzi o możliwość ściągnięcia dzwonka czy tapety. Oczywiście z gazety lub... telegazety i nie za darmo (dzisiaj jest to nie do pomyślenia), ale sam pamiętam, jak za pierwsze doładowanie w kwocie 50 zł kupiłem około 20 dzwonków.
- Myślę, że warto wskazać, że kiedyś nie było aż tak dużej konkurencji na rynku telefonów. Było dużo mniej dostępnych modeli niż dzisiaj - tym samym dany model trafił do większej liczby osób. Nokia 3310 była bardzo dobrze wykonana i praktycznie "niezniszczalna". Do dnia dzisiejszego zdarza się, że przychodzą klienci z tym telefonem, gdzie na obudowie praktycznie nie widać zniszczeń mimo ciągłego użytkowania. Inne przyczyny popularności? Dzwonek nokia tune, który użyty został w wielu filmach, i gra w węża, która była chyba jedną z pierwszych "mobilnych aplikacji", a zarazem początkiem "ery gier mobilnych" - mówi Przemysław Krawczak z Global GSM.
Czas dał się we znaki
Z biegiem czasu Nokia robiła się coraz bardziej popularna, by w 2008 r. mieć 40-procentowy udział w rynku telefonów komórkowych. W tym okresie utrzymała się na pierwszym miejscu jako lider rynku komórkowego. Mogłoby się wydawać, że Nokia zawsze będzie produkować topowe telefony, ale konkurencja nie śpi, a złe zarządzanie firmą doprowadziło do sprzedaży działu urządzeń Nokii. Kupił ją wtedy Microsoft. Sprzedaż znacznie zmalała, a Nokia od lat nie wyprodukowała przełomowego telefonu.
Powrót Legendy
W czasach, kiedy urządzenia RTV i AGD psują się bardzo szybko, a ludzie z sentymentem wspominają "stary dobry sprzęt", coraz częściej szukamy rzeczy, które są solidnie zrobione. Tak właśnie wspominamy Nokię 3310. Firma HMD Global wzięła sobie tę ideę mocno do serca i przywróciła do życia znany model, ale w nowej odsłonie. Co oferuje? Niewiele...
- kolorowy wyświetlacz
- aparat 2 mpx
- 16 mb pamięci (slot na karty MicroSD 32 gb)
- łączność 2g
- radio fm oraz mp3
- cztery kolory do wyboru
- 22 godziny rozmów i miesiąc czuwania na baterii
- Naszym zdaniem ponowna produkcja telefonu pod nazwą Nokia 3310 była idealnym chwytem marketingowym, a także okazją do wypuszczenia przełomowego modelu, który pomógłby Nokii wrócić na szczyt. Niestety nowy model 3310 zawiódł oczekiwania wielu konsumentów - mówi Mariusz Lipiński z firmy Kom-Box.
Nową Nokię wyceniono na 49 euro, w Polsce jej cena nie powinna przekroczyć 300 zł.
Miejsca
Opinie (73) 2 zablokowane
-
2017-03-04 21:15
Tak to były czasy
Przypomniała mi się taka historia związana z tym telefonem. Kiedyś przed szkołą poszedłem po bułki do sklepu, była tam taka mila ekspedientka, sprzedała mi 6 bułek, mocno przypieczone, bo takie lubię. Do tego kupiłem jeszcze serek i mleko. Jak wracałem, to spotkałem kumpla, dobry kolo, pogadaliśmy trochę i powiedziałem, że muszę jechać. On też się spieszyl, więc pożegnaliśmy się i każdy pojechał w swoją stronę. Pod domem przypomniało mi się, że miałem jeszcze kupić cukier, ale już nie chciało mi się jechać. Pomyślałem, że poslodze sobie herbatę miodem. Kiedy byłem już w domu, zadzwoniłem do mojej mamy powiedzieć jej, że wszystko kupiłem. Oklamalem ja, bo przecież nie kupiłem cukru. Hehe
- 3 1
-
2017-03-04 20:25
Jak wszyscy zachwycali się 3310 ja śmigałem z Siemensem M35i, lżejszy, wodoszczelny i bateria dłużej trzymała...
Waga miała kluczowe znaczenie bo 3310 w kieszeni potrafiła dres z zadka ściągnąć.- 4 0
-
2017-03-03 11:05
czy wraca do łask to się okaże (4)
Póki co wiele osób śledzących temat wypowiada się bardzo negatywnie
- 49 5
-
2017-03-04 19:06
Idealny telefon dla mojego dziadka
Jego Nokia ledwo zipie a smartfona na ogarnie
- 4 0
-
2017-03-04 12:47
negatywne bo nie ma w tym telefonie żadnych nowości do których tak bardzo się przyzwyczailiśmy. Uważam że dla nokii to dobre posunięcie znajdzie się grupa docelowa, dla której taki telefon wystarczy.
- 6 0
-
2017-03-03 16:29
Czysta zlotych?! Za 530 kupilem mi4c z przesylka z chin, ktora dojszla w 8 dni, bez cla podatkow. Trend dla debili, nic wiecej
- 5 0
-
2017-03-03 11:40
Bo nie da sie już zrobić telefonu w ten sposób, że...
...opakujesz mały pancerny ekranik jeszcze bardziej pancerną obudową.
- 7 2
-
2017-03-04 18:43
srokia
Śmietnik.....
- 0 1
-
2017-03-03 22:45
A ktoś pamieta te plotki o napadniętym tirze z 3310?
Były rózne wersje, najcześniej że Tir został okradziony, albo że miał wypadek itd.
Co chwile słyszałem o załatwianiu tych telów ale to chyba była ściema.- 0 1
-
2017-03-03 16:03
egon (1)
A ja mam cegłę sterczącą anteną. Niezawodny.
- 3 0
-
2017-03-03 21:39
ciekawe, czy gotuje Ci się mózg jak z niej dzwonisz
- 0 0
-
2017-03-03 17:35
Szkoda miałem nadzieje.rze to bendzie smartfon w stylizowanej obudowie
- 0 0
-
2017-03-03 17:08
Dobry telefon jak dla mojej babci, nie potrafi się odnaleźć w "nowych telefonach" więc myślę że zaproponuje jej ten zakup
- 2 0
-
2017-03-03 11:25
odporna na upadki (2)
Kiedyś dużo piłem za młodego,mimo wielu upadków telefon działał nadal nie wydaje mi sie zeby ta nowa wersja była równie odporna
- 22 0
-
2017-03-03 14:30
denat (1)
kto częściej upadal ? Ty czy telefon?
- 8 1
-
2017-03-03 16:48
Kobiety
- 6 1
-
2017-03-03 15:48
3210 (2)
Co za bzdury. Przecież to, że Snake był popularny to dzięki Nokii 3210! (i chyba 5110 nie pamiętam) I to był zdecydowanie lepszy telefon. Funkcje te same ale lżejszy, nie był gruby jak cegła lepiej leżał w dłoni! W moim środowisku, właśnie 3210 biła popularnością tą cegłę na głowę. 3210 to był mój pierwszy telefon w Erze :) ajjj te rachunki. Jak widać, gimbusy w necie, wszystko mogą wynieść do miana "kultu". Problem w tym, że oni tego telefonu, nawet na oczy nie widzieli, a co do dopiero używać...
Pozdro dla kumatych ;)- 9 1
-
2017-03-03 16:17
3310 miała alarm wibracyjny, którego brakowało 3210. 3210 nie miała też przeglądarki WAP (w tamtych czasach i tak nie robiło to większości różnicy) i miała mniej gier w tym snake 1 a nie jak 3310 SNAKE 2 - ale fakt, 3210 była zgrabniejsza i pewniej leżała w dłoni.
- 4 0
-
2017-03-03 16:05
O to to ;-) 1999 i pierwszy telefon też z Ery. Do dziś pamiętam ten abonament - 42złocisze,
a w stosunku do tamtych pierwszych poborów nie było to mało.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.