- 1 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (20 opinii)
- 2 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (159 opinii)
- 3 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 4 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (55 opinii)
- 5 100cznia otworzyła sezon (59 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (65 opinii)
Legendy metalu zagrały w B90
Klasyka metalu zawsze się obroni - tak można krótko podsumować środowy wieczór w B90, podczas którego wystąpiły światowe legendy ciężkiego grania: Napalm Death, Obituary, Carcass i Voivod.
To był koncert bez precedensu i spełnienie marzeń niejednego fana metalu - w jednym miejscu i o jednym czasie spotkały się bowiem aż cztery niezwykle ważne dla sceny ekstremalnego grania zespoły: Napalm Death, Obituary, Carcass i Voivod. Nie było jednej gwiazdy tego wieczoru. Każdy zespół z tej wielkiej czwórka to legenda, która w latach 80. wydeptywała ścieżki death i grind metalu. Jak pokazał środowy koncert w B90 - legenda wciąż żywa.
Trudno powiedzieć, która kapela wzbudziła najwięcej entuzjazmu. Metalowcy to życzliwa publika i zaangażowana, więc każdy kolejny występujący zespół przyjmowali równie gorąco. Otwierający koncert Voivod dostał równie szczere i głośne wsparcie, co zamykający Carcass. Ci ostatni zagrali tego wieczoru bodaj najbardziej kreatywną i najwyższej jakości odsłonę ekstremalnego metalu. Sporo było w tym technicznej precyzji oraz nieoczywistych zwrotów akcji. Las falujących, uniesionych nad głowami "rogatych" dłoni potwierdzał - widzom się szczególnie podobało.
Z kolei Kanadyjczycy swoimi melodyjnymi, thrash metalowymi kawałkami świetnie zdali egzamin w roli rozgrzewaczy. Spora w tym zasługa charyzmatycznego Snake'a, który szybko zbudował świetną relację z publiką zdobywając ją polskimi "dziękuję" i "na zdrowie" oraz wspomnieniem Święta Niepodległości, z okazji którego zadedykował Polakom nawet jeden z utworów - "The Prow".
Podczas występu Napalm Death pod sceną zrobiło się najgęściej. Brytyjczycy skupili się na promocji tegorocznego albumu "Apex Predator - Easy Meat". Była jednak też klasyka między innymi pod postacią kawałka "Scum" z debiutanckiej płyty z 1987 roku oraz nagranego trzy lata później "Suffer the Children". Miotający się w swoim charakterystycznym tańcu Barney z kolegami zaserwowali również cover hymnu punkowców z Dead Kennedys - "Nazi Punks Fuck Off". Nie zabrakło też kilku krótkich manifestów anarchistycznych, które wokalista wygłosił ze sceny przed kolejnymi utworami. Kontaktu z fanami zabrakło natomiast Amerykanom z Obituary, którzy niemal jak w transie odegrali swoje dziesięć death-metalowych kompozycji - w tym między innymi "Slowly We Rot" i "Bloodsoaked".
Klasyka metalu zawsze się obroni - można krótko podsumować ten koncert. Ale środa w B90 była wyjątkowa nie tylko ze względów muzycznych, ale i towarzyskich - szczególnie dla widzów po 30. i 40. roku życia, bo tacy zdominowali publiczność. Klub przyjął tysiąc pięćset fanów metalu nie tylko z Trójmiasta - koncert stał się świetną okazją do spotkania wielu niewidzianych przez lata dawnych znajomych.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (76)
-
2015-11-12 11:35
a już myślałem, że jakościowa zmiana na trojmiasto.pl (1)
a tu znowu tekst o metalu człowieka, który o metalu nie wie nic :/
- 8 4
-
2015-11-12 11:41
tu się dowiesz więcej metale.pl
jw
- 3 2
-
2015-11-12 10:24
Mój sąsiad jak odpala starą sieczkarkę albo swojego zdezelowanego zaporożca daje lepsze koncerty metalowe (3)
i to za darmo i bez ścisku :)
- 6 31
-
2015-11-12 11:32
A mój pies jak położy przypadkiem łapę na klawiaturze to piszę mądrzejsze komentarze niż ty,
a mimo wszystko nie naciska "wyślij".
- 6 5
-
2015-11-12 11:19
Sieczkarkę to ty masz w głowie, do tego zdezelowanej zaporożcem
- 3 4
-
2015-11-12 11:09
umieram ze śmiechu, dam znać jak dojdę do siebie, prosimy o więcej tytanie satyry
- 8 3
-
2015-11-12 10:15
zarąbisty koncert zarąbiste żarło przed halą
Fakt trochę stania było, za to można było podejść i zamówić do żarcia wieprze co było totalnym zaskoczeniem i petardą w smaku
- 5 8
-
2015-11-12 08:26
Napalm słabiutko, totalnie mnie rozczarowali, grali na jedną gitarę i do tego dredziarzowi słabo na niej szło. Ch***owo było słychać, widać chłopakom zwisało brzmienie. Ten sam akustyk robił resztę a różnica totalna. Gig uratował Suffer the Children... Obituary lepiej. Carcass klasa !!! Muzycznie, technicznie, oprawa graficzno-świetlna. Czad !!! Bardzo miło mnie zaskoczyli. Ogólnie dobrze. 25 lat temu marzyło się zobaczyć jednych z nich a teraz wszyscy na jednej scenie, jednego wieczoru i to w moim mieście. Pieszo można było iść :)
Voivod nie moja półka.- 25 4
-
2015-11-12 08:22
Mega koncert!
Carcass wymiatał!
- 9 2
-
2015-11-12 07:16
Odgrzewane stare kotlety. (1)
- 9 72
-
2015-11-12 08:14
Sam jesteś kotlet, jak se piardniesz to i odgrzany
- 24 2
-
2015-11-12 07:53
Nie ma balu bez metalu!...
- 45 1
-
2015-11-12 06:04
Zuo!!!!!!!!!!
- 22 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.