Mocne, rockowe brzmienia, nostalgiczne i refleksyjne teksty, ale przede wszystkim znakomita gra świateł to największe atuty sobotniego koncertu grupy LemON w B90. Artyści zaprezentowali materiał z najnowszej płyty, zatytułowanej "Tu" oraz kilka starszych przebojów.
Grupa LemON szturmem wbiła się na polską scenę muzyczną i od chwili spektakularnego debiutu nie zwalnia tempa. Zespół powstał w 2011 roku, tuż po zakwalifikowaniu sie do talent show Must Be The Music, na który Igor Herbut - wokalista, wybrał się spontanicznie ze swoim kuzynem Adamem Horoszczakiem. W etapie castingowym pięcioosobowy już zespół zachwycił jurorów wykonaniem utworu "Litaj praszko" i zakwalifikował się do półfinału. Piosenka "Dewiat" zapewniła muzykom miejsce w finale i w rezultacie wygraną trzeciej edycji programu.
W zaledwie cztery lata grupa LemON dorobiła sie trzech płyt oraz rzeszy fanów. Zamiast jednak odcinać kupony od popularności, artyści wykonali zwrot o 180 stopni, nagrywając "Tu" - krążek diametralnie różny od wszystkiego, co tworzyli dotychczas.
Jak wielki jest to zwrot miała okazję przekonać się publiczność, która w sobotni wieczór licznie przybyła do klubu B90. Zamiast popowych, wpadających w ucho piosenek, usłyszeliśmy kompozycje nasycone mocnym, rockowym brzmieniem, a całość znakomicie dopełniła dynamiczna gra świateł.
Fani zespołu nie byli raczej zaskoczeni tym mocnym brzmieniem, ponieważ płytę, choć miała premierę 24 marca br., wydawali się znać doskonale. Kiedy wykonanie piosenki "Akapit" zostało przerwane, jedna z fanek krzyknęła: "grajcie dalej, damy radę - tekst znamy doskonale". I faktycznie, znajomość repertuaru publiczność potwierdzała podczas koncertu niejednokrotnie, włączając się do śpiewania razem z wokalistą.
To, co rzuciło się w oczy, to przekrój wiekowy na widowni. Choć przeważały osoby w przedziale 20- 30 lat, na koncercie bawili się zarówno dużo starsi słuchacze, jak i małe dzieci. To najlepszy dowód na to, że ryzyko się zespołowi opłaciło i nowa odsłona stylistyczna przypadła słuchaczom do gustu.
Oprócz przebojów z najnowszej płyty, grupa LemON zaprezentowała starsze przeboje, jak np. "Fantasmagoria" czy "Napraw", w nowej, bardziej rockowej odsłonie.
Zwrot stylistyczny był ryzykowny, ale jak pokazała reakcja publiczności podczas sobotniego koncertu, jak najbardziej właściwy. Słuchacze byli zachwyceni i gromkimi brawami doprosili się dwóch utworów na bis.
LemON śpiewa razem z publicznością