- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (43 opinie)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (108 opinii)
- 3 Recenzja "Challengers": intensywne kino (40 opinii)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 5 100cznia otworzyła sezon (47 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Lionel Richie połączył pokolenia. Relacja z Ergo Areny
Zapytaliśmy fanów Lionela Richiego, jaką piosenkę muzyka lubią najbardziej.
Siedem tysięcy osób bawiło się w czwartek wieczorem na koncercie Lionela Richiego w Ergo Arenie. Muzyk dał perfekcyjnie przygotowany, momentami porywający, momentami wzruszający występ.
Rok temu Lionel Richie był gwiazdą wielkiego brytyjskiego festiwalu Glastonbury. Uczestnicy tego koncertu opowiadali, że było to nie tylko spektakularne wydarzenia muzyczne, ale również - wcale nie tak często spotykane na imprezach muzycznych - doświadczenie międzypokoleniowe. Amerykańskiego gwiazdora słuchał ponad stutysięczny tłum - zarówno młodzi, jak i starzy, bywający co roku na festiwalu hipsterzy, jak i ich rodzice, którzy wybrali się do Glastonbury specjalnie na ten koncert.
W czwartek wieczorem w Ergo Arenie było podobnie. Mimo o wiele mniejszej skali - Richiego w sopocko-gdańskiej hali przyszło zobaczyć około siedmiu tysięcy osób - podekscytowanie i radość na widowni musiała być równie duża, co na wspomnianym festiwalu. Również widoczne było zróżnicowanie wiekowe fanów - autora "Hello" zobaczyć na żywo przyszli zarówno dwudziestolatkowie, jak i czterdziesto- czy pięćdziesięciolatkowie. I to oni prawdopodobnie bawili się najlepiej - pod sceną od pierwszych dźwięków szalały podekscytowane fanki - i to wcale nie te najmłodsze, ale właśnie przypominające sobie czasy młodości sprzed dwudziestu czy trzydziestu lat.
Richie koncert rozpoczął żartem - wchodząc na scenę w świetle migającego reflektora zanucił dobrze znaną melodię "Hello". Okazało się, że było to jednak tylko powitanie, a na wielki przebój trzeba było poczekać ponad półtorej godziny, do końca koncertu. Muzyk zaczął od mniej znanego "Running with the Night", ale po kilku chwilach grał już na fortepianie przyjęte owacjami "Easy".
"Dawno mnie tutaj nie było, ale widzę, że w ogóle się nie zmieniliście. Jestem tutaj, aby zagrać wszystkie moje hity" - mówił i uwodził publiczność. Zapraszał widzów do wspólnego śpiewania, komplementował pierwsze rzędy, czytał dedykację z prezentów od fanów, które wpadły w jego ręce, a nawet poprosił pracującego na scenie operatora kamery, aby pokazał na telebimie twarze szalejących pod sceną fanek.
W kolejnych minutach można było usłyszeć m.in. "Stuck on You", "Endless Love", "Angel" czy pochodzące z czasów zespołu The Commodores, z którym zyskał sławę - "Brick House", "Three Times a Lady", "Fire". W połowie koncertu fani zaśpiewali artyście "Sto lat". Zmieszany stał na scenie i się jąkał: "Ej, co wy śpiewacie. Ja tego nie napisałem. Co to za kawałek?".
Jeszcze lepszy prezent sprawił jednak muzyk swoim fanom. Ostatnie pół godziny koncertu było prawdziwym koncertem życzeń. Richie zagrał po kolei piosenki, na które wszyscy niecierpliwie czekali od samego początku, czyli: "Say You, Say Me", "Dancing on the Celling", "Hello", "All Night Long" czy napisany wspólnie z Michaelem Jacksonem popowy hymn lat 80. "We Are the World". Reakcja fanów była jednoznaczna: wstawali z miejsc, tańczyli i szczerze cieszyli się z możliwości słuchania wielkich przebojów na żywo.
Muzyka Richiego w czwartkowy wieczór z pewnością połączyła pokolenia fanów. Ci starsi przyszli wreszcie zobaczyć na żywo autora ścieżki dźwiękowej do imprez z ich młodości. Młodszych przyciągnęła ponadczasowość jednych z największych w historii muzyki popowej przebojów. Jedni i drudzy z pewnością nie zawiedli się - Richie dał perfekcyjnie przygotowany, momentami porywający, momentami wzruszający występ. Zresztą, po gwieździe tego formatu niczego innego nie można było się spodziewać.
"Sto lat" dla Richiego od publiczności.
Cała Ergo Arena śpiewa "We Are The World" z Lionelem Richie.
Ballada "Hello".
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (50)
-
2016-07-22 00:20
Lionel Richie czyt. Lajonel Ryczy (2)
w wolnym tłumaczeniu Bogaty Lutek Porykuje w Chaszczach
- 10 35
-
2016-07-22 01:08
(1)
Po co tu sie wypowiadasz nie podoba sie to siedź cicho,tylko zazdrość...
- 6 3
-
2016-07-22 08:23
nie zazdrość, tylko trolling! mogę się do czegoś głupio dop_erdolić - to zrobię to! w końcu od czego jest trujmiasto(dot)pl!
- 3 2
-
2016-07-22 08:21
siedziałam w sektorze bocznym
i tego nie można było słuchać! Jedno wielkie dudnienie, słowa nie do rozróżnienia.
- 13 3
-
2016-07-22 07:38
Piękny koncert i tyle!!!
- 10 2
-
2016-07-22 01:12
Impreza petarda ! Ale trochę drogie bilety w przedsprzedaży
Brawo
Master !!!
Brawo, dziękuje. Lionel to prawdziwy Showman
Jak będzie jeszcze raz to tez pójdę
2X sie popłakałem
Tańczyłem
Zamabawa na maxa
Warto było- 23 2
-
2016-07-22 00:32
Cudowny koncert
wspaniała atmosfera. Lionel jak młody bóg...naprawdę warto.
- 30 8
-
2016-07-22 00:25
Lionel w świetnej formie.
- 18 6
-
2016-07-21 23:59
Super koncert!!!
Super koncert!!!
- 13 5
-
2016-07-21 22:48
Piękna piosenka ze świetnego filmu!
- 10 6
-
2016-07-21 22:19
.
piękne
- 21 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.