- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (52 opinie)
- 3 100cznia otworzyła sezon (55 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (62 opinie)
- 5 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
- 6 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (119 opinii)
Lokale przy Spichrzowej współpracują zamiast konkurować
- Cały wieczór możesz spędzić na naszej ulicy i nie będziesz się nudził - przekonują właściciele lokali przy ul. Spichrzowej w Gdańsku, którzy zamiast konkurować, postanowili ze sobą współpracować. W sobotę pod hasłem Projekt Spichrzowa odbędzie się tam pierwsza impreza.
- Zostaliśmy sąsiadami, więc należało się poznać - opowiada Aleksandra Wronka z Let Me Out. - Naturalnie wyszło, że na obiad chodziliśmy do A la française, na imprezę do Cooltury, a na drinka do Pixela. Kto chciał zrobić tatuaż, wybierał Pandemonium. Czasem razem zagraliśmy w naszych escape rooms. Okazało się, że bardzo dobrze się dogadujemy. Pojawił się pomysł, aby uruchomić inicjatywę, dzięki której będziemy mogli wzajemnie wspierać nasze biznesy.
Tak powstał Projekt Spichrzowa, którego inicjatorami stali się właściciele wspomnianych pięciu lokali. Postanowili, że zamiast konkurować, będą kooperować - wzajemnie się promując i oferując swoim klientom atrakcyjne oferty u sąsiadów. Możliwości projektu ma pokazać sobotnie wydarzenie przy Spichrzowej, które będzie równocześnie oficjalnym startem tej inicjatywy.
- Goście Let Me Out otrzymają zniżki na koktajle w Pixelu, gdzie odbędzie się turniej gier na konsolę. W Coolturze zaplanowano koncert, Pandemonium przygotuje uliczny happening, a wszystkich nakarmią foodtrucki. Cały wieczór możesz spędzić na naszej ulicy i nie będziesz się nudził - zaprasza Wronka. - Chcemy pokazać, że do niedawna zapomniana ulica Spichrzowa to ciekawe miejsce na spędzenie wieczoru na mieście i atrakcyjna alternatywa dla lokali w Śródmieściu.
Inicjatorzy Projektu Spichrzowa konkurencji się nie boją i zapraszają kolejne firmy do wprowadzania się po sąsiedzku do pustych lokali.
- Chcielibyśmy, żeby ta część Gdańska zaczęła żyć i przyciągać nie tylko mieszkańców, ale i turystów. Już widzimy, że współpraca i współdziałanie wychodzi nam na dobre - deklaruje Wronka.
W biznesie ten sposób działania nazywany jest koopetycją i jak uważają eksperci, jest dobrym rozwiązaniem dla niewielkich firm, szczególnie tych z branży rozrywkowej czy kulturalnej.
- Koopetycja jest trudna - przestrzega socjolog z Uniwersytetu Gdańskiej dr Krzysztof Stachura. - Wymaga jednocześnie dużego zaangażowania wszystkich zainteresowanych, utrzymywania zbieżności interesów i dobrej komunikacji oraz ukierunkowania na osiąganie sukcesów przez wszystkich. W Polsce, gdzie konfrontacja i walka jako strategie biznesowe wypierają działania wymagające współpracy i dzielenia się, jesteśmy dopiero na początku rozwijania nowych, alternatywnych modeli funkcjonowania. Jednak w przypadku miejsc takich, jak ul. Spichrzowa pomysł na działania koopetycyjne zasadny jest z powodu lokalizacji na uboczu głównego szlaku imprezowego oraz specyfiki samych lokali, zarządzanych w modelu otwartej współpracy.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (36) 6 zablokowanych
-
2015-09-18 18:13
Tam gdzie indziej jest fajnie (1)
Ani Judengasse w 1936 r. nazwana Spichrzową władze hitlerowskie ani tym bardziej Stągiewna nie są warte odwiedzin. Ale między nimi na wysokości 1 pietra jest wewnętrzna uliczka - patio warta nawet grzechu. Udostępnijcie ją to każdy chętnie przyjdzie.
- 3 3
-
2015-09-21 17:15
mocny argument, każdy kogo tam prowadziłem oniemiał
- 0 0
-
2015-09-21 13:09
Spichrzowa
Park na Chmielnej i hotel na Stągiewnej marina a obok ,Spichrzowa lub Owsiana skazana przez władze na niebyt zasiedlana marginesem że ludziom nie pasi tam się wybierać, wokól bród ,smród i patologia! Sąsiedztwo nowotelu i hoteli nic dla mieszkańców ,nas wygnać na obrzeża to cel władz gdańska!
- 0 0
-
2015-09-20 13:03
Brawo
Gratuluje ,
- 1 1
-
2015-09-18 16:19
reklama (1)
czy to jest tekst sponsorowany ?
- 11 5
-
2015-09-20 10:38
nie
- 0 0
-
2015-09-20 07:52
Te śmieci są w takiej ilosci,że widać je nawet na zdjęciu.Pod cudownym parkanem.
- 1 0
-
2015-09-20 07:47
Na tej ulicy jest bardzo brudno. Właściciele działalności powinni najpierw pozamiatać te pety i śmieci, umyć chodniki i szyby, a dopiero zachęcać do odwiedzin. To miejsce na skutek brudu i wielu bezdomnych niestety nie zachęca do odwiedzin.
- 1 0
-
2015-09-19 20:46
fajne miejsce
Tylko kiedy zniknie parkan. Tyle tam popularnych hotelików, u Francuza też super, a taki wstyd z diurą...
- 1 0
-
2015-09-19 12:50
a francuskie bistro?
jeśli wszystkich nakarmią foodtrucki to gdzie interes a la francaise? szkoda!
- 2 0
-
2015-09-18 23:26
Nie warto (1)
Byłem raz w pixsel i nigdy wiecej. Badziewie i tyle.
- 5 4
-
2015-09-19 07:49
Potwierdzam
Po zakupie kilku kolejek whisky dla naszej grupy obsługa dawała nam do zrozumienia, że powinniśmy szybko dopijać ostatniego, bo zamykają lokal.
bardzo nieładnie!!!- 2 2
-
2015-09-18 17:25
Czemu oni wszyscy tacy podobni? (3)
Tacy hipstersko-lewacko-artystyczno-ciepli?
Mimo wszystko - Powodzenia!- 22 10
-
2015-09-19 00:33
Jaki słaby artykuł
Bardzo ciepłe g*wno!
- 2 2
-
2015-09-18 17:57
Co Cię dziwi? Kultura to naśladownictwo. (1)
Przyjmowanie postaw lewacko-hipsterskich przynosi dziś korzyści towarzyskie, więc czasem też i biznesowe. Stąd powodzenie takiego przebrania. A wszyscy jesteśmy przebrani. Tako rzecze socjologia ;)
- 3 4
-
2015-09-18 23:48
zapuść brodę, zrób przedziałek, wstaw tęczowy portret na fejsiku
bądź vege, głaszcz kota i jedz kaszę jaglaną. Ale mimo tej całej śmiesznej powierzchowności możesz zasłużyć na szacunek, jeśli nie masz lewicowych poglądów.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.