- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (49 opinii)
- 3 100cznia otworzyła sezon (54 opinie)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (61 opinii)
- 5 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (118 opinii)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
Magiczny wieczór pełen świątecznych hitów
Zobacz piosenkę finałową
Największe amerykańskie świąteczne hity w wykonaniu Kasi Moś, Natalii Nikiel, Kasi Cerekwickiej, Staszka Plewniaka i charyzmatycznego zespołu Sound and Grace wypełniły program koncertu Magic Christmas, który odbył się w niedzielny wieczór w Polsat Plus Arenie Gdynia. Producenci wyraźnie postawili na jakość, bo poziomem artystycznym zachwycali nie tylko soliści, ale też aranżacje, oprawa wizualna oraz akompaniująca wokalistom CoOperate Orchestra pod batutą Adama Domurata.
I chociaż od lat w sklepach, galeriach handlowych, stacjach radiowych i w telewizji słyszymy wciąż te same utwory, większości z nas nigdy się jednak nie nudzą.
Najbardziej lubimy te piosenki, które dobrze znamy
Organizatorzy koncertów świątecznych mają świadomość tego, że publiczność chce posłuchać największych hitów i to w wersjach najbardziej zbliżonych do oryginału. Nie inaczej było tym razem. W programie niemal półtoragodzinnego wydarzenia znalazły się m.in. takie superprzeboje, jak: "All I Want for Christmas", "Last Christmas", "Let it snow", "Rocking around the Christmas Tree", "Santa Claus is Coming To Town", "White Christmas" czy amerykańska wariacja na temat ukraińskiego Szczedryka "Carol of the Bells", którą zespół Sound And Grace przywitał się z publicznością (ogromne brawa dla koncertmistrzyni orkiestry za elektryzujące solo).
Wszystko wydawało się dopracowane w najmniejszym szczególe. Pięknie na scenie prezentowała się orkiestra, co niestety nie jest normą, choć bez wątpienia być powinno. Znakomite były też aranżacje, nadające dobrze znanym hitom nieco świeżości, a jednak traktujące z szacunkiem ich pierwotne wersje.
Ciekawa, mimo że skromna, była scenografia, którą dopełniała dynamiczna gra świateł. To wszystko sprawiało, że świąteczny klimat zapanował w Polsat Plus Arenie Gdańsk od pierwszych dźwięków i nie opuszczał uczestników wydarzenia aż do samego końca.
Soliści stanęli na wysokości zadania
Artyści śpiewali piosenki świąteczne naprzemiennie, solo bądź w duetach. Własne interpretacje zaprezentował też zespół wokalny Sound And Grace. Wszyscy artyści biorący udział w koncercie wspólnie pokazali się natomiast na scenie podczas finałowego wykonania "All I Want For Christmas Is You".
Trzeba organizatorom przyznać, że w kwestii doboru solistów spisali się znakomicie. Prym wiodła Kasia Cerekwicka, która zachwycała krystalicznie czystym i potężnym głosem. Jej interpretacje były dość zachowawcze, co w tym przypadku jak najbardziej należy uznać za atut, niemniej zdarzyła jej się chwila jazzującego szaleństwa.
Znakomicie wypadł też Staszek Plewniak. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym artyście, a po niedzielnym koncercie naszła mnie niesamowita ochota, żeby zapoznać się z jego dorobkiem, bo zrobił na publiczności piorunujące wrażenie.
Poziom artystyczny niemal bez zarzutu. Reszta jest kwestią gustu
Kasia Moś była po prostu sobą. Do wartości artystycznej nie można mieć zastrzeżeń, bo to artystka o solidnym warsztacie. Ocenę tego, czy jej skłonność do udziwnień i przesadnego wzbogacania linii melodycznej dodatkowymi dźwiękami jest ciekawa, czy nie, pozostawię słuchaczom. Niemniej fascynujące było to, jak skrajnie jej interpretacje różniły się od drogi, którą obrała Kasia Cerekwicka. Która wypadła lepiej? Artystycznie znakomicie wypadły obie. Reszta jest kwestią gustu.
Natalia Nikiel od koleżanek i kolegi pod względem artystycznym znacznie odstawała. Miała problemy z intonacją, a i głos wyraźnie nie był w formie. Dość dyskusyjny pozostawał też wybór kreacji, w jakiej zaprezentowała się w finale. Fakt, pokazała, że z trendami jest na bieżąco, ale zademonstrowała jednocześnie, że z konwenansami raczej na bakier. Gdyby chodziło o koncert w klubie, sama pogratulowałabym jej tej stylizacji, ale to było świąteczne wydarzenie o charakterze rodzinnym.
Pogadanka na temat świątecznych hitów, która nie wszystkim się podobała
Podczas koncertu publiczność miała okazję poznać wiele ciekawostek na temat wykonywanych utworów. Konferansjerka była energiczna, przechodziła płynnie od jednego wątku do kolejnego, starając się nawiązać kontakt z publicznością. To niestety niespecjalnie jej się udało, a rozbudowane partie mówione przyniosły efekt przeciwny do zamierzonego.
- Koncert był zdecydowanie przegadany - komentowała po zakończeniu jedna z uczestniczek. - Leciał set trzech piosenek, które nakręcały nas do zabawy, i kiedy chcieliśmy bawić się dalej, to wychodziła konferansjerka, a że mówiła długo, to cała nasza energia siadała. Przyszliśmy na koncert, a nie na spektakl czy pogadankę o piosenkach.
Organizatorzy wykorzystali też fakt, że w święta stajemy się bardziej życzliwi i zaapelowali do słuchaczy, aby zechcieli wesprzeć swoimi datkami jedną z fundacji, której przedstawiciele kwestowali przy wyjściu z hali po zakończeniu koncertu.
Zobacz fragment koncertu
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2023-12-11 12:54
Magiczny wieczór i święta ...
Magia to okultyzm, jak się ma do Świąt to wielka zagadka:( Brakowało tylko Harry`ego Pottera!
- 2 3
-
2023-12-12 08:58
Może trochę przegadane, bo nie było Eweliny Lisowskiej, która w programie jest wymieniona? Nie wiem, czy ktoś inny śpiewał jej piosenki.
- 0 0
-
2023-12-11 17:53
Najpiękniejszą piosenką świąteczną jest od 50 lat: Merry Xmas Everybody zespołu Slade. Niestety, w Polsce prawie nie grana
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.