- 1 "Grillujemy" współczesne kino (41 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (18 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Musical "The Chicago Blues Brothers Show" odwołany
Publiczność zgromadzona przed halą nie kryła rozczarowania
Ponad tysiąc osób, które przyszły w sobotę wieczorem do Gdynia Areny na koncert "The Chicago Blues Brothers Show", musiało odejść spod hali z kwitkiem. Przedstawienie w ostatniej chwili odwołano, chociaż zebranej publiczności, przynajmniej do godz. 20:30, nikt takiej informacji nie przekazał.
Aktualizacja godz. 22:37 Trzeba przyznać, że fani Blues Brothers to bardzo zdyscyplinowana i punktualna publiczność - już na pół godziny przed rozpoczęciem koncertu przed wejściem do Gdynia Areny czekał spory tłum. Początkowa ekscytacja uczestników imprezy przerodziła się jednak w irytację, ponieważ - mimo zbliżającej się godziny rozpoczęcia koncertu - ochrona nie pozwalała nikomu wejść do środka.
Równie nerwowa atmosfera panowała wewnątrz Gdynia Areny, gdzie ważyły się losy sobotniego show - organizator wydarzenia, Dariusz Przybyłek z firmy Teatron, nie uregulował należności z podwykonawcami oraz artystami, a wszelkie próby kontaktu z nim okazały się bezowocne. Członkowie ekipy starali się na wszelkie sposoby doprowadzić do realizacji wydarzenia, organizując np. pieniądze na wynajem hali czy przekonując artystów do wystąpienia za darmo, jednak ich działania okazały się niewystarczające i ok. godz. 20:20 ekipa techniczna zaczęła demontować sprzęt.
- Realizowaliśmy dla Dariusza Przybyłka wcześniejszy koncert w Łodzi i mieliśmy zostać za swoją pracę rozliczeni. W związku z faktem ,że na chwilę obecną nie mamy ani pieniędzy, ani pewności, że kiedykolwiek te zaległości zostaną uregulowane, zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę i odmówić udziału w realizacji gdyńskiego koncertu - powiedział Przemysław Wrembel z filmy Setlight, odpowiedzialnej za oświetlenie.
Z racji tego, że w Gdynia Arenie nie było głównego organizatora, nikt z ekipy nie poczuwał się do obowiązku poinformowania publiczności o odwołaniu imprezy. Fani, którzy przyjechali całymi rodzinami, często z małymi dziećmi, czekali w niepewności do ok. godz. 20:30.
- Przyjechaliśmy z Łomży i miał to być pierwszy koncert w życiu mojej pięcioletniej córki - mówił jeden ze zbulwersowanych fanów. - Ludzie przyjechali tutaj naprawdę z daleka, z Kołobrzegu, Olsztyna czy Torunia. Jestem oburzony, że nikt nas nie poinformował o odwołaniu imprezy. Przecież nic nie zapowiadało takiej katastrofy, skoro koncert w Łodzi się odbył i podobno był znakomity.
- Chciałbym wiedzieć, kto nam teraz zwróci pieniądze za dojazd i niewykorzystane bilety? Przejechaliśmy naprawdę kawał drogi a to, co się tutaj działo, to zwyczajne chamstwo - bulwersował się inny fan, który z grupą znajomych został pod gdyńską Areną najdłużej. - Pani w kasie zaciągnęła rolety i gdzieś poszła, ochrona nas ignorowała, a najgorsze jest to, że nikt się do nas nie pofatygował, żeby oficjalnie przekazać informacje.
Równie skonsternowani byli pracownicy obsługi, których do realizacji wydarzenia zaangażowano blisko dwustu - do samego końca czekali w gotowości z nadzieją, że show jednak się odbędzie.
Zobacz, co o sytuacji mieli do powiedzenia sami artyści.
Koncert miał się rozpocząć o godz. 20, osób, które kupiły bilety nie wpuszczono jednak do gdyńskiej hali. Około 20:30 publiczność sama zaczęła się rozchodzić do domów, chociaż nikt nie przekazał im oficjalnie informacji o odwołaniu imprezy.
Nam udało się porozmawiać z przedstawicielami zespołu oraz ekipy technicznej. Jak stwierdzili, koncert nie odbył się, gdyż jego organizator - firma Teatron - nie uregulował należności zarówno względem muzyków, jak i całej towarzyszącej im ekipy. Nie było też możliwości skontaktowania się z nim.
Widowisko, które muzycy chcieli zaprezentować, miało mieć formę musicalu. Na scenie miał się pojawić 13-osobowy zespół muzyków i tancerzy, któremu przewodzić miała dwójka wokalistów w czarnych garniturach i kapeluszach (wzorowanych na prawdziwych Blues Brothers).
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (110) ponad 20 zablokowanych
-
2014-11-22 22:41
może było jak w filmie?
- zarobiliście 50 dolarów ale wypiliście piwo za 250 dolarów
- pójdę zrobić zbiórkę wśród chłopaków- 12 1
-
2014-11-22 22:24
Koncert byl super! (1)
Wspanialy, nawet!.
Dziekujemy, blus broder za nieposzanowanie ludzie.- 1 11
-
2014-11-22 22:32
Przecież to nie byli żadni Blues Brothers
Tylko jacyś "kseroboje" z Kentucky. Prawdziwych można teraz zobaczyć jedynie w filmie, na klipach i w "kultowej" grze komputerowej.
- 5 1
-
2014-11-22 22:10
Przykro mi
Pozostaje Państwu udać się jutro na śniadanie do Opery.
- 10 4
-
2014-11-22 22:09
gda
Przecież oni mają koncert w Bydgoszczy?!
- 2 1
-
2014-11-22 22:08
1000 osób razy cena biletu = ?
ile kosztowały bilety? jeżeli 80 to mamy 80 000. Gdzie tu opłacić 12 muzyków ekipę techniczną prąd, hala LUDZIE to musiało paść. KLAPA totalna
- 12 5
-
2014-11-22 21:56
Przecież to Blues Brothers
filmu nie widzieliście jak się zakończył?
- 18 2
-
2014-11-22 21:53
Podobno John Belushi umarł
to odwołali.
- 23 3
-
2014-11-22 21:49
Czy ten koncert zorganizował Marcin P. ?
W Polsce wszystko możliwe.
- 17 2
-
2014-11-22 21:25
O kurde
to jednak Polska.
- 53 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.