• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Nie tylko ja mam ciężko". Właściciel baru Ha-Noi we Wrzeszczu podaje dobro dalej

Joanna Skutkiewicz
19 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Bar Ha-Noi i firma Dar-Han działają po sąsiedzku na targowisku we Wrzeszczu. Na zdjęciu od lewej: Dariusz Chabowski i Chinh Do Xuan. Bar Ha-Noi i firma Dar-Han działają po sąsiedzku na targowisku we Wrzeszczu. Na zdjęciu od lewej: Dariusz Chabowski i Chinh Do Xuan.

Obostrzenia pandemiczne, zwłaszcza te wprowadzone pod koniec października dla branży gastronomicznej, przyczyniły się do sporych spustoszeń w wielu lokalach i przedsiębiorstwach. Liczni mieszkańcy Trójmiasta, chcąc wspierać lokalne biznesy, starają się pomóc zwiększyć ruch w miejscach, którym powodzi się najgorzej. Jedna z takich akcji skłoniła nas do odwiedzin na targowisku miejskim we Wrzeszczu, gdzie przekonaliśmy się, że dobro w ludziach wciąż istnieje.



aktualizacja 21.12: W ciągu zaledwie 4 dni udało się uzbierać potrzebną na remont kwotę 10 tys. złotych. Akcja na zrzutka.pl trwa dalej: do końca zostało 25 dni. Ile dodatkowych pieniędzy uzbierają dla baru Ha-Noi internauci?

Jedzenie na telefon w Trójmieście


Targowisko, zwane "rynkiem", mieści się przy ul. WyspiańskiegoMapka i jest miejscem nieco zapomnianym. Choć znajduje się bardzo blisko głównej ulicy, to zdaje się, że czasy świetności ma już za sobą. Kiedyś każdego dnia można było kupić tam przysłowiowe mydło i powidło, wszelkiego rodzaju odzież czy - oczywiście pirackie - kasety VHS i płyty CD. Dziś handel na placu odbywa się głównie we wtorki, piątki i niedziele, jednak również w pozostałe dni tygodnia działa tam kilka pawilonów. Mimo dogodnej lokalizacji nie są one oblegane, bo każdy z nich ma w okolicy liczną konkurencję. Skąd więc nasza chęć wizyty w tym miejscu?

Wszystko zaczęło się kilkanaście dni temu, gdy na grupie Gdzie zjeść w Trójmieście?, liczącej ponad 10 tys. członków, pojawił się wpis Zuzanny z recenzją baru Ha-Noi mieszczącego się właśnie na terenie wspomnianego targowiska.

Internautka chwaliła przepyszne jedzenie, a jako że udało jej się porozmawiać przez chwilę z właścicielem, mieszkającym w Polsce od wielu lat Wietnamczykiem, dowiedziała się także, że w trakcie pandemii w lokalu jest bardzo mały ruch. Tę informację szybko podchwyciła administratorka grupy Klaudia Sroczyńska, znana z bloga Dusiowa Kuchnia. Zachęciła członków grupy do zamawiania jedzenia we wrzeszczańskim barze. I wtedy ruszyła prawdziwa lawina zainteresowania i pomocy.

Wszyscy do Ha-Noi!



"Jedzenie jest pycha (...). Bardzo się najedliśmy i na pewno wrócimy, gdy będziemy w okolicy". "Przepyszne jedzenie. Żaden lokal nie podał mi takiego, a testowaliśmy z mężem wiele miejsc w Polsce z kuchnią chińską i wietnamską". "Chrupiąca, z pazurkiem, idealnie dosmaczona. Żadne tam gotowe zalewajki z butelki. Zdecydowanie będzie to nasze stałe miejsce na mapie trójmiejskiego gastro". To tylko niektóre z mnóstwa pozytywnych opinii, jakie w kolejnych dniach pojawiały się na grupie. Przed lokalem ustawiały się długie kolejki, a posiłki wyprzedawały się na kilka godzin przed zamknięciem.

Oprócz jedzenia serca gości zdobył też sam właściciel Chinh Do Xuan. Ponad 70-letni weteran wojenny, były pracownik socjalny, od 14 lat prowadzi w tym miejscu swój bar. Czy nie brakuje mu sił? Nawet jeśli, to nie usłyszymy od niego ani słowa narzekania. Do przyjęcia zasłużonego napiwku za świetne jedzenie trzeba go długo przekonywać.

Pomagają mimo pandemii. "To uzależnia"



Co ciekawe, pan Chinh nie jest z zawodu kucharzem. Fachu uczył się od swojego ojca. Z wykształcenia jest wietnamistą, a do Gdańska przyjechał w roku 1986 na stypendium - i już tu został. Przez długi czas był pracownikiem socjalnym, zajmował się także importem. Ogromny wpływ na jego życie miała wojna amerykańsko-wietnamska, która zostawiła go nie tylko ze statusem inwalidy, lecz także ze straszliwymi wspomnieniami. "Na moich oczach bomby rozrywały ludzi" - mówi po latach.

Silny ciałem i duchem



Starszy pan pracuje w barze Ha-Noi przez 7 dni w tygodniu zupełnie sam: sam gotuje i sprząta, sam robi zakupy. Codziennie przychodzi do lokalu z ciężkimi siatkami, w których ma półprodukty do swoich potraw. I - co wcale nie takie oczywiste w obecnych czasach - wszystko, co się da, przyrządza sam od zera, łącznie z dostępnymi w menu sosami.

W ostatnim czasie brakowało mu pracy; teraz, po akcji w facebookowej grupie, zaraz po wybiciu godz. 12 rozdzwaniają się telefony, i to najczęściej dwa naraz. "To przez panią mam takiego kręćka!" - śmiał się, gdy przyszła do niego Klaudia, inicjatorka i patronka akcji. Wielokrotnie przepraszał mnie podczas rozmowy, by móc przyjąć zamówienia.

- Przecież wszyscy mają teraz trudno, nie tylko ja - powiedział pan Chinh, gdy dowiedział się, że chcemy napisać o nim artykuł. - Obok mnie jest pan Darek, była też pani Agnieszka, która sprzedawała zupy, ale zamknęła swój biznes - dodaje i wychodzi z baru, żeby przedstawić mnie swoim sąsiadom.
Jak się okazało, to kameralne miejsce na rogu ul. Wyspiańskiego i Białej to miejsce małych lokali z ludźmi o wielkich sercach.

Lokal, w którym były sprzedawane zupy na wynos, jest obecnie wystawiony na sprzedaż. Lokal, w którym były sprzedawane zupy na wynos, jest obecnie wystawiony na sprzedaż.

Miejsce pełne pasjonatów



- Ten człowiek jest niesamowity! - serdecznie zaśmiał się Dariusz Chabowski, który od września prowadzi tu lokal Dar-han. Nie mógł się nadziwić, że pan Chinh tak bardzo chciał, żeby pomoc i uwaga rozłożyły się po równo na wszystkich. - Muszę przyznać, że gdy tylko się tutaj pojawiłem, zostałem przyjęty jak członek rodziny. Czy jest ciężko? Cóż, na pewno nie pomaga fakt, że to miejsce jest trochę zapomniane i trudno się tu pojawić przypadkiem.
"Trudno byłoby znaleźć rzeczy nie do zrobienia" przyznaje Dariusz Chabowski, który od lat specjalizuje się w szewstwie i dorabianiu kluczy. "Trudno byłoby znaleźć rzeczy nie do zrobienia" przyznaje Dariusz Chabowski, który od lat specjalizuje się w szewstwie i dorabianiu kluczy.
Szybko staje się jasne, że to kolejny profesjonalista i pasjonat w tej lokalizacji. Pokazuje mi zdjęcia swoich szewskich realizacji; to już nawet nie obuwnicze naprawy i poprawki, ale i całkowite transformacje. W większości przypadków nie spodziewałabym się nawet, że można zrobić takie rzeczy z butami. Podobnie jak pan Chinh, uczył się zawodu od ojca i przyznaje, że w tym zakresie trudno byłoby znaleźć dla niego rzeczy niemożliwe; podobnie zresztą w kwestii dorabiania kluczy. Śmieję się, że to, co zobaczyłam, to miód na moje serce - gdy mój szczeniak podrośnie, przyniosę tam cały worek z butami do naprawy...

- Pomagamy tu sobie, jak tylko się da - przyznaje Chabowski. - Kiedy trzeba coś wnieść, wynieść, naprawić albo czegoś dopilnować, zawsze możemy na siebie wzajemnie liczyć.
Jak przyznaje właściciel lokalu Dar-han, użytkownicy pawilonów na targowisku we Wrzeszczu mogą na siebie liczyć w potrzebie. Na zdjęciu od lewej: Dariusz Chabowski (Dar-han) i Chinh Do Xuan (Bar Ha-Noi). Jak przyznaje właściciel lokalu Dar-han, użytkownicy pawilonów na targowisku we Wrzeszczu mogą na siebie liczyć w potrzebie. Na zdjęciu od lewej: Dariusz Chabowski (Dar-han) i Chinh Do Xuan (Bar Ha-Noi).

Wszyscy studenci znają Ha-Noi



- Zwykle w roku akademickim było tutaj mnóstwo studentów - mówi pan Chinh Do Xuan. - Przez ten bar przeszły już ich całe pokolenia, a wielu bywało codziennie i już całkiem dobrze się znaliśmy. Teraz, gdy uczą się zdalnie, przestali się tu pojawiać, bo większość z nich rozjechała się do domów.
Pan Chinh nie ma pracowników do pomocy, nie dowozi jedzenia, a zamówienia przyjmuje również osobiście. Choć sam tego nie przyzna, praca jest ciężka fizycznie i wymagająca ciągłej uwagi; wielu znacznie młodszych ludzi nie poradziłoby sobie z nią w pojedynkę. Gdy akcja pomocy gastronomii skoncentrowała się wokół baru Ha-Noi, pracy było nadspodziewanie dużo; na szczęście zamawiający czekali cierpliwie i przyznawali potem, że było warto. Podobne spostrzeżenia co do trójmiejskich gości mają inni pracownicy tej branży.

- Na szczęście mamy opcję dowozów, więc nie jest źle - mówi Filip z sąsiedzkiej pizzerii Na Okrągło. - Klienci są wyrozumiali i nie narzekają, że nie mogą wejść do lokalu i poczekać tu na odbiór zamówienia.
Nie da się nie wspomnieć o fakcie, że ekipa pizzerii także zapowiedziała swój udział w pomocy panu Chinhowi. Jak widać, lokale tej samej branży, osłabione pandemią, nie widzą siebie jako konkurencję, z którą trzeba walczyć. Wręcz przeciwnie - są w stanie wyciągnąć do siebie pomocną dłoń.

Choć w pizzerii Na Okrągło panuje świąteczny wystrój, klienci mogą wejść do lokalu tylko po odbiór zamówienia na wynos. Choć w pizzerii Na Okrągło panuje świąteczny wystrój, klienci mogą wejść do lokalu tylko po odbiór zamówienia na wynos.

Razem z Klaudią do organizacji akcji prężnie włączyli się Paulina Wronecka, właścicielka Zakręcona Cafe oraz właściciel sklepu zoologicznego, który znajduje się kilka boksów od Ha-Noi.

Pandemia uszczupla portfele, ale nie serca



Po raz kolejny internet pokazał swoją siłę. Okazało się, że to nie tylko miejsce do tego, by anonimowo krytykować innych i desperacko pokazywać innym zakrzywioną "instarzeczywistość". 10-tysięczna grupa Gdzie zjeść w Trójmieście rozpoczęła akcję, która z pewnością będzie zapamiętana na długo; zwłaszcza że to jeszcze nie koniec.

Klaudia Sroczyńska wraz z Pauliną Wronecką i właścicielem sklepu zoologicznego zobowiązała się do organizacji i pomocy w promocji zbiórki, dzięki której lokal Ha-Noi może zyskać nowe, jeszcze lepsze oblicze. Został uruchomiony fanpage baru Ha-Noi na Facebooku, który prowadzi Klaudia, by od teraz każdy miłośnik orientalnego jedzenia był na bieżąco z tym, co dzieje się w lokalu.

Po niecałej dobie od uruchomienia zbiórki na Zrzutka.pl zebrano już ponad 3 tys. zł, a w chwili publikacji tego artykułu - ponad 8 tysięcy! Zbiórka potrwa jeszcze 27 dni - jej celem jest uzbieranie 10 tys. Wśród wpłacających są nie tylko osoby prywatne, lecz także inne lokale gastronomiczne z Trójmiasta, takie jak wspomniany już Dar-han, Babette czy Franca.

Pandemia doświadcza nas wszystkich, w najlepszym wypadku psując nam plany, w tym te usnute na czas nadchodzących świąt. Choć może i niewiele spraw nam teraz sprzyja, to historie takie jak ta pokazują, że dobro wraca. I to niekiedy z zupełnie nieoczekiwanych stron.

Miejsca

Opinie (161) ponad 20 zablokowanych

  • Po plandemii (8)

    natąpi tzw. New World Order. Zdewastowana zostanie warstwa średnia.Ludzie będą pracować "za michę ryżu" ( o czym mówił wtajemniczony pinokio) na posadach państwowych lub korporacyjnych. Emerytury zostaną zrównane niezależnie od wkładu do minimum przetrwania. A o virusie zapomnicie.

    • 34 19

    • A teraz w której warstwie jesteś?

      No?

      • 0 1

    • robol z marzeniami "równaj w dół"

      • 1 0

    • Tak, tak (5)

      A przy okazji planowanych szczepień, wszystkich nas skrycie zachipują. A ta sieć 5G to po prostu wszechobecna masa anten służących do komunikacji z tymi chipami i zdalnego programowania oraz kontroli naszych zachowań. Trzeba lecieć do biedry i zrobić zapasy folii aluminiowej na czepki, bo planowany jest zakaz jej produkcji. Jednak czubom jak co roku rzuca się na mózg przed świętami :)

      • 19 6

      • (2)

        hahaha lewackie kmioty to jednak mają wyobraźnię. A ja dalej nie znam nikogo osobiście kto zachorował. A jak słyszę opowieści o tym że wujek szwagra byłej żony prawie umarł ale żyje to żal mi was

        • 3 26

        • (1)

          Ja chorowałem, ciężko było i uwierz mi: to nie grypa. Do dziś po 3 miesiącach od wyzdrowienia odczuwam skutki covida, nie wejdę na 2 piętro bez odpoczynku a dotychczas byłem okazem zdrowia w średnim wieku.

          • 12 3

          • za duzo piles pewnie

            albo za malo i za duzo chodziles.

            Jak ktos wczesniej obciazal swoj organizm dobrym alkoholem to juz mniej odczuwa.

            • 1 7

      • Dobrze lemingu

        Pamiętam jak niedawno nazywano foliarzami ludzi, którzy twierdzili, że szczepienia będą obowiązkowe z wpisem do paszportu i co teraz powiesz, dalej zamknięty masz mózg?

        • 4 1

      • U nas bez szczepień i 5G część społeczeństwa jest sterowana

        przez TVPiS i radio z Torunia. Takie Zombiaki bez mózgów .

        • 9 8

  • swietne jedzenie moze nie za czysto ale super jadam tam 12 lat (2)

    • 40 0

    • I żyjesz więc nie jest tam brudno (1)

      • 13 0

      • Nabrał odpornosci

        • 0 0

  • Pomóżmy

    Były tam moje wnuczki 9i 10 lat pan przygotowujac dla nich frytki miło z nimi gawędził do tych frytek dostały jeszcze kurczaka i za nic w świecie nie chciał przyjąć należności znam tego pana już wiele lat jest to człowiek o przeogromnym sercu bardzo miły dla każdego dania smaczne i tanie zasługuje na naszą pomoc a więc pomozmy!!!!!!!!!

    • 14 0

  • Piszecie o nielegalnym zabieraniu wolnosci a zapominacie,ze istnieje cos takiego jak saanepid. (2)

    Sanepid moze zamknąc kazdego kto zagraża zdrowiu innym wiec nie cwaniakujcie lepiej w sądach bo policja da mandat 100-500 zl a sanepid dowali 10 razy wiecej i ma do tego pelne prawo.

    • 4 12

    • Sanepid to teraz zbrojne ramię PiSu.

      Ale trzeba się odwołać do sądu i po wygranej przez nas sprawie pieniądze muszą oddać z nawiązką.

      • 0 0

    • Bardzo dobrze napisane.Pozdrawiam.

      • 0 2

  • pomoc dla gastronomii (1)

    wszyscy możemy pomóc restauratorom, wystarczy zamówi choć jedno danie na wigilie. Dla nas to mały koszt, a dla nich olbrzymia pomoc

    • 6 0

    • Niby tak, ale restauratorzy

      mi nie pomagają

      • 1 0

  • Polecam pizzerię "Na Okrągło" (2)

    Pyszne pizze z dobrych, nie oszukanych produktów. Obsługa zawsze życzliwa.

    • 16 0

    • Moja ulubiona!

      • 0 0

    • Tak jest! We wrzeszczu najlepsza..ale tóż za rogiem otworzyła się kolejny aspirujący do napoletany..Super:)

      • 1 1

  • Odwiedzalam ten ryneczek wraz z wujkiem, ktory mieszkal na przeciwko w kamienicy ktorej juz nie ma.

    Bardzo chętnie pojade tam znowu bo przywołuje to piękne wspomnienia.

    • 6 0

  • Serce wkłada żeby nam smakowalo

    Nie tak jak te na szlakach turystycznych kasiora kasiora i paniera zamiast potrawy Jak juz jeść poza domem to tylko w takich
    barach jak HaNoi

    • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    Dar-Han=najlepszy szewc na świecie!!! (2)

    Buty w jego rękach stają się jak nowe!!! Jak zrobi flagi, klejenie czy cokolwiek innego to po prostu poezja...

    • 27 0

    • (1)

      Flagi to on na pewno nie zrobi.

      • 5 1

      • a zrobi. bandere nawet

        • 2 0

  • I tu widac gdzie prawdziwe uslugi wyladowaly w GDansku (5)

    Ze srodmiescia GDanska wygoniono je juz juz dawno ostatnie dobre uslugi.
    W zasadzie nie ma powodu by wybierac sie obecnie do GDańska.

    • 95 10

    • (3)

      zgadzam się w 100 % ; jako rodowity gdańszczanin po prostu przestałem jeździć do centrum ; kiedyś knajpki i jarmark miały swój klimat ... teraz wszędzie jest fałszywy uśmiech i skok na kasę ; zdecydowanie nie ; dziękuję ...

      • 36 2

      • (1)

        Przecież to Wrzeszcz nie centrum

        • 1 7

        • wrzeszcz, a co on napisal?

          ze nie jedzi do wrzeszcza czy do centrum?

          • 6 0

      • mam tak samo

        a od dzieciaka tak jak juz mialem 12 lat to bylo miasto prawdziwe i żywe. Negatywne zmiany zaczely sie na dobre tak w drugiej kadencji pewnego zachłannego urzednika.

        • 6 0

    • Jednak potrzebny jest dlugotrwaly kryzys. Zwlaszcza dla takiego miasta jakim stal sie Gdańsk przez te ostanie lata.

      Zeby wyszli na pierwsza linie ludzi solidni, solidarni, pomocni i zwiazani z miejscami, ktore tworzą ich miasto.
      Takie miejsca byly przez lata wysmiewane przez glupcow, ktorzy dali sie nabrac na nowa polityke miasta. czyli wszystko dla zagranicznych turystow, dla inwestorow w apartamenty na wynajem.
      Dla tzw stref prestizu, ktore rzeczywoscie mialy tylko usprawiedliwic podwyzszanie oplat, czynszów i wartosci budowanych apartamentow.

      To nie przysluzylo sie miastu. I teraz widac to najlepiej gdzie jest zywa tkanka spolecznosci gdanszczan.

      • 76 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile metrów ma wodna ścieżka River Expedition?