• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Octopus Film Festival w sierpniu ponownie w Gdańsku

Tomasz Zacharczuk
15 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wypełnionej do ostatniego miejsca sali podczas trzeciej edycji Octopus Film Festival raczej nie zobaczymy ze względu na sporo obostrzeń i wymogów sanitarnych. Część seansów organizatorzy zaplanowali w plenerze oraz w formule kina samochodowego. Wypełnionej do ostatniego miejsca sali podczas trzeciej edycji Octopus Film Festival raczej nie zobaczymy ze względu na sporo obostrzeń i wymogów sanitarnych. Część seansów organizatorzy zaplanowali w plenerze oraz w formule kina samochodowego.

W hali Plenum grasować będzie Predator, w bazie harcerskiej czarownica z Nowej Anglii, a serialowy Rysiek zmierzy się z legendą samego Arnolda Schwarzeneggera. Filmowa ośmiornica wynurzy się po raz trzeci, by zaserwować miłośnikom kina gatunkowego solidną porcję wrażeń. Tegoroczna edycja Octopus Film Festival z oczywistych względów będzie inna niż dotychczas, ale na pewno nie mniej intrygująca. O szczegółach imprezy rozmawiamy z organizatorami: Krystianem KujdąGrzegorzem Fortuną. Trzeci Octopus Film Festival w dniach 4-9 sierpnia. Sprzedaż karnetów rusza już w czwartek, 16 lipca.



Filmowe imprezy w Trójmieście


Tomasz Zacharczuk: To pytanie z pewnością słyszeliście już niejednokrotnie, ale i tym razem go nie unikniecie. Jak przebiegały prace nad tegoroczną edycją w czasach pandemii? Działacie, a przecież sporo filmowych imprez odwołano, przesunięto w czasie lub przeniesiono do internetu. Zakładaliście któryś z tych scenariuszy?

Krystian Kujda: Na pewno skłamalibyśmy, twierdząc, że było łatwo podjąć decyzję o organizacji trzeciej edycji. Natomiast nigdy nie braliśmy pod uwagę przeniesienia festiwalu do internetu. Wydaje mi się, że nasza impreza jest tak mocno osadzona w tkance miejskiej, że przekierowanie jej do sieci nie miałoby większego sensu. Trudne było nie tylko podjęcie decyzji o organizacji Octopusa, ale także sprostanie wszystkim ograniczeniom i obostrzeniom, które niejednokrotnie bywają wewnętrznie sprzeczne. Ostateczną decyzję podjęliśmy jednak w momencie, w którym wiedzieliśmy już, że jesteśmy w stanie zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo naszym widzom.

Grzegorz Fortuna: To był bardzo skomplikowany i stresujący proces, bo cały czas zmieniano wymogi i ograniczenia. Na początku myśleliśmy o festiwalu w formule kina samochodowego, bo tylko to w pewnym momencie było legalne. Potem ruszyły projekty plenerowe i seanse w salach, co dawało nam już znacznie więcej możliwości programowych i logistycznych. Problem więc polegał na tym, że wciąż trzeba było dostosowywać się do tego, co akurat jest akceptowalne/możliwe do wykonania i bezpieczne pod kątem wymogów sanitarnych.

Krystian Kujda (z lewej) i Grzegorz Fortuna zgodnie przyznają, że prace nad tegorocznym Octopusem nie należały do najłatwiejszych. Fani kina gatunkowego i nietuzinkowych filmowych doznań powinni być jednak zadowoleni z programu trzeciej edycji festiwalu. Krystian Kujda (z lewej) i Grzegorz Fortuna zgodnie przyznają, że prace nad tegorocznym Octopusem nie należały do najłatwiejszych. Fani kina gatunkowego i nietuzinkowych filmowych doznań powinni być jednak zadowoleni z programu trzeciej edycji festiwalu.
Do kwestii bezpieczeństwa jeszcze dojdziemy. Przejdźmy do meritum. Gdy rozmawialiśmy przed pierwszą edycją Octopusa, podkreślaliście, że bardzo mocno chcecie rozwinąć cykl kina gatunkowego. Wydaje mi się, że tegoroczny pomysł to właśnie realizacja kierunku, w którym chcieliście podążać.

KK: Nasz flagowy cykl, czyli Nowe Kino Gatunkowe, będzie w tym roku po raz pierwszy gościł na festiwalu w formule konkursowej, co nas bardzo cieszy. Początki na razie są jeszcze skromne, bo ograniczamy się tylko do nagrody publiczności, która będzie zarazem nagrodą główną. Mamy jednak ogromną satysfakcję, bo tegoroczny cykl będzie miał bardzo silną reprezentację. Będziemy mieć nawet światową premierę jednego z filmów.

Repertuar kin w Trójmieście


GF: Nie możemy niestety na razie zdradzić tytułu, bo jest to wciąż świeża sprawa, która wymaga jeszcze oficjalnego domknięcia. Zresztą jest to też symptom tegorocznego wariactwa polegającego na tym, że producenci i agenci sprzedaży nie do końca wiedzą, gdzie film będzie miał światową premierę. W normalnych, przedpandemicznych okolicznościach organizatorzy festiwali bardzo mocno zabiegają o to, by mieć jak najwięcej świeżych produkcji w repertuarze. W tamtym roku mieliśmy w cyklu Nowe Kino Gatunkowe bodaj sześć polskich premier. W tym roku w tej sekcji zobaczymy już same nowości, które nie były dotąd wyświetlane nigdzie w Polsce. Dochodzi do tego jedna europejska premiera i wspomniana już światowa. Sądzę, że więcej szczegółów na ten temat zdradzimy na przestrzeni kilku najbliższych dni.

KK: Na razie nie jesteśmy nawet w stanie określić, ile konkretnie filmów powalczy w tym roku o pierwszą octopusową nagrodę publiczności, bo cały czas na bieżąco tworzymy program i prawdopodobnie będziemy go tworzyć aż do ostatniej chwili. Tak jak Grzegorz wspomniał, rozmowy z agentami sprzedaży w tym roku wyglądają bardzo dziwnie i są bardzo rozwlekłe w czasie, dlatego trudno oszacować, jaką liczbą gatunkowych produkcji będziemy mogli zaskoczyć widzów w tym roku.

GF: W Polsce rocznie jest kilkaset festiwali filmowych. Większość z nich działa w ten sposób, że bierzemy pewną ofertę dystrybutorów z ostatnich miesięcy i zastanawiamy się, co z tego chcemy pokazać widzom. U nas działa to trochę inaczej. Pragniemy zapewnić naszym uczestnikom wyjątkowe doświadczenie obcowania z filmem, którego nie było szansy obejrzeć na wielkim ekranie, w serwisach VOD czy na innych festiwalach. Tak właśnie chcemy w przyszłości budować ten konkurs. W oparciu o filmy, których widzowie jeszcze nie znają, a którymi mogą się ciekawie zaskoczyć. A to wymaga czasu, którego w tym roku mamy przecież tak niewiele.

Legendy polskiej telewizji na Octopus Film Festival (2019 rok):


Zaskakujecie widzów nie tylko doborem filmów, ale często karkołomnymi pomysłami, jak choćby czytanie na żywo "Pulp Fiction" przez Krystynę Czubówną i Tomasza Knapika. W tym roku nie ułatwiacie sobie zadania. Pora na kolejną współpracę z pogranicza absurdu: "Commando" z Arnoldem Schwarzeneggerem i ...

KK: ... Piotr Cyrwus, który zapewne większości osób doskonale znany jest z roli Rysia w serialu "Klan". Moim zdaniem jest świetnym aktorem, który kapitalnie potrafi bawić się swoim wizerunkiem popkulturowym. Trochę baliśmy się, jak zareaguje na naszą propozycję przeczytania na żywo dialogów do filmu, ale zgodził się z wielką chęcią i zostanie tym samym głosem Schwarzeneggera, co wydaje mi się dość karkołomnym pomysłem, ale widzom chyba się spodobało. To przynajmniej sugerują entuzjastyczne reakcje na Facebooku.

GF: To jest dość ciekawe, bo Piotr Cyrwus będzie niejako naszym podwójnym gościem. Na festiwalu pokażemy też film "W lesie dziś nie zaśnie nikt", w którym zagrał jedną z ról. Będzie więc nie tylko lektorem, ale także gościem specjalnym pokazu filmu Bartosza Kowalskiego. Przyznam szczerze, że gdy z nim rozmawialiśmy był trochę skonfundowany na początku, ale po chwili przyznał, że to może być fajna przygoda. Zdziwił się trochę, że chodzi o "Commando", ale wybraliśmy ten film bardzo świadomie. To chyba jeden z fajniejszych filmów o ojcostwie z lat 80. i według nas idealnie wpisuje się w popkulturowy wizerunek pana Piotra.

W ubiegłym roku w hali Plenum widzowie oglądali "Robocopa". W sierpniu postoczniowa przestrzeń zamieni się w egzotyczną dżunglę, a na ekranie zagości "Predator". To tylko jedna z wielu niebanalnych propozycji organizatorów gdańskiego Octopusa. W ubiegłym roku w hali Plenum widzowie oglądali "Robocopa". W sierpniu postoczniowa przestrzeń zamieni się w egzotyczną dżunglę, a na ekranie zagości "Predator". To tylko jedna z wielu niebanalnych propozycji organizatorów gdańskiego Octopusa.
Znakiem rozpoznawczym Octopusa są seanse w często niebanalnych lokalizacjach. Domyślam się, że w tym roku musieliście solidnie się nagimnastykować, aby znaleźć takie przestrzenie, które jednocześnie mogłyby pomóc w przestrzeganiu odpowiednich przepisów sanitarnych.

KK: Rzeczywiście, w tym roku musieliśmy zrezygnować z wielu pomysłów, które, mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję przetestować w festiwalowej formule. Z racji obostrzeń epidemiologicznych musieliśmy postawić na większe przestrzenie. Będziemy spotykać się na seansach w klubie B90 oraz w jednej z hal Amber Expo. Oczywiście nadal stawiamy na kino samochodowe. Początkowo braliśmy pod uwagę większą liczbę takich pokazów, ostatecznie stanęło na trzech seansach. Nasza koncepcja jest taka, by wybrać po jednym filmie z różnych cykli.

Oprócz tego planujemy pokazy specjalne. Jednym z nich będzie pokaz horroru "The Witch" w lesie, a właściwie w bazie harcerskiej przy ul. Jaśkowa Dolina.

GF: Co roku chętnie wykorzystujemy też przestrzeń Plenum, która jest bardzo plastycznym miejscem i świetnie nadaje się na adaptację pod kątem pokazywanego przez nas filmu. W tym roku pokażemy "Predatora" właśnie w Plenum, które będzie zainscenizowane na dżunglę. Widzowie będą mogli poczuć oddech Predatora na własnej skórze.

Nocne kino na Szańcu Jezuickim (Octopus, 2019):


KK: Nie zabraknie oczywiście Malinobrania. Michał Oleszczyk, który jest autorem cyklu, corocznie nas zaskakuje swoimi pomysłami. Tym razem jeden z jego wyborów - "Beyond The Valley Of The Dolls" - pokażemy w kinie samochodowym. W podobnej formule przygotowaliśmy także jeden z pokazów w ramach cyklu VHS Hell oraz jeden z filmów z nowej sekcji We Are The Future, na którą składa się zestaw filmów punkowych. Tutaj mamy dwie perełki Penelope Spheeris: "Suburbia" oraz "Upadek zachodniej cywilizacji". Reżyserka obu filmów jest poniekąd ikoną undergroundu i punk rocka. Kręciła na ten temat i fabuły, i dokumenty. Bardzo się cieszę, że udało nam się pozyskać oba tytuły i że Penelope Spheeris będzie też gościem naszego festiwalu, oczywiście online.

GF: Cały czas szykujemy także dwie retrospektywy, ale na razie nie możemy jeszcze zbyt wiele na ten temat powiedzieć, bo dopinamy w tym tygodniu ostatnie szczegóły. Ten rok jest trochę jak chodzenie po ruchomych piaskach pod kątem organizowania festiwalu, przygotowywania licencji. Wszystko jest później, niż powinno być, mimo naszych najszczerszych starań, ale myślę, że będziemy jeszcze mogli ogłosić kilka ciekawych elementów programu.

KK: Zwłaszcza że mamy tendencję do utrudniania sobie życia na każdym etapie (śmiech) i staramy się, aby ta selekcja filmowa nie była zbyt oczywista, a wybrane miejsca do prezentacji filmów również potrafiły zaskoczyć. Stąd dodatkowe trudności i opóźnienia w przygotowywaniu tegorocznego programu Octopusa, ale mam nadzieję, że na koniec - i my, i widzowie - odczujemy niemałą satysfakcję.

Tegoroczny program Octopus Film Festival wciąż jeszcze powstaje. Część cykli jest kompletowana, nad niektórymi - tak jak nad seansem ukrytym - wciąż trwają jeszcze prace. Tegoroczna pandemia zdecydowanie utrudniła organizacyjne plany związane z trzecią edycją "ośmiornicy". Zdjęcie z ubiegłorocznej edycji. Tegoroczny program Octopus Film Festival wciąż jeszcze powstaje. Część cykli jest kompletowana, nad niektórymi - tak jak nad seansem ukrytym - wciąż trwają jeszcze prace. Tegoroczna pandemia zdecydowanie utrudniła organizacyjne plany związane z trzecią edycją "ośmiornicy". Zdjęcie z ubiegłorocznej edycji.
Jako organizatorzy musieliście stawić czoła wielu ograniczeniom i obostrzeniom. Tych nie unikną też widzowie. Na co muszą nastawić się uczestnicy Octopusa?

GF: Musimy oczywiście przestrzegać wszystkich ministerialnych reguł. Uczestnicy muszą się nastawić na to, że sale na pewno nie będą wyglądały tak, jak do tej pory. Wypełniona do ostatniego miejsca sala w tym roku zupełnie inaczej będzie prezentować się w porównaniu do wypełnionej po brzegi sali choćby z ubiegłorocznej edycji. Będzie po prostu mniejszy limit dostępnych miejsc przy zachowaniu wymaganego dwumetrowego dystansu.

Widzowie powinni się też przygotować na noszenie maseczek. Z naszej strony zapewniamy oczywiście bieżącą dezynfekcję wszystkich krzesełek czy leżaków po każdym festiwalowym seansie.

Przecieracie poniekąd szlak, bo filmowych imprez w tym roku w całej Polsce jest niewiele. Niezbyt duża frekwencja w kinach z kolei pokazuje, że być może nie jesteśmy jeszcze gotowi na tak bliskie obcowanie z kulturą w czasach pandemii. Są obawy?

KK: Oczywiście, bo nie do końca wiemy, jak publiczność zareaguje na tegoroczną edycję przy uwzględnieniu tych wszystkich ograniczeń i obostrzeń. Odzew na Facebooku jest dosyć pozytywny, ale zobaczymy, jakie realne efekty odczujemy w rzeczywistości. Mamy oczywiście świadomość, że przecieramy szlak naszym festiwalem. To będzie jedno z pierwszych postpandemicznych wydarzeń, ale tak jak wspomniałem na początku, nie chcieliśmy Octopusa przenosić do internetu. Nie chcieliśmy go również przesuwać na jesień. Po pierwsze moglibyśmy natrafić na dużą konkurencję innych przeniesionych imprez, a po drugie musieliśmy brać pod uwagę ewentualną drugą falę zachorowań i w związku z tym kolejnych obostrzeń.

Podjęliśmy więc dosyć duże ryzyko i już za moment będziemy mogli powiedzieć "sprawdzam" w momencie, gdy do sprzedaży trafią karnety, które przecież w poprzednich latach, w normalnych okolicznościach, rozchodziły się błyskawicznie. Wierzymy, że będzie dobrze.

Wydarzenia

Octopus Film Festival 2020 (3 opinie)

(3 opinie)
15 - 120 zł
impreza filmowa

Miejsca

Zobacz także

Opinie (11) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Powodzenia!

    Ja będę! Poprzednie edycje były fantastyczne!

    • 17 2

  • Czyżby potrzeba było globalnej pandemii, żeby dorwać karnet na Octopusie? Jutro się przekonam :D

    • 10 2

  • Fantastyczna impreza

    Jestem bardzo szczęśliwa, że odbywa się tak blisko. Już się czaję na Rysia z Klanu, to będzie sztos :)

    • 10 3

  • Dotychczasowe 2 edycje byly super, az zostawilem sobie opaski karnetowe na pamiatke :) W tym roku tez zapowiada sie ciekawie, ale na razie malo polskich filmow ogloszonych

    • 9 0

  • Chcę już karnet! (1)

    W zeszłym roku te karnety rozeszły się w jakieś 5 czy 10 min., więc podejrzewam, że jutro będzie ostre polowanie. Ja się jaram, bo to co robią organizatorzy to jest fantastyczna robota i cieszę się, że taki festiwal mamy w Gdańsku. Gdynia się nie odbędzie, Sopocki festiwal chyba dogorywa, dobrze że Gdańsk pokazuje klasę i oferuje widzom solidną dawkę rozrywki i ciekawych filmów. Dobra robota!

    • 8 0

    • Gdynia się jednak odbędzie, dziś ogłosili :)

      • 1 0

  • Zenek będzie grany?

    bo jeszcze nie widziałem

    • 2 7

  • zegarek po ojcu (2)

    • 4 1

    • (1)

      ?

      • 0 0

      • Oj, ktoś tu nie oglądał Pulp Fiction :D

        • 1 0

  • najlepszy festiwal!

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Mistrz operowego tenoru Jose Carreras wystąpił w Ergo Arenie w 2012 roku. Która z polskich gwiazd towarzyszyła mu na scenie?