- 1 Techno balkon otworzył sezon (69 opinii)
- 2 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (6 opinii)
- 3 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (68 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (53 opinie)
- 5 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (63 opinie)
Wampiry w Trójmieście. Erotyczna saga tylko dla dorosłych
Ukrywa się pod pseudonimem Saga Dark i doskonale zna Trójmiasto: to właśnie tu nieśmiertelni bohaterowie jej książek mieszkają, zarządzają wampirzym klanem i oddają się cielesnym uciechom. Seksu w "Spragnionych" oraz w "Zagubionych" jest tak dużo, że książki tajemniczej pisarki mogłyby spokojnie konkurować z "50 twarzami Greya". Kim jest Saga Dark i dlaczego tak fascynują ją rozerotyzowane wampiry, czarownice i wilkołaki?
Alicja Olkowska: Zacznijmy od początku - skąd pomysł na książkę o wampirach? Czy to jakaś większa fascynacja tematem?
A skąd pomysł? Dużo czytam. I o ile kryminały czy książki sensacyjne są w różnych stylach i odmianach, o tyle romanse, szczególnie te bardziej erotyczne, są mocno ograniczone - mafia, szef, wakacje - tyle. Oczywiście są też romanse paranormalne, ale najczęściej po angielsku (szczęśliwie czytam w tym języku). I o ile polskie fantasy ma się całkiem nieźle (też czytam), to już romans moim zdaniem mocno kuleje. Po prostu brakuje mi takich książek, więc kiedy przeczytałam, kolejny raz, wszystko co mam w temacie erotyków paranormalnych i doszłam do ściany, postanowiłam napisać swój. Plusy są ewidentne: nie muszę się zastanawiać, czy ktoś to przetłumaczy i wyda po polsku i nie muszę czekać na kolejny tom, sama sobie napiszę.
Tych filmów lepiej nie oglądaj z rodzicami
Jesteś tajemniczą autorką, ukrywasz się pod pseudonimem Saga Dark - opowiesz o nim i o sobie więcej?
Każda kobieta jest tajemnicza, ale to też projekt podpatrzony u innych autorów. Jeden pseudonim na jedną serię, kolejny na inną. W ten sposób nie zamykam sobie drogi na inne tematy. Czytam czasem autorów piszących skrajnie różne książki i zwykle już przed lekturą nastawiam się na pewien styl czy tematykę. I zwykle jestem rozczarowana - niesłusznie, bo książka opisująca inny świat i innych bohaterów nie musi być gorsza, po prostu jest inna. Przykład to znana na całym świecie J. K. Rowling, która pod własnym nazwiskiem wydała serię bajek dla dzieci i... książkę obyczajową. A pod pseudonimem serię kryminałów (zresztą nadal je pisze) i słusznie czy nie, bardziej podobają mi się kryminały niż ta obyczajowa, bo chociaż wiem, że to ta sama osoba, to jednak inne nazwisko na okładce jakoś mnie odcina od młodego czarodzieja i jego pelerynek niewidek.
Wiele książek obecnie sprzedaje się nie dzięki swojej zawartości, a reklamie autora. Moim zdaniem to nie fairPoza tym uważam, że to książka ma się podobać, osoba autora jest mocno drugorzędna. Autor ma mieć wyobraźnię i musi umieć się nią podzielić. Jak się nazywa, jak wygląda czy ile ma lat, ile ma dzieci, z kim sypia i gdzie pracuje, to z mojego punktu widzenia sprawy całkowicie nieistotne. Proszę zauważyć, jak wiele książek obecnie sprzedaje się nie dzięki swojej zawartości, a reklamie autora. Moim zdaniem to nie fair. I zdaję sobie sprawę, że sprzedanie książki z tak ograniczonymi możliwościami reklamy może być trudniejsze. Ale mam nadzieję, że moja historia, prosta i lekka, sama się obroni.
Z tych powodów, ale nie tylko, chciałabym zachować anonimowość.
Co do samego pseudonimu - Saga to nie tylko seria, to też skandynawskie imię, a nazwisko musi oddawać klimat nocy, bo skoro moje wampiry są fizycznie wrażliwe na słońce, to z definicji akcja książki dzieje się zwykle po ciemku (śmiech).
Zdecydowałaś się opisać związek mieszkającej w Gdyni Anny i wiekowego wampira. Bliskie są ci takie "klasyczne" filmowe i książkowe zestawienia relacji ludzko-wampirycznej?
I tak, i nie. Lubię czytać i oglądać historie o wampirach, ale nie powiedziałabym, że są mi bliższe niż historie o wilkołakach, wróżkach czy obcych. To po prostu daje duże pole do manewrowania postaciami. Moi bohaterowie różnią się praktycznie wszystkim, wiekiem wręcz ekstremalnie, ale mimo to stają się sobie bliscy.
Trudno opisywać wiekowego wampira i boję się, że nie do końca zrobiłam to dobrze. Trudność polega m.in. na tym, że człowiek z wiekiem nabywa doświadczenia, ale też ograniczeń. W wieku 70, 80 lat ludzie składają się przede wszystkim z problemów - związanych choćby z fizycznymi ograniczeniami. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak zachowałby się nasz dziadek, który ma powiedzmy 80 lat i ciało 30-latka. Brak ograniczeń związanych z wiekiem mógłby w efekcie prowadzić do szaleństw, których nasz dziadek nie miał szans przeżyć w czasach swojej młodości, chociażby ze względu na postęp technologiczny. Czy byłby stateczny i konserwatywny czy raczej korzystałby z dobrodziejstw nowinek technicznych? Nie dowiem się tego, stąd trudność w opisaniu takiego Alexa, jednego z moich bohaterów.
Katolicki Tinder: miłość, modlitwa i szybkie randki
Akcja książki dzieje się w Trójmieście - mamy np. nocny klub w Sopocie i willę na Kamiennej Górze. Trójmiasto jest wdzięczną lokalizacją do tła książki? Jakie miejsca cię inspirowały i "wystąpiły" w "Spragnionych" oraz "Zagubionych"?
Bardzo starałam się, aby nie opisywać żadnego budynku czy miejsca, które istnieje naprawdę. Klub Włada to połączenie dwóch klubów, które kiedyś istniały, ale teraz są kompletnie inne. Żeby postawić willę Eustachego, trzeba by wykupić sporą część Kamiennej Góry (śmiech). Poza tym właściciele mogą nie być zadowoleni z faktu, że ich wymarzony dom występuje w jakimś romansidle. No i decyzja, który konkretnie dom chce się opisać - mamy masę, dosłownie masę malowniczych miejsc.
Trójmiasto jest unikalne pod tym względem. Od historycznych budowli w Gdańsku, przez okolice willowe w Oliwie i Sopocie, po modernistyczną Gdynię. Do wyboru do koloru. Ponadto samo ukształtowanie terenu, gdzie wzgórza schodzą aż do morza, a las jest nieodzowną częścią miasta, też jest atrakcyjne. To chyba jedyne tak różnorodne miejsce w Polsce i tak, stanowi bardzo wdzięczny obiekt do opisywania. Mam tylko nadzieję, że uda mi się odpowiednio oddać tło dla mojej historii i że uda mi się opisać klimat tego miejsca.
Na kartach przewijają się nie tylko wampiry, ale też wilkołaki, elfy, wiedźmy... Podczas lektury miałam wrażenie, że chwilami czytam scenariusz do serialu "Czysta krew" (org. "True Blood") HBO, który nakręcono w Trójmieście. Tam także było wiele nadprzyrodzonych postaci.
Może to wstyd, ale nie oglądałam serialu, chociaż zaczęłam czytać książkę, więc mniej więcej wiem o czym jest. Nie do końca do mnie przemówiła, ale może nie trafiła w odpowiedni czas, może powinnam do niej wrócić.
Taka mnogość nadprzyrodzonych postaci to nie jest rzadkość. W wielu romansach paranormalnych występuje cała gama wymyślonych postaci z różnych bajek, podań czy mitologii. Tak samo w książkach fantasy czy urban fantasy. Myślę, że po prostu wampiry z jakiegoś powodu cieszą się specyficzną popularnością, może chodzi o te ugryzienia (śmiech).
Poza tym nie chciałam ograniczać się do jednego gatunku, kolejne części będą również o wilkołakach, chochlikach czy wiedźmach w rolach głównych. To kolejne możliwości rozbudowania mojego świata i już czekam, żeby je opisać. W kolejnych poznamy lepiej zasady rządzące watahą wilkołaków, charakter chochlików czy edukację wiedźm.
Sporo miejsca poświęcasz na opisy seksu między Anną i wampirem Alexem. Skąd taka decyzja?
To od początku miał być erotyk. Tylko inny. Poza tym, że mało jest romansów paranormalnych, to jeszcze trudniej znaleźć romans, który nie opisuje seksu w sposób wulgarny albo przesłodzony. Chciałam znaleźć złoty środek, aby opisy seksu nie były sterylne, śmieszne czy ordynarne, ale też nie pozostały niedopowiedziane. Pewnie ze względu na wartość artystyczną byłoby to lepsze, ale uparłam się na erotyk i koniec.
Pisanie erotyki jest trudniejsze, niż myślałam. Naprawdę trudno jest za każdym razem inaczej opisywać miłość fizyczną, nie popadając przy tym w śmieszność ani w obscenicznośćMoże dlatego też, że przez lata próbowałam pisać inne gatunki - zaczęłam od książek obyczajowych i opowieści romantycznych przez romans historyczny, aż do kryminałów i sensacji. Żadna z tym opowieści nie została ukończona, każda miała jakiś mankament, którego nie umiałam bądź nie chciałam obejść. I po każdej coraz bardziej przekonywałam się, że nie dam razy nigdy niczego napisać. Aż Alex, który wtedy jeszcze nie był Alexem, poznał Annę, która też nie była jeszcze Anną, i zapałali do siebie najpierw namiętnością, a potem uczuciem. I ta ich namiętność jakoś mi pomogła (śmiech).
Okazało się zresztą, że pisanie erotyki jest trudniejsze, niż myślałam. Naprawdę trudno jest za każdym razem inaczej opisywać miłość fizyczną, nie popadając przy tym w śmieszność ani w obsceniczność.
Z myślą o kim pisałaś swoje książki? Kto się w nich może zaczytać?
Każdy, kto chce oderwać się od rzeczywistości, ale bądźmy realistami: większość czytelników to pewnie będą kobiety. Idea wiecznej miłości, partnera na wieki czy połączenia dusz raczej do mężczyzn nie przemówi (śmiech).
A jeśli chodzi o kobiety, to mam nadzieję, że każda dorosła kobieta znajdzie tam coś dla siebie, niezależnie od wieku czy zawodu. To książki dla romantyczek i ostrych babek, dla żon i kochanek. I chociaż na pewno nie wszystkim się spodoba, to mam nadzieję, że takie lekkie czytadło na wieczory przypadnie do gustu sporej części polskich dziewczyn.
Jak duża to będzie seria książek? Pierwszy człon twojego pseudonimu - Saga - zobowiązuje do tego.
Moja seria będzie miała nie mniej niż 5 tomów, ale nie więcej niż 10. Korzystając z własnego doświadczenia czytelniczego, wiem, że dłuższe serie mogą być kłopotliwe, a czasem nawet męczące w odbiorze. Z kolei krótsza może mi nie wystarczyć. Oczywiście ważne też, czy moja historia będzie się podobać, bo jeśli nie, to zwyczajnie nie stać mnie na wydanie 10 książek (śmiech).
Może to trochę samolubne i na pewno mocno stronnicze, ale podoba mi się takie Trójmiasto po zmroku, jakie sobie wyobraziłam. I jeśli tylko dam radę przenieść moje pomysły na papier (czy raczej ekran monitora), to czytelniczki też może pokochają ten świat.
Książki Sagi Dark możecie kupić lub przeczytać fragmenty na jej stronie.
Wywiady
Opinie wybrane
-
2024-05-09 08:49
To ciekawe. (3)
Po wywiadzie mam ochotę bardziej poznać autorkę niż przeczytać Jej książkę. Inteligentna, dowcipna, kreatywna, odważna... Przede wszystkim nie chce dać się zagonić do durnej roboty w jakimś biurze czy korpo. Powodzenia Sago!
- 25 47
-
2024-05-09 10:30
Malgorzata Sobczak
- 4 0
-
2024-05-09 10:18
Nudne, trochę jakby ,,kopiuj - wklej", gdy próbowałem czytać
- 11 0
-
2024-05-09 09:07
Ślepowidzenie i Echopraksja zaliczone? Tam to dopiero są wampiry, a ich istnienie poparte badaniami.
- 1 2
-
2024-05-09 08:48
o jacie.....uwielbiam wampiry....do tej pory przeczytałam chyba trylion książek o nich z różnego rodzaju fabułą, od mrocznych po komediowe....ale też oglądam każdy film z wampirami, od Drakuli aż po Zmierzch....
- 7 35
-
2024-05-09 08:00
Brzmi ciekawie! (1)
Bardzo lubiłam serial Czysta krew, więc ta książka zapowiada się intrygująco. Historie o wampirach są świetne :)
- 7 39
-
2024-05-11 09:20
Brzmi ciekawie ?
" Może dlatego też, że przez lata próbowałam pisać inne gatunki - zaczęłam od książek obyczajowych i opowieści romantycznych przez romans historyczny, aż do kryminałów i sensacji. Żadna z tym opowieści nie została ukończona, każda miała jakiś mankament, którego nie umiałam bądź nie chciałam obejść " - komentarz chyba zbyteczny :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.