- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (39 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (64 opinie)
- 3 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (14 opinii)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (18 opinii)
- 5 Robią sobie jaja od 45 lat (17 opinii)
- 6 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
Tych filmów lepiej nie oglądaj z rodzicami
Owoce morza, czekolada, szparagi, brzoskwinie czy arbuz. Przygotowując romantyczną kolację, warto uwzględnić produkty, które - co udowodniono nawet naukowo - mają podnosić libido i skutecznie podsycać pożądanie. Funkcję afrodyzjaków mogą również spełniać filmy, w których nagość i nastrój seksualnego napięcia pomagają rozbudzić zmysły. Z okazji walentynek przygotowaliśmy zestaw zabarwionych erotyką tytułów, które nie tylko podniosą temperaturę w sypialni, ale zapewnią także interesujący i wciągający seans dla dwojga.
Walentynki w Trójmieście na ostatnią chwilę - zobacz nasz specjalny serwis
Dopiero podporządkowane rewolucji seksualnej lata 60. i 70. wprowadziły do kina więcej śmiałych scen. Z każdą kolejną dekadą filmowcy jeszcze mocniej eksplorowali obszar erotyki, dodając nawet elementy mające już znamiona pornografii. Dziś - za sprawą choćby trylogii o Greyu czy naszych rodzimych "365 dni" - ekranowy seks i nagość stały się dochodowymi produktami w kinie. I o ile pikanterii w takich produkcjach nie brakuje, o tyle jakiejkolwiek jakości już niestety tak. Dlatego w naszym zestawieniu skupiliśmy się głównie na tych filmach, które nie tylko rozpalają zmysły i podnoszą temperaturę wspólnych seansów, ale o czymś jeszcze starają się opowiadać i proponują przy okazji solidną rozrywkę.
"Nagi instynkt", 1992, reż. Paul Verhoeven
Trudno w podobnych rankingach nie uwzględnić filmu, który w latach 90. uczynił z Sharon Stone największą seksbombę dekady i dla wielu późniejszych thrillerów erotycznych stanowił niemałą inspirację. Ponętna Stone gra tu rolę autorki wziętych kryminałów, która staje się główną podejrzaną w sprawie śmierci właściciela nocnego klubu. Prowadzący śledztwo detektyw (będący wówczas w topie najprzystojniejszych hollywoodzkich aktorów Michael Douglas) coraz bardziej ulega manipulacjom i urokom kobiety. Gęstą atmosferę kryminalnych intryg i seksualnego napięcia można ciąć nożem (bądź też szpikulcem do lodu).
"9 i pół tygodnia", 1986, reż. Adrian Lyne
Zanim publiczność na dobre rozpalił duet Stone - Douglas, kilka lat wcześniej najgłośniej było o łóżkowych scenach pięknej Kim Basinger i "badboya" Micky'ego Rourke'a (zanim ten jeszcze odkrył "uroki" operacji plastycznych). Atrakcyjna rozwódka poznaje przystojnego maklera i całkowicie ulega erotycznej fascynacji mężczyzną, wpadając tym samym w perwersyjną pułapkę zastawioną przez nieznajomego. Film Lyne'a nie bez powodu okrzyknięto symbolem rozbieranego kina lat 80. To umiejętny i rozpalający wyobraźnię mix erotycznego thrillera i psychologicznego dramatu z roznegliżowanymi scenami, które przeszły do historii kina.
"Oczy szeroko zamknięte", 1999, reż. Stanley Kubrick
W momencie premiery filmu oczywiście najgłośniej mówiło się o śmiałych scenach z udziałem ówczesnych małżonków, czyli Toma Cruise'a i Nicole Kidman. Legendarnego reżysera nie interesowało jednak tylko rozbieranie aktorów dla samej nagości. Kubrick, pokazując bogate małżeństwo ulegające stopniowo erotycznym fantazjom, w bezkompromisowy sposób opowiada o ludzkich zazdrościach i namiętnościach, o niebezpiecznym lawirowaniu pomiędzy iluzją a rzeczywistością, o naszych obsesjach, które dostrzegamy dopiero wówczas, gdy mamy oczy szeroko zamknięte. Ostatni film autora takich kultowych klasyków, jak "Mechaniczna pomarańcza" czy "Lśnienie".
"Crash", 1996, reż. David Cronenberg
Coś dla tych, którzy lubią filmowe fetysze. Fetyszyzują tu zresztą sami bohaterowie, czyli ludzie zafascynowani nie tyle motoryzacją, ile wypadkami samochodowymi i miejscami katastrof. Cronenberg, czyli jeden z najbardziej oryginalnych i niepokojących współczesnych reżyserów, w przewrotny sposób stawia ponadczasowe pytanie: co nas kręci, co nas podnieca? Dla bohaterów jego filmu spełnieniem ukrywanych głęboko żądz jest uprawianie seksu w rozbitych autach, pieszczenie pooranych powypadkowymi bliznami ciał, poszukiwanie przyjemności we wspomnieniach momentów, które stanowiły granicę pomiędzy życiem a śmiercią. Mocna rzecz i nie dla każdego.
"Służąca", 2016, reż. Chan-wook Park
Kino koreańskie, szczególnie w ostatnich latach i nie tylko za sprawą oscarowego "Parasite", ma się naprawdę dobrze. "Służącą" nieprzypadkowo umieszcza się w rankingach najlepszych współczesnych produkcji z Dalekiego Wschodu. Chan-wook Park umiejętnie wymieszał konwencję obyczajowego dramatu z psychologicznym thrillerem skoncentrowanym na miłosnym trójkącie. Pewien oszust zamierza uwieść bogatą Japonkę i przejąć jej majątek. W tym celu mężczyzna umieszcza w otoczeniu kobiety tytułową służącą. Wkrótce cała trójka zostanie uwikłana w namiętne relacje prowadzące do przewrotnego finału. Intrygująca i atrakcyjna wizualnie opowieść o wyrafinowanej zemście i seksualnych fantazjach.
"Marzyciele", 2003, reż. Bernardo Bertolucci
Wątek miłosnego trójkąta w swoim filmie wykorzystał także uznany włoski reżyser, którego wcześniejsze dokonanie - "Ukryte pragnienia" - też z powodzeniem mogłoby się w naszym zestawieniu znaleźć. Bohaterami "Marzycieli" jest troje nastolatków, którzy podejmują wyrafinowaną i wyuzdaną grę opartą na swoich seksualnych żądzach i pragnieniach. W ten sposób Isabelle, Theo i Matthew próbują eksplorować granice, do których mogą się posunąć w szukaniu własnej tożsamości, również tej seksualnej. Z jednej strony film Bertolucciego to dość klasyczna w swoje konstrukcji i fabule historia o dojrzewaniu, z drugiej - przewrotna i odważna opowieść o przełamywaniu konwenansów i społecznych oczekiwań.
"Dzikie żądze", 1998, reż. John McNaughton
I jeszcze jeden kinowy trójkącik ubrany w skromne szaty psychologicznego thrillera. Matt Dillon, Denise Richards i Neve Campbell (a na dokładkę jeszcze Kevin Bacon) w buzującym od pożądania i nagości filmie o grze pozorów i manipulacjach. Młody i przystojny nauczyciel zostaje oskarżony przez uczennicę o gwałt. Badający sprawę policjant odkrywa jednak, że tak naprawdę niewiele w tej historii się zgadza, a rzeczywistość może być zgoła inna i wręcz szokująca. Klasyczne kino lat 90., które obiecanej w tytule dzikości trochę skąpi, ale na pewno nie oszczędza na żądzach.
"Życie Adeli - rozdział 1 i 2", 2013, reż. Abdellatif Kechiche
Nagrodzony Złotą Palmą w Cannes francuski film - podobnie jak "Marzyciele" - porusza wątek seksualnego i mentalnego dojrzewania. Główną bohaterką jest nastoletnia Adele, która dopiero po spotkaniu prowokacyjnej i wyzwolonej Emmy poznaje własne potrzeby, pragnienia i emocje. Burzliwa i namiętna relacja obu dziewcząt stanie się dla nich zarówno darem, jak i przekleństwem. Głośny film z Lea Seydoux i Adele Exarchopoulos zdobył uznanie krytyków, a w pamięci widzów zapisał się przede wszystkim bardzo odważnymi, realistycznymi i nawet kilkunastominutowymi scenami seksu, jakich w kinie lesbijskim dotąd nie było.
"Femme Fatale", 2002, reż. Brian De Palma
Z pewnością nie jest to szczytowe osiągnięcie w reżyserskiej karierze twórcy "Człowieka z blizną" czy "Nietykalnych". Nie oznacza to jednak, że "Femme Fatale" nie sprawdzi się jako niezobowiązująca rozrywka na wieczór dla dwojga. Zwłaszcza że w gratisie dostajemy czarującego Antonio Banderasa i elektryzującą ekran Rebeccę Romijn. Ona gra złodziejkę, która po kradzieży tożsamości po kilku latach, jako żona ambasadora, wraca do Francji. On wciela się w postać fotoreportera, który robiąc i upubliczniając zdjęcie kobiety, może ją zdemaskować i narazić na zemstę dawnych kolegów po fachu. Pomiędzy Laurą a Nicolasem rozpoczyna się pełna seksualnego napięcia i zgubnej namiętności gra pozorów.
"Chloe", 2009, reż. Atom Egoyan
Archetyp "kobiety fatalnej" stanowi też główną oś scenariusza skromnego w formie, ale imponującego obsadą psychologicznego dramatu z Julianne Moore, Liamem Neesonem i Amandą Seyfried. Catherine zatrudnia młodą i uwodzicielską call girl, by przetestować wierność męża, w którą żona coraz mocniej zaczyna wątpić. Zjawiskowa Chloe z upływem czasu zaczyna manipulować i uwodzić wszystkich domowników. Erotyczna intryga przybiera na sile, prowadząc do pełnego napięcia finału, w którym wszyscy uczestnicy tej podszytej żądzami gry będą musieli zweryfikować swoje cele i potrzeby. Niepozorna opowieść o tym, jak zastawiając sidła, można samemu w nie wpaść.
"Sekretarka", 2002, reż. Steven Shainberg
Na pierwszy rzut oka produkcja ze świetną rolą Maggie Gylenhaal wygląda jak pierwowzór zarówno literackiego, jak i filmowego "Greya". Oto bowiem młoda dziewczyna ulega urokowi swojego zamożnego szefa, który stopniowo wciąga ją w wysublimowaną, erotyczną grę stanowiącą dla głównej bohaterki okazję do przekraczania własnych granic. Różnica pomiędzy "Sekretarką" a "Greyem" jest jednak taka, że w przypadku filmu Shainberga ani na moment nikt nie traci z radaru głównej historii i tego, o czym ten film ma opowiadać. Bo tylko pozornie opowiada o pragnieniach i fantazjach. Tak naprawdę sporo jest tutaj refleksji o samotności i braku samoakceptacji. Właściwie nie ma tu scen łóżkowych, ale erotycznym napięciem można byłoby obdzielić kilka innych filmów plasujących się w podobnych rejonach kina.
"Love", 2015, reż. Gaspar Noe
Gaspar Noe. Dwa słowa wystarczą właściwie, by scharakteryzować ten film. Ci, którzy znają reżysera, wiedzą, że można po nim spodziewać się dosłownie wszystkiego. Ci, którzy go nie znają z kolei, muszą się dwa razy zastanowić nad tym, by wejść do jego pokręconego świata. Jeśli wszystkie powyższe propozycje w naszym zestawieniu można potraktować jak filmowe afrodyzjaki, to "Love" jest jak rozkruszona viagra, którą Noe wsypuje nam prosto do ust. Opowieść o trójce eksperymentujących z własną cielesnością ludzi szokuje nie tyle treścią, co formą, bo aktorzy naprawdę na planie uprawiali seks.
Fantazje erotyczne Polek i Polaków. Wyniki są naprawdę ciekawe
Opinie wybrane
-
2024-02-14 10:03
(8)
Polecam kochani filmy erotyczne,wieczorem z żoną przy winku.To cementuje związek,rozbudza dawne żądze i odbudowuje motylki w brzuchu.Oczywiscie na ten czas dzieci do teściowej.Kochajmy się więc i miłujmy.
- 29 30
-
2024-02-14 12:39
ale to chyba nie z własną żoną takie rzeczy.
- 9 10
-
2024-02-14 11:41
A skąd ty żonę weźmiesz?
Sąsiad pożyczy?
- 11 5
-
2024-02-14 11:32
nie karmić
trolla!
- 4 4
-
2024-02-14 11:24
koniecznie takie klasyczne hehe, np. z Teresą Orłowski.
- 9 0
-
2024-02-14 11:19
Komu potrzebne filmy ? Nam nie. 13 lat po ślubie. Pożądanie jest w głowie.
- 7 7
-
2024-02-14 10:21
albo działa w drugą stronę po iluś latach (2)
- 0 6
-
2024-02-14 13:15
(1)
10 lat po ślubie to już kazirodztwo, człowiek nie jest stworzony do monogamii, świat jest zbyt piękny by go nie doświadczać
- 2 16
-
2024-02-14 14:01
No tak - człowiek to nie wilk....
Za jakiś czas będziesz mogła jeszcze bardziej tego świata doświadczać jak przyjadą doktorzy, inżynierowie i prawnicy z Afryki relokowani do nas z UE
- 4 1
-
2024-02-14 10:20
Świetny temat na Środę Popielcową (8)
- 22 17
-
2024-02-14 12:26
jak taki artykuł Ci przeszkadza, to Twoja wiara chyba słaba jest i raczej wypełniasz religijne obowiązki. (1)
tak samo jak Harry Potter miał sprowadzać dzieci na złą drogę - skoro niektórzy boją się takich rzeczy, znaczy, że mają niskie mniemanie o sile wiary innych ludzi.
- 6 8
-
2024-02-14 17:13
Czyba nie jesteś na bieżąco z autorką Harry Pottera
- 1 2
-
2024-02-14 11:26
środa jak środa
Tak samo popielcowa jak walentynkowa
- 11 9
-
2024-02-14 10:32
A czego oczekujesz od lewaka (1)
- 17 12
-
2024-02-14 11:41
Hahaha, no tak.
"lewacy" wszędzie :D
Ratuj się kto może.- 7 6
-
2024-02-14 11:32
radzę po prostu pominąć artykuł... (2)
Nie wszyscy w naszym kraju to katolicy i nie dla wszystkich jest to środa popielcowa. O ile dobrze pamiętam, to żyję w świeckim kraju... Środa popielcowa to nie jakiś obowiązek, tylko wybór ludzi wierzących...
- 36 20
-
2024-02-14 19:22
teczowcu żyjemy w kraju katolickim!
- 1 8
-
2024-02-14 14:15
Masz rację, to nie obowiązek
Zamieszczać takie artykuly akurat w środę popielcową. Wczoraj nie było takiego artykułu, jutro nie będzie....
- 6 8
-
2024-02-14 10:15
Dziewczyny mają realizację tylko na Żabki i pieniądze
- 15 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.