• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odwołane koncerty straszą w Trójmieście. Dlaczego?

Borys Kossakowski
17 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Trójmieszczanie nie mieli okazji obejrzeć Eltona Johna, mimo że bilety się nieźle sprzedawały. Tym razem jednak nie zawinił organizator. Trójmieszczanie nie mieli okazji obejrzeć Eltona Johna, mimo że bilety się nieźle sprzedawały. Tym razem jednak nie zawinił organizator.

Elton John, Al Jarreau, George Benson - trzy duże koncerty odwołano w ciągu zaledwie kilku tygodni. Nie mieli szczęścia także organizatorzy koncertów Noela Gallaghera i Soundrive Festival, którzy z powodu słabej sprzedaży biletów, musieli zrezygnować z pobierania opłat za wejście. Dlaczego tak się dzieje?



Polska w latach komuny była koncertową pustynią. Po upadku żelaznej kurtyny zaczęły do nas przyjeżdżać coraz większe gwiazdy, a rynek rósł w siłę. U2, Metallica, Madonna, George Michael, Red Hot Chilli Peppers - najwięksi występowali w Warszawie, Łodzi, Katowicach czy Wrocławiu, nie w Trójmieście.

Gdyby nie gdyński Open'er, który jest zjawiskiem osobnym, do momentu powstania Ergo Areny, mogliśmy się poszczycić chyba tylko wielkimi koncertami przebrzmiałych gwiazd na terenie Stoczni, m.in. Kylie Minogue czy Roda Stewarta. Dzięki hali na granicy Gdańska i Sopotu w Trójmieście w ostatnich latach pojawili się Sting, Lady Gaga czy Rammstein - wreszcie w ramach regularnej trasy koncertowej, a nie na specjalne zaproszenie miasta. Ostatnio jednak coraz więcej dużych koncertów zostaje odwołanych.

- Sprawa jest prosta - wyjaśnia Konrad Mielnik ze Stowarzyszenia Forza organizatora m.in. występu Eltona Johna w Ergo Arenie, który został w ostatniej chwili odwołany. - Jeśli bilety się nie sprzedają, trzeba koncert odwołać. Nikogo nie stać na dokładanie do interesu. Inaczej było w przypadku Eltona Johna, który cieszył się dużym powodzeniem i wyglądało na to, że będzie to sukces komercyjny. Niestety, duński pośrednik zerwał umowę bez podania przyczyny i trzeba było imprezę odwołać.

Stowarzyszenie Forza póki co nie chce komentować sprawy, bowiem będzie miała finał w sądzie. Nieoficjalnie wiadomo, że udało się odzyskać część pieniędzy z zaliczki.

Dlaczego w Trójmieście bilety się nie sprzedają? Niektórzy twierdzą, że to kwestia lokalizacji. Łódź, Warszawa czy Katowice leżą w pobliżu innych dużych miast, także zagranicznych. Trójmiasto leży na uboczu.

- Ale jest przecież Skandynawia, która zawsze stawia się na Open'erze - wyjaśnia Arkadiusz Hronowski, organizator Soundrive Festival w gdyńskich Kolibach, na który bilety na kilka dni przed imprezą zostały zamienione na bezpłatne wejściówki. - Lokalizacja Trójmiasta nie jest problemem. W Polsce jest po prostu za dużo festiwali i młodzież, która się wykosztuje na te największe i najbardziej modne, nie jest w stanie zapłacić za wstęp na inne.

Jednak Al Jarreau, który miał zagrać w Operze LeśnejGeorge Benson zapowiadany w Hali Gdynia to nie jest oferta dla młodzieży, ale dla bardziej zamożnych czterdziestolatków. Wygląda na to, że ich też dotknął kryzys.

Dlaczego odwoływane są koncerty w Trójmieście?

- Bilety na Jarreau nie były drogie, kosztowały około 70 zł - mówi Jacek Stolarski, prezes Stowarzyszenia Forza. - Ale jeśli ktoś ma zamiar wybrać się na taki koncert z całą rodziną, musi liczyć się z wydatkiem kilkuset złotych, a to już nie jest mała kwota. Odwoływanie koncertów nie jest domeną Gdańska, bo przecież jakiś czas temu odwołano koncert Santany w Warszawie.

Rynek koncertowy się nasycił i nawet takie nazwisko jak Noel Gallagher, który grał podczas Euro w gdańskiej Strefie Kibica, mało kogo już interesuje. Zmusza to organizatora do radykalnych cięć cen biletów, a czasem - jak w tym przypadku - rozdawania ich za darmo.

- Taka jest specyfika dużych imprez - tłumaczy Piotr Piotrowski, rzecznik Strefy Kibica. - Kibice oczekiwali rozrywek darmowych i raczej się nie kwapili, żeby wydawać pieniądze na koncerty. A Gallagher to nie Oasis i Wembley już nie wypełnia. Działa tu też coś, co nazywam syndromem gratisu. Ludzie przyzwyczaili się, że koncerty są za darmo i niechętnie płacą za wstęp.

Organizatorzy powinni wziąć to pod uwagę podczas planowania imprez. Niestety nie wszystko da się przewidzieć. Bo kto by przypuszczał, że rockowy zespół Snow Patrol wypełni po brzegi halę Centrum Stoczni Gdańskiej i to... Irlandczykami. Organizatorzy nawet zrezygnowali z oficjalnej sprzedaży biletów w Polsce. Wszystkie sprzedały się na Zielonej Wyspie, gdzie koncert był promowany jako specjalne wydarzenie towarzyszące rozgrywkom Euro w Gdańsku.

Cały czas wielu mieszkańców Trójmiasta pamięta emocje jakie wzbudziło ogłoszenie, a potem odwołanie koncertu Davida Bowie na obchody 1000-lecia Gdańska. Supportować go miał ponoć No Doubt. Niestety, sprzedano ledwie kilkaset biletów i imprezę, która miała się odbyć na stadionie na Traugutta, odwołano. Od tamtej pory nad miastem ciąży jakieś fatum. Może David Bowie mógłby je odczarować?

Wydarzenia

Opinie (230) 5 zablokowanych

  • Ja bym tu w Trójmieście zorganizował jakieś muzyczne "specialite de la maison" (3)

    np. przygotował jakieś beaty, jakieś podkłady elektroniczne, a do tego ustawił na scenie Wałęsę z mikrofonem.

    • 7 6

    • i czytal by na glos swoje donosy (2)

      to bylby hit. szkoly by na to poszly

      • 6 3

      • jako support Antek Policmajster, z melorecytacją listy (1)

        "spalonych agentów" na bliskim wschodzie, a na deserek Yaro!

        • 2 2

        • a ty odczep sie od generala

          • 1 1

  • Jakby się na Eltona sprzedawały dobrze to nie oferowano by na mieście biletów za pół ceny...
    BTW podpis pod zdjęciem Gallaghera chyba na podstawie relacji kolegi redakcyjnego wyjątkowo durny. I tak na podstawie opinii jednego niezadowolonego redaktorzyny w Świat poszła opinia że na Gallagherze było słabo. A było świetnie...

    • 8 1

  • Jeśli cena biletu np. w Niemczech na danego artystę wynosi 40 euro (5)

    to w Polsce powinno być 40 złotych, bo takie są proporcje zarobków.

    Ot i cała tajemnica frekwencji.

    • 50 3

    • Ubawilem sie (1)

      Jak w Niemczech. Bilet a 40 euro to w Polsce po 40 zl. Czlowieku, jak zespol bierze np. 40 euro od glowy to po co ma grac za 10 euro od glowy ?

      • 3 6

      • zespół ma zwykle stalą stawkę za koncert

        a "bierze" co najwyżej organizator

        Ja zaś podałem jedynie proporcje, z których wynika w efekcie mniejsza frekwencja u nas.

        Taki np. Die Toten Hosen potrafi zagrać w Polsce za 40 zł, choć w Niemczech grają za 50 euro co najmniej. I w efekcie walą tłumy.

        A co ma do tego "logika" ? Napisałem coś nielogicznego ?

        • 8 2

    • (1)

      Ale artysta zarabia w Euro i nie chce zarobić 4x mniej.

      • 2 5

      • ...jak nie chce zarobić nawet 4x mniej, to nich spróbuje dać jeszcze jeden występ w Niemczech za tę samą cenę. Zobaczymy ile wtedy zarobi.

        • 5 0

    • TAK ZGADZAM SIĘ ALE

      40 zł to około 10 Euro a za takie pieniądze żaden dobry artysta nie wystąpi w Polsce

      • 1 4

  • artykuł z góry narzuconą kiepską (2)

    tezą.
    Rammstein był dowodem że topowi artyści zawsze się sprzedadzą (dodatkowy drugi koncert).
    Natomiast 4 ligowy festiwal w jakichś kolibkach czy niszowi artyści jak ten Benson to sam bym się zdziwił że bilety na takie koncerty się sprzedały

    • 30 0

    • To ten sam co w Lechii (1)

      bramek nie strzelał?

      • 4 2

      • Nie jego szwagier...

        • 3 0

  • MetallicA zapełniła by PGE Arenę, Ergo Arenę, Stadion w Gdyni, Halę w Gdyni i jeszcze zabrakłoby miejsca (2)

    To jest topowy zespół...

    A te ekipy wymienione w tekscie to raczej powinny w klubach grać. Ale ogranizatorzy porywaja się z motyka na słońce.

    Al Jarreau w Hali w Gdyni? Z całym szacunkiem dla tego artysty (skądinąd dobrego), ale on nie zapełni hali, no ludzie...

    • 28 1

    • (1)

      topowy? oni na koncertach cały czas grają czarną płytę...

      • 2 4

      • choćby zagrali Koko - Euro Spoko

        To ten stadion będzie pełny, czego nie można powiedzieć o Eltonie Johnie.

        • 7 0

  • cena biletów

    jeżeli w 3city sa w miesiacu 4-5 koncertów po 70 pln za bilet to prosze ilu młodych ludzi stac zeby pójść na kazdy koncert

    • 16 0

  • a UMF w Wawie (1)

    a UMF w Wawie - firma krzak ze Szwecji "wydupczy*a" kilkanaście tysięcy ludzi - Polaków, Czechów, Brazylijczyków, Amerykanów i wiele wiele krajów na niezłą kasę - bilety w pierwszej puli kosztowały od 400 do nawet 900 zł no i kasy nie ma... warto prześledzic sprawę bo neizłe jaja:D

    • 11 0

    • Ja juz kase odzyskałem i wiele innych osob też .

      • 1 0

  • A w zeszłym roku na otwarcie stadionu zapowiadano, że będzie koncert Robbiego Williamsa (3)

    A tu już nawet ełro minęło i koncertu dalej niet...

    • 15 2

    • Słonko, koncert Williamsa miał być w halce- kotara Gdynia (2)

      • 2 2

      • (1)

        Oj nieprawda. Robbie Williams miał wystąpić na wielkie otwarcie gdańskiego stadionu. Pamiętam dokładnie.

        • 2 3

        • Taaaa, Elvis też miał wystąpić na otwarcie stadionu, nawet

          jakaś bulwarówka o tym napisała. Zaś inna spekulowała o Morissonie.

          • 4 2

  • Nie bardzo rozumiem

    Koncerty odwołano w Gdyni i Sopocie, Soundrive odbywał się w Gdyni, a koleś mówi "odwoływanie koncertów nie jest tylko domeną Gdańska":) No nie jest:)

    • 11 1

  • Mlodzi ubodzy....

    Spoleczenstwo ubozeje wraz z mlodymi,efekt zielonej wyspy pana cudaka!!!

    • 17 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedna z legend dotyczących Świętego Patryka mówi o wypędzeniu z Irlandii: