- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (40 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (14 opinii)
- 4 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (136 opinii)
- 5 Ciotka i skandal w uzdrowisku (60 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Parada hitów przeszła przez Ergo Arenę
Większośc się bawiła świetnie, ale byli też malkontenci.
Hity lat osiemdziesiątych wzbudzają w nas niezwykły sentyment. To jednak nie wystarczyło by wypełnić Ergo Arenę. Zgromadzona publiczność jednak bawiła się świetnie. Szczególne emocje wzbudził Fancy i C.C. Catch. Hity z lat osiemdziesiątych w dużej części niestety odegrano z półplaybacku. Na scenie zresztą w ogóle nie było instrumentalistów, występowali tylko wokaliści w towarzystwie tancerek i tancerzy.
Wieczór hitów z lat osiemdziesiątych rozpoczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem. Powodem opóźnienia mógł był wypadek, jakiemu uległ Marek Sierocki, który miał prowadzić imprezę i być na niej DJ'em. Znany dziennikarz na szczęście nie ucierpiał w kolizji. Godnie zastąpił go Tomasz Galiński, redaktor Radia Gdańsk.
Jako pierwszy na scenie pojawił się Gazebo, ojciec chrzestny italo disco. Publiczność przyjęła go ciepło, a na koniec jego występu odśpiewała chórem refren z jego największego hitu "I like Chopin". Utwory grane z playbacku nie miały takiej mocy, jaką by mogły być, gdyby na scenie pojawił się zespół grający na żywo.
Po Gazebo na scenę wkroczyli Robert i Dariusz Chojnacki, których nie zapowiadano w programie. Ich zadaniem było uprzyjemnianie widzom oczekiwanie na kolejnego artystę. Z głośników popłynęły hity z lat osiemdziesiątych puszczane przez DJ'a, do których muzycy dogrywali swoje partie na klawiszach i saksofonie.
Fancy porwał publiczność do tańca, między innymi dlatego że wykonał utwory z repertuaru Pet Shop Boys. Choć wokalista śpiewał z playbacku, widzowie wesoło podskakiwali w rytm charakterystycznych rytmów z lat osiemdziesiątych.
- To muzyka, która kojarzy się nam z młodością - mówili widzowie. - Pierwsze potańcówki, pierwszy alkohol, pierwszy seks.
Nie obyło się bez głosów krytycznych. Jeden z widzów narzekał na kiepskie nagłośnienie. Inny - że utwory grane z playbacku nie mają energii. Większość jednak zgodnie deklarowała, że bawi się świetnie, a najczęściej wymienianym artystą była C.C. Catch.
I faktycznie C.C. Catch była największą gwiazdą tego wieczoru. Organizatorzy wyraźnie zaznaczyli, bo nagle muzyka zaczęła grać dwa razy głośniej. Artystka wyszła na scenę w towarzystwie tancerzy. Na płycie hali zrobiło się jakby gęściej. Co ciekawe Caroline Muller (bo tak się nazywa artystka) swą karierę zawdzięcza... Dieterowi Bohlenowi. C.C. Catch zagrała, podobnie jak wszyscy, zestaw swoich największych hitów w podrasowanych aranżacjach, w których wokalnie (rapując) zaprezentowali się także... tancerze. Impreza zakończyła się występem Chojnackich.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (76) ponad 50 zablokowanych
-
2012-09-08 01:49
... (3)
Tak chciałam iść na C.C.Catch ale nie miałam z kim ;(
- 6 3
-
2012-09-08 10:59
Trzeba było iść z nami :D
- 3 0
-
2012-09-08 10:39
Tak chciałem iść na C.C.Catch ale nie mialem z kim;(
I czemu się nie odezwałaś!?
- 7 0
-
2012-09-08 10:05
no wiesz
Ja poszłam sama i też się bawiłam , koncert raz na kilka lat a bez sensu prosić wszystkich ''idziesz'' na drugi raz goń sama
- 7 0
-
2012-09-08 09:16
BYŁO BARDZO FAJNIE, HALE MAMY NAPRAWDĘ PIĘKNĄ I KOMFORTOWĄ.
bawiłem się z bliskimi i jestem bardzo zadowolony, Fancy mnie ucieszył najbardziej.
- 13 2
-
2012-09-08 09:09
Impreza na ful wypas
Impreza na kozaku tylko ten z tą trąbką popsuł wszysko gdzie takich ludzi do takich imprez wstawiac jak by postawili w ringu Pudziana z Małyszem. Ale nie ma co narzekać ogolnie bylo super licze na kolejne takie wypady. Autor to ten ktory wzywal C.C.CATCH do powrotu na scenę przez mikrofon hehe.Jende z najlepiej wydanych pieniedzy w moim życiu :)
- 17 4
-
2012-09-08 08:23
koncert
jedna wielka dyskoteka lat 80 na zywo byłem z zoną bawiliśmy sie super oby więcej takich imprez
- 15 1
-
2012-09-08 03:02
Po latach... ponownie w Gdansku
Wspaniale bylo zobaczyc w Trojmiescie artystow, ktorych nie goscilismy tu od konca lat 80tych - CC Catch i Gazebo, a takze debiut Fancyego w naszym miescie.
Gratuluje organizatorom. Jako wlasciciel portalu top80.pl poswieconego dyskotekowej muzyce lat 80tych, jezdze po tego typu imprezach tak w Polsce jak i za granica i moge z czystym sumieniem stwierdzic - ze zabawa byla przednia. Fajne efekty swietlne - na scenie caly czas cos sie dzialo, a wielka hala dawala swobode poruszania sie, a nawet tancow - co jest niezbedne do tego typu imprez :)- 16 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.