Peja nazywany jest legendą polskiego hip-hopu. Trudno się temu dziwić, skoro na polskiej scenie muzycznej występuje już od ponad 25 lat. Podsumowaniem tego okresu jest płyta ,,25_godzin", którą raper promował podczas sobotniego koncertu w Protokulturze, przy okazji wspierając szczytny cel.
Miłośników rapu, którzy wybrali się na sobotnie wydarzenie czekało więcej atrakcji niż sam koncert legendy polskiego hip-hopu. Zanim na scenie pojawił się Peja publiczność rozgrzali
"SZEM" Szara Eminencja,
Lx#LLF & Cezar#LLF i
Aras Dobrado & Teraz Ja. Przy wejściu do klubu stała też skarbonka, do której można było wrzucić pieniądze na leczenie i rehabilitację p. Iwony z Wejherowa, a wieczór zakończył się charytatywną licytacją.
Hip-hop: nadchodzące koncerty w Trójmieście
W Protokulturze Peja wystąpił wspólnie z
DVJ RINK i
Gandziorem. Raper powrócił do Gdańska po 16 latach, dlatego dla jego fanów było to duże przeżycie.
- Gdybyście przyjęli w życiu tyle jadu co ja, też moglibyście stać się toksyczni. Właśnie dlatego przyjeżdżam w takie miejsca jak Gdańsk, żeby nawdychać się jodu, żeby ten jad ze mnie wyszedł. Gandzior powiedział do mnie dzisiaj: "Jacy ci ludzie nad morzem są wyluzowani! Mają dużo słońca, fajne, powietrze, wodę, piasek, kobiety w bikini... Świetnie!" - cieszył się z powrotu do Gdańska raper.Widać było, że publiczność Peji dorasta wspólnie ze swoim idolem. Średnia wieku zgromadzonych w klubie znacznie różniła się bowiem od
niedawnego koncertu Young Multiego
(warto wspomnieć, że Peja gościnnie wystąpił na najnowszej płycie młodszego kolegi po fachu). Sam raper również dojrzał, co słychać przede wszystkim w jego nowych tekstach.
Ci, którzy pamiętają Peję z takich kawałków jak ,,Co cię boli?!", ,,Głucha noc" czy ,,997" mogą być nieco zaskoczeni jego najnowszym albumem. ,,W domu córka mnie prosi, bym ubierał z nią Barbie / choć paradoksalnie całe życie rozbierałem lalki" rapuje w piosence ,,Nie bądź zdziwiony" Peja. W innych utworach też nie ukrywa, że w tym momencie jego życia, bycie mężem i ojcem jest dla niego tak samo ważne (a może i ważniejsze) niż muzyka.
Rola głowy rodziny nie pozbawiła jednak Peji charakterystycznej dla niego zaczepności, raper tak jak przed laty porywa publiczność agresywnym stylem rapowania i energią sceniczną. Wieloletnie doświadczenie na scenie procentuje przede wszystkim w nieprzewidzianych sytuacjach, np. na początku koncertu w Protokulturze, kiedy na chwilę zawiódł sprzęt, Peja bez problemu dokończył piosenkę bez podkładu muzycznego.
Protokultura: wszystkie wydarzenia
Sobotni koncert okazał się być muzyczną podróżą od kawałków z płyty "25_godzin" po przeboje sprzed kilku, a nawet kilkunastu lat. Zebrani w Protokulturze fani usłyszeli m.in. takie piosenki jak
"Głucha noc",
"Co cię boli?!",
"Szacunek ludzi ulicy" czy
"Jest jedna rzecz".
- To była niesamowita energia, bardzo wam dziękuje za ten koncert! Wróciłem po 16 latach do Gdańska i wiem, że było warto! Mój syn wyszedł ze szpitala dzisiaj w godzinach południowych, więc wracam jak najszybciej do domu, żeby go uściskać - pożegnał się z fanami Peja.Raper poprosił też o minutę
ciszy dla trójmiejskiego rapera Leha, który
zginął dzisiaj w wypadku samochodowym
.
- Doceniajcie każdy jeden dzień, każdy jeden moment. Nie warto poświęcać swojego życia na wylewanie jadu, nienawiści i toczenie bezsensownych sporów i wojen. Nie jestem święty i też mam swoje za uszami, ale staram się żyć zgodnie z własnym sumieniem i czynić jak najwięcej dobra, czego i wam życzę - dodał raper.Imprezy i akcje charytatywne w Trójmieście
Okazja do uczynienia odrobiny dobra zdarzyła się niedługo po tych słowach. Na zakończenie wieczoru Peja poprowadził licytację, z której zysk przeznaczony zostanie na leczenie i rehabilitację p. Iwony, której dedykowane było całe wydarzenie. Fani mieli możliwość wylicytowania unikalnych płyt, koszulek i fanartów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
