- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (23 opinie)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (34 opinie)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (61 opinii)
- 4 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Deszczowy drugi dzień 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
Wysoki poziom konkursowych filmów, pełne sale, pewne niedogodności organizacyjne. Na to najczęściej zwracają uwagę uczestnicy 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Drugi dzień gdyńskiej imprezy zdominowała chłodna aura, co tylko podniosło i tak niezłą frekwencję na festiwalowych seansach. We wtorek widzowie obejrzeli premierowo takie tytuły jak m.in. "Ikar. Legenda Mietka Kosza" czy "Pan T.".
Zainteresowanie polskim kinem w Gdyni nie maleje od lat i tegoroczna edycja jest tego najlepszym potwierdzeniem. Od samego rana system rezerwacji seansów działa na pełnych obrotach, a na niektóre pokazy wolnych miejsc brakuje już kilka minut po uruchomieniu harmonogramu na kolejny dzień. Na szczęście nie doszło do powtórki sprzed roku, gdy pierwszy dzień gdyńskiej imprezy zdominował problem z przeładowanym systemem. Pod tym względem niemal wszystko tym razem działa bez zarzutu.
Festiwalowy serwis Trójmiasto.pl
To jednak - w opinii wielu widzów - nie zawsze wystarcza, by zdążyć na pokaz. Najlepiej więc rezerwować pokazy w jednym z sześciu festiwalowych miejsc. Filmy pokazywane są bowiem jeszcze w Konsulacie Kultury, Teatrze Miejskim oraz na Nowej Scenie Teatru Muzycznego. Niektóre projekcje odbywają się także w Muzeum Marynarki Wojennej.
Obywatel Jones otworzył 44. FPFF
Ci, którzy podczas festiwalu chcieli zaczerpnąć słońca i wzorem ubiegłych lat wygodnie rozsiąść się na leżakach na Placu Grunwaldzkim, muszą poczekać na lepszą aurę. Ta wtorkowa niestety nie była zbyt stabilna. Po południu co prawda deszcz na chwilę ustąpił, ale opady powróciły ze zdwojoną siłą. Pogoda na szczęście ma się poprawić od środy - zapowiadane jest słońce. Dla wytrwałych i odpornych na niską temperaturę przygotowywane są wieczorne, darmowe pokazy na Placu Grunwaldzkim. We wtorek zaplanowano seans "Córek dancingu".
Poza tym w Konkursie Głównym jest w czym wybierać. We wtorek widzowie mieli okazję zapoznać się premierowo z najnowszymi filmami Macieja Pieprzycy ("Ikar. Legenda Mietka Kosza"), Marcina Krzyształowicza ("Pan T.") czy Lecha Majewskiego ("Dolina bogów"). Debiutanckie produkcje pokazali też Monika Jordan-Młodzianowska ("Żelazny most") i Bartosz Kruhlik ("Supernova").
Miejsca
Opinie (19) 5 zablokowanych
-
2019-09-18 08:22
aktor = blazen
Komiczny zawód. Kiedyś gra aktorska nosiła nazwę błazenady.
- 5 2
-
2019-09-17 22:10
Opinia wyróżniona
W taką pogodę najchętniej kino (1)
Dobre kino :) mam nadzieję, że uda mi się wybrać na festiwal.
- 7 8
-
2019-09-18 00:09
Bojkotuję
Pisowski festiwal zostawiam pisowcom
- 1 4
-
2019-09-17 23:28
Piłsudski, hała
- 7 14
-
2019-09-17 22:58
Mowa ptaków- masakra.
- 13 3
-
2019-09-17 18:49
Fajne Gemini zlikwidowali teraz trzeba jeździć
- 19 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.