- 1 "Grillujemy" współczesne kino (41 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (18 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Planuj tydzień: Open'er i nie tylko...
Jak co tydzień, przedstawiamy nasze propozycje imprez i wydarzeń kulturalnych, które odbywają się w Trójmieście. Radzimy i polecamy, co warto zobaczyć, a czego nie można pominąć z nadzieją, że dzięki temu łatwiej będzie się Wam poruszać wśród trójmiejskiej oferty kulturalnej.
Piątek, 2 lipca. Najwięcej dzieje się oczywiście na północnym końcu Trójmiasta. Na Festiwalu Opener wystąpi m.in. Massive Attack, Empire of the Sun, Grace Jones i Pavement. Ale to oczywiście nie wszystko. W Oliwie na dobre rozpoczął się Festiwal Muzyki Organowej, na którym w piątek na organach zagra Matti Oikarinen. Na plaży w Brzeźnie w skróconej niż rok temu wersji odbędzie się TutArt, a na Zielonym Moście będą grać zespoły w ramach pierwszej edycji Maritime Roots Festiwal.
Sobota, 3 lipca. Trzeciego dnia Festiwalu Open'er koniecznie warto sprawdzić występy takich zespołów jak Skunk Anansie, Hot Chip czy Gorillaz Soundsystem. Ciekawym wydarzeniem w Gdańsku będzie koncert Kapeli ze Wsi Warszawa w Teatrze Leśnym we Wrzeszczu. Zespół w interesujący sposób łączy ludowe wpływy muzyki polskiej ze współczesnymi brzmieniami. W CSW Łaźnia będzie można zobaczyć instalację Ping-Pong, pracę będącą ironicznym komentarzem do atmosfery panującej w okresie wyborów.
Niedziela, 4 lipca. Finałowy dzień Open'era to przede wszystkim potężna dawka rockowej muzyki. The Hives, The Dead Weather, Archive - te zespoły koniecznie trzeba zobaczyć. Ci, którzy nie spędzają weekendu w Babich Dołach, mogą wybrać się na niedzielny spacer na plażę w Brzeźnie - tam odbywa się 4. Gdański Festiwal Rzeźby z Piasku. Niedaleko, bo na Zaspie, odbywa się kolejna edycja MonumentalArt - ogromne murale autorstwa polskich i zagranicznych twórców znajdą się na ścianach ogromnych bloków.
Poniedziałek, 5 lipca. W Parku Oliwskim trwa wystawa o nietypowej nazwie "Zwierzpospolita Polska", na którą składają się wielkoformatowe fotografie prezentujące dziką przyrodę Polski. W Sopocie na molo można oglądać filmy w ramach Orange Kino letnie - w poniedziałek będzie wyświetlany "Charlie i Fabryka Czekolady".
Wtorek, 6 lipca. Muchy, zespół, który często rezyduje w sopockiej Papryce, również po tegorocznym Open'erze zagra tam koncert. Wielbiciele mniej rozrywkowej muzyki mogą wybrać się na kolejny koncert w ramach Festiwalu Muzyki Organowej - w Katedrze Oliwskiej zagra Christopher Herrick.
Środa, 7 lipca. Czyżby klub Wiele Twarzy zaczynał cykliczne koncerty muzyki jazzowej? Na to wygląda - w ramach "Jazz i okolice" wystąpi tam Dorota Miśkiewicz, Marek Napiórkowski i Robert Kubiszyn.
Czwartek, 8 lipca. W sopockim Teatrze Atelier można zobaczyć spektakl "Plaża" duńskiego dramaturga Petera Asmussena, twórcy m.in. scenariusza do filmu "Przełamując Fale". Pod Fontanną Neptuna w Gdańsku natomiast startują Szanty pod Żurawiem, które potrwają przez cały weekend.
Opinie (6) 2 zablokowane
-
2010-07-01 16:33
Heniek wymiata !!
coś pięknego ! :)
- 6 0
-
2010-07-01 16:37
tylko Open'er !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 9 4
-
2010-07-01 19:59
GSMP Sopot 2010 ! !
- 1 0
-
2010-07-02 14:05
(1)
Wczoraj odbył się w Gdyni koncert zespołu, którego nigdy nie chcę zobaczyć na żywo, ponieważ brzydzę się cynizmem mordercy. Chodzi o Pearl Jam.
Pearl Jam… zespół-legenda, jeden z filarów sceny grunge na początku lat 90-tych XX wieku. Twórcy tak przejmujących piosenek, jak „Alive”, „Jeremy”, czy „Daughter”. Jedna z tych niewielu grup z Seattle, której członkowie nie zaćpali się i nie rozstali po kilku latach wspólnego grania. I mimo że muzyka ich uderza w strunę, która rozbudza moje pozytywne estetyczne odczucia, nigdy nie kupię płyty ani nie pójdę na koncert Pearl Jam. Dlaczego?
Oddajmy głos liderowi grupy, Eddiemu Vedderowi: – Dziesięć lat. Tyle miałoby teraz moje dziecko. Nie byłbym w tym zespole i nie podróżowałbym. I nie widziałbym liberalnego podejścia do tej kwestii, jakie mają inne kraje – pisał o aborcji w artykule dla „Spin Magazine” muzyk w 1992 roku.
I zabójca własnego dziecka jedzie dalej: – Być może będę miał dziecko w przyszłości, gdy będę mógł się nim odpowiednio zająć. Kto wie. Ale jako jednostki żyjące w tym „wolnym” kraju, musimy mieć prawo wyboru, jaki czas jest odpowiedni – uważa Eddie Vedder. Dalej dowiadujemy się, że nie ma znaczenia, czy ktoś chce pomóc parze, którą „spotkała” niechciana ciąża (jak wiadomo, ciąża ma to do siebie, że spotyka człowieka przypadkowo i dotknięty tym „nieszczęściem” nie ma na jej pojawienie się absolutnie żadnego wpływu). To ona sama musi zdecydować, czy klimat do wychowania dziecka jest odpowiedni.
Przez te wszystkie lata Vedder nie zmienił swojego podejścia do zabijania nienarodzonych dzieci. Także wtedy, gdy wokalista zespołu Extreme, Gary Cherone, napisał do niego list otwarty, w którym starał się przekonać swojego kolegę z branży, by zmienił zdanie na temat aborcji. Autor „More Than Words” sądził naiwnie, że grunge'owca przekona argument, że człowiek ma prawo do życia.
To jednak nie trafi do Veddera – ważniejsze jest bowiem jego prawo do śpiewania, grania i podróżowania. I dlatego też nie zamierzam mu w tym pomagać. Gdy bowiem słyszę piosenkę „Daughter” myślę, że gdyby dziecku (może właśnie córce) wokalisty Pearl Jam dane było się urodzić, ta piosenka by nie powstała. Gdyby on i jego seksualna partnerka zamiast na chwilę przyjemności postawili na dojrzałość i odpowiedzialność, nie powstałaby cała płyta „Vs.”. I bez względu na to, co sądzę o jej wartościach artystycznych, życie ludzkie jest ważniejsze- 6 4
-
2010-07-03 09:06
Marudzisz.
Idę zrobić sobie jajecznicę z niewyklutych kurczaków.- 0 0
-
2010-07-03 12:23
nie fajny koncert
nie ma czego zalowac, koncert nie byl charyzmatyczny , ot grungowe granie ktore niestety stracilo swoją swiezosc i autentycznosc, nie polecam
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.