- 1 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (77 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 5 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
- 6 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (43 opinie)
Zamów i odbierz jedzenie... przez okno
18 mają mają wejść w życie nowe, mniej restrykcyjne przepisy, wg których restauracje, które posiadają ogródek gastronomiczny, będą mogły go otworzyć dla klientów, oczywiście z zachowaniem przepisów bezpieczeństwa, m.in. stoliki muszą być od siebie oddalone dwa metry (info za RMF FM). Niektóre trójmiejskie lokale, szukając innych rozwiązań, sprzedają swoje dania przez... okno. To opcja, z której najczęściej korzystają klienci zamawiający dania na wynos lub ci, którzy podczas spaceru zgłodnieli i zapragnęli kupić na drogę coś smacznego.
Jedzenie na telefon w Trójmieście
- Rozwiązanie z oknem jest fajne, ale spacerowicze chętnie usiedliby gdzieś, więc siadają na murku przy Motławie, miło byłoby mieć zgodę chociaż na jeden stolik - mówi Agata Piwko z Klatki B. - Goście mają do dyspozycji taki "oldschoolowy" dzwoneczek, którym przywołują obsługę, dzięki czemu nasze dziewczyny nie muszą cały czas marznąć w okienku, bo pogoda nie rozpieszcza. Najchętniej zamawiane są burgery z naszym pastrami, autorska lemoniada i oczywiście kawa. Spacerowiczów jest coraz więcej, więc liczymy, że się to ładnie rozwinie. Przez okienko sprzedajemy także produkty z naszego sklepu internetowego sklep.klatkab.pl.
Dania z Klatki B zamówimy też przez stronę Deliweki, delikatesy trójmiejskich restauracji.
Czytaj też: W Gdyni nie ubędzie miejsc postojowych kosztem ogródków gastronomicznych
Sopocki Fidel poszedł krok dalej: szeroko otworzył szklane drzwi i postawił stół z pysznościami. W menu znajdują się takie dania jak: dorsz w cieście z frytkami, quesadilla, box z tapasami, mini burgery w kilku wariantach czy kofta z wołowiny. Do popicia napoje na ciepło i zimno.
- Panienka z okienka, czyli street-food wersja Fidel - każda pozycja z menu w cenie 10 zł, bierzesz w rękę i lecisz dalej. Zapraszamy codziennie od godz. 12 do 18 - czytamy na stronie lokalu.
Gdyńskie Bistro Knedelek także korzysta z okna, przez które wydaje zamówione przez telefon posiłki.
- Klienci dzwonią do nas i odbierają zamówienie nawet po 15 minutach przez okienko. To szybka wersja dostawy, jest praktyczna i się sprawdza. Dbamy o bezpieczeństwo na każdym kroku, mamy rękawiczki, maseczki i przyłbice w kuchni, procedury są bardzo wymagające. Klienci najchętniej biorą lunche, pizze i dania obiadowe - mówi właścicielka Bistro Knedelek, Klaudia Konkol.
Leń w Gdańsku stawia na pyszne kawy na wynos oraz drożdżówki z nadzieniem na słodko z owocami i wytrawnie, np. z jajkiem, bekonem czy pomidorem i czosnkiem. Można także zamawiać całe blachy ciasta.
- Jest to dla nas dość trudna sytuacja, jesteśmy kawiarnią i musieliśmy ruszyć ze sprzedażą wyłącznie na wynos. Goście nas jednak odwiedzają - jest dużo stałych klientów, ale też spacerowiczów i nawet przejezdnych. Otwarci jesteśmy codziennie od godz. 10 do 16 - powiedziała nam obsługa Lenia.
Kojarzycie więcej lokali, które sprzedają "z okienka"? Czekamy na wasze komentarze i polecenia.
Miejsca
Opinie (98)
-
2020-05-11 13:47
Jak pan Fidel jedzenie chce sprzedawać,
to niech maskę poprawnie założy.
- 5 2
-
2020-05-11 13:28
MC Donald
Order & Collect i wszystko w temacie.Pozdrawiam
- 1 1
-
2020-05-11 12:23
Dziękuje za kolejną podpowiedź, które knajpy omijać szerokim łukiem.
- 3 0
-
2020-05-10 14:03
jak trzeba byc leniwym ... (12)
Żeby żarcia sobie w domu nie zrobić.
- 29 5
-
2020-05-10 15:36
Może ktoś po prostu nie ma czasu. (5)
Trzeba myśleć też w ten sposób.
- 5 7
-
2020-05-10 17:37
(4)
A dlaczego nie ma czasu? Bo zapierdziela po godzinach żeby miał na kawę za 5 euro. I koło się nakręca
- 8 4
-
2020-05-11 08:24
5 euro to jakieś 20zl, to faktycznie trzeba zapierdzielać po godzinach, jakieś 15 minut. Wy i te wasze urojenia. :D Nawet jak ktoś rzucał w okna szkoły kamieniami zamiast się uczyć to max pol godziny w obecnej rzeczywistości ekonomicznej. :D
- 0 1
-
2020-05-10 19:48
(2)
Wcale nie trzeba zapierdzielać po godzinach żeby nie mieć czasu. Ale co bezrobotny może o tym wiedzieć... :)
- 3 4
-
2020-05-10 22:22
Do mnie pijesz dzieciaku? (1)
Pracuję w korpo, mam męża dwójkę dzieci i psa. Mam czas na ugotowanie, rodzinę i nawet na siłownię mam czas. Nie kupuje kawy na mieście bo mam ekspres ciśnieniowy w domu. Ale co może o tym wiedzieć millennials na pudełkach.
- 2 5
-
2020-05-10 22:41
Heh, korpopaniusia. :) Ty wiesz co to znaczy milenials chociaż? Ja to jestem dumne pokolenie X, ale twój opis sugeruje żeś ty właśnie jest millenials.
- 3 2
-
2020-05-10 19:47
(4)
Wystarczy dużo pracować, mieć trochę dodatkowo obowiązków życiowych i uprawiać jakiś sport. Ja jak dorzucałem codziennie półtorej godziny na zakupy i gotowanie to już nie było chwili na odsapkę, tylko w kółko praca, gotowanie, trening, higiena, około 21 docierałem do dziewczyny, chwila rozmowy i spać. Teraz korzystam z diet pudełkowych i zupełnie inny komfort życia, ale jedzenie na wynos też jest rozwiązaniem, chociaż pudełka taniej wychodzą.
- 2 5
-
2020-05-10 22:25
He (3)
A castingu do hotelu paradise zapomniałeś. Biedni millenialsi tacy zapracowani. Teraz kosmetyczki nie przyjmują więc masz więcej czasu.
- 3 3
-
2020-05-10 22:37
(2)
Pudło, żaden ze mnie milenials, za moment 4 dychy na karku. :)
- 2 1
-
2020-05-10 22:57
(1)
A w głowie dalej nic... Eh
- 1 3
-
2020-05-10 23:09
Przykro mi, ale pracuj nad tym, może w końcu jakiś płomyk tam zapłonie. :)
- 2 1
-
2020-05-10 19:31
Kiedyś byłem leniwy i lubiłem zamówić pizzę czy zjeść coś na mieście.
Ale od kiedy za przeciętnej jakości placki (pizze) trzeba płacić 30 zeta lub więcej, zrezygnowałem z tego typu usług i zacząłem sam gotować. Dużo taniej, dużo smaczniej. Z lokali gastronomicznych korzystam tylko jak jadę gdzieś daleko samochodem lub jak idę do restauracji od czasu do czasu.
- 4 0
-
2020-05-10 07:10
(5)
Kup jedzenie "na wynos", bo wiadomo o co chodzi, zdejmij maseczkę i jedz...
- 48 0
-
2020-05-10 17:24
(2)
Klienci kupują i siadają na murku. To można czy nie?
- 7 0
-
2020-05-11 00:58
Siadać na murku nie można
bo się wilka dostanie.
- 10 0
-
2020-05-10 18:56
można ale kosztuje to 500-30000zł
w zależności od humoru milicjanta
- 9 2
-
2020-05-10 10:12
Nic tylko czekać jak policja zwietrzy interes (1)
i postawi patrole koło tych okienek. Ściągniesz maseczkę aby wziąć łyk kawy i zapłacisz 30000 domiaru z sanepidu za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego.
- 27 4
-
2020-05-10 19:10
I tu jest "Miś" pogrzebany. To jest właśnie nasza polska rzeczywistość. Rząd pozwala kupić loda, tylko nie możesz go polizać. Ważny jest podatek od sprzedaży, a nie człowiek.
- 10 1
-
2020-05-10 22:35
czy zmiana rękawiczek po każdym
kliencie?
- 6 1
-
2020-05-10 21:40
dorsz w cieście z frytkami w fidel ponoć 10 zł za porcję - a może to każdy element danias tzn dorsz, ciasto, frytki i tacka po10 zł? do tego puszeczka pepsi i banknocik 50 złotowy leci
- 6 0
-
2020-05-10 20:03
Odnośnie pytań qizowych.
nie ma pytania podstawowego. Czy bierzesz na wynos pełen obiad czyli zupę, drugie danie i deser. Ja to robię przynajmniej raz w tygodniu i nie mogę zaznaczyć prawidłowej odpowiedzi.
- 2 1
-
2020-05-10 20:02
Bierzesz w rękę i lecisz dalej
Kasa w rękę i towar z tej samej reki.
- 4 0
-
2020-05-10 19:36
Czekam na opcję jedzenia w kroplówce.
Nazwa knajpy może być "U medyka". Podawanie jedzenia za pomocą iniekcji może być ciekawą alternatywą.
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.