- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (17 opinii)
- 3 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (29 opinii)
- 5 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (105 opinii)
Powrót do lat 80. na imprezie retro w Gdańsku
Targ przedmiotów z lat 80. i 90., zapiekanki i oranżada, partyjka w "River Raid" na Atari oraz spotkanie i koncert jednego z prekursorów polskiej elektroniki, Marka Bilińskiego - to atrakcje pierwszej edycji imprezy "Powrót z przyszłości", która odbędzie się w niedzielę w godz. 13-21 w budynku NOT w Gdańsku. Wstęp na część dzienną jest bezpłatny, biletowane są wyłącznie spotkanie z muzykiem i koncert.
Najważniejszym wydarzeniem podczas imprezy "Powrót z przyszłości" w budynku NOT będzie koncert Marka Bilińskiego o godz. 18. W połowie lat 80. artysta ten był jednym z prekursorów muzyki elektronicznej na polskiej scenie. Przez niektórych nazywany jest nawet rodzimym Jean-Michel Jarrem. Podczas gdańskiej imprezy Biliński nie tylko zagra swoje najbardziej znane kompozycje, ale również spotka się z fanami podczas specjalnej, godzinnej rozmowy.
- Biliński to dla mnie artysta szczególny. W 1984 roku w programie "Jarmark" w telewizyjnej Dwójce usłyszałem i zobaczyłem jego teledysk do "Ucieczki z Tropiku". Miałem wtedy osiem lat, ale pamiętam tę chwilę do dziś. Nie tylko zafascynowały mnie te wszystkie pościgi i wybuchy na ekranie, ale z miejsca zakochałem się w muzyce elektronicznej. Brzmi to patetycznie, ale ten klip zmienił moje życie i postrzeganie popkultury. Co więcej, rozmawiałem z wieloma osobami, które mają podobne doświadczenia.
Teledysk do "Ucieczki z Tropiku" Marka Bilińskiego.
To właśnie między innymi o tym teledysku i perypetiach, czasami nawet z pogranicza prawa, artysty przy jego realizacji będzie można posłuchać podczas spotkania z Bilińskim. Tłem tej opowieści będą wnętrza gdańskiego Domu Technika NOT, które zamienią się w tymczasowe minimuzeum technologii z poprzedniej epoki - w środku stanie instalacja "Wehikuł czasu" zbudowana z podświetlonych ekranów, terminali czy oscyloskopów.
- Gratką dla fanów Marka Bilińskiego będzie również rekonstrukcja pokoju "Department of Catastrophes", z którego w teledysku artysta zarządza wszystkimi dziejącymi się na ekranie zdarzeniami. Odtworzymy wszystkie detale. Udało nam się nawet wypożyczyć oryginalną analogową konsoletę, która w klipie służy Bilińskiemu za panel kontrolny. Każdy będzie mógł przy niej usiąść czy zrobić sobie zdjęcie - mówi Stecewicz.
Oprócz wieczornego koncertu organizatorzy przygotowali również część dzienną imprezy, podczas której odbędą się targi przedmiotów retro i stylizowanych na lata 80. i 90. gadżetów, interaktywna wystawa starych komputerów, na których będzie można pograć w takie klasyki, jak "River Raid", "Boulder Dash" czy "Sensible Soccer", a nawet bufet z jedzeniem z epoki, m.in. zapiekankami, sałatką jarzynową, kolorową oranżadą czy kawą z fusami w szklance. Część dzienna startuje o godz. 13.
- Żeby złapać dystans i balans w dorosłym życiu, warto na chwilę wrócić do beztroskich lat dzieciństwa. Mnie to pomaga i chciałbym zarazić takim podejściem również innych - dodaje Stecewicz.
Wstęp na część dzienną jest darmowy. Bilety na spotkanie i koncert Bilińskiego kosztują 64,99 zł i 94,99 zł i można je kupić przed imprezą albo na stronie powrotzprzyszlosci.evenea.pl. W cenie półroczna prenumerata magazynu "Pixel". Organizatorzy planują kolejne edycje imprezy.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (100)
-
2016-11-08 08:52
(1)
Lata 80 i 90 piękne czasy !!!
Mogłabym chodzić na imprezy z ta muza co weekend
Pozdrawiam rocznik 87 :)- 5 2
-
2016-11-08 23:16
Rocznik 87 - no rzeczywiście się nażyłeś w tych latach :D
- 2 1
-
2016-11-08 09:14
Nawet takie fajne sprawy komuś przeszkadzają,upośledzona mentalność.
- 5 1
-
2016-11-08 09:51
Ten głupek straszący powiadomieniami i mówiący o łamaniu praw autorskich, to zwykły troll.
Ma napędzić dyskusję pod tematem i zbudować zainteresowanie imprezą, taki chwyt reklamowy.
Przecież ludzie aż tak głupi nie są... chyba.- 10 1
-
2016-11-08 10:03
Ceny biletów (1)
Jeśli ceny biletów są w starych złotych to idę:)
- 11 1
-
2016-11-08 12:01
Bingo!
Mam gdzieś jeszcze chyba 6 starych stówek i sporo drobnych...- 2 0
-
2016-11-08 12:01
(1)
Fajnie by było się wybrać z dzieckiem i pokazać część swojego dzieciństwa ale nie za taką kwotę.
65 to za całą rodzinę można, ale nie za osobę...- 2 1
-
2016-11-08 12:28
Żeby pokazać retro komputery można wpaść za darmo! Bilety są tylko na koncert Pana Bilińskiego.
- 0 0
-
2016-11-08 12:25
65 złotych, jak za koncert organizowany bez udziału sponsorów nie jest wygórowaną kwotą.
Gaża samego artysty to kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych. Plus koszt najmu sali, ochrony, wielka ilość atrakcji. Wiadomo że każdy chciałby wejść za darmo, ale jeśli coś ma być pozbawione oznak komercji, niestety trzeba zapłacić za bilet.
- 0 3
-
2016-11-08 13:03
Super. Ale... (2)
Super sprawa. Pomysł godny naśladowania, ale cena biletów dużo za wysoka. Mam dwóch synów którym chciałbym pokazać w jakich czasach żyłem. Może i żona chciała by zobaczyć te cuda techniki tamtych lat. No i co, cztery bilety w tych cenach ? Pomysł super, ale jak chcecie większej frekwencji, to obniżenie ceny biletów. Pozdrawiam.
- 4 2
-
2016-11-08 15:45
Na imprezę wejdziesz za darmo, płatny jest koncert/wywiad. (1)
- 0 0
-
2016-11-09 14:33
Ale ludziom nie wutlumaczysz, są tak ulomni, że za grosz nie umieją czytać ze zrozumieniem
- 0 0
-
2016-11-08 17:09
KOMBI
Sławek Łosowski - założyciel i lider zespołu KOMBI - używa komputera Atari 1040 STE i dedykowanego oprogramowania jako sekwencer MIDI; nie używa komputera jako generator dźwięków. W roku 1983 powstał standard MIDI, a pierwszym instrumentem, w którym fabrycznie zastosowano złącza standardu MIDI był Sequential Circuits Prophet-5; Sławek Łosowski jako absolutnie jeden z pierwszych w Polsce programował sekwencery w automacie perkusyjnym Roland TR-808. Rok 1985 to początek jego pracy na rozbudowanym sekwencerze z prawdziwego zdarzenia: oprogramowanie Steinberg na Commodore C-64, który kupił w Berlinie Zachodnim. Również od roku 1985 zajmował się samplingiem. Sampler-syntezator z analogowymi filtrami Ensoniq Mirage, moduł Midi Bass, instrument Yamaha DX-7 (w pełni cyfrowy syntezator oparty o syntezę FM, obficie wykorzystany w nagraniu płyty "Kombi 4") oraz komputer Commodore C-64 (sterujący perkusjami: Simmons SDS V i cyfrowy, oparty na samplach, automat perkusyjny Yamaha RX-11, do którego w roku 1987 dołączył nowszy Yamaha RX-5). Pod koniec lat 80-tych Sławek Łosowski "przesiadł się" z Commodore C-64 na Atari 1040 STE i oprogramowanie muzyczne wtedy dostępne na nim C-Lab Notator, na którym bazuje do dziś. Oprócz tego pracuje też na systemie Pro Tools na Mac-a.
- 3 0
-
2016-11-08 21:08
Ostatnio zrobiłem sobie full retro (2)
Wydlubalem spectrumne i grałem w Bruce Lee do upadłego wpada syn do piwnicy i zaliczył zgon jak zobaczył piksele, posiedzial że mną nad tym za...jefajnym magnetofonem nauczyłem go jak ołówkiem taśmę przewijać :-) ogólnie mam pełno kompow i konsol syn nie wierzy że nes albo game boy były szczytem techniki. Jak mu na atarynce pokazywałem modele 3D to mocno się zamyslil... Pokazałem mu ze kiedyś może sprzęt był do d... w porównaniu z obecnym ale gry były MIODNE!
Ps ten matol co tu truje o jakiś prawach autorskich to albo gimbus albo troll. Idź se synu sprawdź czy masz \dev\mozg zamontowany :-)- 10 1
-
2016-11-08 21:15
Mój syn kiedyś był że mną oglądać Odrę (1)
Mało z kapci nie wyskoczył
- 1 0
-
2016-11-09 10:26
co za głupi pomysł, żeby dziecko nad rzekę w kapciach zabierać
- 1 0
-
2016-11-09 07:51
(1)
Chciałęm pójść z synem na część dzienną i koncert... aż dotarłem do cen. Trochę za drogo moim zdaniem, ale powodzenia.
- 3 1
-
2016-11-09 11:37
Część dzienna jest za darmo
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.